Jump to content
Dogomania

Avocado

Members
  • Posts

    16
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Avocado

  1. [quote name='SylwiaN']Misia juz nie ma . Ostatnia nac byla koszmarem . Nie bylo sensu dluzej walczyc . Moje serce placze ... [B][SIZE=7] [*][/SIZE][/B][/quote] Bardzo mi przkro Sylwia z powodu Misia :-(:-(:-( Wspolczuje i jednoczesnie wspieram...odpoczywaj w spokoju slodki Misiu![B][SIZE=6] [*] [*] [*][/SIZE][/B]
  2. To nie wiarygodne jak szybko odeszla, choroba zaatakowala ja wrecz gwaltownie. Jeszcze byla na wizycie u kardiologa, dostala lekarstwa...i doslownie po trzech tygodniach...odeszla! Rozmyslalam na rozne sposoby, jak to sie stalo, co zawazylo, czyzby lekarz nie dopatrzyl sie czegos, moze jakiegos drobnego szczegolu, ktory zawazyl, ze jej juz nie ma...(nie zrobil jej echa serca - to wiem na pewno!) a tak cieszyla sie w samochodzie ta podroza do Warszawy, zwiedzala, zadna wrazen - jak zawsze...Tak naprawde dopiero teraz moge o tym pisac, wszyscy przezylismy szok po jej stracie...odeszla tak nagle. Pojawia sie pytanie: co my zrobilismy nie tak, moze trzeba bylo ja przebadac wczesniej?, ale byla na wizycie u slynnego specjalisty...i wiedza i doswiadczenie zawiodly???? Poprosilam o raport medyczny z tej wizyty, zamierzam skonsultowac sie z innym doktorem, moze cos uda mi sie wyjasnic. Uwierzcie jak bardzo za nie tesknie, snie o niej czasem, chociaz tam moge ja zobaczyc jak na jawie...raz nawet glaskalam jej przemila siersc i aksamitne uszki...oh jak to boli, jaki zal, ze ja juz stracilam...nie moge juz pisac
  3. [B][I][COLOR=Blue] Wiem co to jest ból. Ty napewno też wiesz. Ale pomyślisz sobie że jest to ukłucie się igłą. Nie, nie to miałam na myśli. Myślę o prawdziwym bólu. Może jeszcze tego nie doświadczyłeś ale ja już niestety tak. I parę innych osób które przeczytały ten wiersz. Więc zapytasz z lekkim uśmiechem na twarzy czym jest ból. Już tłumacze. Ból to strata przyjaciela nie tylko ludzkiego ale także zwierzęcego. Wtedy tracisz wszystko co było z nim związane. Ten zapach, Kolor sierści na ulubionej bluzce- ta bluzka nie będzie już ulubioną bo nie będzie tej sierści. Zabraknie ci tego przytulania się do psa. Oblizania po twarzy przez niego. Wychodzenia na codzienne spacery i gryzienia smyczy. Odwiedzania sklepu zoologicznego i kupowania karmy. Wzięcia na ręce na DZIEŃ DOBRY. Wilgotnego noska ocierającego się o twoją dłoń. Wizyt u weterynarza. Robienia wspólnych fotografii. Zabaw. Zabraknie wszystkiego. Stracisz wszystko. Pozostaną wspomnienia , których nikt nie wymarze...[/COLOR][/I] To juz dwa miesiace jak Cie nie ma...jak odeszlas zabierajac ze soba czesc mojego serca...nadal ciezko uwierzyc, pogodzic sie z losem, tak okrutnym...tak bardzo za Toba tesknie i pragne Cie znow zobaczyc, wiem, ze powitasz mnie swoim radosnym szczekiem, a potem pojdziemy na spacer...:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( Mayruniu, bardzo za Toba wszyscy tesknimy, wierze, ze jestes szczesliwa i czekasz na nas na Teczowym Mostku. Spieszno mi do Ciebie Aniolku, wtedy juz nas nic i nikt nie rozdzieli. [COLOR=Red]UKOCHANA NA ZAWSZE [*] [*] [*][/COLOR] [/B]
  4. Moj Aniolek mial kardiomiopatie - odszedl wczoraj o 21.30:placz::placz::placz: Slonko moje biega za Teczowym Mostem, rybcia najukochansza i najmilsza, nic juz ja nie dusi, chociaz skora do zabawy pozostala do konca. Jak ciezko mi w to uwierzyc, nie moge przestac plakac, te je oczy czarne jak wegielki i pycholek mam przed oczami non stop. Dolaczyla do innych pieskow na cmentarzu...skulona, skruszona odeszla...Aniele moj, tak tesnkie za Toba, jak ja wroce do domu, gdy Cie tam nie ma :placz::placz::placz: Jak ukoic ten BOL, jak pogodzic sie z losem........Rybko chyba dobrze Ci tam - biegasz na pewno i bawisz sie jak zawsze, Slonko moje....Nidgy sie nie pogodze z Twoim odejsciem, NIGDY, Aniolku najukochanszy..................... [COLOR=Red][B][SIZE=6] [*] [*] [*][/SIZE][/B][/COLOR]
  5. No tak nie zagladalam dosc dlugo, czekalam na rozwoj wypadkow. Sunka byla u lekarza, kardiologa. Po badaniu okazalo sie, ze ma powiekszone pluco, co znajduje oddzialywanie na prace serca - ponadto zaawansowana nerwica serca:shake: Dostala leki na niewydolnosc: Karsivan 2xdziennie po 1 tabletce i Portekor 1/2 tab.dziennie. Po tygodniu przyjmowania ataki nadal sie utrzymuja - ostatnio przy probie zabawy. Lekarz mowi, ze to przez niedotlenienie i nalezy takich sytuacji unikac...trudno zakazac jej doswiadczania radosci...Martwie sie, ale jednoczesnie czekam na dzialanie lekarstw, przyjmuje je przeciez od niedawna...ehhh
  6. Sylwia ogromnie dziekuje za Twoj post! Podejrzewamy u niej problemy z sercem. Jak na razie jej organizm uspokoil sie nieco po tym Luminalu. Ja musze zorganizowac badania. Moim problemem jest to, ze jestem za granica, i sunka musi poczekac kolejne 4tygodnie zanim wroce :shake:(jesli zajdzie potrzeba wracam do niej bez wzgledu na wszytsko!), bo badania musimy zrobic w Warszawie. Rozmawialam juz z jej lekarzem, ma kontakt do jednego z najlepszych kardiologow w Polsce. Tymczasem moi rodzice dbaja, by miala jak najmniej naglych zdarzen emocjonalnych. Jest wiec pod obserwacja... Te jej zapasci pojawily sie zupelnie nagle, lekarz zawsze chwalil jej serce, 2razy miala juz narkoze, nie bylo zadnych problemow. Syliwa, jak dlugo Twoja psinka przyjmuje te tabletki? Czy maja one jakies skutki uboczne?
  7. Sunka byla dzis na wizycie. Lekarz po zbadaniu, doszedl do wniosku, ze ma to zwiazek z padaczka, i dal jej Luminal, 1/2 tabletki raz dziennie przez dwa tygodnie i dbalosc o spokoj i cisze, unikanie sytuacji stresowych.Padla rowniez propozycja zbadania serca, zrobienia wynikow krwi, ale w mojej miejscowosci (Ciechanow) nie ma mozliwosci zrobienia tych badan Moze polecicie dobrego kardiologa z Warszawy lub okolic. Jesli tak, to bardzo o to Was prosze. Niunia dosc duzo odpoczywa, ale martwi mnie to, jak szybko meczy sie na spacerze, po powrocie do domu jej oddedch jest mocno przyspieszony. Dzis apetyt raczej jej nie dopisywal, ehhh :-(:-(Poczekam pare dni, poobserwuje jej stan po tabletkach...dawka dosc solidna jak na ok 13 kg masy ciala :shake:
  8. Kochani, pomozcie! Juz po raz kolejny moja sunia dostala ataku na spacerze. Sunia jest oprowadzana na smyczy, gdy czasem zostanie pociagnieta lub spieszy sie gdzies, probujac wyprzedzic a nawet szczekac na kogos, dostaje ataku - chwieje sie na nogach, o czym pada, odchyla glowe na bok, dziwnie charchocze, ciezko oddycha. W tym momencie bierzemy ja na rece i staramy sie robic delikatny ucisk na klatke piersiowa :-( Nawet dzis o poranku, byla bez smyczy, spostrzegla jakiegos golabka spacerujacego opodal, bobiegla za nim i za chwile znow padla z atakiem. Nie wiem, czy traktowac to jako epilepsje...po ataku dochodzi dosc szybko do siebie, czuje sie na tyle silna, ze wstaje i moze dalej spacerowac. Do glowy przychodza mi rozne pomysly - moze cos z krtania, jak zaciska sie na smyczy, tlen nie doplywa do mozgu, Boze sama nie wiem!!! Tak mi jej szkoda, ma 11 lat, jest zywym, kochanym psem i najlepszym przyjacielem, chce jej pomoc:-( Blagam o porady!
  9. Dzieki bardzo Aga! Wysle na psinki, taki kochany i wesoly na pysiu. Niech odzyskuje sily.
  10. Chcialam wspomoc kochanego Milorda, ostatnio wplacalam pieniazki dla Fionki...:-( Caly czas wracam na jej watek, by ja jeszcze zobaczyc na fotce:-(mam nadzieje, ze pomogly uregulowac zadluzenie. Problem w tym, ze przesylalam z zagranicy i wyslalam uzywajac numer kodu swiftu inny niz podalisicie w poczatkowych postach (INGBPLPW). Rozumiem, ze AFN ma swoje konto w VW Banku, dla ktorego swift jest VOWAPLP1. Ten, ktory jest podany to kod swiftu dla Banku Slaskiego. Ktory zatem jest poprawny?:-? Mam nadzieje, ze pieniazki do Was doszly...Poradzcie prosze!
  11. Trudno mi w to uwierzyc, lzy cisna sie do oczu:-(:-(:-( Taki slodziutki pycholek...zegnaj Fionko! Pozostaniesz kochana w naszych sercach na zawsze! Ach jaki zal w srodku sciska, bol, rozpacz, przygnebienie... [*] [*] [*]
  12. Ludzie! Tego nie mozna tak zostawic! Pies ginie, nikt nie wie, co sie stalo i to ma ujsc ot tak sobie, bez zadnego echa! Jesli pracownicy tego schroniska czytaja ten watek, to prosze to sobie zakodowac, ze dogo wyjasni to zaginiecie. To jest wrecz nie do pomyslenia, biedna psina lezy za kratkami, a potem...Kolejny czlonek spolecznosci dogo odchodzi w milczeniu i nielasce! Ja tego nie przyjmuje!
  13. Dopiero, co weszlam na to forum...Ja trzymam wiare do konca! Choc z daleka sledze historie Fionki - slicznotki, od samego poczatku. To straszne, co u niej wykryto, az nie chce sie wierzyc :shake::shake::shake: Jest taka delikatna na pyszczku, szkoda suni!!!!!!!:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(
  14. OK, kod znaleziony. Kaska dla pyszczka poszla!:lol: Jesli ktos z zagranicy przelewa z zagranicy - podaje kod SWIFTu dla VW Banku VOWAPLP1.
  15. Fionko, bedzie dobrze! Za duzo masz zwolennikow, ktorzy nie pozwola Ci tak szybko zrezygnowac. Podajcie kod SWIFTU do wskazanego rachunku! Chce wspomoc, a jestem za granica.
  16. O moj Boze! serce sie kroi, patrzac na cierpienie tego zwierzaczka:-( Rybc!a rowniez dorzuce sie do zbiorki dla malca, nie wolno pozwolic mu odejsc! Please podaj numer konta. [quote name='Rybc!a'][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img66.imageshack.us/img66/7093/70257240ae9.jpg[/IMG][/URL] Mowa o tym małym piesku, który na zdjęciu wyżej pokazanym, leży. Goliat- bo tak go nazwałam- jest niesamowitcie pięknym stworzeniem. Ma piękne srebrno-beżowe futerko. Niestety, jego dni są policzone. Gdy go widzę, za każdym razem siedzi lub leży dygocząc, z głową spuszczoną nisko ku ziemi. Nie reaguje kompletnie na nic, nigdy nie podchodzi do krat, stracił wiarę w człowieka. Oprócz tego, że ma depresję, dochodzi jeszcze biegunka lejąca się dosłownie ciurkiem, nabrzmiały, napęczniały brzuch i okropne kołtuny na całym ciele. [SIZE=5]JEGO DNI SĄ POLICZONE![/SIZE][/quote]
×
×
  • Create New...