Jump to content
Dogomania

Czarli02

Members
  • Posts

    28
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Czarli02

  1. Spokojnie... Jak przekonuje nas człowiek z przyszłości, niebawem schroniska dla zwierząt pozostaną tylko ponurym wspomnieniem... Przeczytajcie:[url]http://stefanzjutra.blog.onet.pl[/url]
  2. Witam [url]http://www.youtube.com/watch?v=1jxkbFLrJBQ[/url] 9 letnia suka, adoptowana z Fundacji "BwP". ZAWSZE tak się zachowuje jak zobaczy jakiś kamień, cegłę, pustak... Oczy dzikie, ślinotok i... świata poza tym kamieniem nie widzi. Jak ćpun "na głodzie"... :) Ktoś wie może o co tu chodzi...??? Jak to interpretować...??? Pozdrawiam.
  3. Chodzi o to, że jedna pani zapytała drugą panią gdzie znajdują się obecnie pieski belgijskie. Druga pani nie wie, bo nie dowiedziała się - uznała to za mało istotny szczegół, nic nie wnoszący do meritum. Pierwsza z pań chciałaby jednak uzyskać taką informację, bo to z kolei dla niej ważne... PAT... :( Dobrze, że wiosna nadchodzi...
  4. [quote name='Neris']Czasami mój sąsiad zaprasza mnie na kawę, więc kiedy dzwoni telefon, a ja w rozmowie użyję słowa IDĘ, Dofi nie czekając końca rozmowy włazi na oparcie kanapy i zaczyna wyć.[/quote] Siakiś podejrzliwy, czy cuś...? :diabloti:
  5. Czyli jednak z gumiaków...:diabloti: Mieszkałem jakis czas we Francji i tam nikt nie grodzi swoich pól, winnic... Kiedyś na południu z koleżanką (Francuzką) zrobiłem krótki postój. Niedaleko rosły piękne, dojrzałe w słońcu winogrona - nabrałem niesamowitej na nie ochoty. Juz chciałem wkroczyć na pole gdy tylko usłyszałem głos koleżanki - czy ci k.... życie niemiłe?!! Właściciel może w tym wypadku do ciebie strzelać... Zaznaczam, że wcale nie gumowymi kulami... A u nas? Zaraz to całe pieprzenie o przekroczeniu obrony koniecznej. Penerstwo łazi po ulicach (lasach!!!), a prawowici właściciele ziemi siedzą w pierdlu... A wystarczy tylko zmienić ustawę. Twoje - święte. To podforum raczej nie odwiedzaja dzieci, ale i tak sorki za słownictwo... Nie da sie jednak łagodniej...
  6. Jeżeli to jest Twój teren, to proponuję uzyskać zezwolenie na broń gładkolufową i strzelać gumowymi kulami do każdego barana, który ten teren naruszy... Mam znajomego w puszczy koło Wronek, który zapowiedział, że będzie strzelał do intruzów jak do kaczek. Rozeszło sie po okolicy i mordercy w zielonych uniformach trzymaja sie z daleka...:mad:
  7. Popieram Cię w całej rozciagłości. Jak widzę te stroje, piórka, trąbki, powiedzionka, obyczaje, to mnie jasna krew zalewa!!! Że też nie można z tym tałatajstwem, z tymi legalnymi mordercami porządku zrobić - szok... "Pojedziemy na łów, na łów..." do psychoterapeuty najpierw... Jakiekolwiek petycje podpiszę wszystkimi odnóżami. Walcz człowieku, walcz!!! Życzę wytrwałości. Myslę, że TVN chętnie podejmie temat - spróbować warto. Pozdrawiam.
  8. Jak sie tak dwie godziny czyta o tych wszystkich psich tragediach, to taki "fotoreportaż" przed snem, to miód na serce... Wszystkiego dobrego dla Oli i Czarnego!!!
  9. Majcia, wysil sie trochę Dziecko poszukaj na forum - było o tym milion razy... A jak Ci się nie chce szukać, to zrób tak: powiedz swojemu pieskowi, żeby nie szczekał, bo to Ciebie i sąsiadów denerwuje. Zrozumie, przeprosi i przestanie. Pozdrawiam!
  10. Dzięki wielkie!!! [B]ewtos[/B] - wszystkiego NAJ!!! [B]karjo2[/B] - przemyślałem to wszystko co mi napisałaś/łeś w kwestii psów w lesie... Byłem krótkowzroczny - sorki :)
  11. Dzięki [B]magda222.[/B] A jak z kasą? Wystarczy na te wszystkie badania, utrzymanie i.t.p.? Pytam, bo jest parę kapel. które mogłyby coś rzucić po sobotnim koncercie. Pozdrawiam.
  12. Do uzytkownika allegro mag222k napisałem pytanie o zdrowie Dida. Czy ktoś wie jakie są jego dalsze losy?
  13. Czarli02

    Zakaz wstępu

    A mnie na ten przykład, to psiaka żal... Siedzą ludziska w salonie, od podłogi ciepełko, w łapkach herbatka, śmichy - chichy, ogólna sielanka, a on bidulka ma "szlaban"...:placz: Nie byłoby Ci przykro?
  14. No i dzisiaj po równym miesiącu u mnie wreszcie zaszczekała... A najlepsze w tym jest to, że trafiła idealnie w kwestii imprezy bo dziś moje urodziny... Może to były psie życzenia??? Pozdrawiam
  15. Pani Zofio, czy ten typ nadal jest myśliwym? Jak zakończyła się sprawa? Jak dla mnie - powinien dyndać...
  16. [B]karjo2[/B], jak już pisałem wcześniej mam milion lat, moje stare oczy wiele w życiu widziały - dobrego i złego, tak że staram sie patrzeć na problemy z każdej ich strony. I jak zwykle bywa, tak i tutaj prawda leży gdzieś pośrodku - przyznaję Ci rację. Nie byłbym jednak sobą, gdybym czegoś z przekąsem nie skomentował (taka już moja wredna natura :razz:) Otóż jakoś nie mogę postawić znaku równości pomiędzy rozpaczą Pana Myśliwego na widok biednej wystraszonej przez dzikie, warczące bestie sarenki, a rozpaczą człowieka, który widzi swojego Przyjaciela konającego w kałuży krwi, bo jakiś baran źle wyregulował lornetkę i wielki, ogromny jak niedźwiedź, biały potwór okazał się być 30 cm małym, białym psiakiem. Tylko, że jakoś później mu tej sarenki nie żal, jak tak kruchutka, marynowana w ziołach, rozpływa się w ustach, popijana żubrówką... Mylisz się chyba pisząc o mojej empatii, bo ja nie chciałbym aby stworki leśne były straszone, rozszarpywane przez moje psy, ale nie chciałbym też aby do nich strzelano dla sportu, przygody i ku uciesze zgrai żądnych krwi pożal się Boże łowców... Co absolutnie nie zmienia mojej decyzji o zakupie linki tropiącej i rozpropagowaniu tematu w "psiarskim" środowisku w mojej miejscowości. Pozdrawiam Cię i dziękuję!!!
  17. OK, wszystko rozumiem, tylko gdzie taki bidny człek mieszkający np. w bloku może sobie z psiakiem pobiegać, skoro w mieście nie wolno, w parku nie wolno i w lesie okazuje się, że tez nie... Kupic bieżnię...?:roll: [B]karjo2[/B] - "I wierz mi, znam lesnikow - mysliwych, strzelajacych tylko zwierzeta chore, zagrazajace innym..." Taaaaaaaa, ja też. Co nie zmieni jednak mojego zdania, że jest milion ciekawszych i milszych zajęć... Natura na 100% dałaby sobie sama radę, uwierz. Taki cytacik ze stronki [url=http://www.zw.com.pl/artykul/337749_www_zabilimipsa_pl.html]www.zabilimipsa.pl - Życie Warszawy[/url] "Przez wałęsające się psy mamy mniej zająców, bażantów..." Noooo, jasne - i takie jakoś "chude" te Świeta Wielkanocne bez pasztetu z zajca, bażanta w sosie z borowików, pieczeni z sarny... I obowiązkowych opowieści jaki to ja jestem Wielki Łowczy, że położyłem go jednym strzałem... [B]dunia77[/B] - a dlaczego aligatory chodzą luzem i bez kagańca...?:eviltong:
  18. :crazyeye: SZOK!!! Zamawiam na allegro linkę. Wiem, że to forum przeglądają dzieci, więc nie będę dokładnie opisywał jakie żywię uczucia do tych "myśliwych" :angryy::angryy::angryy: Jestem muzykiem i kilkanaście razy zdarzyło mi się grać na imprezach dla tego swoistego "towarzystwa". Te ich trofea, obyczaje, przyśpiewki, stroje... A w rzeczywistości krew na rekach...Na pewno są wyjątki (pewnie niejeden myśliwy przegląda to forum i mi sie dostanie...), ale generalnie to banda bogatych snobów, którzy znajdą tysiąc powodów i usprawiedliwień dla swojego BANDYCKIEGO hobby!!! Dziękuję [B]karjo2.[/B]
  19. [B]karjo2[/B], co masz na myśli? Jakich wypadków? Nie wyobrażam sobie spaceru, marszu 4-5 godzinnego z psem na smyczy... Jeśli jednak trza, to kupię linkę tropiącą, tylko dalej nie wiem po co...? Ja już mam milion lat, las to mój drugi dom, od dziecka łaziłem tam z psami i (odpukać) nigdy nic sie nie stało... Oświeć mnie, proszę - może o czymś nie wiem... Pozdrawiam
  20. Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim za pomocne rady. Oczywiście zacząłem już je stosować w naszym codziennym życiu. Nie wychodzę już rano do osiedlowego sklepu po zakupy z psem na smyczy - zostaje wtedy w domu. Wieczorekiem też wyjeżdżam na godzinkę - też sam. Sunia znosi to zupełnie bezstresowo - trochę w pierwszych minutach kręci sie niespokojnie, za chwile jednak kładzie się i elegancko zasypia... (wiem, bo zainstalowałem podgląd video :evil_lol: ) Nasze leśne spacery też są juz ciekawsze - uczymy sie aportować (znaczy, ja nie...;)) i innych sztuczek - łapka, siad, waruj, zostań, zostaw wiewiórkę :shake:...) Myslałem kiedyś, że to głupie, że robi się z psa cyrkowego głupka, ale widzę, że ona jest autentycznie szczęśliwa zapracowując na pyszny smakołyk... Taaaaaak, uczymy sie siebie nawzajem. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję! Na fotce poniżej - aport za Bardzo Wielkim Kijem... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img172.imageshack.us/img172/5376/te2.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img172/te2.jpg/1/][IMG]http://img172.imageshack.us/img172/te2.jpg/1/w600.png[/IMG][/URL]
  21. I co tam? Psinka posmutniała jeszcze bardziej czy juz masz tak wesoło, że nic nie piszesz...?
  22. Witam. Jak w temacie - mam 7 letnią, adoptowaną boksię. Jest u mnie już 3 tygodnie - pełna aklimatyzacja, szczęście i sielanka. Może narażę się tu niektórym, ale ja z kolei bardzo chciałbym usłyszeć wokal mojej Tequilki... :( W domu to po prostu aniołek - tylko sie przytula albo śpi, na spacerach totalnie "olewa" wszystkie stwory - psy, koty, wiewiórki, myszy, zajce... Kompletny brak zainteresowania (a nie jest "przymulona", bryka jak sarenka) Znajomi obiecali, że jak wreszcie usłyszą szczek-song w jej wykonaniu - robią imprezę...:multi: Pozdrawiam.
  23. [quote name='wiska'] W kocu tyle sie biedaczysko w zyciu "nacierpialo",ze zasluguje na spokojne zycie ;) [/quote] Nie, nie, to nie tak. Ona absolutnie nie cierpiała w sensie dosłownym. Po prostu właściciele nie mieli już dla niej czasu. Ta sunia była wyprowadzana rano na szybki spacer, siusiu, kupka i do domu... Tu cały dzień sama i wieczorem powtórka - krótki spacer i kimonko... Odnoszę wrażenie, że las, drzewa, łąki, zamarznięte jezioro, wiewiórka, zajc, to dla niej całkowicie nowe widoki... A bryka na tych spacerkach jak młoda sarenka, a nie starsza już pani...hehehe. Może złapała "drugi oddech"? Tak przynajmniej się zachowuje... Dzięki za rady - poszperam jeszcze na forum, popytam - zobaczymy. Pozdrawiam!
  24. Oj tak, naczytałem się zeszłej nocy o tych skrętach... Aż mnie samego skręciło - straszna przypadłość, brrrrrrrrrrrrr. Współczuję ogromnie wszystkim, którzy musieli przez to przejść ze swoim czterołapem.
×
×
  • Create New...