Jump to content
Dogomania

drongaleczek

Members
  • Posts

    76
  • Joined

  • Last visited

drongaleczek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='luna8585']Cioteczki wszystko jak w temacie, psiak który jest u mnie na tymczasie jest bezimienny...ma 2.5lat i to piękny samiec :cool3: Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL][/QUOTE] Fajna piesia:-) A ja proponuje Romek (chociaz na to imie to ja mam ®:-)).Stefan mi sie jeszcze podoba:-)
  2. Witam Moze komus sie przyda: po 45 minutach badan na psie pod narkoza (inaczej nie daj sie dotknac) udalo sie ustalic ze to co mu najprawdopodobniej dolega to jest naciagniecie sciegna uda:-(. Za 2-3 tygodnie Romek powinien wrocic do pelnej sprawnosci. Co ciekawe, jest to kontuzja ktora praktycznie nie zdaza sie u malych psow, popularna jest za to u koni. Wet pierwszy raz spotkal sie z tym u westa. Agility mamy z glowy na conajmniej 5 tygodni.
  3. Witam Moj romek doznal dzis kontuzji podczas treningu agility:-(. Calosc wyglada mi na kontuzje miesniowa (romek biegl biegl, w pewnym momencie nagle siadl. na komende wstal i podszedl, ale tylna lapka byla juz w gorze:-( Wszytsko odbylo sie bez piskniecia czy tez lizniecia lapki:-( od tamtej pory romski skacze na 3 lapkach;-( kontuzjowana czasami postawi na ziemi jak stoi:-( Pies daje sobie lapke obejrzec bez problemu. Raz jednak musialem trafic w czuly punkt (warknal i wzial lapke). Jesli jutro stuacja nie ulegnie znacznej poprawie to we wtorek rano pojdziemy to veta. Przytrafila sie moze juz komus podobna kontuzja? pozdrawiamy. drongal i Romek
  4. [quote name='Koszmaria']w Chinach za najsmaczniejsze psie mięso uważa się mięso z psa żywcem obdartego ze skóry.[/QUOTE] Dlaczego wszyscy mmowia ze to chinski zwyczaj?? To jest koreanska potrawa!!. Wiem co mowie, pracuje w jednym teamie z chinczykiem, ktory ma psa, ktorego kocha tak jak ja mojego:-) W Irlandii pies nie ma zadnych praw... Jak ugryzie inne stworzenie czy czlowieka (wliczajac to wlamywacza ktory wlamuje sie do twojego domu), z urzedu jest usypiany;-(. Ogolnie irlandczycy za bardzo nie dbaja o swoje psy. Psy samowyprowadzajace sie to tutaj niestety norma, tak samo jak wiecznie otwarte bramy (wczoraj otoczylo nas 5 psow, 3 wyskoczyly z posesji przed nami - otwarta brama, 2 z posesji za nami- brak bramy). Ciezka jest tez sadownie odebrac psa wlascicielowi za znecanie sie (wolonatariusze fundacji najczesciej namawiaja do zrzekniecia sie zwierzaka gwarantujac w zamian za to brak problemow z policja). W dog poundach, jesli w ciagu 3 dni nie znajdzie sie wlasciciel, pies jest usypiany. To tak w skrocie o Irlandii.
  5. drongaleczek

    Irlandia

    [quote name='nalina']odswiezam stary wątek.Moje pytanie brzmi czy jest szansa na krotsza kwarantanne zabierajac doroslego psa z Polski przez Anglie do Irlandii.Pytam poniewaz chce pomoc wlascicielowi ktory jest obecnie w tragicznej sytuacji/Musi zabrac z Polski psa w jak sie da najkrotszym okresie,z racji,ze miezka w Irladnii a pies w Polsce,nikt nie postaral sie aby zrobic wczesniej badania psu(przeciwciala) ,nie mamy nikogo kto podjąby sie przetrzymania psa na te pol roku(wszyscy sie obawiaja,ze wlasciciel psa nie odbierze) A prawda jest taka,ze wlasciciel w ogole nie bierze pod uwage tego aby psa zosawic w Polsce na stale.Jednak jak pisalam nikt mu wczesniej nie pomogl aby te badania zrobic a teraz sytuacja jest na tyle okropna,ze trzeba psa przewiez do Irlandii jak najszybciej sie da. Prosze Was o pomoc,czy trasa przez Anglie byla by krotsza w kwaranntannie,czy mozna jakos obejsc te pol roku. Nie wiem jak wlascicielom pomoc,a sytuacja jest naprawde koszmarna.. Prosze pomozcie![/QUOTE] Witam Wiem ze odgrzewam kartofle, ale moze to komus pomoze: kwarantanne mozna przejsc tez w ie, tyle tylko ze trzeba oplacic polroczny pobyt psa w klinice weterynaryjnej.
  6. [quote name='sunshine']Przerażające, a powiesił się tam ktoś faktycznie?[/QUOTE] Nie mam bladego pojecia. To jest dosc stary las, z ruinami jakiegos starego dworu z XVIw. Napewno wile sie tam dzialo... [quote name='Koreksonowa']Ja bym zdecydowanie zrezygnowała z dalszego spaceru i przeszła w sprint do domu:D[/QUOTE] Ja tam strachliwy nie jestem a moj pies ma nature odkrywcy wiec po zapieciu na smycz spokojnie opuscilismy las;-)
  7. Hej Tak czytam ten watek i widze ze coraz mniej jest on zwiazany z ponadzmyslowym postrzeganiem u psow;-) Dorzuce cos od siebie. Cala historia miala miejscy 30 pazdziernika w godzinach 20-22, czyli tuz przed Wszystkich Swietych (tutejsza noc Halloween). Niedaleko mnie jest fantastyczny, wielki park ktorego wada\zaleta (bo po co psuc wspaniale, naturalne widoki lampami) jest to ze na obszarze kilkunastu km kwadratowych sa tylko 4 latarnie. Park ma 3 czesci: sciezka nad oceanem, laki + las i malutki cmentarz - ok 50 grobowcow. O tej porze roku zwykle z Romkiem nie zapuszczamy sie w las, najczesciej spacerujemy po pierwsze lace i nad oceanem. Ale tego dnia wyjatkowo wczesniej poszlismy na spacer no i zapedzilismy sie do lasu:-) Szybko zrobilo sie ciemno, wiec odpalilem latarke, na psie swiecidelko i weszlsimy w najdluzszy kawlek lasu. Pies "trzymal noge". Na chwile sie jednak zatrzymal. Po 3-5 sekundach zawolalem go i odruchowo sie odwrocilem zeby zobaczyc czy do mnie idzie, i jak swiatlo latarki przelecialo po drzewach zobaczylem zjawe: faceta powieszonego na drzewie. Troche mi sie nogi ugiely, a do strachliwych nie naleze:/ Nie wiem czy romek zatrzymal sie przy tym akurat drzewie, bo jak zerknalem na dol, byl juz przy nodze. Wyszlismy z lasu, poszlismy sciezka nad oceanem. Przeszlismy ja do konca i zaczelismy wracac. W Pewnym miejscu Romek siadl, siedzial i sie patrzyl w strone wody. Wolalem kilka razy ale nawet sie nie odwrocil w moja strone (nigdy wczesniej ani pozniej mne tak nie zignorowal). Wyciagnolem z kieszeni jego ukochana pilke i rzucilem w jego strone- zero reakcji. Podszedlem do niego, poglaskalem i dopiero wtedy odwrocil sie w moja strone, wstal i zaczal mi lapka w strone wody pokazywac. 5 minut swiecilem latarka w kazda strone, ale nic nie znalazlem. Nawet zadnego ptaka nie bylo. Psa musialem sila odciagnac od tego miejsca. Nigdy wczesniej ani pozniej nic podobnego sie nam nie przytrafilo. Jak wrocilem do domu to uswiadaomilem sobie ze to miejsce nad oceanem bylo w linii prostej oddalone od tego drzewa w lesie tylko o ok 100m. Najdziwniejsze jest to ze obylo sie bez szczekania. Chociaz Romek szczeka tylko i wylacznie jak ktos sie kreci wieczorem kolo domu (za dnia ignoruje obcych;-))
  8. [quote name='Betbet']miedzy bogiem a prawdą...tutaj niczego nie trzeba miec...[/QUOTE] W Irlandii trzeba:-) Jak sasiad cie nie lubi i doniesie ze masz psa, to moga kare przywalic:-) Ale psa za brak licencji zabrac nie moga.
  9. Witam Chce sie z wami podzielic "pomyslem" na jaki wpadlu zlodzieje psow w moim miescie (musze jednak dodac ze nie mieszkam w polsce). Otoz jest to metoda "na licencje". Ludzie sa zaczepiani na ulicy przzez zlodzieja w kamizelce z napisem "dog warden" i pytani o dog licence (podatek na psa). Ludzie tego przy sobie nie nosza, wiec czlowiek ow mowi im ze musi psa zabrac i moga go odebrac ze schroniska po okazaniu licencji... Oczywiscie wszelki slad po psach zaginal:-( [B] Wazne (dla ludzi mieszkajacych w Iralndii, mam nadzieje ze podobnie jest w polsce) 1. Licencji nie trzeba miec przy sobie 2. Dog Warden nie ma prawa zaczepic czlowieka na ulicy i pytac o licencje, moze to zrobic tylko i wylacznie odwiedzajac twoj dom [/B]Ktos wie jak jest w polsce? trzeba miec licencje przy sobie jak wyprowadzamy psa na spacer?
  10. Witam Sproboj odstawic mate... Jesli wie ze na podloge nie wolno, to nie powinna sie zalatwiac jak maty nie bedzie....
  11. [quote name='joanna83']Mogę Ci napisać kilka słów o Irlandii, a dokładnie o Dublinie, bo trochę czasu tam spędziłam :) Generalnie sprawa jest dość trudna, bo ciężko jest znaleźć mieszkanie do wynajęcia, gdzie właściciel zgodzi się na trzymanie zwierząt. My mieliśmy dwa swoje koty plus różne tymczasy i to zawsze "nielegalnie" niezależnie czy mieszkaliśmy w centrum, czy na obrzeżach. Pocieszające jest to, że bum na Irlandię już minął i teraz łatwiej jest znaleźć mieszkanie w dobrej cenie, więc masz większą szansę. Możesz zrobić tak. Wynajmij cały dom z ogrodem (tylko upewnij się 10 razy,czy właściciel zgadza się na psa) i wtedy poszukaj sobie współlokatorów, którym podnajmiesz pojedyncze pokoje. Oczywiście są to spore koszta na początek,bo musisz zapłacić za miesiąc z góry+kaucja wysokości miesięcznego czynszu, a nie masz pewności kiedy znajdziesz pracę (z tym jest baaardzo ciężko teraz). Zerknij na to forum: gazeta.ie Poziom dyskusji tragiczny, ale może uda Ci się poznać kogoś, kto szuka "wspólnika" do wynajęcia domu. P.S. Ogrody w domach w Irlandii są najczęściej umieszczone za domem i odgrodzone od sąsiadów (często wysokim płotem z desek), więc pies spokojnie mógłby sobie pomieszkać tam w czasie Twojej nieobecności.[/QUOTE] Ja moge opisac jak ja to zalatwiam w IE:-) Krok pierwszy: [url]www.daft.ie[/url] i wyszukiwanie rozszerzone z opcja pets allowed. Jak interesuje mnie jakies lokum, w ktorym ogloszeniodawca nie zaznaczyl takiej opcji, wtedy dzwonie (lub mailuje) i zaraz po przedstawieniu sie mowie ze mam psa i czy wlasciciel jest ok. Jak slysze ze nie, to grzecznie dziekuje i sie rozlaczam:-) po paru godzinach zwykle mam telefon z odpowiedzia pozytywna;-) 3 razy zmienialem lokum i za kazdym razem szukanie nie zajelo mi wiecej niz 2 dni. Jesli kolega chce wynajac domek sam na poczatek, musi sie przygotowac na jednorazowy wydatek ok 2000e (kaucja - standardowo 6tyg czynszu, pierwszy czyn sz, no i prowizja dla agencji). Powodzenia....
  12. [quote name='mjola']Sczeniaczka należy wychowywać, od małego bo inaczej z małej białej kuleczki może wyrosnąć domowy tyran, taka prawda .. Jeśli psiak robi rzeczy które sie Tobie nie podobają np. gryzie was (zabawki wolno :))siusia w miejscu nie dozwolonym to należy zareagować i absolutnie nie trzeba psa karcić wystarczy stanowcze "fe, nie wolno ! " i odsunięcie psa przerwa w zabawie, powitaniach, a pochwała i zacheta w momentach gdy spełnia oczekiwnia - odda mam zabawkę, wraca na wołanie, zrobi siusiu w odpowiednim miejscu itp... Często właściciele popełniają błąd, rozpieszczajac maluszka (rzeczywiscie sa słodkie:)) a potem maja problemy, wychownie pieska trzeba zacząć jak najwczesniej, by wiedział czego od niego się oczekuje wtedy wyrośnie z niego naprawdę wspaniały przyjaciel rodziny. Dla psiaka nie ma nic gorszego jak sprzeczne sygnały psiak myśli tak: "jak byłem mały i ugryzłem Pana w kostkę to wszyscy sie smiali i mówili że jestem dzielny, a teraz jak go gryzę to chodzą źli i mówią ze jestem nie dobry dlaczego :(( ???[/QUOTE] Nic dodac, nic ujac...psiaka trzeba uczyc od samego poczatku... ja mojemu dalem wolne tylko pierwszego dnia. Bedziesz miala duzo pracy i duzo zabawy:-)J do tej pory wspomina na przyklad jak to podczas zabawy ze mna gdzies na pietrze, przypomnialo mu sie ze musi siusiu.... poooleecial na dol, od drzwi do ogrodu.... niestety maly pecherzyk nie wytrzymal i 3/4 trasy pod drzwi zostalo oznakowane:-) zycze powodzenia:-)
  13. A ja mam kalendarz z [url]www.calendarclub.co.uk[/url] ;-)
  14. [quote name='fragles']Na co? Na to, co jedzą choćby wilki w naturze- i nie borykają się z kamieniem na zębach. Sucha karma na pewno nie jest karma naturalną- jest wymyślona dla wygodnictwa człowieka.Ciekawe, czy właściciele, którzy podają psu suche granule tez jedzą tylko zupki chińskie:roll: A w to bilansowanie tez jakoś nie wierzę. Chwyt reklamowy i tyle.My nie bilansujemy codziennie na talerzu a żyjemy, rosniemy i funkcjonujemy...[/quote] Fragles, zanim cos napiszesz, to moze poczytaj cos w temacie, bo robisz z siebie durnia, na publicznym forum. Male psy maja to do siebie, ze psuja sie im zeby, niezaleznie od tego na jakiej diecie sa. Jesli malemu psu zrobisz wilcza diete, zabijesz go szybciej niz myslisz (np, male psy nie sa wstanie dokladnie "zgniesc" gryzionej kosci, w efektem tego jest to, ze male odlamki kosci nie sa trawione i rania watrobe). Tak jak juz napisalem, poczytaj cos w temacie zanim zabierzesz glos. PS wampiry tez nie musza myc zebow, moze przejdziesz na "wampirza" diete? drongal
  15. Sliczny slodziak, ale jak kazy west, trudny charakter.... jak najbardziej powinien isc do kogos kto ma/mial z bialymi do czynienia...
×
×
  • Create New...