-
Posts
1885 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by MagdaH
-
Babeczki :multi:, na gwałt potrzebuje wiedzieć, czy ten rudy Rudzielec z postu 5 jest jeszcze w schronie, czy jest do wydania, bo przerobiłam mojego Tatę "na wiórki":drink1: i na 99,85% chciałby go zabrać. Nr ew.[B][COLOR=blue]805 (kot, ma się rozumieć, nie ojciec)[/COLOR][/B][COLOR=blue][COLOR=Black], jutro po południu postaram się zadzwonić do schroniska i sama zapytać, ale jeśli któraś teraz jest na necie i coś wie, że on biedniutki tam jest i czeka to proszę o maila: [email][email protected][/email] [/COLOR][/COLOR][B][/B]
-
FIONKA - przepiękna, młoda sunia OWCZARKA PÓŁNOCNOAMERYKAŃSKIEGO MA DOM!
MagdaH replied to Mada:)'s topic in Już w nowym domu
:crazyeye: [SIZE=5]Fionko![/SIZE] [SIZE=5]Ty jeszcze nie w domku???!!!:shake:[/SIZE] -
Szczęśliwa Lunka (zwana wcześniej Lenką) już w nowym domu.
MagdaH replied to Rawa's topic in Już w nowym domu
:loveu::loveu::loveu: ona jest taka malusia i tycia przy owczarkowej kolegównie:iloveyou:i mam nadzieję, że nie będzie długo czekała na domek. Duuuży ccccmmoook dla Lenki! -
Terierkowaty FIDO o bardzo smutnych oczach, dzięki Arlence ma DOM!
MagdaH replied to grazyna9915's topic in Już w nowym domu
Witam! No właśnie nie umiem Fidelcowi zrobić zdjęcia :oops: (chyba że wyłącznie podczas snu), w dzień jest tak ruchliwy i samoprzylepny do wszystkich, ze zdjęcia wychodzą nieostre i dosyć zamazane...ale spróbuję znowu. Musiałam do Mamowego łóżka dostawić fotel, bo Fidusiowa plaszczymorda nie zaśnie sama osobno, a Mama nie bardzo ma się gdzie podziać, gdy w nocy psisynek zaczyna się rozpychać (inna rzecz, że Mama nie potrafi mu niczego odmówić:cool3:). Dziękuję za serdeczności, jutro znowu do nich wpadnę i Fidka wygłaskam i naprzytulam ( a do kochania jest go coraz więcej:razz:). Pozdrawiam! -
Terierkowaty FIDO o bardzo smutnych oczach, dzięki Arlence ma DOM!
MagdaH replied to grazyna9915's topic in Już w nowym domu
Jemu się jak najbardziej powodzi :o) Wyleguje się w łóżku u mamy, jest jej najukochańszym psisynkiem, zawsze po powrocie mamy z zakupów znajdują się dla Fidka jakieś smakołyki i przytył na tyle, że nie ma wyczuwalnych pod palcami żeber i kręgosłupa. Poza tym przy odbiorze ze schroniska był leciuteńki, jakby pusty w środku, a teraz trzeba uważać przy podnoszeniu, bo można się nabawić kontuzji kręgosłupa ;o)