agnezs
Members-
Posts
35 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by agnezs
-
Ok, postaram się zebrać kilka rzeczy i mam nadzieję, że coś przed jutrem ustalimy [quote name='TribalWolf']U nas dom nadal jest dla maluszka :)maluszki :)[/QUOTE] Czy Twoja propozycja jest odpłatnym DT czy też bierzesz na siebie wszystkie koszty związane z maluszkiem (jedzonko, szczepienia, weci). Czy jutro jesteś w stanie przejąć maluszka i czy podpiszesz na siebie umowę o wzięciu jej do siebie na DT? Kociabanda2 - czy możesz w Józefowie podpisać umowę na siebie pod warunkiem, że w momencie przekazania psiaków TribalWolf i Ania W "przejmą je na siebie? Jeżeli będziesz zawoziła kotkę na Mokotów to czy mogłabyś psiaki przekazać Ani i TribalWolf?
-
UWAGA ! WIEŚCI Z OSTATNIEJ CHWILI !!! W schronisku są nadal wszystkie pieski, były chętne domki ale nic z tego nie wyszło. Adopcja psiaków = podpisanie umowy adopcyjnej na każdego psiaka. Mogą iść do DT spokojnie, ale DT zobowiązany jest do POINFORMOWANIA dyrekcji, jak psiak zostanie wyadoptowany - wtedy podpisuje umowę z nowym domkiem i dowozi do schroniska, a umowa adopcyjna tymczasowa jest niszczona. Adopcja do DT jest bezpłatna, ale domek musi mieć świadomość szczepienia i operacji. Jeżeli jutro jest aktualne to wcześniej trzeba zadzwonić do Pani dyrektor i potwierdzić o której będzie odbiór psiaków. I teraz pytanie - kto bierze psiaki "na siebie" i podjedzie do schroniska? Zła wiadomość - dopadła mnie choroba, oczywiście pożyczenie transportera dalej pozostaje. Ale niezależnie czekam na info kto mógłby podpisać umowę.
-
[quote name='Mimisia']Kalina mówi, że one mogą mieć po 2 mies. Same już ładnie jedzą, podobno ostatnio rzuciły się na kość. Agnezs, czy Ty wzięłabyś trójkę? Dasz radę?[/QUOTE] Mogę wziąć trójkę, ale będę potrzebować pomoc, jak się uda, np. w postaci suchej karmy oraz porad merytorycznych jak się z nimi dogadać :roll:
-
[quote name='ambird']Tak, Agnieszka mi mówiła że czeka na kontakt. Może znacie jakieś miejsce w okolicach warszawy? Lecznica? Hotel domowy??[/QUOTE] Od weekendu będę mieć miejsce w domu, ale ja głównie kociara jestem, więc jak psy są dzikie lub agresywne to mogę sobie nie poradzić. No i pozostaje pytanie co z nimi do soboty/niedzieli?
-
Wczoraj po pracy je odwiedziłam, niestety bez jedzenia byłam, nie sądziłam, że trafię. Psiaki jak zobaczyły zwalniający samochód to już się ucieszyły, a jak zawróciłam i zaparkowałam to skakały na siatkę. Ten większy (brązowy) wygląda mi na młodziana, szczeniaka, bardzo kontaktowy - lizał mnie po rękach, skakał na siatkę, jak cmokałam - to zagadywał. Drugi też się łasił. Potem nochalem pokazały mi okruchy po bułce, no i już wiedziałam, o co kamon :oops: Muszę się poprawić.