-
Posts
10220 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
21
Everything posted by kikou
-
strasznie kochana ta rudzinka maleńka, bardzo mądra - szybko pojeła, że teraz ja zamiast Magdy jakrzyczę "uwaga" przed przeszkodami i ślicznie zatrzymuje się i uważa. Strasznie mnie rozczula bo wszedzie za mną biega i kiedy tylko nie może ulokować się cała na kolankach to chociaż główkę na stopie położy żeby nie tracić kontaktu...a najbardziej rozśmiesza mnie kiedy wieczorem patrzy z wyrzutem kiedy w końcu położymy się do łóżka, wtedy jak krecik ziemię, przekopuje się pod kołdrą w stronę nóg i znika tam.... sama słodycz, bardzo jestem szczęśliwa, że ją "spotkałam" gdzieś na allegro...
-
Agunia zwrocona po 9 latach Na Paluch, szuka domku i DT
kikou replied to deszczowa's topic in Już w nowym domu...
nie wiem czy sie nie pogniewacie ale zamiescilam ogloszenie o Aguni na [B]Kijiji, [/B]to taka niemiecka"gratka", moglabym jeszcze gdzies ale nie bardzo wiem jakie sa dobre niemieckojezyczne adresy, prosze o podpowiedz. ...niestety zainteresowanie narazie zadne, a gdyby jakies zapytanie sie pojawilo to z kim powinnam sie skontaktowac? pozdrawiam -
Bardzo wzruszajaca historia adopcyjna i bardzo pieknie opisana...
-
Rudzik to rzeczywiscie wielka lakomczuszka, bardzo spieta jej choroba pochowalam w mieszkaniu wszystko co moglaby niezdrowego nadprogramowo zjesc...ale bylysmy na zakupach, ...samochodem, bo pani leniwa, a Rudzia jak nie jest bardzo ladnie na dworze tez zbyt daleko spacerowac nie lubi (natomiast uwielbia jezdzic samochodem, kladzie sie rozlozona i pozwala sie bujac rytmowi jazdy), dwie minuty wystarczyly i ruda lisica wywachala ciasteczka w czekoladzie w bocznym schowku, kiedy wrocilam zadowolona oblizywala jeszcze torebke...mala spryciulka... na szczescie malo tego bylo i nie zaszkodzily jej. Na wspolne zdiecie z kotkiem to jeszcze pewnie trzeba bedzie zaczekac, stosunki nadal sa raczej chlodne miedzy "starszymi paniami"...
-
Hej wszystkim, jestem Kaska i to u mnie jest teraz Rudzia... wcale sie nie dziwie, ze wszyscy tak strasznie za nia tesknia bo to rzeczywiscie przemila psinka, strasznie delikatna, przymilna przylepka....Bardzo dlugo zastanawialysmy sie z Magda czy w ogole ryzykowac z ta adopcja ale o dziwo piesek byl chyba dzielniejszy niz jego "tymczasowa mamusia" bo dosc dobrze zniosl zmiane. Wczoraj tylko troszeczke plakala po odwiedznach Magdy u nas...i czasem tak jakby sie zamyslala i "patrzy" gdzies w dal tymi swoimi slodkimi slepkami, wtedy widac ze pewnie troche teskni za Magda i cala banda... Ciagle jeszcze mamy pewne problemy z integracja z kotka Jola. Kotka ma 16 lat i przez prawie 15 lat miala swoja kocia przyjaciolke Jadzie, ktora niestety odeszla(nowotwor podniebienia). A ja chyba zbyt dlugo zwlekalam z zapewnieniem jej towarzystwa i troche "zdziczala", patrzy na Rudzie "spod byka" i troche sie jej chyba boi, bo Rudzia wszedzie czuje sie jak u siebie, juz w pierwszy dzien jak z nia przyjechalam do domu odrazu zezarla kotu jedzonko. Kotka podchodzi do Rudzi tylko jak ta spi, wtedy wacha ja i czasem nawet polize.. Jezeli chcecie to oczywiscie moge pisac czasem jak sie miewa Wasza pupilka...