-
Posts
1133 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by aikowo
-
Juldan dziękuję pięknie za pomoc i poproszę o te ogłoszenia treść ogłoszenia Pies to najlepszy przyjaciel człowieka - powiedzenie, które słyszymy od najmłodszych lat. mówią nam to w domu, szkole, czytamy o tym w książkach, oglądamy w telewizji. Tylko dlaczego nie bierzemy tych słów do serca? Traktujemy jak puste i bezużyteczne tak samo jak potraktowany został Pluto. Pluto pojawił się w pewnej wiosce na mazowszu. Sam przyszedł po pomoc. Przyszedł a raczej przyczołgał się gdyż wycieńczony organizm już odmawiał posłuszeństwa. Słaniając się na nogach podszedł do ludzi i patrząc im prosto w oczy powiedział - "Pies to najlepszy przyjaciel człowieka, pomóż mi a odwdzięczę się wiernością, miłością jakią nikt nigdy Cię nie obdarzył." Dobrzy ludzie wzięli psa na ręce u którego czuć było każdą kość. Zanieśli do ciepłego domu, dali jeść i pozwolili odpocząć. Z dnia na dzień Pluto miał się coraz lepiej. Wystarczyło regularne jedzenie i miołść, aby z psa wraka wyrósł pies przyjaciel. Pluto dotrzymał słowa. Odkarmiony i szczęśliwy dał najwięcej jak mógł - jest najlepszym przyjacielem człowieka. Pluto jest średniej wielkości psem, będzie ważył ok 25 kg. Czarny podpalany w typie gończego polskiego. Jest młody - nie więcej niż dwa lata. Prawdopodobnie był zamknięty w kojcu i z niego próbował się uwolnić bo jego zęby od wewnętrznej strony są bardzo poniszczone. Nie raz dostał łomot, był źle karmiony. Pluto jest psem który nie szczeka, nie nadaje się jako pies stróżujący. Mieszka w domu, jest typowym kanapowcem. Potrafi zostawać sam w domu, nie niszczy, nie piszczy. Potrafi chodzić na smyczy. Uwielbia biegać, super z socjalizowany z psami, koty ignoruje (może zamieszkać z koteczkiem). Bardzo skupiony na człowieku, towarzyszy we wszystkich czynnościach. Uwielbia pieszczoty, tarmoszenie ale nie jest nachalny. W domu nie brudzi ale idealny byłby dom z ogródkiem albo wiecznie obecna osoba. W związku z zagłodzeniem bobruje kuchnie, skacze po oknach. Jednak jest bardzo mądrym psem i wszystkiego szybko się uczy. Tego, że stół jest do jedzenia a nie do skakania również lada moment się nauczy :) Szukamy domu chętnie z ogródkiem u ludzi cierpliwych, odpowiedzialnych, czułych i pełnych miłości. Takich, którzy otoczą go należytą miłością. Bo Pluto dotrzymał słowa i nie można go już oszukać.... Warunkiem adopcji jest wizyta przed i poadopcyjna oraz podpisanie umowy adopcyjnej
-
Chłopaki nadal czekają na domy :( Zero telefonów. Luluś ma za sobą pierwszy spacer i... mi zwiał :( Musiałam go gonić samochodem... najzwyczajniej odwrócił się na pięcie i poszedł sobie a go wołając goniłam, on tylko przyspieszał kroku... Co za piesek. Druga część spaceru po łąkach na smyczy z nauką przywołania z niezłym skutkiem. W sobotę powtórka, zobaczymy jak pójdzie :)
-
Lusia adoptowana- Majka wróciła z adopcji- pomocy!
aikowo replied to Juldan's topic in Już w nowym domu...
Trzymam cały czas kciuki za Maję. -
Lulusiowi pięknie goją się odleżyny przy jajkach. Dalej niedobrze wyglądają rany na szyi i głowie. Wystarczy zdjąć na chwilę abażur a już się zabiera do drapania, na razie musi w nim latać - niestety. Coraz pewniej się czuje i zaczyna rozstawiać po kątach większe psy (Goldena i Plutego) o ile Pluto się daje to Golden chyba w końcu nie wytrzyma i go spacyfikuje :) Lulek wczoraj miał chrzest bojowy zostania w domu na dłużej (8h) zero siku i kupy w domu, zero zniszczeń i rozciągniętego śmietnika. Oczywiście wygrzane łóżko, wiadomo gdzie azor spał.....
-
Za to Pluto został wykastrowany w piątek, Dzielnie zniósł operację i bardzo szybko doszedł do siebie. Koszt kastracji 150 zł a w skarbonce pusto... To super pies towarzysz, mądry, przymilny i z każdym dniem coraz bardziej grubiutki i ładniejszy. Pluto pięknie się bawi z innymi psami ale ze względu na to że jest zazdrosny i za każdym razem jak jest głaskany inny pies pcha mordę że on też chyba będzie lepiej żeby był sam (bez innego psa), ale z kotkiem chętnie :) Ze względu na to że Luluś jest ciapą z Plutem bardzo szybko się polubili :)
-
Księciunio urzęduje od środy i jest prawdziwym księciem. Imię robocze to Lulejko zwany Lulusiem. Jest taki do połowy łydki max 15 kg wagi. Został ogolony praktycznie na łyso bo jego sierść była w stanie opłakanym, rany odleżynowe na szyi oraz przy siusiaku... lata więc w kołnierzu żeby się nie zadrapał na śmierć. Pies ideał siku, kupa na dworze i do domu, na łóżko albo na kanapę, przylepka uwielbia pieszczoty. Podczas karmienia grzecznie siedzi przy misce i czeka a swoją kolej. Pięknie chodzi na smyczy, chętnie wsiada do samochodu w którym siedzi grzecznie i pozostawiony sam nie szaleje. Ma śliczne orzechowe oczy a sierść będzie miał w kolorze biszkoptowej. Przez kilka ostatnich dni głównie jadł i spał. Musiał odespać schronisko w którym kompletnie sobie nie radził, inne psy w kojcu go deptały i nie dopuszczały do jedzenia. Luluś miał kiedyś dom w którym był kochany i ktoś o niego bardzo dbał, co się z tym domem stało? tego pewnie się nigdy nie dowiemy... :(
-
Poza drobną wpadką pierwszego dnia moje mądre pieski trzymały się pięknie! To Nelunia się zgubiła :)
-
Juldanowa ogłoszeni bardzo się przydadzą. W piątek ciachamy jajka i może iść do domu :) Przygotuję w weekend treść ogłoszenia i jakies marketingowe zdjęcia bo tucz już daje efekty :) Zapsiona, zapsiona mamonabank :) Dzisiaj przyjeżdża bezdomniak z radys... a od poniedziałku, na dokładkę, mój jeden z sierściuchów uraczł mnie pisklęciem gołębia grzywacza:) więc pielęgnuję pierzastego :)
-
A gdzie zdjęcia z sesji Pixelka? Chłopaki wyjątkowo grzecznie zachowywali się na mazurach i nie powiem kto się wybrał na samotną wycieczkę.....
-
Lusia adoptowana- Majka wróciła z adopcji- pomocy!
aikowo replied to Juldan's topic in Już w nowym domu...
Trzymam kciuki. Bardo bardzo się cieszę że dziewczyny będą miały swoje domy. Czy Maja została opanowana? -
Lusia adoptowana- Majka wróciła z adopcji- pomocy!
aikowo replied to Juldan's topic in Już w nowym domu...
Ile ja czasu mam trzymać kciuki.... :) -
A poważnie to jak Cioteczka zrobi jej taką fryzure to Golden z Pixelem z nią na wakacje nie jadą! Tylko obciachu im narobi, nie dość że rozumek nie za duży to jeszcze....
-
Wiem jak wyglądają te pieski :) galopująca jak mustang ofca może zostanie wydarzeniem na fb :) A właśnie wczoraj widziałam w Pruszkowie siostrę Szirki jak ją następnym razem spotkam to zrobię zdjęcie.
-
Oj tam oj tam nie słuchaj Andzike i przerabiaj ofce na ofce :)
-
Lusia adoptowana- Majka wróciła z adopcji- pomocy!
aikowo replied to Juldan's topic in Już w nowym domu...
Maja jak była u nas wlazła za Goldenem do wody po kolana ale baaardzo ostrożnie :) -
Lusia adoptowana- Majka wróciła z adopcji- pomocy!
aikowo replied to Juldan's topic in Już w nowym domu...
[quote name='Juldan']no i wczoraj Maja nam pokazała jak pięknie potrafi się wspinać po ogrodzeniu:mad::shake::mad: W rogu wybiegu wchodzi małpiszon na nie jak kot... [COLOR=#696969][SIZE=1]ps. jest cień nadziei że odzyskamy Zuzię[/SIZE][/COLOR][/QUOTE] no właśnie cała Maja....