Jump to content
Dogomania

Gosia121

Members
  • Posts

    488
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Gosia121

  1. Witaj Szamanie.Co tam u Ciebie słychać.
  2. Jak tam daje sobie radę Rudzik z nową przewodniczką przyjaciółką?
  3. Bałam się dzisiaj wejść na wątek.Czułam że coś sie stało. Miałam rację. Zawsze bardzo przeżywam takie wiadomości. Pomimo że nie znam psiaków osobiście to bardzo się z nimi zaprzyjaźniłam i pokochałam.Przykro że Bercik nie dał rady ale na pewno odszedł spokojnie i wie że był w tych ostatnich dniach kochany i miał opiekę i przyjaciela,choć może przez całe swoje życie tego nie zaznał. Rudzik ma chyba nową przewodniczkę która będzie mu pomagać tym bardziej że go toleruje i nie ma nic przeciwko niemu i jego obecności. Smutno i przykro że jeden staruszek odszedł ale do Rudzika nadal będę zaglądać i wspierać myślami z całych sił.
  4. Bercik! Nie wolno Ci się poddawać. Może na ręcznikach go stawiać ? Żółtko z twarożkiem może spróbować mu podać?
  5. Bercik bierz się w garść bo Rudzik na Ciebie czeka. Przelałam dziś maleńki grosik na chłopaczków. Więcej nie dam rady.
  6. Cały czas trzymam kciuki za dziadków. Oby tak dalej do przodu
  7. To prawda postawę ma czujną ale tak jakby i z lekkim zaciekawieniem patrzył. Ale jest piękny
  8. Czekam na te podstępne zdjęcia nocą.
  9. Kumaty to on jest.Zdjęć nie daje sobie robić bo uważa pewnie że nie fotogeniczny jest. Trzeba mu pokazać jak pięknie za zdjęciach wychodzi. Jak się obejrzy to zaraz z niego fotomodel się zrobi;)
  10. Kumaty to on jest.Zdjęć nie daje sobie robić bo uważa pewnie że nie fotogeniczny jest. Trzeba mu pokazać jak pięknie za zdjęciach wychodzi. Jak się obejrzy to zaraz z niego fotomodel się zrobi
  11. Walcz Berciku i nie poddawaj się. A żółteczko to na pracę brzuszka dobrze.
  12. Ale tu na wątku cisza jak makiem zasiał. Jak tam czuje się Szaman?
  13. Moja miała coś podobnego tylko niżej pomiędzy dużą poduszką a mniejszą pomiędzy palcami i takie jak to czerwone. Dopiero po riwanolu zaczęło się goić bo nic nie pomagało ani zastrzyki,sterydy,antybiotyki i maści różnego rodzaju. Na watę riwanol wpychałam pomiędzy poduchy do rany bandaż i skarpetka żeby nic się nie dostało /piasek na spacerku itp/ i tak co 3 godź. No i 4 dniach już było widać dużą poprawę a po ok 8-9 całkowicie się wygoiło.
  14. Przypadkiem znalazłam wątek. Jaka to jest rana na tym opuszku czy paluszku? Mój pies jakiś czas temu miał bliżej nie określoną ranę na poduszkach pomiędzy palcami. Była leczona różnymi lekami sterydami itp. Operacja nie wchodziła w grę bo to takie miejsce na łapeczkach gdzie nie ma jak zaciągnąć skóry i rana stale by się rozchodziła. W pewnym momencie zapadła nawet decyzja do przemyślenia prze ze mnie aby amputować jej łapkę. Przez tydzień robiłam jej sama co 2-3 godziny opatrunki z bardzo silnym roztworem riwanolu i na wacie wciskałam jej gdzie się tylko dało i jak najbardziej wciskałam w te chore miejsce. Na dwór wychodziłam sporadycznie tylko na podstawowe potrzeby z łapką zabezpieczoną jak tylko się dało najlepiej aby nie wchodził tan żaden kamyk piasek czy błoto. Łapka uratowana a lekarz w szoku że sama jakoś sobie poradziłam w taki sposób a tyle kasy na leki,zastrzyki i maści poszło bez jakiejkolwiek poprawy. Może tak spróbować z tą łapeczką. Podajcie mi nr. konta na następny tydzień wpłacę kilka grosików dla psiaków. Za dużo nie mam bo mam kilka deklaracji,pomagam finansowo fundacji i psa na stałych lekach na serducho.
  15. Witam w Nowym Roku. Sylwester i Nowy Rok minął nadzwyczaj spokojnie.Tabletki rewelacja moja Puśka spoglądała w niebo ze zdziwieniem i zaskoczeniem co to takie kolorowe tam błyska. Zero stresu,i dyszenia. Sama byłam zaskoczona jej zachowaniem i spokojem. A jak tam u Szamanka minął ten dzień?
  16. Moja pusia maleńka do nic innego jak bokser i skończyła 9 latek. Jest fajniutka do zamlaskania i zacałowania taka tulisia. Ale Boksery mają to że mają tendencje do dostawania nadziąślaków, różnych wyprysków skórnych w różnych miejscach i mają problemy z serduszkiem nieraz już od maleńkiego. Ona na szczęście jakoś nie miała do tej pory z tym problemu ale 2 lata temu wyskoczył jej jeden na wardze ale tylko zmienił kolor / plamka koloru różowego /a 2 miesiące temu dostała przy ząbku /dolny kieł/. Serduszko ma od 3 lat pod kontrolą ma zdiagnozowane minimalne nie domykanie zastawki ale właśnie ponad miesiąc temu troszkę jej się to jak by powiększyło i jest bardziej wyczuwalne szybciej się męczy i nie ma takiej wielkiej ochoty na długie bieganie. Więc profilaktycznie ma wprowadzony lek na polepszenie pracy mięśnia sercowego.Do tego jest potwornie terytorialna nie znosi żadnych obcych zwierząt na swoim terenie / czytaj domu/ i najlepsze to to że nie boi się huków wystrzałów tylko jak już rozbłyskują się niebie kolorowe petardy tego się boi.Jest przerażona i zaraz chce wracać do domu i nawet do okna nie podejdzie dopóki to się nie skończy a serce o mało jej z klatki nie wyskoczy dyszy ze strachu i na domiar tego strasznie szczeka. Taki to sylwestrowy bokser wielki z niej jest. To jedyny dzień w roku gdzie bardzo jej pilnuję i trochę się wtedy o nią boję. Więc dla spokoju dostała na jutro i pojutrze leki i będzie spokój. A po 10-15 stycznia idziemy na szczegółowe badania
  17. No to fajnie że nie boi się wystrzałów i huków. Ja właśnie wróciłam od weta. Niestety musiałam zamówić kolejną dawkę leków na serduszko no i na wszelki wielki zaopatrzyłam się w leki na uspokojenie i na wyciszenie. Moja panienka nie znosi jak te wszystkie ognie rozbłyskują się na niebie i spadają w dół.I strasznie się złości jak ktoś robi remonty /wierci w ścianach kuje i trzaska/. Nie wiem czy to dlatego że bardzo ciężko chorowała na uszy i ją te dźwięki denerwują i bolą ją uszy ale zaczyna nie samowicie szczekać co bardzo denerwuje sąsiada i zaraz nasyła na mnie policję że pies niby godzinami wyje i szczeka, czego inni sąsiedzi nie potwierdzają. No ale na wszelki wypadek leki mam. Po nowym roku koło 10 będziemy robić ponowny przegląd i wszystkie badania. Na dziś leki na same serduszko i nadziąślaki które jej się pojawiły to koszt prawie 200 zł. miesięcznie. Do tego zmiana jedzenia i diety /nie może jeść twardego tylko miękkie gotowane/ i trzeba ją odchudzić. Nie ma nadwagi ale jak zgubi z 2 kg. to może nie będzie trzeba jej tych leków na serduszko podawać w takiej ilości tylko na wzmocnienie dostanie inny lek. Teraz niestety nie wygląda to za ciekawie ale ma dobrą opiekę weta i mamy nadzieję że wszystko będzie dobrze tak jak do tej pory.
  18. Witaj Szamanku.Jak minęły Ci święta? Przed tobą trudny czas zbliża się koniec roku więc spokoju nie będziesz miał bo będą strzelać i błyskać jak to zawsze jest na Sylwestra. Wpłaciłam za grudzień moją deklarację. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...