Jump to content
Dogomania

iskra_wroc

Members
  • Posts

    1267
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by iskra_wroc

  1. W sumie Wena to nie ciapuś - to pies obronno-zaczepny ! :)) Spacerek w Święta?:> Kresce przydałby się standardowy powitalny wpierdziel :> Do Wigilii niestety jestem uziemiona w robocie.. Handelek kwitnie.. A suk mi roznosi dom z braku zmęczenia..
  2. Trzymamy mocno kciuki, żeby było gicior ! :)
  3. Nie było czasu wstawić wcześniej: Nowy AD - pasuje rudej? [url=http://naforum.zapodaj.net/f5d3a7bffe3a.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f5d3a7bffe3a.jpg[/img][/url] [url=http://naforum.zapodaj.net/2d96e661d4db.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2d96e661d4db.jpg[/img][/url]
  4. [url=http://naforum.zapodaj.net/ffe21ebae45c.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ffe21ebae45c.jpg[/img][/url] [url=http://naforum.zapodaj.net/2d96e661d4db.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2d96e661d4db.jpg[/img][/url] [url=http://naforum.zapodaj.net/f5d3a7bffe3a.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f5d3a7bffe3a.jpg[/img][/url] [url=http://naforum.zapodaj.net/b3ec87634182.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b3ec87634182.jpg[/img][/url]
  5. Owczarek ze zdjęcia - Tarzan, niestety nie przeżył. Było dla niego za późno. [URL]http://www.toz.wroclaw.pl/raciborz.xml[/URL] Wykupione psy są w DT, jeśli Ktoś z Was może pomóc choćby drobną wpłatą dane poniżej: Prosimy o pomoc! Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział we Wrocławiu ul. Żeromskiego 56, 50-312 Wroclaw Nasze konto: PKO BP 59 1020 5242 0000 2202 0251 5096 dla wpłat zagranicznych SWIFT: BPKOPLPW z dopiskiem "Racibórz - zagłodzone psy"
  6. Wstępnie się piszę :) Potwierdzę jutro.
  7. [quote name='kalthoom']jutro niestety nie ale po jutrze chętnie :-)[/QUOTE] Jakby coś to o której mniej więcej? Dam znać smsem ;)
  8. Może Ktoś jutro do Tysiąclecia?
  9. Jutro trzeba siedzieć w pracy;) Trudno, lecimy na trening przy rowerze :)
  10. To co nikt nie ma chęci na spacer??
  11. Najgorsze są dni, kiedy człowiek budzi się z przeświadczeniem, że nie dał z siebie wszystkiego. Że mógł zrobić coś lepiej, że byłoby inaczej.. Gdyby nie własny egoizm.. Dziś dostałam PW z prośbą o pomoc w spłaceniu długu. Weszłam na wątek i wszystko wróciło.. Śmierć Tosi, tęsknota, wspomnienia.. Wszystko w jednej chwili znowu na mnie spadło. Nigdy chyba nie przejdę nad tym do porządku dziennego. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/600/obraz050vk.jpg/"][IMG]http://img600.imageshack.us/img600/691/obraz050vk.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL] To Edziu, szuka domu, który go pokocha... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/233479-Wątek-POMOCOWY-kotów-pod-opieką-ŁTOnZ!-Prosimy-o-pomoc-w-adopcjach[/URL] Nie mam siły. Siedzę i wyję. Ludzie są beznadziejni. Kilka dni temu do sklepu przyszedł facet i przyniósł 2 króliki. Rzekomo 8 tygodniowe, w praktyce grubo ponad półroczne zwierzaki. Każde prawie po 1,5kg żywej wagi, stłoczone w klatce po chomiku. Zasrane, zaszczane, smród nieziemski. Nie miały nawet jak się obrócić. Przerażone... Przeszły już 3 właścicieli i nikt ich nie chce. Gdyby sklep ich nie przyjął to co, do lasu? Ludzie są beznadziejni... Najgorsze jest to, że mama tych zwierzaków została kupiona u nas w sklepie. I na cholerę produkujemy się godzinę czasu, żeby wytłumaczyć potrzeby takiego zwierzaka, skoro można mieć go w dupie i trzymać w klatce mniejszej niż długość ciała samego futrzaka?! Czuję się winna. Powinnam mieć broń i móc sama wymierzać sprawiedliwość. Życzę tym ludziom, żeby sami gnili w gównach, nie mogąc się ruszyć. Wszystkiego najgorszego. Nie mogę nic zrobić... Przy sprzedaży zwierzaka są emocje, mimo wszystko przywiązuję się do każdego z osobna. To nie jest kolejna 'sztuka'. To zwierzak o którego przez jakiś czas dbam, martwię się. Poznajemy ich charaktery, ulubione żarełko, sposób drapania, który im odpowiada... Walczymy z dostawcami, żeby nie przywozili zbyt młodych zwierząt, leczymy, karmimy ze strzykawki... A tu przyjdzie kretyn i kupuje sobie RZECZ. Nie zwierzę, nie przyjaciela, nie towarzysza, nie czującą istotę tylko RZECZ. Wiem, że nie zmienię świata. Nie dam rady zmienić ludzi. Cholernie trudne jest patrzenie na to, ze człowiek rozmawia ze mną, kiwa głową, podobno rozumie co do niego mówię, a tu bach - przynosi nam kupkę nieszczęścia. Wyleczyłam się już dawno z łagodnego traktowania klientów, być może mnie za to kiedyś zwolnią. Kiedy ktoś chce klatkę 50cm dla królika, bo 'będzie go wypuszczać' po prostu mówię że nie ma takiej opcji. Kiedy ktoś chce zakuć psa w kaganiec weterynaryjny na 10h bo pies niszczy, mówię, że chce się znęcać nad zwierzęciem i jest to karalne. Ale to nie pomaga. Zbliżają się Święta. Prezenty. Gdy myślę o tym ile gryzoni, króliczków, fretek i rybek trafi teraz posrednio przeze mnie, w nieodpowiednie ręce, aż mnie mdli. Za kilka miesięcy wrócą do nas do sklepu. Albo zginą. Albo będą żyć w nieodpowiednich warunkach. Zwierzę nie jest rzeczą - czyżby?:-( Dlaczego ludzie nie słuchają? Polskie społeczeństwo jest ciemną masą. Gdy próbujesz choć trochę je oświecić spalasz się doszczętnie.
  12. W piątek ktoś na spacer na ND(Park Tysiąclecia) lub Grabiszynku??
  13. [quote name='anka11']Agaa, a jutro? bo my wlasnie wrocilysmy, a tak sobie myslalam, ze dawno sie nie widzialysmy i fajnie byloby sie spotkac :)[/QUOTE] Będę dzwonić :) Chętnie wybrudzimy Ci psa:diabloti: [quote name='kalthoom']Ja zaraz idę z Joopem i Demonem na pola koło factory tzn będę tam na polach za stacją benzynową za ok. godzinę :-)[/QUOTE] Ooo to się nie widziałyśmy. Byłam w parku ponad 4 godziny, tylko od strony Factory, przy mostku długo trenowałyśmy. Następnym razem się uda :)
  14. Ma ktoś może do sprzedania nowe dyski Dog Chow??
  15. Ktoś się wybiera do Grabiszynskiego/Tysiąclecia jakoś niedługo?? Muszę rozprostować kości :P
  16. U nas w tej chwili królują przysmaki tłuszczowe. Kupiłam wersję z czosnkiem i algami, a suk pokochała owczy tłuszczyk:cool3: Takie mamy: [url=http://naforum.zapodaj.net/c518107095ce.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c518107095ce.jpg[/img][/url]
  17. Kupiłam Skineeza i .... szał. Suk wczoraj 2 godziny latała z liskiem po chałupie, rzucając nim na prawo i lewo. Jak już nie miała siły biegać leżała i memłała. Zabawka idealna :) [url=http://naforum.zapodaj.net/074ba87aa7ef.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/074ba87aa7ef.jpg[/img][/url]
  18. [quote name='evel']Boże... współczuję. Ja tak się czasami zastanawiam, czy właściciele podbiegaczy w ogóle myślą. Ja ze swoim psem zwykle na spacerze coś robię. Myślę, że to widać, że mój pies nie biega sobie bezmyślnie od krzaka do krzaka (choć i tak bywa, bo przecież nie można psa musztrować 24h/dobę), tylko ćwiczymy komendy, Zu aportuje jakieś zabawki, czy to piłka, czy to frisbee, koziołek do obi, no widać z daleka, że coś się dzieje między nami. I przyłazi taki człowieczek z puszczonym pieseczkiem i cieszy twarz, że jego Bobik może sobie pobiegać i poskakać po innym piesku, a na dodatek jeszcze może mu się uda zwinąć zabawkę, ach, cudownie! Dzisiaj czekałam na TŻ pod jedynym otwartym sklepem w okolicy, jako że święto jest. Bawiłam się z Zu piłeczką na sznurku dla zabicia czasu, na uboczu. Gdy ktoś przechodził, schodziłam jeszcze bardziej z drogi, żeby nie blokować przejścia. No i widzę, że idzie dziadek z psem, wielkości Zu, więc pewnie z 10 kg. Piesek, zjeżony jak szczotka do butelek, [B]przyciągnął[/B] dziadka do nas (sapiąc jak parowóz i dusząc się na obroży). Dopiero jak warknęłam, żeby natychmiast zabrać psa to dziadek się ocknął, powiedział "już, już" i odciągnął swojego wielkiego brytana. Nie rozumiem skąd w ludziach przekonanie, że wszystkie pieski świata będą się bawić z Bobikiem. I nie wierzę, że nigdy dziadek nie miał spiny z powodu tego, że podprowadził swojego psa do obcego, niekoniecznie otwartego na nowe znajomości.[/QUOTE] Bo w naszym kraju z psami się nie pracuje, tylko spaceruje. Na mnie patrzą jak na kretynkę kiedy ćwiczę komendy w parku i proszę o nie 'witanie' się innych piesków z suczą kiedy waruje na 'zostań' po drugiej stronie łączki. Czasem mam wrażenie, że kiedy ściągam smycz ze zjeżoną suką na jej końcu, znaczy to dla innych 'podejdź, śmiało! Przywitaj się !' Ok, ponarzekałam sobie, a teraz idę na spacer, zrobić z siebie kretynkę która każe wykonywać psu akrobacje, zamiast wlec sie od trawnika do krzaka, za małym parowozem. :) Miłego
  19. Apropo podbiegaczy do rowerów to ja mam aktualnie szyty brzuch przez właśnie takich BEZMYŚLNYCH właścicieli którzy uważają, że ich psiak może podbiec do zwierzęcia przy rowerze. Nasze treningi to nie powolny truchcik tylko jazda na pełnych obrotach. Niestety, prędkości które na rowerze osiągam nie pozwalają na szybkie wyhamowanie, rzucenie/odłożenie roweru i walkę z szamotającymi się psami. Nie da się tego zrobić w ciągu kilku sekund. I właśnie przez panią której piesek był nieodwoływalny i rzucił się na moją sukę która ciągnęła w tej chwili rower. Skończyło się tak że aby uniknąć rozjechania psa który podbiegł nadziałam się na metalowe pręty. Mogło być gorzej, skończyło tylko się 3 dziurami w brzuchu, szwami i szpitalem. To już nie jest kwestia chamstwa właściciela podbiegacza, tylko to już coś więcej - kwestia bezpieczeństwa..
  20. iskra_wroc

    Mastery

    Hej, czy Ktoś z Was karmi MASTERY aktualnie?? [url]http://www.mastery.pl/[/url] Co sądzicie o tej karmie??
  21. Fantastycznie, że Etna już bez namordnika ! U nas było to samo, niby wszystko fajnie, ale zrywy 'zjeść kotecka' w najmniej oczekiwanym momencie, gdy kot się po prostu bawił, się zdarzały. Etna kotów lubić nie musi, ważne by zaczęła je względnie tolerować. Droga jeszcze długa, ale już widać, że się da. Tylko potrzeba więcej czasu i będzie dobrze:) Zdrówka !
×
×
  • Create New...