Jump to content
Dogomania

Blow

Members
  • Posts

    1335
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Blow

  1. [quote name='Matagi']GRatuluje debiutu!:lol:Właścicielce Natsume juz gratulowałam-masz może fotki Natsume?albo może Paulina robiła?Przydałyby sie w temacie wystaw akitowych;) Chyba trzeba rzucic palenie:evil_lol:-ja tak tez kiedys przegapilam finały:diabloti:[/QUOTE] Ja nie robiłam ale prosiłam znajomą aby pstryknęła więc na pewno moment jest uwieczniony.Paulina zmyła się wcześniej. Hahaha, po wszystkim też rozważaliśmy takie rozwiązanie po czym ktoś rzucił w próżnię...."idziemy zapalić?":diabloti: Nie bolałoby mnie tak bardzo gdyby nie była to dla mnie druga okazja do autotreningu żółtodzioba na jednej wystawie ;)
  2. [quote name='Karina Borkowska']Grupa V ras.Akita Natsume-tammy tefrhe [B]lokata 1 , NWwR[/B][/QUOTE] i BIS WETERAN!:lol: Gratulacje dla tych co zasłużyli ;) Ja dziś debiutowałam-mój pierwszy raz na ringu z doświadczoną acz nieco niesforną suką:evil_lol: Efekt-II dosk.Debiutowała też suczka znajomego w szczeniakach. Stąd mam pytanie czy ktoś może ma zdjęcia dogów niemieckich żółtych i pręgowanych?Zresztą wszelakie dogi mile widziane:razz: Miałam z rozpędu iść jeszcze z powyższym szczeniakiem na BISy, siedzieliśmy bardzo długo pod ringiem honorowym warując przy dobrych miejscówkach po czym...niespodziewanie zmienili kolejność konkurencji kiedy wyszliśmy na papierosa i tyle tego było:evil_lol:
  3. Demi, próbowałaś go karcić w którejś z takich stresowych sytuacji?Chodzi mi o to jak reagował w odpowiedzi... Czekamy na Bronuszka, strasznie żałuję, że w tym tygodniu nie mam jak się z nim spotkać:)
  4. No chyba jednak wszystko wskazuje na to, że trochę posiedzi, ja bym psa w takim stanie umysłu nikomu nie wydała.W takim razie jeśli zaistnieje realna potrzeba, przewieziemy karmę Ali, muszę się jeszcze porozumieć z jej właścicielką(karmy, nie Ali :P)
  5. Z góry dzięki Ala :) Paula, po przybytku 2kg waży 28 kg.Mój waży pewnie ponad 30 a jest sporo niższy(choć jednocześnie nieco bardziej masywny).U nas jedyne co mu się udało nabudować to mięśnie-bo tych w schronie prawie nie miał.Niestety o tłuszczyk ciężko. Nasz wybór padł na tego psa zupełnie przypadkowo-i całe szczęście bo ponoć z tym schorzeniem nie miałby szans w schronie.
  6. Ania nie przesadzaj, akurat w Olsztynie mamy w zanadrzu mądrzejszych ludzi w tych sprawach, pomyślałam, że awaryjnie mogę spróbować uruchomić znajomości gdyby jednak był faktycznie problem. AAAA, przypomniałam sobie!Jako, że Moris raczej już nie może pojeść byle czego, został nam otwarty ale prawie nieruszony worek wysokoenergetycznego Brit Activity.Może Brunonowi się przyda?Chyba, że on też ma reżim dietetyczny?? I tu pytanie do obecnej opiekunki-co Bruno je i jak z jego tolerancją pokarmową??
  7. Mamy wieści z polikliniki, niestety w tej chwili dość lakoniczne bo nie dość, że przez telefon to jeszcze przez opiekunkę Morisa, która nie do końca potrafiła się zagłębić w temat, musimy się spotkać z panią weterynarz we trójkę na miejscu. Pierwsza wiadomość jest kiepska-wyniki wykazały jakiś rodzaj zapalenia jelit co w połączeniu ze zmianami w okrężnicy nie daje prspektyw na wyleczenie w 100%.Nie mam pojęcia jak ma wyglądać życie Morisa z tą chorobą, nie otrzymałam jeszcze takich informacji, napiszę więcej jak się ogarnę czasowo i się dowiem co trzeba. Dobra to taka, że ktoś się psiskiem interesuje!!!Nie mam kontaktu z tymi ludźmi w przeciwieństwie do pracowników poli-ponoć państwo odwiedzali Śmigłowca, wyprowadzali na spacer, wypytywali.Podejrzewam, że nie wiedzą jeszcze o wynikach badań, mam nadzieję, że ich nie zniechęcą.Trzeba ich też będzie uświadomić o pewnym lęku separacyjnym Morisa i lubością do "pieczenia ciasta" i "zmywania naczyć" hihi. Aaaaaa i jeszcze jedna informacja, która mnie baaardzo ucieszyła-Moris przybrał 2 kg!!!!!U tego psa zwiększenie masy choć o gram graniczy z cudem więc to wielki sukces :) Irytuje mnie brak precyzyjnych informacji ale niestety walczę ze zbliżającą się sesją, która w połączeniu z innymi zobowiązaniami nie pozwala mi na wycieczkę zwiadowczą do Polikliniki. Nie chcę się cieszyć zawczasu ale trzymajcie kciuki, ponoć ma nam pomóc jakaś studentka biegła w szukaniu szczęśliwych domków, na razie jednak nie mam możliwości ruszyć sprawy. Wstępnie postanowiłyśmy z opiekunką Morisa nie brać go do nas spowrotem ku naszej rozpaczy :( ale to dla jego dobra-to piesek baardzo wrażliwy na takie przerzucanie z miejsca na miejsce, myślę, że kolejne przewrócenie jego świata do góry nogami wcale mu nie pomoże.Już się zdążył przyzwyczaić do psich towarzyszy z hotelu i kiedy te z jakichś przyczyn zniknęły, bidok ponoć odchorował psychicznie :( Marzy mi się domek dla niego już zapsiony, który zapewni mu towarzysza zabaw i relaksu pod nieobecność właściciela, eh.
  8. Ala da radę bo już niejeden DTowicz z jej miski jadł :) W razie W, chciałabym pomóc w jakikolwiek sposób, zresztą już się wstępnie z Alą umówiłyśmy na spacer jak Bruno przyjedzie i go nieco ogarnie, w dalszej kolejności możemy próbować ćwiczeń i spacerów w towarzystwie mojego psa. Przyznam, że mnie też opis zachowania psa nieco zaniepokoił, może sam problem agresji to nic ale w połączeniu z masą, z którą osobiście dotąd(w przeciwieństwie do agresji) nie miałam na codzień do czynienia, rysują się w głowie przeróżne scenariusze ;) Czekamy na Bruno!
  9. Ostatnio byliśmy na spacerze z Pakitem(ja go tak nazywam hehe), moim Fadzikiem i sznaucerem kolegi czyli w składzie:dwa kurduple i mój graślak.Trzeba było widzieć jak we trójkę eksplorowali las-bombowe połączenie! :) Gdzieś mam chyba zdjęcia ale muszę je zlokalizować i przygotować kiedyś...
  10. Przeglądam zdjęcia sprzed doobrych paru tygodni....:) [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01960.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01952.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01873.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01814.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01811.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01818.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01704.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01690.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01545.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01548.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01533.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01530.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01528.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01518.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01517.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01484.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01389.jpg[/IMG] tak się chłopaki bawią razem:D [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02054.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02043.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02042.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02036.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02033.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02020.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02007.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC02002.jpg[/IMG] oni się naprawdę lubią [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01979.jpg[/IMG] [IMG]http://i889.photobucket.com/albums/ac94/Mendzik/Smiglowiec/DSC01981.jpg[/IMG] Moris jest w poliklinice na badaniach, trwa to strasznie długo ponieważ przechytrzył wszystkich, wyskakiwał z boksu, dobierał się do żarcia innych psów i tym sposobem WSZYSTKO trzeba powtarzać łącznie z endoskopią:)Bardzo ciekawa jestem reakcji chłopaków jak się znowu zpotkają, to będzie zabawa!
  11. Zuza, pikne kolory :) Dzięki za foty, też pikne.Takie pikne, że chyba nie da rady sie zakochać, co??;) Cały czas diagnozujemy Morrisa.Na razie badania krwi nie powiedziały nic jednoznacznego, zbadamy kał i postaramy się o endoskopię.Gamoń tak niewyobrażalnie lepi się do ludzi...odesłąny na miejsce-odsyła się, zawołany na spacerze-wraca.Nadal jest mało pewnym siebie psem i taki już podejrzewam zostanie, można go tylko "podreperować".Połóż się i siad wykonuje super, ććwiczę z nim zmianę pozycji, również na odległość:)Zaczął interesować się psami na spacerach, momentami niezdrowo ale nie stanowi to problemu-odwłoywalny niesamowicie, chciałabym aby mój miał to w takim stopniu opanowane:D
  12. Ja chętnie się umówię na seszyn, jak tylko będę wolna bo na razie mam nawał zajęć.
  13. [QUOTE]Blow a od Damroki dowiedzialam sie, ze mieszkamy na tym samym osiedlu w Olsztyniechyba, że coś pomieszałam[/QUOTE]Oooo a gdzie mieszkasz i jakiego masz psa?:)
  14. To oczywiste, że pies przeżywa stres, ja też bym wolała go wyeliminować gdybym miała możliwość.Najwyraźniej Damroka możliwości nie ma, zdecydowała tak a nie inaczej i nie wydaje mi się aby musiała się z tego tłumaczyć.To dobry dom, zależy im na psie, chcą jego dobra i jeżeli pies w dotychczasowym nie był nawet szczepiony na wściekliznę, spał na starej szmacie a jego szacie bliżej do bergamasco raczej aniżeli do pudla, w moich oczach korzyści są niewspółmiernie większe od niedogodności i poświęcenia i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Oczywiście każdy ma możliwość wyrażenia swoich odczuć, swojego zdania ale jak łatwo przychodzi nam ocenianie innych:)Jest takie rozwiązanie jakie jest, inaczej już nie będzie, po co płakać nad rozlanym mlekiem.Dodatkowo dziewczynę gasicie i zniechęcacie a przecież robi dobry uczynek. Pomijam już fakt, że relacje z transportu przychodzą na bierząco i wynika z nich, że pies...ma się dobrze, jego samopoczucie ok, nie widać po nim skrajnego dyskomfortu psychicznego. Ja siedzę też jak na szpilkach, już jutro go poznam, nie mogę się doczekać:)
  15. Czy Namysłów(Namysłowo??) jest daleko od Pszczyny?Znajomy jedzie stamtąd...Czy ktoś miałby możliwość psa tam dowieść? Jest wątek poznańskiej, już tam napisałam.
  16. Blow

    POZNAŃ 2010 r

    Szukam transportu dla pudla mini z okolic Pszczyny do Poznania, próbujemy zorganizować transport łączony do nowego domu!Odebrałabym go w Poznaniu i zabrała dalej. Proszę o kontakt tu lub najlepiej 505 25 33 01.
  17. Tak jak Damroka pisze-jestem w oba dni na poznańskiej międzynarodówce i mogłabym psa zabrać w niedzielę po wystawie-dupelek w niedzielę/poniedziałek byłby już w rękach Grażyny :) To bardzo duża i atrakcyjna wystawa, nie wierzę, że nikt z tamtych okolic się nie wybiera...
  18. Myślę, że wizyta to czysta formalność:) Mogę potwierdzić, że Damroka to "swój" człowiek, już ja dopilnuję żeby im się układało razem....:) Odnośnie transportu, myślę o tym, kombinuję z wystawami-dobrze zajrzeć w kalendarz wystaw, dużo ludzi jeździ.11-12 grudnia jest wystawa w Legionowie(Nowy Dwór Mazowiecki), możliwe, że tam będę ale to ciut późnawo...
  19. [B]Koliberek[/B], pokładam w Tobie nadzieję w razie pewnej ewentualności bo tamtejsze rejony świecą pustkami jeśli chodzi o "sprawdzaczy":) Na razie nic pewnego, wstępnie piszę, że może w najbliższym czasie zaistnieć konieczność podskoczenia gdzieś w okolice Sejn, z tego co wiem to chyba nie jest zbyt daleko od Suwałk? Czy byłabyś chętna?Podkreślam-nic pewnego.Na razie czekam z utęsknieniem na kolejny telefon w sprawie adopcji....
  20. Spokojnie, możliwe, że podniosłam larmo na wyrost bo pan miał zadzwonić wieczorem i...i nic...Ale prosiłabym tak na wszelki wypadek rozpuścić wici:) Pytam nie tylko tu i wszędzie to tak wygląda-dziki północny wschód jakby opuszczony i zapomniany przez "działaczy".
  21. Potrzebuję pomocy.Odezwał się pan zainteresowany Morisem.Szuka psa dla swoich rodziców na wieś, którzy stracili niedawno swojego w nieszczęśliwych okolicznościach. Pies miszkałby w domu, hasałby po posesji, miałby wciąż zapewnione towarzystwo ludzi bo starsi ludzie, z gospodarką to i osiadły tryb życia prowadzą a to bardzo ważne w jego przypadku ze względu na pewne "usterki" związane z zostawaniem w domu, które wyszły w praniu:) To nie jest dom idealny ale nie ma co ukrywać-takiego ze świecą szukać, zwłaszcza, że pies jaki jest-każdy widzi:) Problemem jest odległość-rodzice pana mieszkają w okolicach miejscowości Sejny czyli jakoś przy granicy litewskiej. Pan jedzie tam na Wszystkich Świętych i w okolicach 11go listopada więc mógłby zawieść tam psa jednak nie można go przcież dać tam w ciemno na podstawie historyjki, należałoby sprawdzić warunki, zorganizować wizytę przed- i poadopcyjną...w związku z czym zwracam się o pomoc-POTRZEBNA OSOBA Z PÓŁNOCNEGO WSCHODU DO SPRAWDZENIA DOMU!!!!! Proszę ślicznie, po Morisa nie ustawiają się kolejki, to może być najlepsza szansa.
  22. Dogadałam się z moim klubem-wraz z adopcją Morisa, w pakiecie dołączymy SZKOLENIE w klubie Dimico w różnym zakresie za PÓŁ CENY, oczywiście o ile byłaby to osoba z okolic Olsztyna... To taki dobry pies do współpracy, trzeba mu tylko więcej czasu aby ewoluować na zdrowszego psychicznie kundla mającego pewność na czym stoi...:)
  23. [quote name='Jagoda1']A kiedy był odrobaczony?[/QUOTE] W kwietniu bodaj więc powinien być już odrobaczony ponownie ale to należy do opiekunki.Też myślałam o takiej możliwości...Zastanawiałam się nad zbadaniem go na obecność jakichś mniej typowych pasożytów, w końcu powszechnie podawane leki odrobaczające nie mają wcale takiego szerokiego zakresu dziuałania... Pojawił się problem...Moris szczeka kiedy zostaje sam, bez Fadzika.Chce się ewakuować z klatki...Problemy narastają i narastają...
×
×
  • Create New...