Jump to content
Dogomania

Uru

Members
  • Posts

    1651
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Uru

  1. puk puk! kto tam?\zdrowy focus!:D no wiec ja z dobrymi wiadomosciami!:) wczorajszy rentgen wykazal super zrosniete bioderko! nawet blachy mozna by wyjac jakbysmy chcieli ale generalnie poki mu nie przeszkadzaja niech sobie siedza ewentualnie przed przyszla zima co by nie mrozily kosci sie je wyjmie. to zbaieg 15 minutowy, przeciecie skory i wyjecie blach i srob. tyle z eponiej kolnierz tyle co szwy wiec narazie dlatego z tym pasujemy. wlasnie wrocilismy z godzinnego spaceru i bieganko luzem bylo!:) rewelacja!!!!teraz mlody w sen sie zaczyna wbijac.... nic dziwnego. zmeczylo sie dziecko;) no wiec ciesze sie niesamowicie!!! moz ebiegac szalec i wsio:) trzymanie kciukow goś przynioslo sukces!:D a co do zatrucia no to... dostal zastrzyk i tabletki antybiotyki do domku.dawka na 4 dni.i powinno byc dobrze:) jak sobie przypomne przez co wszytskie tu przechodzilysmy. my i nasze psiaki przede wszystkim a teraz zobaczcie... jachar szaleje, frycia tez piekna i zdrowa no i focusik... historia Bruna tez dobra,prawda?:) ogromnie sie z tego wszystkiego ciesze:) co do spacerku... kusi mnie ta gromadka niedzielna tylko nie wiem jak focusowi to wytlumaczyc by sie ograniczal w zabawach z psami. on nie umie sie kolo psa obejsc bez zabawy;) generalnie. chyba ze go pogoni. to jest spokoj,hehe. a gdzie ten niedzielny spacer? gdzie sie umawiacie? pomysle. bylo by pewno super,a jak nie to spotkamy sie tylko z wami na poczatek jakos dnia:) dzieki za tzrymane kciuki!:)
  2. hej:) no wiec tak, focusik ma najprawdopodobniej jakies zatrucie. dostał antybiotyk.a jutro rtg u dr N. zreszta badanie w sprawie powyższej też miał w klinice. obecnie ma sie dobrze wiec ja też mam sie nienajgorzej:) Goś, spcerek jak najbardziej widze:) moze jakos w przyszlym tygodniu? my jestesmy nadal chetni, jeszcze tylko jutro mam nadzieje potwierdzimy swoje nadzieje, ze z bioderkami wszystko gra i można na spacerek iść w półbiegu;)
  3. o joj! Frycia jaka rozbrykana, i jaka dorosla sie wydaje:) u nas teraz troszke dziwnie. tzn. focus niby dobrze dobrze ale ostatnio zdarzalo mu sie zakulać na tą nozke i czasem idac jakos ją do gory podnosic. bez przesady ale sie zdarzalo a od 3 dni ma biegunke.wczoraj bylo lepiej a dzis znwu.dostal tabsy ale nie bardzo pomoglo, dzisiaj zaobserwowalismy w kale krew:( jutro rano próbka pojedzie do kliniki. generalnie Focus nie wyglada na chorego czy cos ale nie jest dobrze skoro ta krew. nie duzo ale... a na czwartek mamy wizyte na rtg,tzn jutro dokladnie sie jeszcze umowimy.no i zobaczymy jak bedzie.znowu zaczynam sie nim martwic. a byl juz dobrze. dam znac jak sie czegos konkretnego dowiem. nie martwic sie prosze na zapas jakby co:)
  4. mogłam pisac o cortaflexie bo wydaje mi sie,ze to po prostu jest odmiana cortaflexu. no niewazne. pewno uzywalam takiej i takiej nazwy. w kazdym razie jemy corta vet ha:) pozdrówka!:)
  5. czesc Ewula!:) jak sie ciesze z pomyslnosci jacharowego rozwoju oosbistego;P ten tego ze wraca do zmysłów;P hihi ja tam sie o swego tez juz nie martwie. dzis godzinny spacerek byl. na smyczy owszem ale on na prawde radoche ma z tego boską. tez wyznaje zasade,ze z nerwami tzreba byc na wodzy i jak to sie mowi nie panikowac aczkolwiek czasem to latwo sie mowi;) a co do corta vet ha! no przeciez ja juz focusowi od wczoraj drugie opakowanie podaje:) my od poczatku jestesmy na tym silniejszym. pisalam o tym:) pan sebastian byl u nas przed wczoraj i dodatkowo przywiozl jeszcze cotraflex canine zeby wypróowac jak skoncze corta vet ha bo moze wystraczy za kolejne 2 miesiace podawac juz lzejsza dawke:) osobiscie jestem zadowolona z corta vet'u. mysle ze pozytywnie wplywa na chrzastke itd. czuje sie z nim bezpieczniejsza:) jeszcze raz rewelka ze Jachar juz tak fajnie funkcjonuje!:) łapki dla wszystkich!:D
  6. zaczne od konca bo lepiej pamietam;P wiec tak,spacerek moze sie odwlec(spotkamy sie zdecydowanie w polowie drogi;) bo zadna z nas przez najblizsze 2 tygodnie nie bedzie miala pewnosci ze wszystko gra. tez dzownilam dzis do kliniki i dowiedzialam sie tego samego. prosilam o przekazanie zdrowia Panu N. nie mam pojecia co dolega ale mam nadzieje ze po 2 tygodniach ustapi. zdecydowalam sie czekac na dr przez te 2 tygodnie. obecnie z mlodym wszystko gra. tylko te schody, on wazy 24 kg.i my go wnosimy i znosimy jakies 5 razy dziennie. masakra.myslalam ze uslysze w najblizszych dniach ze moze sam po nich lazic a tak to trzeba czekac kolejne dlugie dni,ktore na szczescie w tym przypadku szybko mijają. ja z focusem normlanie smigma juz na 30 minutowe spacery. obserwuje te jegonogi jak glupia. moj chlopak mowi ze znowu zaczynam panikowac. o operowana noge sie nie martwie bo widze ze jest fajnie ale mysle teraz o tej prawej. ostatnio bylo ok ale od ostatniego rtg mlody szalam. juz nie siedzi w zagrodzie tylko chodzi po chacie a mamy duza i on na prawde potrafi czasem puscic sie w jakis dziki biego skok. no ale jak go utrzymac.wiesz Gos jak jest, frycia widze tez kangura probuje nasladowac. w koncu ta zwierzyna juz 2 miesiace ciagle slyszy "nie wolno". tak wiec gneralnie gra u nas ale obawy jakies zawsze są. a jak Jachar i Bruno? a i dzwonilam w sprawie drugiego opakowania cortaflexu. Pan Sebastian nam Jutro przywiezie:)czekac nie musze,hehe.fajnie to usciski!
  7. Goś,ja bede jutro dzwonic do kliniki i jakos w okolicach pt. bym chciala umowic sie na wizyte. pewnie w godzinach rannych bo tak nam najbardziej pasuje aczkolwiek zobaczymy jak bedzie,generalnie miesiac od ostaniej wizyty mija 9go lutego wiec jakos tak to wypanie. sie usmialam z tego co frycia potrafi zrobic czyli ten roz... dol;P hehe skad ja to znam! moze wstawie pozniej fote jak to nas jakies 3 tygodnie temu urzadził;P no a z nowosci to tyle, ze kolega wzial go na spacer ok 23 i Focusidło wyrwalo sie ze smyczy w sensie wywinelo z obrozy i kolega przywolywal go przez jakies pol godziny,heh. troszke pobiegal pies ale mysle,ze nic mu nie jest. to bylo w pt,koniec stycznia no a w lutym mowiono ze bedzie juz biegac mogl wiec mysle,ze nie sie nie stalo,tez tak to wyglada:) w kazdym razie ja z mlodym wychodze na szelkach co uwazam za idealne rozwiazanie przy duzym psie. latwiej go poskromic, bezpieczniej i zdecydowanie wygodniej dla niego! no i jakos w tym tygodniu trzeba zorganizowac kolejne opakowanie cortaflexu. widzialam tam wczesniej wstawke o jakims nowym leku. ale nie bede experymentowac juz. mysle ze cortaflex jest ok. a co do spacerku to ja mysle ze w lutym juz sie uda spotkac:) tylko gdzie wy dziewczyny mieszkacie? okolice czego? bo ja na Brochowie. i mamy tu super park:D ale np park poludniowy tez jest klasa na spacerek:D
  8. hej dziewczyny tez sie dawno nie odzywalam. ale u nas wszystko gra.focus rozszalaly coraz bardziej. o chorobie to powoli zapominamy.wiadomo pilnujemy jeszcze zeby byl spokoj w miare ale tak jak sobie na spacer idziemy na 20-30 minut to juz rewelacja. wlasciwie zyje juz normlanie za wyjatkiem chodzenia po schodach i chodzenia/biegania bez smyczy. i wszystko dobrze z nim tak mi sie wydaje. wyglada na szczesliwego, nie widze zeby cos go w kosciach uwieralo,raczej sie sruby zadomowily:) ok 9 lutego kolejne rtg i zobaczymy czy bedzie mogl biegac. mielismy go wyslac teraz na basenik do dr N.ale z kaska gorzej to moze w lutym wlasnie na kilka sesyjek sie wybierzemy. mnie to raczej ciekawi jak to bedzie jak pozna inne dysplatyczne kolezanki i kolegów;) hehe zabawa na calego! ale sie temat rozwinie! juz to widze,hihi. Focus nie skacz tak wysoko,Frycia nie tak szybko!;P itd.itp pozdrowiona dla was!łapki dla piesów!
  9. no to cudownie!!!:) pieknie! wiem,co czujecie! co tu duzo mowic...psiaki wracaja do zdrowia. :) jeszcze troche to potrwa i na wiosne idziemy biegac,wszyscy,co?:)
  10. Ewula,Goś czekam z utesknieniem na wieści! wszytsko bedzie jasne dzis!:) trzymam kciuki za pieseczki i wierze,ze bedzie dobrze. tak sie staralyscie! a to sie liczy we wszczechświeice!:)
  11. to po pierwsze sa dwa rozne zabiegi. pectinectomii sie wlasciwie nie stosuje juz a bynajmniej coraz rzadziej ze wzgledu na to, ze przeciecie miesnia grzbietowego jedynie usmierza ból a daroplatyka to innowacyjna metoda, ktora mozna zrobic jak panewki sa juz dosc zjechane i nie mozna zrobic osteotomii. dlaczego wydluza sie wiek psa kiedy moze zastosowac zabiegi...?a wydluza sie? to zalezy od indywidualnego przypadku. przy daroplastyce z tego co sie orientuje wiek nie jest tak istotny jak zaawansowanie choroby ale sa tu lepsi znawcy bo pieski przechdzily daro. moj psiak jest po osteotomi. no a pectinectomia to zabieg bez wartosci medycznej. tak mi mowiono i ja sie z tym zgadzam, na ludzki rozum.nie leczy tylko pomaga uniknac bolu. to po krotce. Aga czarna,jak Bruno?
  12. Goś,przeczytalam caly watek o ONce. w weekend bylam w miescie bo ja na brochowie mieszkam i nic nie widzialam. normlanie bede myslec o tym by sie znalazla. nie moge sie zaangazowac bo jutro wyjezdzam na kilka dni.jednak rankiem bede na dworcu.rozejrze sie dokladniej w okolicy pksu itd. a moze juz dzis sie znajdzie. oby super,ze pomagasz w znalezieniu suni.niesamowite ze tyle ludzi sie zaangazowalo.musi sie znalezc Jacharku, ty sie tak nie ciagniej. wiecie co? moj piesek moze az tak nie ciagnie ale za to ma takie zwroty akcji pt.nagly wyskok, skok,wybieg! normlanie idzie spokojnie i nagle bach jak torpeda.probowalam mu dzisiaj zalozyc szelki bo to przynajmniej pewnosc ze sie nie wysliznie z obrozy ale nie dal sobie ich ubrac,agent jeden lapki dla pieskow i dla wiernych im opiekunów!:)
  13. no! zaleglosci nadrobione:D dolacze sie do tematu ciagniecia sie na smyczy= focusowa jego mosc;) ciagnie sie bardzo. ale jak poluznie troszke zmyczke jest lepiej tyle ze wtedy mam mniejsza kontrole nad jego czasem naglymi wyskokami. ewulam od kiedy twoj jachar wyswobodzil sie z obrozy i pognal mam obawy o swojego. jak tylko zaczyna glowa dziwnie krecic to sie do niego nachylam i przytulam co by sie uspokoil,zeby mi i sobie numeru nie wywinąl;) a jacharek juz po zabiegu jaderka.o porsze. dobra decyzja ze drugie zostalo na swoim miejscu. o wlasnie, ciekawa jestem ja tam ma sie bruno po kontroli. w sumie operacje nasze odbywaly sie w tym samym terminie z roznica kilku godzin:) a teraz obiecana historyjka dzisiejszego dnia. idziemy sobie do dr dzis rano ok 8.30. juz niemal pod klinika przechodzilismy przez ulice a z naprzeciwka szedl mlody pan z pieskiem, jakby miniatura goldena, no i brazowy ciemny. drobny taki piesek. sie z naszym wąchnął i nagle>>> łuf łuf na focusa z zebami! dziabnał go za polik wyrywajac mu troche futra i robiac ranke. na szczescie jest mini. pan z tatuazem an reku przemyl i juz po klopocie! ale kurcze tak to jest,nasz focusik wszystkei zwierzaki kocha. tzreba sie nam nauczyc byc ostrozniejszymi. aczkolwiek w tym przypadku nie my zawinilismy a pan od pieska w kolorze brąz swoja drogą powinien byc bardziej uwazny znajac mozliwosci swojej pociechy. najdziwniejsze to to, ze gdy doszlo do sprawy nasz maly nozke pooperacyjna bardzo podkulil,ja sie wystarszylam obrucilismy sie za panem i moj chlopak krzyknal, cos w stylu uwazaj pilnuj psa czy cos. a on nam na to z niemal wyszczerzonymi zebami" jakis problem??!!" wow. pomyslalam sobie,dziwni sa ludzi. a,i widzielismy dzis basen u dr:D hehe taka metalowa wanna z biczami wodnymi, odjezdzajacym dnem. piesek plynie tam pod prad. sesja trwa jakies 1,5 h. i najlpiej chodzic 2 razy w tygodniu. karnet na 10 wejsc 400 zl co daje jedna sesje tansza o 10 zl jak gdyby kupowac pojedynczo. no, wiec sie zdecydowalismy na za jakies 2 tygodnie rozpoczac pływanko:) bardzo ciekawa jestem. a i musze powiedziec Goś, ze lapki twego pieska piekne z tymi niedziwedzimi zarostami:)
  14. hej:) dawno sie nie odzywalam. dawno nie zagladalam na forum.nie nadrobilam jeszcze wsyztskich zaleglosci. przeczytalam kilka ostatnich postow i widze,ze wszystko dobrze. my dzis bylismy na kontrolnym rtg.minal dokladnie miesiac od operacji. i jest... rewelacja!:) jak pieknie wygladaja bioderka! i co najwazniejsze nie trzeba operwoac prawego bo sie naprostowalo ze wzgledu na lewe TPO. mozemy chodzic na pol godzinne spacerki co tez zaraz uczynimy:) za 2 tygodnie idziemy na basen do dr N. :D hehe ale sie ciesze. no i nawet mozemy za jakis tydzien mlodego wyslac na szklonko posluszenstwa ale bardzo zposkojne zadania by mial. bez specjalnych skokow itd. ale to raczej poczekam do za miesiac moze troszke wiecej zeby byl wiekszy luz. no ale ciesze sie bardzo pozdrawiam i pozniej napisze co to nam sie jeszcze dzis nie przyjemnego tym razem przytrafilo:) łapa dla pieskow!:)
  15. no tak ale przeciez nawet jesli to jaderko jest wycinane to i tak zostaje drugie. poza tym ewula,wlasnie! wet wytnie to jąderko czy wprwadzi je do worka mosznowego?
  16. no ewula, tu sie zgodze ze w teorii greven wiecej sensu;) tylko tez nie warto wszystkiego zrzucac na barki dojrzewania.powody moga byc rozne sikania w domu. moze byc przeziebiony pecherz, moze byc stresik itp.itd. moze skoro zdarza mu sie tak posikiwac czesciej go wypuszczaj na siku na dwor. na krotko ale czesciej, mi tak radził wet.aczkolwiek mojemu juz sie nie zdarza posikiwac w domu. od jakiegos miesiaca to sie juz nie zdarza zupelnie. ma 5 miesiecy. no i to zajecie psa czyms. kurcze, i ja powinnam cos swojemu zadac do zrobienia bo faktycznie na pewno mu to pomoze. jedyne co ma w tej swojej zagrodze rekonwalescencyjnej to swoje gryzaki,jakies kosci,linki. jedyna rozrywka jest podgryzanie tego no i z 2 razy dziennie wypuszczamy go zeby przeszedl sie po domu,czy posiedzial z nami jak wolne zwierze. ewula,super,ze po tym biegu nie ma zadnych zmian.to moze znaczyc wlasnie to,ze wszytsko w srodku sie juz dosc twardo pozrastalo:p
  17. ewula.rozumiem,ze musialo to byc straszne bo wiem jak bym ja sie czula gdyby focus taki numer wykrecil i pobiegl.ale... pomysl,1,5 miesiaca to juz nie tydzien czy 2.to juz jest troche czasu. no i to zsikanie... nie martw sie. mysle,ze mu minie. przejdzie. jakikolwiek stan by teraz jego psychiki nie byl jak tylko wyjdzie na wolnosc,zacznie normalnie zyc,zapomni o klatce i bedzie wszystko dobrze.pewno jak juz go zlapalas po gonitwie to jakos go skarcilas,hm? moze mu sie jakos wkrecilo ze na dworze to oberwie czy cos i zrobił pod siebie. no nie wiem. ale sadze,ze spokojnie. bedzie dobrze. widze po swoim. w klatce miesiac siedzi. odwala mu mowiac krotko ale jak go wypuszcze na przytulańce, posiedzi z nami poza klatka,pojdzie na spacerek,jakos normlanieje. zyczymy tego sobie wszyscy tu na forum,zeby psiaki mialy sie jak najlepiej,bedzie dobrze ewula.ewentualnie zeby uspokoic swoje nerwy zadzown do dr N. i powiedz o sytuacji. zobaczysz co on ci powie. no i sama zaobserwuj czy Jachar jakos na nogi teraz kuleje czy cos przy wstawaniu mu sie dzieje. jesli nie to kieruj swoje mysli w dobra strone :)
  18. [URL="http://img411.imageshack.us/my.php?image=dsc00187pp6.jpg"]ImageShack - Image Hosting :: dsc00187pp6.jpg[/URL] a tu uśmiechnięta mordka Focusa!:) dumna i dostojna...a z boku jeszcze kieł szczenięcy,heh;) [URL="http://img411.imageshack.us/my.php?image=dsc00200kv0.jpg"]ImageShack - Image Hosting :: dsc00200kv0.jpg[/URL] a tak oto sobie mieszka na codzien. zagrodka jest duza wiec na srodku zmniejszona zuzytą suszarką na pranie;) sie rozmontuje suszarke za dni kilka i bedzie mial troche wiecej miejsca:) [URL="http://img227.imageshack.us/my.php?image=dsc00070dc8.jpg"]ImageShack - Image Hosting :: dsc00070dc8.jpg[/URL] no i nasze malństwo 4 miesiące temu:D az sie łezka w oku kręci,hihi:) [url=http://img293.imageshack.us/my.php?image=dsc001252ev7.jpg]ImageShack - Image Hosting :: dsc001252ev7.jpg[/url] było się śpioszkiem...:)
  19. czołem:) Dupka mojego psiaka! jak widac nic juz nie widac;) i futerko sie odrasta;) a od operacji minely raptem 3 tygodnie. takze sobie mysle,za miesiac to juz bedzie futerko pełną parą no i moze w koncu bedzie wypuszczony z zagrody:) aczkolwiek... juz go wyciagam raz na jakis czas i... przechadzki po domu sobie robimy. przytulance itd.,itp. Frycia! powiem ci tak!:zdjecie od tyłu jest najlepsze:D hehe,irokez jak nic!;)
  20. [URL="http://img293.imageshack.us/my.php?image=dsc00006yh1.jpg"][IMG]http://img293.imageshack.us/img293/9162/dsc00006yh1.jpg[/IMG] [/URL]
  21. czesc ewula!:) no mi dostarczono na drugi dzien. pan z wroclawia mi do domku przywiozl. numer do niego mialam ze strony cortaflexu:) pozdrowienia slemy!:)
  22. ewula,tak wlasnie.my jestesmy od samego poczatku czyli od dnia kiedy młody wrocil z kliniki na purinie jak zawsze i cortaflexie a dokladnie corta vet ha. z tego co piszesz o cenie,166 zl to bedziesz miala to samo. mi pan przywiózl za darmo.niejaki pan Sebastian Kurek. z tym,ze ja z wroclawia i on wiec moze dlatego. ty w poznaniu mieszkasz,tak? czy nie?;) w kazdym razie dr N.potwierdzil,ze purina i cortaflex jest w zupelnosci wystarczajaca.ja mam na dzien dzisiejszy i tak nieco taniej bo mlody ma jeszcze 18 kg wagi,co sie jednak szybko zmienia;)takze pierwsze opakowanie pojdzie w 2 a nie 1 miesiac ale juz kolejne to bedzie sie rownalo 166zl miesiecznie. jednak pan od cortaflexu powiedzial mi,ze pozniej bede mogla przejsc na lzejsza kuracje.zdaje sie cortaflex canine,to jest troszke tansze.aczkolwiek niewiele. mysle,tez ze to nie jest na cale zycie. dr N.mowi,ze po TPO pies nie musi byc na odrzywkach dozywotnio,co jest konieczne zdaje sie po daroplastyce,hm? ewula dla was cortaflex to w oole super bo on swietnie dziala na tworzenie sie chrząstki a wam przeciez na tym zalezy,zeby ta protezka z kosci sie ladnie utwardzila itd:) no! a w ogole to krok po kroczku krok po kroczku... idą święta idą święta:)
  23. czesc dziewczyny:) ewula,piekniutki ten Jachar. tak sobie go ogladamy wlasnie. faktycznie stan stawow byl kiepski tym bardziej cieszy,ze teraz tak ku dobremu idzie.duzo tu twojej zasługi. to sie nazywa kochac swoje zwierze:) Gos,Fryci blizny zobaczylam wlasnie. chyba bardziej opuchniete sa niz byly u naszego ale to nie ma co sie martwic bo kazde cialo inne i inaczej bierze na siebie jakies obciazenia. co do karmy wiesz,to moze polewaj ja oliwą.raz,ze dobrze dziala na foterko a dwa,ze jakos nawilzy itd. ja swojemu zawsze daje oliwe do jedzonka.nieduzo,lyzke dwie.zalezy ile karmy mu podaje, bo wiadomo rano dostaje wiecej niz wieczorem czy po poludniu.no sprobuj moze bedzie ze smakiem pałaszowac:) a jaka to karma? digest &osteo RC? ktos tu tez pisal przed chwila czytalam,ze nie chce pies jesc tego. moze cos w tym jest;) chyba Ewula napisala. moj jak juz wpsominalam zostal przy purinie i cortaflexie. no a mam nowinki:) bylismy dzis u weta naszego dr N. i oto co powiedzial.bardzo bardzo dobrze:) szwy sciagniete.nie ma opuchlizny, pieknie zagojone ranki.chod dobry,wszystko bardzo dobrze. tak sie cieszymy!oczywiscie dalej tak jak dotad ograniczac ruch pieska.generalnie jeszcze 1,5 miesiaca bardzo spokojnie. to niesamowite gdy sobie pomysle ze w lutym mlody bedzie mogl znowu zaczac biegac:) w lutym juz na pewno.moze na koniec stycznia. i pytanie mam. czy we wrocławiu albo okolicy jest basen dla pieskow?goś bo ty napisalas,ze bedziesz z Frycia na basen chodzic.to sie tak zaciekawilam bo nie slyszalam zeby tu byl.zaraz w necie poszperam:)
  24. No Frycia dzielna!cudownie,ze tak świetnie sobie radzi. i jaka wiadomosc ciekawa,ze drugie duze zwierzątko za ścianą:) a ja mam ciekawa zabawna historie.ostatnio u nas w domu duzo ludzi sie pojawialo.znajomi wpadali i wpadali.niektorzy zatrzymywali sie na noc.generalnie duzy chaos.piesek w dzien spal,w nocy popiskiwał i raz na prawde duzy koncert,Focus unplugged;) ale wczoraj wyjechalam i w domku zostal tylko piesek i moj chłopak.zrobilo sie pusto i psokojnie.dzwonie dzis do domku i pytam jak tam nocka. a na to slysze"wstalismy o 8 po zupelnie przespanej nocy"wow! zadnego dzwięku maly z siebie nie wydobył.to ja juz nie wiem. widac męska obecnosc dobrze na niego wpływa;) mam na to pewne wytlumaczenie. otoz jak psinka sie za bardzo rozpiskiwala to ja zawsze lecialam do zagordki.moj chlopak był raczej bardziej wstrzemiężliwy,generalnie wynika to ze zdrowych powodow,ale ja mam mieksze serce;) no i mlody chyba załapal,ze skoro mnie nie ma to nie ma co sie drzec bo i tak nikt nie wpadnie na nocne pogaduchy;) hehe,mądrala;)
  25. i jak tam Goś,jak Frycia? to dzis mialas ja odebrac,tak? napisalas,ze w pokoju w ktorym bedziecie mieszkac z frycia nie ma netu,a w innych pomieszczeniach jest? Gos,przeciez ty mozesz na chwile psa zostawic,czy cos.niemozliwym jest siedzenie przy nim non stop.na prawde,uwoerz mi. o wiele lepiej wszyscy sie mamy odkad nasz maly zrozumial,ze nie mozemy byc na kazde jego piskniecie.jest o wiele spokojniejszy.madry pies!:) tyle,ze faktycznie u nas dogodna sytuacja bo ma stworzona zagrodke w salonie,gdzie na codzien wszyscy siedza itd.takze on non stop przy ludziach tyle ze za kratka;) pozdrowionka dla was i łapka dla zwierzaczków;)
×
×
  • Create New...