Dosa

Rivanol można stosować również na głębokie rany. Ale w pierwszej kolejności przy niewielkich skaleczeniach stonuję wodę utlenioną w sprey'u. Łapa mojego psa bardzo szybko zaczęła się goić po zastosowaniu tribioticu. Postęp był naprawdę imponujący. Kupuje się go w saszetkach bez recepty. Kupiłam 2 sztuki, a zdążyłam użyć tylko jednej. Trochę informacji o leku, które znalazłam w necie: Preparat w postaci maści zawierającej trzy antybiotyki, doskonały środek pierwszej pomocy przy wszelkich urazach skóry - otarciach, skaleczeniach, niewielkich oparzeniach. Połączenie neomycyny, polimyksyny i bacytracyny zapewnia szeroki zakres działania przeciwbakteryjnego, skutecznie chroniąc przed powikłaniami wynikającymi z zakażenia skóry. Antybiotyki działają synergistycznie uniemożliwiając rozwój oporności bakteryjnej. [B][COLOR=#0078ff]TRIBIOTIC[/COLOR][/B] jako środek działający miejscowo nie przyczynia się do wystąpienia ubocznych skutków kuracji antybiotykowej, obserwowanych przy wewnętrznym stosowaniu leków. 1 saszetka TRIBIOTICU 1,0g maści zawiera: [LIST] [*][COLOR=#0078ff]NEOMYCYNĘ[/COLOR] (5,000 mg) - antybiotyk aminoglikozydowy, o aktywności głównie wobec bakterii Gram (-), w tym wobec pałeczek z rodzaju Proteus, a także gronkowców. Nie działa na beztlenowce. Mechanizm działania polega na zaburzaniu syntezy białka. [*][COLOR=#0078ff]POLIMYKSYNĘ[/COLOR] B (0,833 mg) - antybiotyk polipeptydowy. Wykazuje ona aktywność w stosunku do bakterii GRAM (-), szczególnie wobec Pseudomonas aeruginosa, Enterobacter aerogenes, Escherichia coli, Haemophilus influenzae, Salmonella, Shigella. [*][COLOR=#0078ff]BACYTRACYNĘ[/COLOR] (10,000mg) - antybiotyk polipeptydowy o działąniu bakteriobójczym. Jest ona skuteczna w zakażeniach wywołanych zwłaszcza przez bakterie Gram (+), w tym przez gronkowce, paciorkowce, Clostridium [*][COLOR=#0078ff]WAZELINĘ BIAŁĄ[/COLOR] - o działaniu łagodzącym i ułatwiającym gojenie się ran.[/LIST]

Wyżły to bardzo sprawne psy, każdy wie. Rolf jest bardzo giętki, czasem zastanawiam się z czego ma kręgosłup. Uwielbia dostosowywać swoją pozycję do przestrzeni którą zajmuje. Robi to tak: [IMG]http://i256.photobucket.com/albums/hh200/Dosa99/DSC00687.jpg[/IMG] lub tak: [IMG]http://i256.photobucket.com/albums/hh200/Dosa99/DSC00779.jpg[/IMG] [IMG]http://i256.photobucket.com/albums/hh200/Dosa99/DSC00781.jpg[/IMG]

Mój wyżeł wspaniale "dogaduje " się z husky. Temperamenty mają naprawdę podobne. Początkowo obawiałam się czy stanie się trochę nieposłuszny jak jego koleżanka, ale jest odwrotnie. Mój szybciej wraca i prowadzi za sobą husky. Mogłyby się bawić całymi godzinami. [IMG]http://i256.photobucket.com/albums/hh200/Dosa99/P2150129.jpg[/IMG] Takie są szybkie w swojej zabawie, że trudno je sfotografować. Wychodzą same ogonki. [IMG]http://i256.photobucket.com/albums/hh200/Dosa99/P2150130.jpg[/IMG] poucinane głowy, co widać... [IMG]http://i256.photobucket.com/albums/hh200/Dosa99/P2150131.jpg[/IMG] [IMG]http://i256.photobucket.com/albums/hh200/Dosa99/P2150127.jpg[/IMG]

Problem skaleczonych łapek jest niestety bardzo częsty. Mój piesek ma 1,5 roku i kilka skaleczeń za sobą. 2 miesiące temu zaliczył dość poważne, ale szybko i bez śladu się zagoiło. Tydzień temu ponownie skaleczył tylną łapkę. Od razu do wet. oczyścił, założył opatrunek, dał zastrzyk. Skaleczenie powoli goi się i ranka wygląda całkiem ładnie(nie krwawi i nie ropieje). Niestety opuszek który był rozcięty jest opuchnięty i twardy. Mój pies pomyka na trzech łapach, nawet nie próbuje stawać na tej kontuzjowanej. Nie wiem czy to efekt skaleczenia czy coś poważniejszego. A jeżeli chodzi o sposób zabezpieczania opatrunku na spacerze. Ja na bandaż zakładam grubą folię, a później skarpetkę (nie odwrotnie). Psu jest wygodniej chodzić. Najlepsze są skarpetki dla dzieci z froty (umocowane zapinkami do bandaży elastycznych).

Książkę polecam. Bardzo dobrze się czyta. Została podzielona na rozdziały, które traktują o wybranych problemach w zachowaniu psów (nadmierne szczekanie, zostawiania psa samego w domu itp) Autorki zajmują się nie tylko samym problemem, ale szukają możliwych przyczyn, które mogą być rozmaite(pokazują sytuacje widziane od strony psa). Proponują również sposoby rozwiązania z zastosowaniem metod pozytywnych. W książce znajdują się także przykłady z życia i krótkie informacje o metodach szkoleniowych, np. klikerowej. Pozycja dla wszystkich właścicieli czworonogów, a szczególnie tych którzy dopiero zaczynają przygodę z nowym pieskiem.

Cieszę się, że Filemon poruszył ten temat. Mój właśnie skończył 7 miesięcy i waży 24 kilogramy. Zastanawiam się czy to nie jest za mało. Jest bardzo drobnej i delikatne budowy. Jak go mierzyłam to miał 60 cm., ale nie wiem na ile mój pomiar jest wiarygodny.

to wyżej zdjęcie zostało zrobione dużo wcześniej a te są już nowsze [IMG]http://img485.imageshack.us/img485/467/p3210053uf6.jpg[/IMG] [IMG]http://img526.imageshack.us/img526/4456/p3210050jx0.jpg[/IMG] [IMG]http://img475.imageshack.us/img475/3527/p3210047iu9.jpg[/IMG]

No to muszę dodać zdjęcie mojego rolfa do tej kolekcji oto pierwsze zdjęcie na próbę czy wyjdzie [U] [IMG]http://img63.imageshack.us/img63/9332/dsci0098ks8.jpg[/IMG] [/U] [IMG]http://img82.imageshack.us/my.php?image=dsci0098nt0.jpg[/IMG]

He! He! Poprzedni post był do Cali. Zagapiłam się na pieski. I teraz nie wiadomo o co mi chodziło. Maleństwa są imponujące. Mój wydaje mi się maleńki. Ale mam nadzieję, ze go niedługo obejrzycie.

To tak jak mój. 10 marca skończył 5 miesięcy. Bardzo jestem ciekawa jaki jest. Pozdrawiamy

Owczarek niemiecki!!!!!!!!!

Nie pisałam nic o swoim maluszku ponieważ dość poważnie się rozchorował i byłam ogromnie zmartwiona, choroba psa odbiera wszelką radość. Przeszło tydzień miał biegunkę. Jeden z ulubionych kamyków zaczopował mu jelita. na szczęście udało się bez krojenia brzuszka. Zrobił kupkę z dorodnym kamykiem. Teraz jest już dobrze. Goshka - jesteśmy w podobnej sytuacji obie mamy szczeniaczki i straciłyśmy ukochanych przyjaciół. Ale ja mam teraz dwa pieski, tylko, że jeden z nich jest w psim niebie. Nie jest tam sam.Nie powinnaś myśleć, że zdradzasz Keirę. Przecież mały nie jest dla Ciebie jej substytutem. A i Twoja sunia też pewnie by chciała żeby jej pani była szczęśliwa. Mój piesek to Rolf. Urodził się 10 października. Ari jest prześliczną małą "kluseczką". Mam nadzieję, że nie obraziłaś się za "kluseczkę". Mój był najmniejszy z miotu i nigdy nie był taki okrąglutki. Niestety nia ma teraz jego zdjęć. Oprócz tego z lewej. jak tylko będą to przesyłam.

Wraz z moim małym weimarkiem witamy wszystkich użytkowników forum. Wyżeł do dla mnie zupełna nowość. Przez 16 lat byłam szczęśliwą panią owczarka niemieckiego. Patrzę na wasze piękne pieski i myślę o moim maluszku, który jest namiętnym pożeraczem kamyków. Niestety nie wyszło mu to na dobre i trochę biedaczek choruje. Dziś dostał swój pierwszy kaganiec, chyba nie jest tym uszczęśliwiony.