Jump to content
Dogomania

Myszka_petite

Members
  • Posts

    15
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Kraków

Myszka_petite's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [B]Kasia jest WIELKA[/B]:loveu::loveu::loveu: - pójdzie z butami do nieba Kiedy oddała Gardena do schronu, biedna nie spała po nocach, miała wyrzuty sumienia. Postanowila, że za wszelka cene musi mu pomóc. Dom znalazła w bardzo krótkim czasie, za co jej jestem OGROMNIE wdzięczna (az do grobowej deski). Wczoraj fruwałam ze szczęścia:multi::multi::multi:. Nowa Pani dzwoniła do Kasi z pytaniem,[I] czy lepszy kurczak z ryżem czy z makaronem[/I], [I]jakie najlepsze posłanie [/I]- dzięki Kasi trafił na wspanialych właścicieli i super dom. To wszystko mu się należało. Pozdrawiam wszytkich i bardzo serdecznie dziękuję tym, którzy zainteresowali się Gardenem i szukali mu domu:laola: Ciocia Ula Tak wyraża Garden swą radość i wdzięczność- jeszcze w schronie (czeka na papiery adopcyjne) - czyz nie jest slodki ? (zdjęcie autorstwa Kasi) [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a2e67a993a390da6"][IMG]http://images44.fotosik.pl/299/a2e67a993a390da6m.jpg[/IMG][/URL]
  2. a tu wypoczywam - na nodze mam skarpetkę anty-poslizgową :lol: [IMG]http://www.hooj.pl/images/6z2hbmfixjsh9czztcf.jpg[/IMG]
  3. [quote name='agaga21']teraz już będzie tylko szczęśliwa[/quote] No własnie - jejku jak mi dobrze:multi: - momo, ze jeszcze mi się troche w główce kręci po zabiegu ... [U][COLOR=#0000ff][IMG]http://www.hooj.pl/images/4umj8cyvvyaf7ninxh80.jpg[/IMG][/COLOR][/U]
  4. Już jestesmy w domu! Bylismy potwornie zdnerwowani więc troche nie bardzo potrafimy powtórzyć resume P.Doktora. Płyka została wyjęta. Nie mozna było przeprowadzić drugiej częśći zabiegu czyli oesteomii ponieważ w wyniku nie wyciągniecia płytki w odpowiednim czasie, powstała dośc duza róznica w długosci obu kości i spowodowałoby to skrócenie nózki o 1,5 - 2 cm co w następstwie spowodowaloby skrócenie nogi i sunia by utykala na nogę. Ponadto wymagałoby to grzebania w nadgarstku co w perspektywie w 80% przypadkow prowadziłoby do usztywnienia nadgarstak.Po zdjęciu szwów (za dwa tygodnie) Primusia dostanie zrobione na miarę łupki, które bedzie trzeba jej zakladać na noc i po 2-3 miesiącach i po tej rahabilitacji łapka powinna być prosta. To narazie na tyle bo nie mam siły więcej pisać. Całuje wszytkich i dziekujemy za dobre słowo :D Primusia Was nie caluje bo śpi przykryta kocykiem :D
  5. Operacja trwa. Nie musze mówi jak strasznie sie denerwujemy. Trzymajcie kciuki. Mamy ja odebrac o 15
  6. [FONT=Calibri][SIZE=3]Do podjęcia decyzji trzeba najpierw zrobić bilans naszych aktualnych możliwości czyli resume stanu aktualnego. I tak:[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]- jesteśmy w stanie zapewnić Primie normalne, żeby nie powiedzieć cieplarniane warunki tak długo, aż zakończy się jej leczenie, [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]- oczywiście dołożymy się finansowo do całego przedsięwzięcia, choć w niezbyt dużym stopniu (jesteśmy na garnuszku ZUS-u),[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]- pytania, na które trzeba szybko znaleźć odpowiedź:[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][SIZE=3]1.[/SIZE][/FONT] [/FONT][FONT=Calibri][SIZE=3]Ile w tej chwili mamy pieniędzy,[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][SIZE=3]2.[/SIZE][/FONT] [/FONT][FONT=Calibri][SIZE=3]Ile trzeba przeprowadzić operacji,[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][SIZE=3]3.[/SIZE][/FONT] [/FONT][FONT=Calibri][SIZE=3]w przypadku opcji Wrocławia musi być pełna i szybka jasność co do tego kto jej zapewni transport do W. i to zarówno pojazd, jak i opiekę (my niestety tego nie możemy zagwarantować). Pamiętajmy, że to chodzi nie tylko o zawiezienie i przywiezienie jej na operację, ale kolejne wyjazdy co 10 dni przez 1 – 2 miesięcy! [B]Bez 100% gwarancji zapewnienia jej transportu na takich warunkach, nie ma co myśleć o Wrocławiu.[/B][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]- my oczywiście wolelibyśmy aby całe medyczne przedsięwzięcie przeprowadzić w Krakowie. [/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Calibri]Wyjazdy do Wrocławia będą się wiązać się dla suni ze stresem. Ona oczywiście (sprawdziliśmy) jedzie spokojnie w samochodzie, ale trochę się stresuje. Dotychczas jechała na małej trasie (ok. 40 min.) – jak zniesie taką długą podróż trudno przewidywać, a stres będzie ujemnie wpływał na przebieg rekonwalescencji.[/FONT][/SIZE] [FONT=Calibri][SIZE=3]- gdyby sprawa Wrocławia z jakichś względów nie wypaliła to ze swej strony optowalibyśmy za dr K., ale [COLOR=red]chcielibyśmy aby decyzja była wspólna[/COLOR]. Natomiast [B]trzeba ją podjąć szybko[/B]. Ze swej strony uważamy, ze powinna być podjęta w ciągu tygodnia. Dalsze jej przeciąganie stwarza coraz większe ryzyko dla pozytywnego zakończenia.[/SIZE][/FONT]
  7. [B]Boże, własnie dostałam wiadomość, ze Gonzo nie wybudził się po ostatnim ataku[/B]........................................:placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:
  8. Gonzo musiał sie czymś zestresować (być może pogodą), nie miał ataku, tylko tzw. [I][B]aurę[/B][/I], czyli stracił swiadomość, a nie przytomność (co ma miejsce przy ataku padaczki). Aura ma często miejsce przed atakami, a pies się zachowuje troche nienaturalnie, Bo nie wie co się dzieje. Własciwe postepowanie w tym momencie (to znaczy powalenie go na ziemię i wykonanie masażu) pozwala na uniknięcie ataku i tak to w opisywanym przypadku miało miejsce. Pilnie jest mu potrzebna karma odchudzająca - aby mozna go było wykastrować, co spowoduje zmniejszenie pobudliwości. Odnosnie leków, czekam na opinię lekarek, które sa otwarte na zmiane leczenia i zastosowanie leków nowej generacji, ale wtedy musielibysmy te leki dostarczać do schroniska. Gonziak czuje sie ostatnio świetnie, jest bardzo rozlużniony i odstresowany, co napewno wynika z faktu, ze go codziennie odwiedzam, spaceruje z nim i go masuję. [U]Edit 27-07-09 - 15:42[/U] Wczoraj Gonziaka zostawiła o godz. 18-tej w doskonałej formie. Byłam u niego dzisiaj rano, Po masażu wyszlismy na krótki spacer, leżał w cieniu na trawie, a ja go dalej masowałam. W niedługim czasie miał krótki atak z drgawkami, po zaaplikowaniu przez lekarkę wlewki do pupy, wstał i spokojnie poszlismy do boksu i leżał spokojnie.. Martwie sie o niego, ponieważ juz nie mogłam go potem masowac.
  9. Nie możemy sie pozbierac po stracie naszego Misia, który po prawie 18 latach (za dwa tygodnie mielismy mu zrobić 18-kę) przeszedł na drugą strone tęczy. Nie moge o tym pisac bo mi łzy same lezą w oczy. Nie mam na nic ochoty, a juz napewno nie na wyjazd. Wyjeżdżam dzisiaj na kolonię, wracam 8 lipca. Wczoraj byłam u Gonzusia, bylismy długo na spacerze, potem był tradycyjny masaż. Zostawiam go w dobrych rękach, podczas mojej nieobecności - za zgodą lekarzy - Gonza będzie wyprowadzała Alicja, która jest prawie codziennie w schronisku. Całuje Was wszystkich z Gozusiem i za wszystko dziekuję.
  10. Yesoo, zeby tylko nie zapeszyć tej adopcji, bo to naprawde wspaniali ludzie. Macie ucalowania i lizanki od Gonzia :loveu:. Gonzio moze byc zadowolony bo wczoraj i dzisiaj moglam z nim wyjśc na spacerek, na wyznaczonym i odosobnionym terenie. Najpierw leżelismy w cieniu, pod drzewem i wykonuję mu masaz relaksacyjny, którego mnie nauczyły P.Lekarki. Żebyscie wiedzialy, jaki wtedy jest szczęśliwy:multi: Potem spacerowalismy długo i wracamy do boksu. Po spacerze, w boksie jeszcze raz musi mieć masaż, żeby sie rozluźnić i nie stresować tym, ze juz odchodzę. Jak wychodziłam Gonzuś leżał błogo rozciągniety i nawet nie zauwazyl, ze go opuszczam :evil_lol:. Wszytkich Was całujemy mocno z Gozusiem i trzymajcie kciuki........
  11. irenko! jestem pod wrażeniem Twojego wzruszającego tekstu :loveu:. Mam nadzieje, ze znajdą się wrażliwi ludzie, ktorzy otoczą go opieką i miłościa i znajdziemy mu dom, bo jak nie to jestem gotowa zamieszkać z nim w jego budzie ;)
  12. Przestańcie mi "paniować" nie jestem pani Ula tylko Ula. :lol: Dla Gonza [B]hotel nie jest rozwiązaniem[/B], bo w schronisku ma opiekę wetów 24 godziny na dobę. W czasie wakacji będe go wyprowadzała systematycznie (byc może nawet codziennie) za zgoda lekarzy,, zeby go przyzwyczajać. Wyjeżdżam 21 czerwca na kolonię, wracam 8 lipca i wtedy codziennie postaram sie byc u niego w schronisku, sprawdzę jak reakuje na kontakt z innymi piesiami. Wg opinii lekarzy, takie systematyczne spacery mogą mu pomóc. Będziemy próbować, Jeżeli Gonzo znajdzie dom, to zostanie przed oddaniem wykastrowany to go powinno uspokoić, a tym samym zmniejszyc ilośc i częstotliwość ataków. . Teraz nie mozna go wykastrowac bo ma za malo ruchu i mogłby przytyć, a wtedy może mieć problemy z kręgoslupem. Jutro jadę do Gozusia i uściskam go i ucałuje go od Was wszytkich.;)
  13. Rzadko tutaj bywam bo jestem "noga" komputerowa :oops: (dlatego też prosiłam Asiora aby zalozyła Gonzusiowi ten wątek) i muszę korzystac z uprzejmosci mojego męzusia , ale chcę sie z Wami podzielić wrazeniami z dzisiejszego nagrania z Gonzem. Przede wszytkim bardzo, bardzo Wam wszytkim dziekuję za zainteresowanie tym cudownym psiakiem. Podnosi mnie to na duchu, że odkąd trafił dwa lata temu do schroniska i jest pod moją opieką, (otrzymałam takze zgodę i załatwiłam mu konsultację weterynaryjną w lecznicy przy ul.Piłsudzkiego) mogę mieć nadzieję, że w końcu uda nam sie wspólnie się znaleźć dla niego odpowiedni dom i kochajacych go ludzi. Pani Magda dotrzymała danej mi obietnicy i przyjechała dzisiaj z ekipą do schroniska, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Miałam nadzieje, ze podczas nagrania bedę się dzielnie trzymać, ale pod koniec bardzo się wzruszyłam się i trochę mnie "zatkało" ale myślę, że Gonzusiowi to nie zaszkodzi :razz: Film z Gonzem ma być pokazany , za tydzień [B]28 maja,[/B] [B]w czwartek o godz. 18:40, w cotygodniowym programie Pani Magdy Hejdy "Kundel bury i kocury" w TV3 (regionalny Kraków)[/B] . Postaram się zaraz po programie dać Wam link do niego. Serdecznie Wam wszytkim jeszcze raz dziekuje:loveu:, ze tak kochacie i wspieracie Gonza, poniewaz tej tak dużej przytulanki nie da sie nie kochac!! Ula
  14. [quote name='Asior']..Wspaniała osoba...i kocha zwierzaki ponad wszystko :)[/quote] Dzięki Asior za rekomendację :oops: Ale to oczywiście wielka przesada (zwłaszcza z tą "wspaniałością), poprostu jestem normalna :lol:
×
×
  • Create New...