Jump to content
Dogomania

lilk_a

Members
  • Posts

    7366
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by lilk_a

  1. [URL="http://www.wykop.pl/link/234417/oszukala-na-gruba-kase-wielu-ludzi-historia-o-psie"]http://www.wykop.pl/link/234417/oszukala-na-gruba-kase-wielu-ludzi-historia-o-psie [/URL]
  2. [QUOTE]Nie wiem czy coś takiego jest konieczne, ale może się okazać, że będziemy musieli udowodnić, że psy na zdjęciach nigdy nie były w posiadaniu czy nawet niedalekiej odległości :diabloti: od Martusi. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/95609.html"]weimaranerklub[/URL], jeśli masz gdzieś linki do stron z których były pobrane te zdjęcia, mogłabyś je tutaj jeszcze raz wkleić? Jeśli będzie tam podany kontakt, mogę napisać maile do właścicieli tych psów lub organizacji, z prośbą o oficjalne potwierdzenie że to ich zwierzaki i że nigdy nie były w Polsce na leczeniu :p[/QUOTE] popieram , własciciele tych psów powinni o tym wiedzieć
  3. [QUOTE]Przecież większość z tych psów zna całe dogo - są charakterystyczne i wyjątkowo poszkodowane ... Wszyscy zostaliśmy oszukani, a najbardziej zostały oszukane te psy, które dopiero będą potrzebować pomocy ...[/QUOTE] i dlatego należą się wielkie podziękowania dla [B]waimarnerklub[/B] (nie wiem czy dobrze napisałam ) dla jej czujności i dociekliwości i że trafiła na tą stronę z biedną weimarką .....
  4. ja też jestem za tym żeby pozostał jeden wątek w tej sprawie ...zbyt dużo emocji to kosztuje ...przydało by się wiedzieć " co i jak "
  5. ja za [B]Astalawistę[/B] też ręczę ...nie popadajmy w skrajności :D zapraszamy na wyżłowe fora ....
  6. myślę że też dużo do powiedzenia będą mieć właściciele psów które ta osoba wykorzystała do swoich oszustw ... karygodne zachowanie , a teksty o biedzie absurdalne .... nic nie usprawiedliwia jej zachowania
  7. myślę że dobrym pomysłem jest zawiadomienie właścicieli kai że coś takiego miało miejsce ...może to tą dziewczynę czegoś nauczy ....
  8. chyba teraz już w każdym banku niepełnoletni mogą założyć konto tylko muszą mieć pełnomocnika w formie rodziców ..... tak jest w mbanku ,pko ... w innych na pewno też .. [B]weimarnerklub[/B]... ubiegłaś mnie w podaniu miejsca :))
  9. no tak ... niby nie sprawdza tylko pośredniczy a tu pisze [QUOTE]Ma się coraz lepiej. Miednica jest cała...inny wet to potwierdził. Poprzedni,że tak powiem "pseudowet", który cieszy się dobrą renomą i ma doświadczenie nawciskał nam kłamstw i przeraził wyrokiem! Uwierzyłyśmy mu na słowo, bo niunia nie wstawała. Kaja błąkała się kilka tygodni, potwierdzili to okoliczni mieszkańcy, którzy widzieli psa. Srebrna suka rzucała się w oczy. Pogryziony czy pobity pies nie ma takiego rodzaju obrażeń jak nasza sunia. Sam wet stwierdził, że musiała wpaść pod samochód albo się z nim zderzyć. Co do hotelu. Kaja przebywała w nim 3 dni, nie zdążyłam zaktualizować wątku na czas, teraz jest w DT.[/QUOTE] z tego postu wynika że była przy badaniu suki ...nawet można by sądzić że przepytywała okolicznych mieszkańców ... i ciekawe gdzie ten dom tymczasowy ...... szok .... :mad: ja bym przesłała link do tego wątku właścicielom suczki ...pewnie by się zdziwili :angryy:
  10. to chyba trzeba to zgłosić ...... przetłumaczcie sobie nawet tłumaczem ....jest co czytać ....:shake:
  11. ale numer ....ludzie to są jednak, mało powiedziane, dziwni... :shake: [B]weimaranerklub[/B] jak udało ci się to znaleźć? tu jest chyba cała historia..... [url]http://www.flickr.com/photos/16883271@N00/1886193509/[/url]
  12. a nie wystarczyłby jakiś probiotyk osłaniający jelita i ryż z kurczaczkiem ? :lol:
  13. być może odpowiedz była negatywna na rozłożenie w ratach ... każdy podmiot gospodarczy musi mieć konto , nie ma innej możliwości .....
  14. To świetnie że tak dobrze sobie radzi ...:lol: w którym miejscu tylna noga została amputowana ? czy tylko to co było uszkodzone czy wyżej ....bo na zdjęciach nie widać ... Czy nr konta podanego w pierwszym poście jest aktualny do dalszych wpłat?
  15. i wyżły i wyżły .... mam nadzieję i to wielką że weimarowcy nie pozwolą aby Kaja cierpiała w swym kalectwie, że znajdzie się dla niej dom kochający i szczęśliwy :)) codziennie patrzę uważnie w oczy swojej suni i widzę w nich bezgraniczne oddanie i szczęście ...ale wiem że to tylko zwierzę i że połowę z ich zachowań tłumaczymy sobie w zły bo ludzki sposób :)) psy to nie wilki mają inne pochodzenie nie przeczę że pies to żywa istota, czująca na pewno ale z tym myśleniem ...na pewno reaguje na bodźce i ma instynkt samozachowawczy moj pies to domownik śpi na przysłowiowej kanapie , uczestniczy w naszym życiu ,wręcz je do niej dostosowaliśmy, nie trzymam jej na łańcuchu :) Pomijając to wszystko jakoś denerwuje mnie przypisywanie psom cech ludzkich :)
  16. kim jestem ? czytanie w psich oczach to nadinterpretacja ..to tylko wola człowieka co chce tam zobaczyć .... żadnego psa nie uratowałam,, patrzyłam na śmierć , naturalną ...własnej suki mimo że była bardzo chora umierała spokojnie na naszych kolanach czując nasz dotyk do końca, bez strachu przed tym co ją czeka , bo tak naprawdę to taka jest kolej życia . Chory pies ,zresztą każde zwierze wycofuje się nie oczekuje pomocy od swojej sfory czy grupy zwierząt w której żyje , jest nawet wykluczany ze stada bo zagraża jego bezpieczeństwu . To co zrobiliśmy psom , my jako ludzie jest tylko naszą winą .wymyślamy i hodujemy rasy które w naturalnych warunkach nie umieją żyć , przedłużamy życie kalekim i chorym . I w imię wytłumaczenia własnych zachowań tworzymy teorię , uczłowieczamy psy. Odpowiedz sobie na pytanie po co rodzi się zwierze ( a tym niewątpliwie jest pies ... i człowiek ) ? Dla przedłużenia gatunku i nic więcej ! Taki jest cel życia :)
  17. nie ma wytłumaczenia dla eutanazji ...w tym wypadku psa . Albo się usypia psa i nie gdyba później i nie zastanawia czy dobrze czy źle ,albo nie usypia i koniec. Pisanie o prośbie o skrócenie cierpienia wypisanej w psich oczach to tekst dla przedszkolaczków "on tak prosił, tak go bolało, że go zabiłam/ łem...musiałam/łem" Decyzję o uśpieniu własnego psa podejmujemy sami i musimy z tym żyć i tak jak napisałam tłumaczenie siebie później jest zbędne. Ja właśnie z takim czymś żyję i nie zobaczyłam wtedy w psich oczach prośby tylko paniczny strach przed śmiercią !! w tamtym momencie zrobiłam to raczej dla siebie a nie dla niego ,bo doskonale wiedziałam że nie zgadzając się na zastrzyk przedłużę mu życie tylko o parę godzin ! Na dogo radzicie wykonanie aborcyjnej sterylizacji suki , opowiadacie się za usypianiem ślepych miotów a jednocześnie ratujecie wbrew zdrowemu rozsądkowi psy z wielkimi obrażeniami .....
  18. Przecież nikt nie neguje tego że psy doskonale przystosowują się do kalectwa , instynkt przetrwania to mocna rzecz , temu kto wpadł na pomysł z wózkami dla psów przyznałabym nagrodę :) Szkoda psa i tyle ,wiedząc ile jeszcze cierpienia przed nią .... Należy tylko mieć nadzieję że znajdzie wspaniałego ,cierpliwego i wyrozumiałego opiekuna . Skąd wiadomo że suka błąkała się parę tygodni ?
  19. [B] [/B] Każdy ma prawo do takiego postrzegania świata na jaki go emocjonalnie stać , muszę przyznać że współczuję tym wszystkim psom , które z winy człowieka muszą uporać się z kalectwem i żyć z nim tym fizycznym i psychicznym . Na pewno większości z nas , gdy widzimy okaleczonego psa przyjdzie do głowy pytanie czy nie lepiej byłoby go uśpić żeby nie cierpiał .... Przyznaję Sylrwi rację ,że tu na dogomanii tak właśnie jest ,że za wszelką cenę ratujecie psy , które gdzie indziej w imię humanitaryzmu dawno skazane były by na śmierć .... mogłabym w paru przypadkach zapytać po co ale to nie moja sprawa . Wyżeł to energia , ruch bez zachamowań , szybkość i zwinność ...niestety ta sunia już nigdy taka nie będzie i dlatego można by się zastanawiać co dla niej było by lepsze . Trzeba też pamiętać że nie ma właściciela przy którym w czasie zdrowienia czułaby się bezpieczna , czyli dochodzi do tego wszystkiego jeszcze obciążenie psychiczne .... Mam jednak nadzieję że wszystko skończy się dobrze ....
  20. a skąd macie pewność że ten psiak został wyrzucony z samochodu a nie po prostu wpadł pod samochód ...to raczej wyżeł a nie labrador a one niestety z ucieczek, nawet na duże odległości słyną ...zanim zorganizujecie mu nowy dom może warto by poszukać właściciela ...może go szuka
  21. łapa faktycznie w okropnym stanie i przerażenie suni wielkie ...
  22. tak patrze na te zdjęcia i jakbym moją Fisię w dzieciństwie widziała :) te same chude nóżki i smuteczek w oczkach .....
  23. ja też za bardzo się nie znam ale próbowałaś frontline na te zmiany na grzbiecie ? ja taką skorupę ze strupami i otwartymi ranami na grzbiecie psa wyleczyłam właśnie tym preparatem nie miał już w ogóle sierści a weterynarz rozkładał ręce ....
×
×
  • Create New...