Jump to content
Dogomania

Bolsbokser

Members
  • Posts

    926
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Bolsbokser

  1. Nie ma problemu :)

    Dzięki :D

     

    Właśnie znajoma mi napisała, że prawdopodobnie będą na zewnątrz :) Mam nadzieję. Trudno, może trochę zmarznę. Psy nie. Ale mam za mało teraz czasu na wypracowanie u niej wchodzenie do pomieszczeń. Ćwiczyć i tak będę. Właśnie uciekam z Dushką popracować.

     

    Powiem ciekawostkę, bo wczoraj czesałam Dushkę.

    Pierwszy raz się spotkałam z tym, aby pies po wyczesaniu, z racji wymiany futra, zmienił "umaszczenie".

    Raz, że Dushka jest bardziej biała na zimę, to jest mniej nakrapiana. Zostają jedynie te duże rude plamy. Mniejsze znikają. Tzn znikają wraz z wyczesaną sierścią. Muszę to udokumentować następnym razem. Nie pomyślałam o tym wczoraj.

    Więc na zimę jest bardziej biała niż kremowa i bardziej jednolita :)

  2. No właśnie nie mam od jakiegoś czasu samochodu dla psów. Mąż chce mi kupic jakiś minivan niebawem. Póki co mam sedana.
    Jak się ją wrzuci do auta, to spoko. Tylko z wsadzeniem jej jest słabo. Boi się. Ale sama jazda jest bezproblemowa.
    To też z nią wycwiczę, ale na pewno nie do soboty. Do soboty muszę nad czym innym pracować. No mam nadzieje, ze uda się ją wprowadzić na te hale.
    Do samochodu ciężko ćwiczyć wsiadanie, bo nie ma w nim dużo miejsca. Na tylnym siedzeniu muszę wozić psy.
    Jak już będę mieć minivana to złożę fotele i cała paka dla psów. Później będę chciała klatki transportowe kupić, więc kolejne ćwiczenie przede mną będzie.

    Dam, dam znać po wystawie. Zależy mi na niej, bo to ostatnia do uprawnień. Potem będę dla przyjemności jeździć i pokazywać się z nią.

  3. Rozmawiałam na temat ew. leczenia i szans na przeżycie. Niestety .... raczej długo by nie pożył, nawet gdyby udało się płyn odciągnąć i nie zmarł by wtedy :(

     

    Erykowa, nie mam niestety głowy do tego teraz. Ale wkrótce pokażę, bo dziewczyny urosły. Amirę wzięłam na socjal do weta, jak po wyniki Wiktora jechałam.

    Przy okazji wet sobie ją obejrzał, z grubsza. Ma grudkowe zapalenie powiek. Mam obserwować na razie. Amira waży 40 kg.

     

    Ponadto walczę z socjalem też u Dushki. Niestety dziewczyna nie jest u mnie od szczeniaka. Przyjechała jako totalna dzikuska.

    Wiele godzin pracy zaczyna owocować. Teraz ładnie już przychodzi na zawołanie. Ładnie też reaguje na wróć, zostań. Nie tyle zostaje na odległość, co nie wyskakuje jak poparzona przez uchyloną furtkę czy bramę, kiedy się wychodzi.
    Ale przed nami jeszcze ogrom pracy nad nią.

    Obawiam się, że do sobotniej wystawy nie ogarniemy tego, jak trzeba. Chociaż .... dziewczyna szybko się uczy.

    Jest w tym sporo mojej winy, bo powinnam więcej nad nią pracować, ale ... do cholery doba ma tylko 24h a do pracy trzeba jeździć. Jak bym tak siedziała w domu, to już dawno byśmy osiągnęły więcej, niż mam zaplanowane. I tak muszę nad nią pracować, choćby do testów psychicznych. Dushka to fajna dziewczyna, na prawdę. Zaczęła sie otwierać i pokazywać swoje piękne wnętrze. Poza tym .... wygląda obłędnie. Dopiero teraz. Sierść ma gęstą, mięciutką, czyściutką, mimo, iż w kojcu mieszka.

    Dzisiaj zaczęłam trenować coś nowego. I już są postępy, po godzinie pracy.
    Niestety mam problem z wsadzeniem jej do auta. Samą podróż znosi bez problemu, tylko wejście do samochodu, to strach.

    Postępy są takie, że nie boi się przejść koło samochodu. Nie boi się podejść i stać koło niego. Początkowo nawet to było problemem. Widać, że socjalu totalnie żadnego nie miała. Ja nie wiem .... zamknięta była w odosobnieniu ?????? Zero kontaktu z człowiekiem ?????? Ona była kompletnie dzika, jak do nas przyjechała. Oczywiście, wyszło wszystko na jaw po kilku dniach, kiedy pewniej się poczuła. Pierwsze 3 dni była mega spokojna, bo niepewna nowego miejsca, ludzi ....

    Będziemy ćwiczyć dalej.
    Oby udało mi się ją na hali wystawić. Na dworze nie ma problemu. Na wystawach była pewna siebie. Jedynie .... wystraszyła się dużego namiotu koło ringu. Ale z kolei do namiotów z zabawkami czy innych straganów na wystawie podchodziła. Łańcuszek jej mierzyłam i było ok.

     

    No nic ... jeszcze dzisiaj wieczorkiem króciutki trening i jutro od rana, przed pracą.

  4. No właśnie o to chodzi ze żadnych objawów nie było.
    U Roniego wchwycilam angine pierwszego dnia. Miał kaszel, który każdego by zaniepokoil. Wiktor żadnych objawów jakiejkolwiek chory, nawet zwykłego przeziębienia. Zarówno dla mnie jak i dla weterynarzy przeziębienie u cao brzmi śmiesznie. Ale nic mu nie dolegalo. Tymbardziej objawów chłoniaka nie miał. Pytałam o wszystkie podejrzane objawy. Czytałam też o chłoniaku. I nic. W tym stadium są mega powiększone węzły chłonne. Mega. A nawet nie były trochę powiększone. Nic, co by mnie zaniepokoio. I pojechałam z nim, bo miał klatkę piersiowa powiększona, myśląc, że to brzuch.
    Chłoniak to nowotwór złośliwy. Są różne postaci złośliwości. To jeden z najgorszych nowotworów.
    On przecież atakuje układ chlonny i żadnych objawów obniżonej odporności.
    To jest diagnoza w 90%. Do 100% może podbić, jak dostanę wyniki cytologii płynu. Ale wstępne badania już na to wskazują.
    Ew. Może być jeszcze pęknięty przewód główny chlonny piersiowy. A ten mógł uszkodzić nowotwór, inny. Jak by nie było, wiktor zmarł z powodu nowotworu. Wet konsultowal jeszcze z innymi lekarzami ten przypadek. Wszyscy w szoku. Mój wet również :(

  5. Czemu takie straszne rzeczy się zdarzają, bez żadnych objawów?

    A z czego ten płyn?Jakiś nowotwór?I co miał z tym wspólnego brzuch?

    Taki wspaniały pies, no nie mogę :(

    Wysłaliśmy mimo to płyn z opłucnej i krew do badania. Zawęzi to nam możliwości przyczyny. Dokładnie przyczyne poznalibyśmy po wykonaniu seksji. Przez chwile o tym myśleliśmy, ale ... nie mogliśmy pokroić Wiktora.
    Jutro będę dzwonić ws wyników krwi. Wczoraj nie miałam do tego głowy. Cytologia będzie dopiero w przyszłym tygodniu.

     

    Pomysłów jest kilka....nowotwór płuc, chłoniak, zapal. wsierdzia, wtórne zakażenie bakteryjne po zapal. płuc (ale tego objawów u nas nie miał. chyba, że mega wyjątkowo przebiegło bezobjawowo. zdarza się rzadko, ale u CAO sam wet wykluczył, chociaż okaże się po badaniach czy mogła być i taka przyczyna), kardiomiopatia, ale ta tez u CAO nie występuje. A przynajmniej ja i wielu hodowców nie spotkało się. Z pewnością nie jest to choroba, na którą są narażone CAo, jak to bywa u niektórych ras.

     

    A co ma do tego brzuch ??? NIC. Po prostu jako laik myślałam, że to dolna cześć brzucha jest powiększona, a była to powiększona klatka piersiowa.

  6. Do ostatniej chwili walczył w milczeniu. Nic nie dał po sobie poznać.
    Wróciliśmy z pracy i poszliśmy z nim na spacer. Cieszył się, jak zwykle, skakał z radości, zachowywał się normalnie.
    Jedynie zaniepokoił mnie jego brzuch.
    Mimo, iż nie było żadnych innych niepokojących sygnałów, postanowiłam, iż jedziemy do weta. To trudne wyzwanie. Wiktor jest mega agresywny do obcych. Popsuł nam się kaganiec. Ale stwierdziliśmy, że będziemy o tym myśleć u weta.

    W czasie, kiedy Leszek się szykował, co kilka minut wychodziłam do Wiktora, sprawdzać jego brzuch. Jedyne zachowanie, które mnie zaniepokoiło, to fakt, iż nie poszedł do budy, nie poszedł się napić, czy obsikać kojca. Stał na podeście nieruchomo i patrzył smutnymi oczami w stronę domu. Patrzył na mnie.

    Jechaliśmy tak na prawdę z podejrzeniem skrętu żołądka. Choć weterynarz powiedział, że palpacyjnie i osłuchowo nic nie wskazuje na to, dla pewności zrobiliśmy rtg jamy brzusznej. Musieliśmy go prześwietlać z poziomu podłogi.

    Przez przypadek na rtg pojawił się kawałek płuca, który nie wyglądał za dobrze.

    Zrobiliśmy drugie zdjęcie - płuc. Nie było na nim serca :(
    Wet nic nie musiał mówić. Stwierdziłam - płyn. On tylko potwierdził.

    Szybko wzięliśmy się za USG i punkcję monitorowaną USG. Wiktor odszedł w naszych objęciach podczas upuszczania płynu z opłucnej.
    Reanimowaliśmy....dostał adrenalinę w serce ....

    Wiktor zgasł 02.12.2015 godz. 01:45 :(

    Miał 4 lata i 24 dni ...

    07.11.2011 - 02.12.2015*

  7. Chciałam się zapytać jak wyglądało załatwianie pozwolenia na psa "rasy agresywnej"? Były jakieś problemy?Co musiałaś dostarczyć ?

    No chyba , że nie masz :P

    No to tak....sprawdzałam w różnych źródłach, również w ZKwP i CAO nie ma na liście ras agresywnych, więc nie muszę mieć pozwolenia :P

    O dziwo, na liście jest Tosa. Ale nie występowałam o pozwolenie. Mam druk, wypełniłam, ale jakoś się nie ułożyło.

     

     

    Hej

    Fajnie,że z Brawkiem lepiej.Oby tak zostało,najgorzej zawsze z diagnozą.

    A jak reszta bandy? I jak tylko coś zrobisz to od razu się chwal :)

    No jeszcze gotowca nie mam, ale już tuż tuż. Na razie kończę kurtałkę, co prawie rok temu zaczęłam. Krótka, bo materiał z odzysku. Tylko taką sportową wersję mogłam zrobić z kurtki z ciuchlandu.
    Udało mi się wreszcie uruchomić nową maszynę i względnie ją ogarnąć. Szczęście, że w zestawie stopka do wszywania suwaków była. Nie miałam jej do starej maszyny, dlatego też na prawie rok porzuciłam ukończenie tej kurteczki.

    Brakuje jeszcze kaptura, wszyć suwak na grzbiecie i ściągaczy. Żeby ściągacz był ściągaczem, sama zrobię na drutach. Niestety te kupne o kant doopy potłuc. Do niczego się nadają. Ściągacz trochę ją wydłuży na grzbiecie.

     

    20151115_165800m_zpsm4ntujtq.jpg

     

    Mam już polarek i bawełnę impregnowaną "moro" (dla mnie wszelkie kamuflażowe ciapki to moro, a ten wzór mój ulubiony. Prawie rok szukałam takiego materiału nieprzemakalnego)

     

    20151115_165854m_zpsdgbgg4tx.jpg

     

    Na na dobranoc ... :)

     

    Władował się Bravuś na sofę, ehm ehm

     

    20151106_170447m_zpsjhzc7tvr.jpg

     

    A ten jełop, jak chce, to potrafi z kotem w zgodzie żyć ...

    Dodam, że kot pierwszy spał na sofie a Roni się "dosiadł" obok niego. Chyba bardzo sen go znużył, bo spór na ten czas był zażegnany :P

     

    20151114_212812m_zpswpqo8raa.jpg

     

    Rzadko zaglądam, bo nad wykrojami dumam. Poza tym u mnie teraz deszczowo-wietrzna pogoda. A w takiej sytuacji co chwilę mi net się wyłącza :/

  8. ja w ogóle mam dwie lewe ręce do szycia....

    mi coś tam nawet wychodzi :P

     

     

    siem bardzo cieszem :D

     

     

    Jak już będziesz szyć z softshellu, to się zgłoszę z młodym :D.

    no muszę najpierw znaleźć. Coś tam już wylukałam, ale trzeba teraz poczekać na przypływ gotówki :P

     

     

    Jak tam Bravo się ma?

    U Bravo trafiliśmy z lekiem i udało się pozbyć żółtego (ropnego ?) nalotu na dziąsłach za siekaczami i tym samym smrodu zgniłego mięsa, bleee...
    Po pierwszej dawce leku następnego dnia smrodu z gęby już nie było. Jak później sprawdziłam, nie było również tego nalotu.
    Kupa do badania w trakcie zbierania. Jak na złość nie robi kupy, jak go na spacer biorę. Żebym do pracy nie musiała jeździć, to spoko. A tu czasem ograniczona, więc nie mogę pół dnia na czychaniu na kupę poświęcić.
    Póki co, wróciłam do standardowej dawki jedzenia i nie chudnie, a nawet mam wrażenie, że deczko przybrał. Więc ta infekcja baketryjna mogła miec na to wpływ. Jeszcze zobaczymy, co na to kupa powie.

  9. No wlasnie malo jest dla duzych psow, a w sczegolnosci dla psow typu bokser, chart, dobki, wyzly .... Maja inna sylwetke.
    Jeszcze Albin zyl, jak chcialam szyc kubraczki. Dojrzewalam do pomyslu.
    Rok temu juz zaczelam myslec intensyniej. Nazwy nie mialam. Az prypadkiem pomysl sie pojawil :)

    Spokojnie dziewczyny, najpierw musze znalezc materialy wodoodporne, zeby cos bardziej konkretnego szyc :)
    Bo polarki mile, ale przemakalne. Chociaz na deczko chlodniejsze suche dni i taki dobry, bo nie za cieply.

  10. łał, super :)

    Jak dorobicie się własnej strony czy fp to daj znać :P

    jeżeli do tego etapu dojdzie, to się pochwalę :)

     

    Na razie będą się szyć prototypy dla Roniego. Muszę opracować jak najlepiej dopasowane kroje dla boksera.
    Rozrysować projekty. Szukam właśnie tkanin specjalistycznych.
    Na razie zacznę od polarowych dla wprawy, bo najłatwiej dostępny jest ten materiał.

    A co będzie później, czas pokażę :)

×
×
  • Create New...