Jump to content
Dogomania

Topi

Members
  • Posts

    1770
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    24

Posts posted by Topi

  1. O rany, a tu znowu tyle pisania Dogomaniaków?!? Dogomaniacy, co dziś, w międzyczasie tej pisaniny, zrobiliście realnego dla choć jednego psiaka w potrzebie, oprócz psa którego posiadacie?

     

    Wciąż dziwię się, że słowa pisane na tym wątku nie są czytane ze zrozumieniem, więc powtórzę kolejny raz... i ostatni (mając nadzieję, że w końcu dotrą do świadomości)::   

    - informację o Kaju mają wszystkie ciocie BEZPOŚREDNIO zaangażowane w pomoc Kajowi,

    - ciocie i wujek zaangazowani pośrednio - informację otrzymają niezwłocznie po tym, jak z tymi informacjami zapozna się sąd,

    - Topi miała szansę w piątek (wczoraj) zyskać informację o Kaju, jeśliby tylko o nią zapytała w świecie realnym. Była sprawa sądowa na której była obecna Topi, Makila, pełnomocnik Makili oraz troje Dogomaniaków więc było kogo zapytać o Kaja. Skoro Topi z okazji nie skorzystała to trudno, jej wybór, ale niech teraz nie krzyczy zza ekranu boldem i dużą czcionką. Wiem, że te informacje by się Topi przydały do następnej sprawy, ale nic na to nie poradzę, że bała się zapytać face to face. Informacje nie zostaną upublicznione zanim nie pozna ich sąd. Następna sprawa za miesiąc. I tyle w tym temacie. 

     

    W kwestii opinii i ocen wyrażanych na Dogo dot. mojego nicka to pisałam już kilka razy i nic się nie zmieniło w tej kwestii. Nie będę tego powielać bo zwyczajnie szkoda czasu, który mogę poświęcić psiakom.

    Miłego wieczoru i nocy Dogomaniacy :)

    Przestań już kombinować Usiata,

    bo to się naprawdę robi obrzydliwe.

     

    A wracając do kwestii "literówek" (skoro sama poruszasz temat nicków itp.)

    to to nie są żadne "literówki" tylko dwa konta na Facebooku.

    W dodatku jesteś tak mało precyzyjna, że nie zapanowałaś nad tym żeby się nie sypnąć.

    Nie wiem po co to zrobiłaś ale intencje są mocno podejrzane.

    Tak więc prawniku Usiata - współczuję tym Twoim klientom

    (o ile to nie są osoby urojone)

    • Upvote 2
  2. Jedno Topi juz udowodniłaś. W piątek rano miałaś czyste uszy i słabo wyprasowaną bluzeczkę...

     

    a mój ferrari miał rysę na przednim zderzaku...

     

     

    Oj... gabrysia2424...

    idź Ty lepiej do garów bo zdecydowanie obniżasz poziom dyskusji na tym wątku

    a jak zaraz za Tobą przyleci elik to ten poziom sięgnie dna.

     

    Usiata,

    Tobie proponuję powrót do brydża,

    może tam ugrasz więcej niż na doradzaniu Makili

    a przynajmniej przestaniesz tej kobiecie szkodzić.

     

    ludwa i Hope2 

    nie wiele wiecie - ślizgacie się po temacie,  a dajecie się wypuszczać

    (podobnie zresztą jak wpuszczony w maliny radca prawny)

    i ujadacie jak dwa młode bulteriery w rękach nieodpowiedzialnego właściciela.

     

    A Ciebie gojka przepraszam.

    Przepraszam jeżeli poczułaś niesmak z powodu moich postów.

    Sama czuję do siebie obrzydzenie, że daję się wciągać w prymitywne dyskusje

    z przekupami dla których osiedlowy magiel byłby środowiskiem zbyt wykwintnym.

     

    I proszę

    nie odchodź z dogo.

    Tu naprawdę jest wielu ludzi dla których liczy się pies a nie mamona.

    Trzeba ich tylko znaleźć i im pomagać.

    • Upvote 2
  3. Ho, ho, ho, ale tu się napisało?!? nie dam rady wszystkiego teraz przeczytać bo aż tyle czasu to nie mam. To tak pokrótce, w punktach, w kwestiach zasadniczych:

    - proszę czytać ze zrozumieniem to, co juz zostało na tym wątku napisane - informację o Kaju maja wszystkie ciocie BEZPOŚREDNIO zaangazowane w pomoc Kajowi,

    - ciocie i wujek zaangazowane pośrednio - informację otrzymają niezwłocznie po tym, jak z tymi informacjami zapozna się sąd,

    - Topi miała szansę w piątek (wczoraj) zyskać informację o Kaju, jeśliby tylko o nią zapytała w świecie realnym. Była sprawa sądowa na której była obecna Topi, Makila, pełnomocnik Makili oraz troje Dogomaniaków więc było kogo zapytać o Kaja. Skoro Topi z okazji nie skorzystała to trudno, jej wybór, ale niech teraz nie krzyczy zza ekranu boldem i dużą czcionką. Wiem, że te informacje by się Topi przydały do następnej sprawy, ale nic na to nie poradzę, że bała się zapytać face to face. Informacje nie zostaną upublicznione zanim nie pozna ich sąd. Następna sprawa za miesiąc. I tyle w tym temacie. 

     

    Co do pozostałych treści napisanych na tym wątku przez Dogomaniaków nie będących na mojej liście ingorowanych - kurczę, zazdroszczę Wam tego wolnego czasu, którego Wam nie szkoda na tyle klepania w klawiaturę. Ja to zawsze mam co robić. Tymczasem się pożegnam bo jadę na wizytę przedadopcyjną. Miłego dnia, i weekendu Dogomaniacy :)

     

    Mylisz się,

    nie było kogo zapytać.

    Makila nie mogła wydusić słowa, pełnomocnikowi tak się ręce trzęsły, że pomylił załączniki do aktu oskarżenia

    które próbował ułożyć na swoim stole, na stole sędziego-mediatora i wreszcie na moim.

    W efekcie wszystko tak pomieszał, że nie stanowi to kompletu.

    Z litości nad nim wzięłam jednak to co dał, 

    ale znów będę musiała latać do sądu i sprawdzać rzetelność tego radcy.

     

    Co do reszty osób obecnych w sądzie - nie przedstawiały mi się.

    Wiem tylko, że to jakieś koleżanki właścicielki hotelu bo tak się przedstawiły

    zanim sędzia-mediator wyprosił całe towarzystwo z sali.

     

    ***************************************************************************************************

    Jeszcze jedno Usiata,

     

    KAJ nie ma nic wspólnego ze sprawą o pomówienie Makili.

    Nie stwarzaj fałszywych pozorów.

    • Upvote 2
  4.  
    Bo na małopolskiej wsi, chłopie, lud polski nie trzyma na łańcuchu chińskich grzywaczy, czy nagich meksykańczyków, ale boksery to i owszem. Bo une takie groźne som. I od razu widać, że rasowe - bo bez ogona, siekierą odcinanego. A ten mój/nasz bezogoniasty Maniek, który przyszedł - jak wspomniałem - w noworoczny poranek, żył z nami jeszcze lat sześć. To był prawdziwy wojownik o gołębim sercu - sam nie zaczepiał nikogo, ale zaatakowany potrafił stawić czoła każdemu psu. O czym przekonała się boleśnie najpiękniejsza w całej wsi bulmastifka, z którą Mańkowi już na początku przyszło walczyć o życie.

     

    Żeby tylko pisaniem. Myśleniem się męczysz, chłopie, przede wszystkim - poczynajac od bezmyśnego cytowania całego, kilkudziesięciowierszowego postu przedpiścy.  Więc to by było z Tobą na tyle, chłopie, gdyż obmierzły mi już na Dogo przygłupy posiłkujące się w dyskusji wycieczkami ad personam.

     

    Bo widzisz, Margo, to jest istota naszego ludowego jestestwa. Przez wieki całe na chłopskim gumnie musiały być przynajmniej trzy rzeczy: chata dla ludzi, obora dla gadziny i buda dla psa. I tak trwa przez wieki ten cichy bohater polskiej wsi: w upale i na mrozie, uwiązany półtorametrowym łańcem do podszytej wiatrem budy i robiący dla chłopa za żywy alarm. I ta chłopska mentalność - że pies tylko w budzie na polu (czyli na dworze, poza Małopolską), przetrwała też w narodzie, który po wojnie ruszył ze wsi Mogiła budować Nową Hutę i stał się "miastowy". Bo jak powiadają, człowiek może wyjść ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy. Stąd dla takiej "pani kierownik" to nic takiego wydać psa ze schroniska do budy na wsi. Bo jej dziad też tak psa trzymał pod Białą Podlaską i było po bożemu.

     

    Nic dodać - nic ująć.

  5. O ile nie mamy do czynienia np z rasami północnymi to i u psów, i u suk, nawet tych mieszkających na dworze, latem dużo gorzej z podszerstkiem, ale nie będzie to pierwsza zima Tiffani na zewnątrz więc gwarantuję, że podszerstek wyrośnie do zimy, zgodnie z jej zegarem (kalendarzem?) biologicznym. Pies to nie drogowiec i zima go nie zaskoczy.

    Ale muszę przyznać, że masz bardzo dobry wzrok bo ja nie zauważyłbym, że pod "włosem właściwym" nie ma podszerstka, jest, a może są pióra lub łuski. Ciężko powiedzieć bo...włosy zasłaniają. Naprawdę nie masz już o co się czepiać?

     

     

    Jasne,

    nie czepiajmy się niczego

    i dalej udawajmy, że POMAGAMY psom.

  6. Doda nie dość że oszukujesz ludzi to jeszcze nie umiesz czytać.Pokaż mi w którym miejscu napisałam że Kajkuś ma niezapłacony hotel.Gdybyś się tu mniej pieniła i analizowała co czytasz nie ośmieszała byś siebie i swoich koleżanek.

    A może jakieś luki w pamieci (może pomroczność jasna - to potrafi wszystko wyjaśnić).Przeciez sama z Agą G robiłaś nalot i nie pamiętasz za którego psa nie zapłaciłaś? To Ci przypomnę. Maksiu jamniczek który odebrany  z hotelu na skutek Waszej pseudointerwencji  cudownie ożył, ozdrowiał i nawet nie był taki stary. I ten cudownie uzdrowiony psiaczek nagle po kilku miesiacach umiera i co się okazuje: był stary i chory.No chyba że jednak umarł młody i zdrowy. 

    I to chodziło o tego własnie psiaczka.Odebrany w atmosferze afery bo nie miałaś pieniedzy na dalszy pobyt psa w hotelu a juz były zaległości - hipokrytko.

     

    Znasz historię Maksia,  znasz historię Kajka...a może znasz też historię Kaja ?

    Przecież tak często bywasz u swojej koleżanki ?

     

    (No chyba, że rozmawiacie o tipsach albo np. sposobach pomiarów boksów ? 

    bo przecież Ty na kontrole zawsze chodzisz z metrem chyba tylko dlatego,

    żeby pokazać że umiesz obsługiwać tak skomplikowane urządzenie)

     

     

    No i jako osoba znająca prawo cywilne i karne od Usiaty tzn. wiedząca, że takie "coś" jest

    bez wiedzy do czego służy i że działa w obie strony:

    powiesz nam wreszcie co stało się z Kajem ?

     

    Takie jest prawo użytkowników Dogomanii 

    więc powinnaś znać je lepiej bo łatwiej przyswajalne jest...

  7. Ludzie...ogarnijcie się,to amok jakiś?

    Pytanie jest jak do ucznia klasy pierwszej.
    Czy ktoś WIE co dzieje się z psem w typie husky z naderwanym uszkiem,szkielecikiem bez oczka?
    WIE?
    Jak wie,to niech powie,proszę.
    Jak nie wie,to niech przy okazji powyższego pytania nie załatwia swoich prywatnych porachunków.
    NIC mi do tego.

     

     

    Rozumiem, że chcesz wiedzieć co z Kajem

    ale ja też chcę wiedzieć i Doda_ i AgaG i ania shirlej 

    i... zapewne wielu innych, którzy obserwują ten wątek i nie chcą brać udziału w pyskówce:

    bo nie wiedzą o co chodzi, bo nie mają czasu, bo im się nie chce, 

    bo nie mają odwagi...

     

    Bo widzisz trzeba odwagi żeby narazić się jakiejkolwiek grupie zorganizowanej. 

     

    Łatwiej zabrać pieska z ulicy, umieścić go w hoteliku, opisać jego stan zdrowia jako tragiczny

    wymagający długotrwałej diagnozy i kosztownego leczenia i już można zbierać kasę na dogo i FB.

    Do tego potrzebny tylko komputer i kilku klakierów.

    Ludzie płacą i to bezkrytycznie.

    Rzadko ktoś o coś pyta, domaga się rozliczeń i konkretów - a jak zacznie to się go zaczyna tępić.

    Nierzadko wtedy stan psa nagle się pogarsza i pies odchodzi za TM.

    Klakierki wkleją jakieś żałobne emotki, skopiują jakiś sentymentalny tekścik  i zaraz zaczynają wszystko od nowa.

     

    Trudniej demaskować taką grupę,

    zbierać dowody, godzinami ślęczeć przy komputerze, przeprowadzać setki rozmów telefonicznych

    no i użerać się z idiotycznymi wpisami, na swój temat

    bo czasem naprawdę trudno nie dać się sprowokować gdy chamstwo i bezdenna głupota tryumfuje tylko dlatego, że jest jej więcej.

     

    Jeżeli chodzi o Kaja, jego kolegów hotelowych i ich opiekunów

    o...

    to oczywiście wszystko jest zupełnie odwrotnie :-)

    • Upvote 2
  8. Wow, jakie urzekające wystąpienie wybitnego umysłu prawniczego! Bym się wzruszyła, gdyby nie wewnętrznie sprzeczna treść ... z jednej strony pozew, którego treść wg byłej społecznej inspektor KTOZ'u jest szczytem kretynizmu i idiotyzmu, a z drugiej strony "sądy nie są naiwne i z reguły nie dają się nabrać na tego rodzaju szopki". [/size]

    Hm... szkopuł w tym, że ten pozew przechodzi kontrolę formalną i merytoryczną SĄDU zanim SĄD wyznaczy termin pierwszej sprawy rozpoczynającej postępowanie sądowe. Jeżeli akt oskarżenia nie spełnia wymogów, zostaje przez SĄD odrzucony. Za kilkadziesiąt minut ta pierwsza sprawa się rozpocznie. Jaki z tego wniosek?[/size]

    Nie należy poddawać w wątpliwość czy Makila i jej pełnomocnik stawią się na sprawę, gdyż po to został złożony pozew. Choć niektórym może to się wydawać dziwne, ale większość ludzi myśli ZANIM cokolwiek zrobi, a nie odwrotnie jak np. w przypadku TWA i tej sławetnej pseudokontroli za którą KTOZ podziękował swojej byłej inspektor usuwając ją z listy inspektorów. Myślenie nie boli...

    Co do wypowiedzi Dody - jeśli ktoś uważa (w sytuacji gdy mu się mówi o mogących wystąpić konsekwencjach jego postępowania) że się go straszy to taki ktoś powinien wrócić do szkoły podstawowej bo to mniej więcej ten poziom abstrakcyjnego myślenia. Topi też myślała, że ją straszę. Długo tak myślała... do dnia w którym otrzymała list polecony z sądu.
    I to byłoby na tyle...czas mi do pracy...idę klientów straszyć...bardzo to lubią :)

    Usiara,
    jesteś niedoinformowana i głupoty napisałaś.

    KTOZ też będzie się jeszcze tłumaczył i to nieodwołalnie. Kolejna sprawa w WSA bedaca konsekwencja pierwszej czeka.

    A klopot który robicie TYM pozwem KTOZ-owi odbije się Wam czkawką.
    • Upvote 1
  9. Widze że dzisiejszy poranek rozpoczęłaś miło i wesoło.Oby dobry humor Cię nie opuscił.W całej tej wywołanej sprawie działasz na zasadzie wiem bo wiem.Nigdy do tej pory na poparcie własnych argumentów nie przedstawiłaś żadnych przepisów ani paragrafów które odnoszą się konkretnie do tej sytuacji ( do tego hotelu) Nawet szanowna komisja w powiększonym składzie (lek wet.) z pania prezes na czele nie potrafiła odpowiedzieć na pytania o przepisy na których się opierają.Wiem bo sama zadawałam każdemu członkowi tej komisji pytania o podstawę prawną.Odpowiedz - cyt. jezeli chodzi o działalnośc hoteli to niestety nie ma.

    Wiem dużo więcej ale teraz mało czasu.Pora mi do sądu.

    Zyczę ci miłego dnia.

     

    Dla TEGO hotelu to niestety, ale "stety", że nie ma.

     

    ********************************************************************

    No tak...

    nie ma przepisów to można trzymać psy w klatkach na osranych paletach.

     

    Ale cóż...

    jakiego stanowiska można wymagać od wolontariusza Anny Krawczyk ?

  10. Uważam,że wtrącać się należy.Jesli chodzi o dobro zwierząt za pieniądze ludzi.

    Toteż chciałabym zwyczajnie,tak po ludzku wiedzieć czy opinia o tym hoteliku to potwierdzone fakty.

    Jeśli ten rykoszet to miałoby być pozwanie do sądu to bardzo proszę.Z powództwa cywilnego ofc :)

     

    Za godzinę mam sprawę w sądzie o pomówienie właścicielki hotelu

    a jeszcze muszę wyjść z psem.

     

    Jak wrócę to pewnie upiję się z radości

    ale zaraz potem wszystko Ci opiszę.

  11. Chodzi o to , żeby wątek zniknął. Żeby nie bylo sladu co się dzieje u Makili. Dlatego niektórzy, nauczeni doświadczeniem , wywołują aferę na watku, im bardziej niegrzeczna tym lepiej. Żeby zniknął.

    Dlaczego informacja o Kaju ma sie pojawić dopiero po sprawie SĄDOWEJ Makili i Topi? Co ma to do rzeczy? Kaj umarł niedawno.... Na pewno po złożeniu pozwu... Co by zmieniła informacja ?? Oj , polityka , polityka..

     

     

     

    To nie polityka.

    To panika.

  12. Ty naprawde myślisz ze możesz ludźmi pomiatać ?
    Ze bedziesz każdego wroga pytala "chcesz byc na miejscu topi?" ?
    Mam tylko jedno pytanie- dobrze się czujesz?

    I nie zapominaj, ze niezależnie od twojego zawodu, jesteś zwykłym człowiekiem. Tak jak my wszyscy.

     

    Doda,

    ja z tego miejsca jestem zadowolona - to zaszczytne miejsce.

    Będzie można pogadać także o KTOZ.

    A KTOZ tego nie lubi, oj nie lubi....

    • Upvote 1
  13. Jak widzisz, nie miała, aż tak ryzykować nie chciała (chyba jeszcze jakieś szczątki instynktu samozachowawczego zapukały) :)

    Droga Topi, coś tam pisałaś do mnie niedawno o starociach, itp?  Sama widzisz, że co posta napiszesz to kolejny strzał...ślepak... A może podesłać linka do Love Kraków na FB albo "Co zrobi Prezes O....?" same wybitne dzieła powstałe z Twoich rąk; tylko czytać i się uczyć ... jak NIE prowadzić takich wydarzeń...

     

    Nie panujesz nad tym Usiata,

    Na LoveKraków to nie ja pisałam tylko gryzipiórk K.

    Tak nałgał cytując Panią Bobę z biura KTOZ, że następnego dnia musiał prostować.

    Linku nie potrzebuję. Mam.

    • Upvote 1
  14. Organizacja prozwierzeca odpowiedziala, ze trzymanie psa w klatce nie jest w Polsce zakazane. Odkopalam zdjecie tej klatki, ono bylo zalaczone do zgloszenia a odpowiedz taka jak powyzej.
    attachicon.gifimage.jpg

     

    Publiczne "puszczanie baków" też nie jest w Polsce zakazane

    a jednak się tego publicznie nie robi.

     

    To jest forum miłośników zwierząt (psów)

    i tutaj propagowanie stosowania klatek bez konieczności ich użycia

    jest nieporozumieniem.

  15. Dalej - czy zaczerpnięte przeze mnie z artykułu Anny Kot zdjęcie psa w klatce, nie pochodzi z tego Hotelu u Leona, tylko z jakiegoś innego, pod tą samą nazwą? Czy pozostałe zdjęcia, pokazane we wspomnianym artykule, nie pochodzą z tego Hotelu u Leona, czy co? Na czym polega ta próba oszustwa - i czyja? Bo nierozgarnięty to mogę być dla Ciebie. Dla idioty każdy wydaje się idiotą...

     

    Niemazaco. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Oby Ci śmiech nie zamarł na ustach...
     

     

     

    Ryss...

    zaraz powiedzą, że jesteś moim alter ego

  16. Ryss, bardzo Ci dziękuję za poprawę humoru z ranka haha.png chciałeś błysnąć i nawrzucałeś linków do staroci (powszechnie już znanych), ale tak to czasem bywa jak się sprawy nie zna od początku. W każdym razie, drugiego Rutkowskiego to z Ciebie raczej nie będzie figielek.png

     

    Jeszcze raz dziękuję bo naprawdę się uśmiałam   :)

     

    P.S. wiesz, było jeszcze Radio Kraków - Topi tam też się udzielała, a po jakimś czasie wyleciało w powietrze, a szkoda...

    aaa, i w Kronice Krakowskiej wystąpiła AgaG - też przy okazji hotelu u Makili, podesłać Ci linka?

     

    Podeślij linka do kroniki gdzie Pani Włodarczyk (często bywająca w TYM hotelu)

    opowiada jak pomagała zwierzątkom Pani Anny Krawczyk

  17. Jeśli podmiot liryczny nie żyje -
     


    mimo tego, że pies nie zdycha:
     


    lub w najlepszym razie podmiot liryczny przepadł bez wieści -
     


    to wzywam założycielkę tego kolorowego wątku -
     


    - do zmiany jego tytułu, żeby nie mamić czytelników i nie naciągać ich na wsparcie podmiotu lirycznego, którego nie ma.

    I choć twórczyni wątku zarzeka się, iż jej chata z kraja, jeśli chodzi o losy podmiotu lirycznego -
     

     

    to jednak powity przez nią tytuł nie powinien jej być obojętny. Dlatego powtarzam, też na kolorowo: Gabi, zmień tytuł!

     

    Bo chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa (Juliusz Słowacki) i niech wasza mowa będzie: tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi (Mt 5:33-37).

     

     

    Rzucasz perły przed wieprze.

    • Upvote 1
×
×
  • Create New...