Jump to content
Dogomania

Soema

Members
  • Posts

    15253
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by Soema

  1. Obu łzawią oczka.. na razie są dokarmiane, z witaminami etc.. cudne są. [COLOR=#a9a9a9]miot został uśpiony... :([/COLOR] ta łysiejąca sunia, za tydzień/dwa będzie miała robione badania krwi. W poniedziałek czeka mnie rozmowa z gminą, bo psy i koty powinny być odebrane na stałe (koty pomieszkują u sąsiadów, słabo się znam, ale nie wyglądały za dobrze, jeśli jutro będą drogi przejezdne to pojadę do nich z karmą i aparatem). Teraz gmina zasłaniała się, że zwierzęta mają właściciela - starszą kobietę, która jest w szpitalu i ją obarczą kosztami. Ale z tego co zastałam na podwórku i z wizji wśród sąsiadów, wiem że ta rodzina nie jest ani dobrym, ani bezpiecznym i kochającym domem, dla nikogo.. :shake:
  2. Ta sunia jest po szczeniakach, dostaje Galastop. Waży 7,5kilo. Do ludzi super, do psów też. Kręci tylko doopinką. Póki co - jest na każde zawołanie. [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-ZQiyNUh2iSA/UUTm50S4YqI/AAAAAAAAZoA/I_NFzhkSsdI/s800/DSC01444.JPG[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-sfzh-iQk8X8/UUTqU6JNnWI/AAAAAAAAZqo/eazwSVxl4og/s800/DSC01466.JPG[/IMG]
  3. Sunie bardzo boją się aparatu, ogólnie jeszcze nadal są lekko histeryczne, ale idziemy ku lepszemu. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-MQ5S9GA1NfQ/UUTmsu0TlAI/AAAAAAAAZnw/M6iSFUIj_FI/s800/DSC01442.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Laj3yk1btwg/UUTo-uM5y_I/AAAAAAAAZpo/wXI7aPvegRk/s537/DSC01458.JPG[/IMG] uszka są łysawe [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-8uVzMygmdTs/UUTou4sEcJI/AAAAAAAAZpg/7qkUJkdJ794/s537/DSC01457.JPG[/IMG]
  4. [quote name='Poker']Śliczna sunia, niestety Kredka jak na razie korzenie u nas zapuściła.[/QUOTE] Wiem... zerkamy do Was. Dziś już na spacerach obie dziewczyny się załatwiały, ulga! Apetyt nieziemski, 'matka' na każde gwizdnięcie jest, tamta bardziej indywidualistka. Ale już dziś ogonek lichy chodził, na razie nie puszczam ich z resztą, więc spacery odbywają się w 3 turach :)
  5. [quote name='Marlena:)']Kochana, a jak ona duża? Ile waży mniej więcej, albo nie wiem, wielkościowo do czego zbliżona? Śliczna jest :shake:[/QUOTE] Zabraliśmy dziś obie, plus ślepy miot.. sunie są tymczasowo, awaryjnie u mnie. Ta co urodziła, waży 7,5kilo.Jest kochana, merda non stop ogonkiem. Na spacerach chodzi krok w krok za mną i kręci dupinką. Ta ze zdjęcia waży 5,4kg. Ma łyse uszy na dole i górę noska, plus wielki pas wokół szyi. Byc może to tarczyca.. czas pokaże. Póki co obie rzucają się niesamowicie na jedzenie, gryzą po palcach. Ta mniejsza odchodzi, gdy druga podchodzi. Jutro im zrobię zdjęcia, bo dziś żeby do nich dojechać zakopaliśmy się kilka razy i zrobiło się ciemno. W poniedziałek zadzwonię do gminy, bo dziś wstępnie rozmawialiśmy o tym, żeby te psy jednak nie wróciły w to miejsce, gdzie były, no i żeby żaden pies tam już nie trafił, ani inne zwierzę - koty są w złym stanie, sąsiedzi je dokarmiają i w sumie przeniosły się koty do nich. Podjedziemy tam jeszcze, bo z nimi też trzeba będzie coś pewnie zrobić..
  6. [quote name='Nikaragua']Śliczniasta ta sunia. Podejście do psów na wsi niestety prawie wszędzie takie samo :([/QUOTE] Jest cudna i maleńka... gmina chce kosztami obciążyć właścicielkę, która jest w szpitalu.. może w ten sposób ją zniechęcimy, jak dojdą koszty leczenia suni.
  7. Nienawidzę tego województwa.... nie cierpię tej mentalności.. a bezsilność czasami mnie dobija. Ilość porzucanych zwierząt jest tu straszna, podejście władz - tragiczne.. osób pomagających, garstka. jutro jadę po tę sunie.. [IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/600187_544374145602995_485914525_n.jpg[/IMG] chcę ją zdiagnozować, nie wiem czy nie konieczna będzie pilna sterylka.. teoretycznie ma wrócić do właścicieli, ale zrobię wszystko żeby nie wróciła. Gmina zgłosiła mnie (a to ich zasrany obowiązek) 2 sunie i 2 koty, pani poszła do szpitala, sąsiedzi się skarżą.. Niestety, koleżanka tej suni była w mega zaawansowanej ciąży i się teraz oszczeniła, jak zorganizuje sobie osobę do pomocy, to będę jechała po ślepy miot.. suce trzeba będzie podać zastrzyki. Suka oszczeniła się w stercie szkła.. tragedia po prostu, na czworaka trzeba wchodzić i szczerze nie mam jeszcze wizji jak dojśc do nich. Nie chciałby ktoś suni na DT? Ta ze zdjęcia ma łysą szyję od łańcucha, łysy pyszczek i podgardle... Kochana jest, bardzo zdominowana przez tę drugą sunie. Sąsiedzi ją odpięli z łańcucha więc biega wszędzie i szuka jedzenia. Nie wiem czy cieczki się zaczęły, czy takie czasy.. ale na drogach pełno zabitych zwierząt, stawaliśmy ostatnio kilka razy, ale niestety wszystkie giną na miejscu :( najgorsze, że zwłoki leżą w rowach tygodniami i tu znowu gminy mają wszystkie w d****
  8. Przynajmniej tak raz... hm na dzień Molly doprowadza mnie do szaleństwa. Szaleńczej, radości, śmiechu, strachu i szaleńczo cienkiej granicy wytrzymałości i cierpliwości :) Jest absolutnie JEDYNA i wyjątkowa... wiecie że ona ma AŻ 2,5roku już?!I to ponad! Nikt tak nie pcha się tyłkiem, żeby siąść na kapciu, kolanie, schodku. Nikt tak pięknie nie wciska brody i rozkosznie patrząc tymi cudnymi oczyma, nie myśli "smaaaaaaaakaaa daaaaj". No nikt. Jest absolutnie jedyną, prawdziwą moją miłością! I gdyby takie uczucia mogły łączyć ludzi to świat byłby piękny! Od Przyjaciela nauczyła się ślizgac na grzbiecie po śniegu :) normalnie uwielbiam ją taką :) [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-x9c34V4f65I/UTZSAY0_a9I/AAAAAAAAZhk/6iH6DPixQzg/s800/DSC01360.JPG[/IMG] :loveu: [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-rL5xu4Gyjj8/UTZS2vkoJ7I/AAAAAAAAZlk/b-UQFb7_aMI/s800/DSC01392.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-GVrWN3njGuA/UTZScC7ByYI/AAAAAAAAZjs/gfLq00OoZ0Q/s800/DSC01377.JPG[/IMG]
  9. Nie chciałby ktoś młodziutkiej suni na DT? Ok. 10 kilo, wywalona przy głównej drodze, obok knajpy, Sanepid straszy karami, sunia musi zniknąć szybko..
  10. Jestem po półtoragodzinnej rozmowie z domem... Perełki :) spacery już nie są traumą, każdy psiak i człowiek witani są radośnie. Perła zaaklimatyzowała się w końcu w 100% i myślę, że mocno zaufała już p. Agnieszce, stąd ta swoboda zarówno w domu jak i na zewnątrz. Badania krwi super, ale.. pojawiło się zgrubienie na zdrowej listwie mlecznej w okolicach węzłów chłonnych.. do obserwacji, czy rośnie,m czy twardnieje.. za jakiś czas Panie jadą do Poznania na fachowe USG i fachową konsultację w dobrej klinice. Mam nadzieję.. ehh chciałabym żeby to ni ebyły przerzuty, ale obie mamy świadomość, że to zawsze są nowotwory złośliwe.. :shake: ale wierzę i trzymam kciuki,, oby... Ostatnio dzwonił też Sziperkowy dom, bo Szipi nie jadł, ale już mu apetyt wrócił ;) faaajnie ma tam chłopak. Krawat ma się podobno też dobrze, ale jak tylko będzie okazja chciałabym tam podjechac, może się uda. A Kiruśka nie demoluje, zostaje w klatce i nie lamentuje, kocha wszystkich i wszystko, jest typowym kanapowcem. Czyli chyba dobrze jest :) Muszę nagrac co wyprawia Burza, bo jest normalnie mistrzem w przybieraniu różnych poz i wydawaniu dźwięków :)
  11. [quote name='czikusiowa']zgadzam się, z Nikaragua że teraz kolej na te bardziej problemowe :p no i powodzenia dla Przyjaciela, czekam na jakieś zdjęcia w nowym domu jak będą[/QUOTE] Myślę, że na pewno :) sama go niedługo odwiedzę.. Burza jest genialna do uczenia! Okres 'buntu' zażegnany, ba! nawet sama podchodzi pod samochód jak jedziemy, bo wcześniej najlepszym funem była wielka gonitwa i z elementami jodłowania ;) przed Przyjacielem i Reksem musiałam zastawiać otwarte drzwi, bo one nieważne gdzie, ważne żeby wleźć do środka ;) Na wsi poszła fama, że przyjeżdżamy ze stadem psów i że pieski "zbieramy" i mieliśmy pierwszych "mundrych" sąsiadów, z propozycją nie odrzucenia :p bo jeden to ma śliczną, cudowną sunie "Pani! ona uwielbia kobiety!", odp, że cieszy mnie to ;) dziś przyszedł starszy Pan, że on słyszał "że my psy lubimy i nam państwo płaci :grins: mam dwa psy, Pani! jeden to nawet taki zły jest.." no to Pana uświadamiałam dobre 10 minut, że my psy wydajemy mieliśmy czasem i 7, teraz zeszliśmy do 3 przyjeżdżających - Reks, Burza i ma Molly. I bardzo dziękujemy. Co nie zmienia faktu, że wczoraj jak byliśmy, to na działce obszczekał mnie rudy jamnikowaty jegomość! Młody, niemiłosiernie głodny.. ale zadbany, więc mam nadzieję, że się zagubił, bo dziś go nie było.:mdleje: Z Reksem będzie się najgorzej rozstać, bo ta ciapowatość mnie rozkłada na łopatki....:oops:
  12. [quote name='Marlena:)']Znowu płot sąsiadom przestawiłaś? :mad:[/QUOTE] Jakie znowu!? Nie, Nikaraguo. Na szczęście skończyło się na rozbitym samochodzie tylko i odrobinie strachu.. ale, ale PRZYJACIEL MA DOM! I to taki fajny :) i to taki, że dziś małpa czuł i mi wcale nie ułatwiał, bo był inny niż zazwyczaj i poszedł za kiełbaską i nawet się nie oglądnął.. no może troszkę, ale został.. i będzie miał dobrze i spokojnie i cicho.. i pojadę do niego za jakiś czas, bo mi się już tęskni...:oops: Zamieszkał w okolicach Niepołomic, domek z ogródkiem, solidnie ogrodzony, 100 gołębi do pilnowania, starszy Pan, bardzo aktywny, częste podróże samochodem, u syna dwa psiaki i dzieci. Wyściskany na wszystkie strony i zaczął się proces dokarmiania ;) a tak serio, to będzie miał dooobrze.. jestem spokojna. Wszyscy nim zachwyceni, a mnie było ciężko, bo pies bezproblemowy, przekochany, grzeczny.. ale nie można byc egoistą ;) trzeba się dzielić takimi Przyjaciółmi :)
  13. Iiii wczoraj miałam mały wypadek samochodowy i wizyta przeniesiona na jutro..:shake: oby pogoda była lepsza..
  14. Jutro jedziemy z Przyjacielem.......:) zobaczymy, ale wszystko brzmi fajnie. Okaże się na miejscu, dom w Ispinie.
  15. [quote name='Nikaragua']śliczne psiaki :) ale gdzie te domy???[/QUOTE] NA Przyjaciela bardzo czekają.. ale pojedziemy z nim sami i sprawdzimy wszystko. Ja baaardzo się do nich przywiązałam wszystkich i normalnie panikuję:oops::oops: w okolicy jest dziesiątki psów wymagających interwencji u ich właścicieli, czy też pomocy na już. Okropne województwo. Znaleźliśmy sukę w tragicznym stanie, nikt nie chciał pomóc, na kilka dni Happy Garden ją przetrzymało :Rose: mimo ponad 50 psów u siebie.. sukę dziś zawiozłam w bezpieczne miejsce. Czeka na diagnozę, zdjęć na forum nie mogę wstawić. Jakby ktoś chciał, to mogę wysłać pw. Dwa maluchy ze wsi pojechały dziś na DT do Krakowa, bo moja koleżanka musiała wyjechać. Chłopaki bardzo zadowoleni :) coś mi się wydaję, że tam moment znajdą dom, bo DT "świeży" i ma jeszcze znajomych co odbierają telefony :grins:
  16. A kuku :grins: [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-15VMTQnwpr4/USJmeJK4SmI/AAAAAAAAZLY/_57OqV6rYNs/s720/DSC01215.JPG[/IMG] łiiiiiiiiii [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-EhtovJa8MEA/USJnehZJWfI/AAAAAAAAZRg/EHOY-fsjirE/s720/DSC01264.JPG[/IMG]
  17. [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-DgXebgN-Iyo/USJnuzX7hZI/AAAAAAAAZUs/j12kL5QVXMw/s720/DSC01290.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-Y9phSOn7Ky4/USJnxPkpo_I/AAAAAAAAZVU/jN2oLHlAKUw/s720/DSC01295.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-PnXh46fCelo/USJnwUfIOuI/AAAAAAAAZVE/h-SigcdYEi0/s720/DSC01293.JPG[/IMG] tu był ślimaczek ;) [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-ITon39iru10/USJn_W2TtPI/AAAAAAAAZXw/tP4UklZnw-k/s720/DSC01314.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-lBogzrW4MjE/USJn-fCsadI/AAAAAAAAZXg/GRNv-TElerM/s720/DSC01312.JPG[/IMG]
  18. Wizyta przełożona, na koniec tygodnia. Przyjacielski musi dojść spokojnie do siebie ;) Burzasta rośnie i, o dziwo, pięknieje :) wg mnie oczywiście ;) [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-_GBimQ1kP5o/USJmds7q6hI/AAAAAAAAZLQ/yc_5pOrC_9A/s720/DSC01214.JPG[/IMG] Panna pięknie siada, leży, aportuje ;) [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-nTvtBmY3ZzQ/USJmrwLA1EI/AAAAAAAAZMQ/IIHDmTQVydU/s512/DSC01222.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-NN3BytlRqQ8/USJm7bHUs9I/AAAAAAAAZNQ/BSVCAJBcb6Y/s720/DSC01230.JPG[/IMG] tropi ;) [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-5Pc2ABZ3sXI/USJnQaEDS4I/AAAAAAAAZPY/ZuPwVZhVSSc/s720/DSC01247.JPG[/IMG]
  19. I jeszcze jedna prośba dla Dziewczyn z Szydłowca, prośba o wizytę PA gmina Świątniki Górne, ul. Brandysówka, Wrząsowice - około 30 min samochodem od Krakowa ulica została nadana całkiem niedawno, wcześniej było to tylko Wrząsowice 123 692 407 681 dla suki, która jest na łańcuchu i właściciel jej nie karmi.....
  20. BARDZO proszę o pomoc! Przez całą zimę dokarmiałam w okolicach Sandomierza szczeniaki - dwóch chłopców, ok. 10miesięcznych. Jako, że psy mieszkają na sąsiadującym, do naszej działki na wsi, gospodarstwie, nie chciałam nic sama robić, w sensie zaczynać sąsiedzkich układów, od ukradnięcia im psów..:shake: z rodziną nie ma o czym rozmawiać, on ją bije, w domu małe dzieciątko, psy niekarmione, policje ich nie raz szukała.. Woziłam im ciepłe jedzenie, zrobiliśmy u nas ciepłe pomieszczenie, żeby mogły spać tam (tak to spały na ganku) ale to mi spokoju nie dawało.. maluchy przemarznięte, -20stopni, a one na mrozie, łapki popękane. Ogrzewaliśmy je, zostawialiśmy zapas karmy i modliliśmy się żeby spały w tym "posłaniu", bo tam cieplej, po śladach na śniegu widzieliśmy, że śpią tam. Jak tylko podjeżdżaliśmy, witały nas i cały czas spędzały z nami i naszymi psami. W końcu nie wytrzymałam i je zwinęłam.. awantura w domu jak nie wiem, bo mieszkam aktualnie ze stadem (5 psów i reszta zwierząt) u rodziców. Umieściłam je u koleżanki, miałam nadzieję, że takie mikrusy szybko pójdą, ale nie :shake: jeden telefon był o nie, jeden 'pewny' dom u znajomych ostatecznie nie wypalił. No i tak dzisiaj, koleżanka pilnie musiała wyjechać, a maluchy musiałam zabrać. Siedzą w garażu w kennelce :shake: i nie wiem co dalej, jeszcze nikt z domowników nie wie o ich powrocie ;) [B]BŁAGAM o DT dla chociaż jednego, to są ok. 3-4 kilogramowe maluchy, które większe już nie będą!![/B] Mogę pożyczyć kennelkę, pomogę jakoś z karmą, tylko proszę o pomoc! Nie chcę ich odwozić na wieś. One przyzwyczajone do domu. Normalnie mnie rozpacz ogarnia.. świętokrzyskie jest TRAGICZNIE pod względem traktowania zwierząt! :( tak wyglądały na początku.. [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-reV862633ac/UQlVWI199rI/AAAAAAAAY3A/TBuhcSTsPIQ/s512/zdj%C4%99cie%203.JPG[/IMG] w DT tak: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-dkRrRL7kilQ/UQkh4zH32lI/AAAAAAAAYuw/Psu9PM-R5iY/s720/DSC00942.JPG[/IMG] a teraz siedzą w kennelce. Zakopane w kołdrze, ale one kochają człowieka. I są niesamowicie wdzięczne. Ma ktoś pomysł? Jutro służbowo jadę do Krakowa rano. Pomóżcie proszę! 660 781 387
  21. Prosimy o trzymanie kciuków w najbliższych dniach.... :) może ktoś będzie miał dom!
  22. Spojrzenie mówi wszystko ;) [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-FVvUikniz40/UR1mPid1NRI/AAAAAAAAZJA/cR2k6JmuYn4/s720/DSC01198.JPG[/IMG] niestety boi się aparatu :shake: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-pworcjcqXbY/UR1mIofgoAI/AAAAAAAAZHw/SORMbcA-fAw/s720/DSC01185.JPG[/IMG] z cyklu "co tam masz?" [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-o9WFTaVHnTM/UR1l5FVMIzI/AAAAAAAAZD0/1dZDWPP0zIc/s720/DSC01156.JPG[/IMG] humor mu dopisuje ;) [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-Cl4iXMRU8DI/UR1l2RUBExI/AAAAAAAAZDU/x4a85l1tQLs/s720/DSC01152.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-nAQXmcYEudM/UR1l3U3IovI/AAAAAAAAZDc/AO4MEHt7sAo/s720/DSC01153.JPG[/IMG]
  23. [quote name='Nikaragua']a w ogóle chodzi? moja w kołnierzu zastygała w bezruchu tam gdzie stała biedne te psinki, nie rozumieją że to dla ich dobra[/QUOTE] W kołnierzu panika... aż żal patrzeć. Teraz mu ściągnęła bo siedzi z nami i asystuje przy pieczeniu ciasteczek :) na spacerach bez kołnierza wszystko super. W ogóle nie zwraca uwagi na ranę, ale jak siądzie na dłuższą chwilę to się wkurza. Będzie dobrze, dzielny jest :)
  24. Kiepsko chłopak znosi chodzenie w kołnierzu :shake: bidusi taki.. byleby się szybko zagoiło.
  25. Burza jest największym pyskaczem jakiego widziałam :) serio, jeszcze żaden pies mi tak nie "pyskował" :) od małego taka była, tyle że mnie to bardziej bawiło, niż martwiło. Teraz weszła w wiek, "jak mnie wołasz, to mnie pierw złap".. więc nauczona doświadczeniem, parę razy ją totalnie zignorowałam, nawet zostawiłam w sadzie i zamknęła bramę. Trochę zgłupiała i bardziej się słucha. Mamy już teraz magiczne "siad" na wyciszenie i jest coraz lepiej.Bo wcześniej każda komenda kończyła się szczekaniem, wyciem, rozpłaszczeniem "na żabę", i przeczołganiem się. I to wszystko jednocześnie! A i jeszcze czasami było kopanie. Masa emocji wokół niej. Rozhisteryzowany Reksiu, który najchętniej by podeptał wszystkich, oczywiście z miłości ;) Przyjaciel, który nie kuma absolutnie o co chodzi z komendami ;) ale za to wraca na zawołanie i kompletnie się nie boi, wprost przeciwnie leci i się cieszy niesamowicie. Jak idziemy same, to oczywiście jest dużo lepiej. Tak, że będą z niej psy jeszcze ;) ale tak to jest jak się bezstresowo wychowuje psy. Krawat z Sziperem, nie wykorzystali tego przeciwko mnie, a ta sucz i owszem ;) jak krzyczę, to super fun, jakbym nawet klapa jej chciała dac to ona jest w pełni szczęścia. Więc zostają nudne, pozytywne metody :eviltong::eviltong: w czawertek Przyjaciel ma baj baj jajkaaa :grins:
×
×
  • Create New...