Jump to content
Dogomania

susurrement

Members
  • Posts

    29
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by susurrement

  1. [url=http://wiadomosci.wp.pl/kat,9922,title,Pies-od-blisko-roku-pilnuje-grobu-swojego-pana,wid,11685875,wiadomosc_prasa.html]Pies od roku pilnuje grobu swojego pana - Wiadomości - WP.PL[/url] może ktoś z dogomaniaków mógłby się zając tym pieskiem? złapać, wziąć na dt i poszukać domu.. on przecież umrze z zimna, głodu i tęsknoty.. :(
  2. [quote name='gonia66']Mateńko...jak patrzę na \Molly to czuję takie nieodparte pragnienie aby ją pocałowac i przytulić...no coś w sobie ma takiego...jak male nieporadne ufne dzieciątko....takie przekochane...no nie mogę..aż mnie 'w dołku ściska"...Poproszę o specjalne goniowe mizianka dla \maluszka- moze choc troszke mi ulzy:p[/quote] ja też.. oglądałam jej zdjęcia i płakałam.. jest tak niesamowita.. padłam jak zobaczyłam jej imię.. bo obiecałam sobie, że kiedyś nazwę tak sunię.. poza tym zawsze marzył mi się labrador.. a ona jest taka labradorowata. taka biedna, słodka i to imię.. wiele bym dała żeby móc skarba przygarnąć. ogromnie chwyciła mnie za serce.. ale to niestety nieodpowiedni czas.. mam niewiele czasu dla swojego stada a co dopiero wzięcie kogoś nowego.. tak bardzo, bardzo żałuję.. Aniołku, trzymam za Ciebie kciuki z całych sił..
  3. [quote name='megii1']Dziękujemy:loveu: Wiesz, Patinka potrzebuje przede wszystkim swojego człowieka, a z biegania to ona już raczeje wyrosła:cool3: Także polecam i ewentualnie zapraszam do nas w weekend - mam też inne Cudeńka:loveu: a wkoło lasy i pola takze mozna odpocząć:multi:[/quote] hehehe :) mi na razie musi wystarczyć beagle i stado szczurów. nie mam niestety warunków na drugiego psa. poza tym.. najpierw muszę wychować jednego ;) natomiast Pati jest ewidentnie wyjątkowym psiakiem. wierzę, że to Wy zostaniecie jej człowiekiem. tyle miłości włożyliście w opiekę nad nią.. ona teraz chce odwdzięczyć się swoją! widzę, że już żeberka tak nie sterczą.. to super! dużo zdrówka życzę!
  4. ale piękny, wielki pies! :) super, że u Was został. pozdrawiam ciepło i buziaki dla psinaaa cudownego przesyłam! :loveu:
  5. spotkałam wczoraj Pati w lecznicy. cudowna sunia! strasznie żałuję, że nie mogę dać ds, ale taki piesek potrzebuje domu z ogrodem, czym ja niestety nie dysponuję. nie mam warunków na dużego, energicznego psa. nie mówiąc już o tym, że jestem zaszczurzona po uszy :loveu: trzymam kciuki za bezuszną ślicznotkę, jest cudowna i na pewno takiego właśnie domu potrzebuje. Pati, trzymaj się Aniołku! a dla Was - wielki szacunek za to, co robicie.
  6. ludzie mnie po prostu doprowadzają do szału. już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy.. stoję na przystanku z przyjaciółką i psem. widzę, że z wyciągniętą ręką podchodzi do nas starsza pani.. więc przyciągam do siebie Nelę i odsuwam się od babki. a ona krzyczy: "ale ja się nie boję! chcę tylko pogłaskać!!" ja bez słowa odsuwam się dalej.. moja przyjaciółka widząc jaka jestem wściekła mówi do babki, że ona gryzie. a co babka na to? "mnie nie ugryzie, ja też mam psy" :crazyeye: chyba przestanę być miła dla ludzi, naprawdę. jak byśmy powiedziały, że morduje ludzi to też by przyszła bo chce pogłaskać?!
  7. strasznie się cieszę, że Lilu ma dom :) kiedy była malutka i tak strasznie chora, próbowałam delikatne namówić rodziców na drugiego psa, ale nic mi z tego nie wyszło, więc nie pisałam, żeby nadziei nie wzbudzać. ale dobrze, że stało się tak, jak się stało, bo wyrośnie chyba na dużego pieska, więc mi warunki mogłyby trochę nie dopisać. gorące buziaki dla pięknej mordki przesyłam i dużo zdrówka życzę :) [quote name='Kaja_K']Wczoraj odebrałam z Merlina 2 książki Jan Fennel ona ponoć guru psiarzy trochę zaczęłam czytać takie to wszystko proste trafiające do serca i mądre co pisze. Trochę się będę pewnie łamać przy prawidłach dotyczących powitania z psem ale tłumaczę sobie że skoro mam być psią samicą alfa w tym stadzie to muszę po psiemu do tego dojść :evil_lol::loveu:[/quote] ech.. to mnie trochę zaniepokoiło. jest sporo dyskusji odnośnie sposobu wychowywania psa Jan Fennel. radziłabym podejść do tych książek z dużym dystansem i poczytać w internecie, jak różne mądre głowy zgrabnie obalają pomysły pani Fennel. wg mnie.. szkoda zdrowego psychicznie psa. bo do psów z problemami to wszystko się ponoć sprawdza, ale w stosunku do zdrowego.. to wg mnie bezsens.
  8. [quote name='togaa']Takich cudów to Lolus nie miał ,a ja je znam ze słyszenia...;) Lolus waży ok. 8 kg , jest wielkości takiego mega jamniora....bo ma krótkie łapki. Chyba majątek kosztuja...??? Trudno przewidziec czy beda dobre.??? Nie wiem [B]susu[/B] co Ci mam powiedzieć?[/quote] te pieluszki są teoretycznie na 4-7 kg, ale wydaje mi się, że powinny być dobre. mi nie są potrzebne, a jeśli jest choć nikła szansa, że będą dobre, to z chęcią je wyślę. poproszę tylko adres przez pw i jutro wyślę Wam listem.
  9. mam w domu 10 takich pieluch: [URL]http://www.kacikpupila.pl/sklep/images/fotosy/Kingdog/king_dog_pieluchy.jpg[/URL] , tylko, że rozmiar M (44x30 cm). jeśli odpowiednie na pupkę Lolusia to mogę Wam wysłać :)
  10. [quote name='Skibka']Albo idę ostatnio z Viki przez osiedle i podbiega do mnie dziewczynka może z 7-8 lat i pyta mnie "mogę go wziąć na ręce?", spotykałam się już z pytaniami czy można pogłaskać itp. ale nie z takim czymś[/quote] o matko. raz w życiu się z tym spotkałam, kiedy moje beagielka była mała, ale i tak mało nie dostałam zawału. a najlepsze było to, że mamusia tegoż dzieciaka wcale nie była zdziwiona, miała taką minę jakby sądziła, że to normalne i jej córce się przecież należy :|
  11. dzisiaj na spacerze Nela zdenerwowała się na jakiegoś psa i zaczęła na niego szczekać. próbowałam ją uspokoić, ale nie dawała za wygraną, coś musiało ją strasznie zdenerwować. a właścicielka psa podeszła, nachyliła się nad Nelą i spytała co chce od jej psa. żałuję, że riposta przyszła mi do głowy dopiero później. mogłam odpowiedzieć, że pewnie się denerwuje, że pies nie na smyczy :mad: a jakiś dziadek - mądrala, który widział tę sytuację: to dlatego, że tamta też suka. powiedziałam wszechwiedzącemu znawcy, że to akurat nie ma nic do rzeczy, ale niestety nie widziałam jego miny. a żałuję, mogła być ciekawa :diabloti:
  12. przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku tygodni.. szłam sobie parkiem z moją Nelą (ponad roczny beagle) i idą w naszym kierunku trzej kolesie, mniej więcej w moim wieku czyli ok 18. i słyszę taką rozmowę: - O! Beagle. Pff.. w połowie rasowy. - A skąd wiesz? - Bo się znam.. wyobrażacie sobie moją minę? suka jest (w pełni:P) rodowodowa, poza tym.. jak pies może być w połowie rasowy? do pasa czy od pasa w dół? pf. spytałam go zresztą; był na tyle kulturalny, że nawet się nie odwrócił w moją stronę. w końcu co będzie z dziewczyną gadał, nie? on się przecież zna :angryy:
  13. przetestowałam sama i wszem i wobec ogłaszam: można roztworem domestosu wyszorować podłogę w postaci klepki. dokonałam tego dziś dwa razy i niczego nie zniszczyłam. ale warto potem umyć płynem do podłóg i zapastować, bo taka podłoga po domestosie intensywnie pachnie i jest baardzo wyżarta.
  14. wiem, że stary temat, ale odkopuję, bo potrzebuję porady w tej kwestii. mam w domu podłogę w postaci najzwyczajniejszej klepki. czym mogę ją porządnie umyć, żeby usunąć wszelakie szczenięce smrody? podłoga jest myta płynem do podłóg, ale najwyraźniej niedostateczne jej wyczyszczenie jest przyczyną ciągłych problemów. zatem pytam: czym? czytałam o roztworze octu, o rozcieńczonym domestosie.. ale nikt nie pisał na jaki typ podłogi stosował takie zabiegi, a z domu mnie wyrzucą jak trzeba będzie klepkę przez moje kąpiele zrywać.
  15. [quote name='evl']znaczy Nelli Rokita? ta, co dużo mówi, ale nikt nie wie o czym? :roflt: a tak w ogóle, moja mama mawia, że jak ktoś już jest starszy i nie ma celu w życiu to się zabiera do ustawiania świata pod swoje widzimisię, bo mu już pod kopułką się wszystko przekrzywia :evil_lol: i nie należy się takimi przejmować ;)[/quote] tak, dokładnie ta. myślałam, że padnę jak to usłyszałam..
  16. jak dogoterapia to typowo - retrivery. golden albo labrador. a do agility to faktycznie border collie byly idealny. i beagle takze.
  17. radzę odpuścić sobie linkę. nie widać jej (szczególnie po zmierzchu), strasznie się w nią psy zaplątują i można je poranić, jak się oplączesz to się wrzyna. tragedia. taśma jest znacznie lepsza.
  18. wracając w piątek z pól mokotowskich stanął mi na drodze mały, czarny kundelek. urocze maleństwo. (oczywiście bez obroży ani smyczy) nie miałam nic przeciwko krótkiej zabawie z moją Nelą, dopóki nie spotkałam właściciela. starszy pan z uśmiechem na twarzy podchodzi i każe mi spuścić psa ze smyczy :| ja na to, że nie, bo jeszcze nie jest do tego stopnia posłuszna. a ten zaczyna wywód.. że jego pies jest wolny, dlatego jest taki szczęśliwy i ma cudowną kondycję. że mieszkają w śródmieściu a pies sam wychodzi na spacery. i że jak ja tak mogę.. mój pies wcale nie ma kondycji, nie może się wybiegać, jest nieszczęśliwy i w ogóle. autentycznie mnie opieprzył! zawołałam Nelę do siebie, bo chciałam pozbyć się tego jakże miłego towarzystwa. a ten na mnie naskakuje: "jak ten pies ma na imię?" a ja "Nela" a on: "jak tak można, psa imieniem ludzkim nazwać! szczególnie osób zasłużonych dla polski! pani posłanka nela.. bla bla bla". :O byłam w tak głębokim szoku, że tylko się z niego śmiałam. ale w gruncie rzeczy to było przerażające.
  19. ale super :) cieszę się razem z Wami! jeny, ucałujcie psinka!
  20. natomiast jeśli chodzi o obowiązek prowadzania psa na smyczy.. [CENTER][B] [B]Uchwała Nr LXXVII/2427/2006[/B][/B] [B] [B]Rady miasta stołecznego Warszawy[/B][/B] [B] [B]z dnia 22 czerwca 2006 roku[/B][/B] [B] [B]w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku [/B][/B] [B][B] na terenie miasta stołecznego Warszawy[/B][/B] [B][COLOR=#000000]Rozdział VII[/COLOR][/B] [B][COLOR=#000000]Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe[/COLOR][/B] [COLOR=#000000][B]§ 29[/B][/COLOR][/CENTER] [LEFT] [LIST=1] [*][COLOR=#000000]Utrzymujący zwierzęta domowe mają obowiązek stałego i skutecznego dozoru nad nimi.[/COLOR] [*][COLOR=#000000]Zwierzęta agresywne lub mogące wzbudzać zagrożenie dla otoczenia winny być prowadzone pojedynczo, wyłącznie przez osoby dorosłe. Zwierzęta te muszą być prowadzone w sposób zapewniający sprawowanie nad nimi kontroli.[/COLOR] [*][COLOR=#000000]Utrzymujący pajęczaki, owady, gady, płazy, ptaki i inne zwierzęta egzotyczne w lokalach mieszkalnych i użytkowych obowiązani są zabezpieczyć je przed wydostaniem się z pomieszczenia.[/COLOR] [*][COLOR=#000000]Zwierzęta egzotyczne mogą być wyprowadzane poza lokal jedynie na uwięzi lub w klatce.[/COLOR] [*][B][COLOR=#000000]Na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na smyczy, a agresywne nadto w kagańcach.[/COLOR][/B] [*][B]Na terenie nieruchomości może przebywać na swobodzie pies, o ile przebywanie takie nie jest uciążliwe dla sąsiadów i innych osób, a nieruchomość posiada ogrodzenie uniemożliwiające wydostanie się psu poza teren nieruchomości. Ponadto w widocznym miejscu umieszcza się tablicę ostrzegawczą.[/B] [*][B]W miejscach mało uczęszczanych przez ludzi dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy i kagańca pod warunkiem zachowania przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli zachowania psa za wyjątkiem psów rasy uznanej za agresywną lub mieszańce tych ras, które muszą mieć nałożony kaganiec.[/B] [*][B][COLOR=#000000]Psy mogą być zwolnione ze smyczy na obszarach wyznaczonych.[/COLOR][/B] [*][COLOR=#000000](...) [/COLOR] [/LIST] [/LEFT]
  21. [quote name='WŁADCZYNI']W mojej okolicy na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby mające kontrolę i wiedzące co robi ich pies na flexi. Reszta luzik przecież pies na smyczy nie? Może podbiegać, szaleć, skakać z zębami etc[/quote] no niestety większość ludzi zachowuje się właśnie tak. dlatego chciałam złamać stereotyp udowadniając, że zdarzają się jeszcze rozsądni użytkownicy flexi. [quote name='WŁADCZYNI'] Próbowałaś zamiast flexi puszczać z linką? Wygodniej - linka tak nie przeszkadza. [/quote] tak, generalnie jak mam do dyspozycji jakieś większe miejsce np park albo pola mokotowskie, to mała biega na 20m lince. łatwiej wtedy ćwiczyć. i nie utrudniam aż tak życia innym. natomiast z powodu mniejszej ilości czasu ze względu na maturę, którą mam za miesiąc, oraz okolicę w jakiej mieszkam - wyjściem jest flexi. jeśli jesteśmy z dala od jezdni traktuję po prostu smycz jako linkę, tzn wyciągam ją na jakąś długość, tak żeby leżała na ziemi, wtedy jest łatwiej. [quote name='WŁADCZYNI'] Jako że jak byłam miła to uciążliwych piesków było 5 razy więcej, to wolę być nie miła i mieć święty spokój.[/quote] ooo. jeśli takich ludzi i piesków ma być 5 razy mniej to chyba i ja się przyłączę :diabloti:
  22. [quote name='Apbt_sól']heh , moje sa na smyczy pod kontrola[/quote] właśnie. to nie jest przecież tak, że pies na flexi = brak kontroli i zaangażowania. ja prowadzam swoją na automatycznej głównie dlatego, że jest jeszcze dzieciakiem, który potrzebuje się wyganiać, a spuszczać jej na razie nie mogę. poza tym jest to okazja do ćwiczeń. reaguje na komendy, także kontrolę nad nią mam. jeśli chodzi o odwołanie od zabawy z psem - bywa gorzej, ale pracujemy nad tym. jeśli nie chcę pozwolić jej na zabawę lub właściciel daje mi znaki, że sobie tego nie życzy - prowadzę psa przy nodze. popuszczam smycz jedynie za przyzwoleniem drugiej osoby. ba, staram się też obserwować psa, bo często właściciel chce, ale gorzej z psem. i nie w każdym przypadku jest tak jak pisze [B]zerduszko[/B], że: "A rok później: pies ciągnie, nie respektuje sygnałów innych psów lub co gorsza jest agresywny. A wówczas kolce, flexi i kaganiec :multi: + zmiana imienia na Głupi Kundel" ja staram się ją uczyć, mając ją na flexi. niestety nie mam możliwości codziennie chodzić tam, gdzie mogę ją zapiąć na 20m lince. a powtarzać komendy trzeba.
  23. [B]władczyni[/B] - oczywiście, że nie boli. bycie sympatycznym też teoretycznie nie boli. a o zabawie z głową informować mnie nie musisz. dzięki posiadaniu tak żywiołowego psa zdążyłam wyostrzyć swoją wyobraźnię, bo z nią jest gorzej niż z dzieckiem. [B]shin[/B] - ja generalnie pod tym kątem mam pecha. przyczepiają się wszyscy.. zarówno starsi ludzie, jak i dzieciaki.. bez zważania na cokolwiek. nieważne, czy właśnie ją przywołuję, czy wydaję komendę 'waruj'. trzeba ją koniecznie zawołać i trochę pocmokać, bo to przecież 'taki słodki piesek'.
  24. [quote name='bonsai_88']Z staniem z 20 kg wkurzonym psem pod pachą i łapaniem słodkiego podrośniętego szczeniaczka wolną ręką włącznie :evil_lol:.[/quote] bosko to musi wyglądać :p
  25. shin - dokładnie, z tym się zgadzam. natomiast metaxa ujęła to tak, jakby wielce uwłaczające było bawienie się z psem, który jest na smyczy. a jeśli chodzi o psy łamiące komendy.. to coś o tym wiem. ech. ludzie bez psów są zresztą nie lepsi. dziś np Nela warowała a ja kucałam obok niej. stanął nad nami jakiś facet i tak (do kolegów): "ooo to beagle! młody chyba..." udałam, że nie słyszę, bo inaczej bym go udusiła. wr.
×
×
  • Create New...