Jump to content
Dogomania

Emiś

Members
  • Posts

    2322
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Emiś

  1. Raft i Czeret są już u mnie. W aucie ponoć zachowywali się bardzo grzecznie. Na razie są trochę zdezorientowani, ale dosyć weseli. Pobiegali po wybiegu, bardzo im się podobało. Chyba dawno nie mieli okazji tak poszaleć, bo galopowali aż miło. Oboje bardzo lubią głaskanie i delikatnie domagają się go, trochę niepewnie. Oboje niestety mają na pyskach ślady po pogryzieniach. W pewnym momencie mniejszy Czeret wyskoczył z zębami na Rafta, w związku z czym są rozdzieleni. Raft ma brzydkiego strupa przy oku. Ma też przełysienia na uchu, możliwe, że trzeba będzie z tego pobrać zeskrobiny. Chłopak zrobił też kupę z glistami. Oboje zostali ubrani w kubraki, dostali jedzenie i picie. Bardzo są chudziutcy, ogromnie przydałaby się dobrej jakości karma.
  2. Mars już jest po zabiegu. Wieści są i dobre, i złe. Z dobrych wieści, to na pewno te, że ma trochę lepsze wyniki morfologii, oraz że zabieg kastracji przebiegł pomyślnie. Usunięte jądra i guzek spod szyi zostaną wysłane na histopatologię (koszt ok. 100zł). Z tych złych, niestety sprawdził się czarny scenariusz odnośnie prącia – zaczęła się martwica. Na razie prącie zostało oczyszczone z martwych tkanek, niestety trzeba było Chłopaka wybudzać, bo przy przedłużającej się narkozie zaczęły się problemy z sercem. Teraz przez tydzień będzie brał antybiotyk + mycie i smarowanie, za tydzień kontrola. Jeśli nie będzie poprawy, to grozi mu amputacja wraz z wyszyciem cewki. Jest to niestety dosyć prawdopodobny scenariusz. Koszt takiego zabiegu jest wysoki, ok. 800zł. Dzisiejszy zabieg kosztował 321,99zł, za antybiotyk i leki p.bólowe w aptece zapłaciłam 30,64zł, koszt transportu 25zł. Jutro muszę odebrać jeszcze z apteki zamówioną maść, za ok. 25zł oraz dokupić rywanol. Sam Mars po zabiegu czuje się w miarę dobrze. Wybudził się szybciutko, ale silne leki p.bólowe trochę go przymulają. Odsypia teraz. A, i przytył kolejne 0,5kg, waży teraz równe 20kg (było 17kg).
  3. Było kilka zapytań z gazety. Niestety, jeden pan stwierdził, że za stara (wiek chyba był w ogłoszeniu?). 2 osoby chciały ją jako psa do stróżowania. Był jeszcze jeden pan z Rybnika, brzmiał najsensowniej. Wypytał o Dziewczynę i powiedział, że porozmawia z synem i jak coś to oddzwoni, ale na razie cisza.
  4. Kochani, rozmawiałam z Zofija. Pytała o miejsce dla Rafta, ale jak zobaczyłam Czereta, to zaproponowałam przyjęcie ich obu. Czeret jest jak klon Krecika, którego po 3 latach pożegnaliśmy w wakacje :( No i teraz wszystko rozbija się o fundusze. Normalna stawka u mnie to 10zł/doba + wet, wyżywienie. Dla Czereta dam zniżkę, 7zł, czyli za oba wyjdzie ok 500zł miesięcznie. Fundacja nie będzie w stanie wyciągnąć ich, jeśli nie będą zabezpieczenie finansowo.
  5. Wybaczcie marnej jakości fotki, ale dzień krótki, a czasu ciągle za mało. U Rumby dobrze, o ile nie liczyć rosnących guzków. Ona musi koniecznie zostać zoperowana jak najszybciej, ale Dziewczyna tonie w długach :/ W taje chwili jest już na minusie 326zł... Czy ktoś wie, czemu nie da się kliknąć na ikonkę dodawania zdjęć? Wszystkie ikonki zmiana czcionki, dodawanie obrazu itd. są nieaktywne. Tylko u mnie tak jest? Daję fotki w formie lików, jakby komuś się udało wstawić normalnie, to będę wdzięczna. https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10427350_866330506763401_3301901586382568149_n.jpg?oh=fa4c2ad5b81836cb05b4000d7b65c6e3&oe=55660A8F https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10941132_866330353430083_5764560362699230466_n.jpg?oh=d3f71efaed1e13e47f1c0eb1a9989072&oe=556DEED5 https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/1493230_866330476763404_2218528706586320666_n.jpg?oh=9fda7fabcd1fa0601bff93f157b72384&oe=556D1708
  6. Ogromnie dziękuję! Halszko, gdy skończy się wyróżnienie przypomnij mi się i podaj nr konta, zrobię przelew na miesięczne.
  7. Ogłoszenia na Katowice najlepiej. Mają najwięcej wejść, a mamy tam blisko :)
  8. Na razie jest o tyle lepiej, że ta koszmarna biegunka ustała, kał jest prawidłowy.
  9. Wrzucam dwie wersje tekstu do ogłoszeń. Jedna krótka do gazety, druga dłuższa do Internetu. U nas sunia jest zwana Ewcią i z tym imieniem najlepiej dawać ją do ogłoszeń :) Ewcia, ok.5 letnia, średniej wielkości suczka szuka spokojnego Domu i Opiekuna, którego nie będzie zniechęcać jej nieśmiałość. Łagodna do ludzi i zwierząt. Wskazany dom z ogrodem. Jest zaszczepiona, wysterylizowana, czipowana. Tel 664 768 580 Ewcia to ok. 5 letnia, średniej wielkości suczka. Sunia nie znała człowieka od dobrej strony, dlatego trochę czasu zajęło zdobycie jej zaufania. Przez klika tygodni pobytu w domu tymczasowym zrobiła olbrzymie postępy. Nauczyła się chodzić na smyczy, nie próbuje uciekać, cieszy się na widok swoich opiekunów, je z ręki. Wciąż jednak nie przepada za bezpośrednim kontaktem, dlatego szukamy dla niej spokojnego, cierpliwego Opiekuna, który pozwoli jej oswoić się własnym tempem. Ewcia najlepiej czułaby się w domu z ogrodem, gdzie nie ma małych dzieci. Dobrze dogaduje się z psami, więc zrównoważony psi rezydent byłby również mile widziany. Sunia jest całkowicie nieagresywna. Gdy się boi próbuje tylko uciekać, wciskać się w kąt, ale ani razu, w żadnej sytuacji (weterynarz, czesanie, zakładanie obroży, zapinanie smyczy, grzebanie w misce, jazda samochodem) nie próbowała nawet burknąć. Ewcia jest odpchlona, odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana oraz posiada czip. Z niecierpliwością czeka na swojego nowego, odpowiedzialnego Opiekuna. Tel 664 768 580, [email protected] Link do albumu ze zdjęciami: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.907449979288367.1073741833.904183586281673&type=3
  10. Niestety, tak jak pisały Dziewczyny, z Maćkiem kiepsko. Wyniki ogólnie złe, najgorzej z trzustką i fosfatazą. Mocz też brzydki. Poniżej wypis z ostatniej wizyty. W USG nie było widocznego guza, jednak procesu nowotworowego wykluczyć nie możemy. Przez trzy dni miał głodówkę, był na samych kroplówkach. Przez 3 dni siedzieliśmy praktycznie przez cały dzień podpięci, bo tyle ich było, do tego musieliśmy co chwilę wymieniać wenflony. I co chwilę miał mega biegunkę. Zieloną, śluzowatą, cuchnącą. Oprócz kroplówek antybiotyk w iniekcji i probiotyki doustnie. Wczoraj skończyliśmy kroplówki i wprowadziliśmy jedzenie razem z metoclopramidem i enzymami trzustkowymi. I na razie tfu tfu odpukać kupa się unormowała. Jednak ogólnie rokowanie jest bardzo słabe :( Maciek jest chudy jak szkielet obciągnięty skórą, to już Mars jak przyjechał był chyba grubszy... Waży teraz 19,5kg https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t34.0-12/10937428_865139963549122_1185954014_n.jpg?oh=89e3e6a9cc90eee67b8a30725f0ff011&oe=54BE805B
  11. Dziękuję, za zainteresowanie Dziewczynką! Z jedzeniem na szczęście nie ma problemu, łakomczuch z niej, więc weźmie zarówno z ręki, jak i miskę wciągnie, chyba, że się czymś w międzyczasie zestresuje. Nawet ostatnio przypuszcza partyzantkę na miski innych psów :) Nie ma problemów z jedzeniem z ręki, ale nie chce, żeby ją w trakcie dotykać – głaskać ją niby można, gryzła nie będzie, ale problem w tym, że to dla niej jest dyskomfort, a nie przyjemność. Obecnie czasem mogę kiźnąć ją pod bródką raz lub dwa, nim zacznie się spinać. Ogłaszać spokojnie można ją już. Jest grzeczna, nie wykazuje agresji do ludzi ani do psów. Nie niszczy, nie wyje. Dosyć dobrze chodzi na smyczy (gdy się boi, chowa się za moimi nogami) jednak najlepszą opcją byłby dostęp do ogrodu. Nie jest psem aktywnym, wystarcza jej 3 razy dziennie wyjście do ogrodu za potrzebą, potem ciągnie do domu. Jest odrobaczona, zaszczepiona, zaczipowana i wysterylizowana. Nowy Opiekun musi po prostu liczyć się z tym, że jest to pies, któremu wystarcza przebywanie w pobliżu człowieka. Bardzo lubi się z innymi psami, lubi leżeć razem z nimi na legowisku, lizać je. Danusiadanusia, tak jakbym o niej czytała, gdy piszesz o swoim psiaku - u mnie Mąż też jest u niej na cenzurowanym :) Przez pewien czas np. nie chciała wejść do domu, gdy była wołana z ogrodu, jeśli staliśmy zbyt blisko progu - trzeba było zrobić krok w tył. Teraz już z tym problemu nie ma. Zdjęcia, które wrzuciła Martika są z początku pobytu, teraz jest już tak :)
  12. Udało mi się wejść tu w końcu... Mars czuje się dosyć dobrze. Bardzo dużo śpi, na spacery trzeba go budzić i trzeba robić to dotykiem, bo nawet szczekające obok niego psy go nie budzą. Na razie ma nie za ładną kupę, ale dostaje rc intestinal i mama nadzieję, że szybko się to unormuje. Z zachowywaniem czystości tak sobie, w ciągu dnia pomału zaczyna wytrzymywać między spacerami, gorzej jest po nocy. Podnosi się samodzielnie. Lubi dreptać po ogrodzie i wąchać, ogólnie cały czas chodzi z nosem przy ziemi. Z innymi psami się nie konfliktuje. Leukocyty najprawdopodobniej są podniesione ze względu na to, że był zbyt krótko na czczo przed badaniami (lipemia), ale i tak antybiotyk dostanie po kastracji. Zabieg będzie miał na dniach, możliwe, że nawet dzisiaj - czekam na zgodę z Fundacji. Na FB ludzie też dosyć mocno się zaangażowali, na tę chwilę chłopak ma zamówione w sumie 60kg intestinala i na dniach dostanie też kubraczek.
  13. Przepraszam Was za brak wieści, nie wyskakiwały mi powiadomienia. Rumba ogólnie ma się ok, jednak przy okazji szczepienia p. Weterynarz obejrzała jej guzka na listwie, który rośnie. Niestety, trzeba usunąć operacyjnie listwę mleczną :/ Koszt samego zabiegu to ok 250zł, dojdą jeszcze koszty opieki pooperacyjnej/transportu, ok. 300zł na wszystko trzeba liczyć. Rumba dostała w prezencie od Joanny z FB kubrak na zimę i smakołyki. Kubrak się ogromnie przyda, bo straszliwy z niej zmarzluch, mimo, że przeniosłam ją już na zimę z kojca do budynku. Chciałam zrobić jej urocze fotki z kokardką, ale jak widać po minie, Rumba nie podzielała mojego entuzjazmu... Rozliczenie za październik: 200zł hotel 78zł szczepienie na wściekliznę i choroby wirusowe Karmę dostała z Fundacji. Mina mówiąca wszystko:
  14. [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL]
  15. Tak jak pisała Martika, badania krwi nie są najlepsze. Fosfataza spadła tylko minimalnie, niby polepszyły się parametry wątrobowe, ale wzrosły białe krwinki i spadły czerwone. Maciek ma być teraz przeleczony metronidazolem dodatkowo, bo możliwe, że ma jakieś mikrokrwanienia z układu pokarmowego, stąd zmiany w morfologii.
×
×
  • Create New...