Jump to content
Dogomania

Domestica

Members
  • Posts

    16
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Domestica

  1. [quote name='rita60']Teoretycznie znaczy,że została adoptowana,albo...postaram się dowiedzieć.[/QUOTE] Bardzo czekam! Będę ogromnie wdzięczna!
  2. [quote name='Domestica']Dziękuję, otrzymałam wiadomość od osoby, która raz zetknęła się z sunią. Chętnie dowiem się jeszcze więcej, ktokolwiek wie, cokolwiek wie aktualnie o Lucy...[/QUOTE] Teraz to i ja nie wiem nic o tej suni! Dlaczego kilka dni po tym jak się nią publicznie zainteresowałąm to zniknęła ze strony schroniska, pojawia się tylko informacja, że takiego psa nie ma w bazie... Czy to znaczy...?
  3. Dziękuję, otrzymałam wiadomość od osoby, która raz zetknęła się z sunią. Chętnie dowiem się jeszcze więcej, ktokolwiek wie, cokolwiek wie aktualnie o Lucy...
  4. Witam wszystkich, zwracam się z ogromną prośbą do wolontariuszy z łódzkiego schroniska... Nie mogę przestać myśleć o tej suni: [URL]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=psy&nr=6828[/URL] , śledzę ją od dłuższego czasu...Czy jest ktoś, kto mógłby mi udzielić więcej informacji na jej temat? Interesuje mnie jej stosunek do ludzi, innych zwierząt, na czym polega jej zaniedbanie (w opisie), czy ktoś się może nią interesował? Wdzięczna będę za wszelkie wiadomości, sama mam dość daleko do Łodzi... Pozdrawiam
  5. Odeszłaś... Minęło 5 miesięcy... Na zawsze będziesz Norciu ze mną, choć na spacerkach biega ze mną już czarny ogonek... Brakuje mi jednak Twojej delikatności, cichej obecności... Jesteś jedyna, mam nadzieję, że cieszysz się, że Twoje odejście pomogło innemu psiaczkowi opuścić schronisko... Kiedyś wszyscy się spotkamy... Wierzę...
  6. [quote name='ostatniaszansa']a co tu taka cisza ? zaglądać , interesowac się , prosimy też o wieści co tam w korabiewicach, jak podopieczni. Ewa[/QUOTE] Czy jest już jakaś strona z psami z Korabiewic? To ułatwi adopcje...
  7. Była ze mną 4 lata, dorosłą zaadoptowałam z Korabiewic... Musiała mieć trudne życie, którego historii nigdy zapewne nie poznam, ale brak części języka, kła już dużo mówi... a przy tym charakter... pełen lęków. U mnie rozkwitła, była psem idealnym, nie sprawiała kłopotów a dawała tyle radości. Wiem, że jeśli kiedyś zdecyduję się jeszcze na psa - będzie też ze schroniska. Na chwilę obecną ból jest zbyt wielki... Na początku grudnia 2011 ujawnił się nowotwór mózgu, rozwój był bardzo dynamiczny... Dzisiaj ok.godz.13.00 moja Norcia zgasła:-( Śpij spokojnie kochana... Wierzę, że się spotkamy... Raz jeszcze dziękuję wolontariuszom fundacji Viva a zwłaszcza P.Oldze, dzięki której Norcia trafiła do mnie. [URL]http://www.dogomania.pl/threads/102038-Ruda-z-Korabiewic-MA-DOM[/URL]!!
  8. :multi: Cudownie! Trzymamy kciuki! Powodzenia!!!!!!
  9. Jak potoczyły się losy Erny? Czy ten jej domek, do którego miała odejść to dobry (dziwne, nie wyglądała na 10-cio latkę)? Mam nadzieję, że jest szczęśliwa...:roll: Udało podleczyć się jej oczy?
  10. Witam wszystkich! Proszę o informację o pobitej czarnej ONkowatej suni - jak się czuje, już się załatwiła? Czy już coś wiadomo - w jakim orientacyjnym jest wieku, jak jest duża, jaki ma charakter, jak reaguje na inne psy, koty, ludzi. Tak bym chciała, by znalazła dom... Jest cudna! Może jej założyć osobny wątek?
  11. Czy ktoś jeszcze pamięta naszego Rudzielca? Aż się wzruszyłam jak ten wątek odnalazłam. Minęły już dwa lata... a my mamy innego psa, choć teoretycznie tego samego... Norcik przytył - teraz jak patrzę na fotki z wątku to widzę wyraźnie i... się rumienię... Ale buziak jest już u niego duuużo spokojniejszy, zupełny luzik. Myślę, że świetnie się dziewczynka odnalazła :) Pozdrawiamy wszystkich, szczególnie pamiętających!
  12. Może warto napisać coś więcej o nim: charakter, stosunek do ludzi, innych psów, może kotów... To ważne przy szukaniu nowego domku.
  13. Bardzo dziękuję za pomoc w zamieszczeniu fotek. Oto nasza Nora, Norka, Norunia :loveu: Czy w pełnej krasie? Czas pokaże - ale pięknieje z dnia na dzień ! Mam nadzieję, że to widać :loveu:
  14. Przepraszam, że z takim opóźniem. Niestety, nie potrafię wkleić zdjęcia :shake: Muszę poprosić o pomoc kogoś mądrzejszego :placz: Ale już teraz doniosę, że Nora miewa się świetnie. Nie wiem kto jest szczęśliwszy - my czy ona :lol: Znakomicie uczy się funkcjonowania w wielkim mieście - oswaja się z ruchem ulicznym, wchodzi do windy i już wie z kim spacerki są najciekawsze;). Nie sprawia najmniejszych problemów - PIES IDEAŁ i przy tym taka wdzięczna przytulanka. Jedynie przyjdzie nam dłużej poczekać na zaufanie jakie okaże męskiej części rodziy - reaguje panicznym lękiem na wszelkie hałasy, gwałtowne ruchy. Wierzymy, że jednak i to u Norci minie, złe wspomnienie człowieka będzie tylko snem jak cała jej przeszłość. Nora ma nowe życie i myślę, że jest jej dobrze. Tak jak nam z nią. Dzisiaj już ganiała z córą i pięknie... wystawiała gawrony (instynkt łowiecki?). Pozdrawiamy wszystkich, szczególnie pamiętających Norcię i pomagających jej nas odnaleźć :loveu: P.S. Fotki czekają, zaraz kogoś poproszę to je pomoże zamieścić.
  15. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy pomogli nam w adopcji wspaniałej bezimiennej suni z Korabiewic. Szczególnie wdzięczna jestem bezinteresownym Wolontariuszkom, dzięki pracy których udało nam się odnaleźć psa, na którego czekaliśmy... Nora (takie imię sobie wybrała) z dnia na dzień nabiera radości życia, bardzo spragniona człowieka nie odstępuje nas na krok, kocha koty tak jak my i już zaczyna warczeć na listonosza przynoszącego rachunki ;). Wkrótce postaramy się zamieścić fotki ,,Uśmiechniętej Norci" z warszawskich Bielan, a nie wystraszonej, bezimiennej suni z Korabiewic. Raz jeszcze bardzo dziękujemy wszystkim, którzy dopomogli w ocaleniu Norki i doprowadzili do spotkania Przyjaciół - na dobre i złe- Człowieka i Psa- Nas i Suni z Korabiewic. Norka ma dom... już na zawsze!
×
×
  • Create New...