Jump to content
Dogomania

kocyk

Members
  • Posts

    320
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kocyk

  1. Niestety sprawa jest trochę bardziej skomplikowana i proszę Cię lololin abyś w ten sposób się nie unosiła, ponieważ nie znasz dokładnych szczegółów. Najpierw napisz do elooni i porozmawiaj z nią, a nie rzucaj takich krzywdzących oskarżeń! Eloonia miała tyle taktu, że nie pisała o wszystkich nieciekawych i nie do końca wyjaśnionych sprawach, które niestety nie są ciekawe i nie stawiają sprawy w dobrym świetle. Proszę osoby, które są przejęte losem Basty o to, żeby skontaktowały się z Eloonią poprzez PW a nie rzucały niesłuszne oskarżenia, ponieważ to do niczego nie prowadzi gdy nie zna się całej sprawy, szczególnie, że jest ona udokumentowana archiwalnymi wiadomościami z rozmów na gg, czy w mailach bądź smsach.
  2. Haniu ja się boję. I mówię to otwarcie. Pamiętam jak jednego razu gdy przyszłam po Bastę to powiedziałaś mi , że mam uważać na [cytuję] "dziada w czarnej skórze",który przyszedł po Bastę, bo chcę ją spieniężyć i mam uważać, bo może chcieć mi ją zabrać. Bałam się wtedy koszmarnie, ponieważ nie chciałam brać udziału w szarpaninie z jakby nie patrzeć panem Basty, bo to nadal jest Twoim mężem. skoro dodatkowo jest to osoba karana, to teraz naprawdę się cieszę, że nic jednak się nie stało, bo mogło być nieciekawie;/ Przeraża mnie brak szczerości, ponieważ praktycznie każda z nas zna inne losy Basty i Hanki i jest tylko trochę miejsc gdzie te historie się pokrywają! Kiedyś musiało to wypłynąć...
  3. M. zrobił dla niej taki stopień ale nie chciała korzystać. Woli z rozbiegu wskoczyć. Chciałam Wam powiedzieć, że Jasia właśnie za piłką szaleje:) Udzielił jej się Suzowy nastrój na piłkę. Najpierw dobrała się do zwiniętych skarpet potem podstępem podłożyłam jej piłeczkę .
  4. A dziś Jasia się odezwała;) na spacerze obszczekała ONka. Prawdziwy jamnik- szczeka i się chowa:P W domu nadal jest grzeczna śpi albo przychodzi na głaskanie. Martwi mnie, że próbuje na łóżko wskakiwać. Mała jest i trochę trudu jąj to kosztuje i boje się, że coś jej się może stać, gdy nikogo nie będzie:( Jest tak kochana, że rozkochuje w sobie mojego M. który ma się, za przeciwnika jamników. Dlatego bardzo dziękuję za pomoc w ogłaszaniu, bo Jasia za bardzo się już do nas przywiązuje:(
  5. bez kubraczka wygląda dużo lepiej:) no i też lepiej się czuje:) dobry humor jej dopisuje, przez co biega po całym mieszkaniu i udaje szczeniora, bo ze wszystkiego się cieszy[IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] z Jasi jest bardzo pogodny jamnik o łagodnym usposobieniu. merda ciągle ogonkiem i nadstawia się do głaskania. Nie jest szczekliwa- przewija się przez mieszkanie masa ludzi i ani razu nam nie szczekała, woli posiedzieć na fotelu lub zobaczyć co dobrego chłopaki wcinają:P [a Suzka oczywiście musiała wcisnąć się na zdjęcie:P - czyż ona nie jest piękna:) ;P:loveu:]
  6. Jasia ma się dobrze:D wesoła jest dziarsko spaceruje w gustownym wdzianku:) z Suzą się polubiły- leżą wspólnie na łóżku. Nie warczą na siebie, normalnie cud, miód i orzeszki. Jasia zaczyna reagować jak ja wołam i mam nadzieję, niedługo przyzwyczai się do nowego imienia.
  7. słodka dokładnie:D jednak nie może u mnie zostać :-( dlatego musimy znaleźć jej domek.
  8. Po obejrzeniu zdjęć stwierdzam, że z Jasią kolorystycznie się dopasowałyśmy:P Psinka ma się dobrze:) Apetyt jej dopisuje. muszę uważać, żeby się nie roztyła. Dobrze, że mam lighta:P Leki dostaje, choć niechętnie bierze antybiotyk. Jest on w formie zawiesiny, więc podaję go w strzykawce. Trzecią dawkę wzięła ładnie, bez ganiania po pokoju. Ranki nie wylizuje, i chyba też specjalnie mocno jej nie boli, ponieważ nie piszczy gdy ją biorę na ręce lub kolana. Cieszy się na nasz widok przychodzi i merda swoim ślicznym jamniczym ogonkiem:loveu: Ogólnie jest cała ah i eh:):loveu:( Mogę być trochę nieobiektywna, ponieważ uwielbiam jamniki:loveu: ) Na podwórku Suza zaczepia Jasię do zabawy i nie rozumie dlaczego ona nie chce się z nią bawić:( Teraz Jasia słodko chrapie, zwinięta w kłębek na super miękkim legowisku:) trzeba jak najszybciej znaleźć Jasi domek, bo oddać jej nie będę chciała:P
  9. no właśnie nie umawiałam się na żadną konkretną godzinę. jutro mam wolne, więc o dowolnej porze mogłabym podjechać choć nie ukrywam, że pewnie było by to po południu jak Mat by się wyspał i byłby w stanie ze mną jechać - ale Jasia fajnie chrapie:) przypomina mi ona moja najukochańszą jamniorkę Dziulkę:loveu: [*]
  10. super, że u Miśka wszystko dobrze:D mądry jest, wiec wszystkiego w lot się nauczy. i strasznie mi smutno jak myślę o byłej Pani Misia musiała być bardzo samotna ;(
  11. jutro mam się stawić. wzięłam w pracy wolne aby mieć małą na oku. ale jestem pewna, że będzie dobrze. od wczoraj coś czuwa nad nią, dzięki czemu wszystko się układa. śpi teraz grzecznie, co mnie cieszy, bo sen jest leczniczy.
  12. Jasia właśnie śpi. Wstała aby zrobić siusiu i zasnęła. Popiskuje lekko. Niestety podróż do domu od wet znosiła nienajlepiej. Piszczała bardzo i walczyła by nie zasnąć. Niestety nie mam autka i jechałyśmy tramwajem. Jutro jedziemy na kontrole.
  13. Jasia właśnie pojechała. Matko ale się stresuję:( Biedna nie była zadowolona z podróży w transporterze. Taka smutna była, że aż mi serce ścisnęło:( Nie wiem jak ja wysiedzę dziś w pracy, byle do 15.30;/
  14. Dziś Jasia przywitała nas kupą w pokoju. Na spacerze psociła. Wyszukiwała wszędzie resztek jedzenia. Chwyciła coś i stoczyłyśmy ostrą walkę o ten kawałek śmiecia;/ Tak bardzo szuka czegoś do wszamania, że wylizuje nawet szczotkę od odkurzacza i papierki po krówkach:shake: Schody ją ciągną strasznie. Ciągle włazi mi na piętro (mieszkam na parterze) Po za tym jest grzeczna- nie szczeka, i nadal z Suzą się olewają. Fotele i łóżka to były pewnie jej chlebem powszednim, ponieważ ciągle próbuje wskakiwać. Ale najfajniej jej na kolanach:) Boję się trochę co to będzie jak dziś po moim powrocie z pracy dostanie ostatnie jedzonko;/
  15. Wole życia ma niesamowitą. Wzięłam ją na spacer na Arenę. Leciała jako pierwsza. Na tych swoich krótkich łapkach leciała jak by miała motorek:P Teraz śpi - na łóżku, psie legowisko jest fajne ale łóżko fajniejsze:P z Suzą się unikają. Cieszy mnie to, ponieważ nie chciałabym aby mi na siebie warczały.
  16. Jasia już jest u mnie. Obawy co do bycia niejadkiem obaliła w 2 minuty. Zaraz po wyjściu z transportera poleciała do miski Suzy i wszamała trochę chrupek. Zjadła też jedną saszetkę mokrego żarcia i jak prawdziwy jamnik zaczęła przemierzać mieszkanie w poszukiwaniu resztek.:diabloti: Dziarsko obeszła połowę mieszkania. Na współlokatorów nie szczekała i mam nadzieję nie zacznie:) Wzięłam ją na trochę na podwórko ale niczym torpeda wskoczyła po schodach i poleciała do mieszkania. Prawie zawału dostałam, bo nie spodziewałam się tego zupełnie. Będę musiała na nią uważać, żeby już więcej po schodach mi nie latała. Gdy zasiadłam do obiadu towarzyszyła mi wiernie lekko popiskując. Niestety trafiła na trudnego zawodnika i nie dostanie ze stołu. Widać, ze to rozlelana psina. Właśnie mam ją na kolanach- zwinęła się w kłębek i śpi lekko chrapiąc. Moja Suzę ignoruje, więc mam nadzieję, że będę miała z nimi spokój:P a gdyby osoba, która wyrzuciła taką psinę z domu trafiła w moje ręce, normalnie bym siedziała potem;/:angryy:
  17. Biedactwo. Jeszcze 30 min i koniec pracy. Oby wiatry mi sprzyjały jak będę śmigać na Polankę. Skoro nie lubi suchej to coś się wymyśli. Nie wiem co lepsze- kupić mokra czy coś ugotować? Co radzicie?
  18. ale chlapnęłam - jak to blondynka:oops: ja dojadę tak na 16.20 przy dobrych wiatrach. jakbyśmy się spotkały to przekazałabym Ci fanty na bazarek o których mówiłam oraz umowę Misia. Mam nadzieję, że Suza będzie dobrą koleżanką i będzie grzeczna. A Jasia będzie miała opiekę 24h. Kiedyś narzekałam na pracę M. w nocy, a teraz cieszę się, ponieważ z psami zawsze ktoś jest:)
  19. Jutro po pracy jadę po Jadzię do weta i zabieram ją do siebie na tymczas.
  20. matko co za ludzie ją mieli! czy ją kiedykolwiek widział weterynarz :( wyszperałam trochę fantów na bazarki. i nie wiem czy mam wystawiać własny czy mogę je przekazać którejś z Was?
  21. biedna:( czy guz uniemożliwia jej chodzenie? ile lat może ona mieć? na wątku Froda oferowałam już tymczas.
  22. Gogo a jamniczka nie mogłaby do mnie przyjść? dobra opieka 24/h i za free;) i wiesz, że ja mam słabość do jamników:oops:
  23. Misio już pojechał do domku:) biedaczek głodny jest strasznie, ponieważ po zabiegu nie jadł i przed podróżą go nie karmiłam.
×
×
  • Create New...