Jump to content
Dogomania

Ilka21

Members
  • Posts

    3213
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ilka21

  1. [quote name='magdola']...chyba wiem o co ci chodzi... mam nadzieję, że tak sie nie stanie... czytam swoje posty, analizuję je i czasem zdaje mi się jednak nie ...[/QUOTE] wiesz napisałam to tylko dlatego, że ja za późno podjęlam decyzję(bo nie ukrywajmy jest ona trudna bardzo i straszna dla osoby która kocha cąłym sercem zwierzaka) a wtedy wydawało mi się że walcze dla dobra, z pespektywy(a w sumie już gdy podjełam tą decyzję) mam wyżuty że przedłużyłam to czego nie powinnam i powiedziałam nigdy więcej nie będę na siłę i do ostatnich sił walczyć dla swojego spokoju i samolubstwa robić tego...jedyne co mnie tłumaczy że wet dawał szanse że będzie ok ale poprostu mnie naciągał bo sama mam rozum i powinnam wiedzieć że nie bedzie ok...Bardzo mądrze napisała ostatnie zdanie Poker. Magdola trzymaj się, głaski dla obu panienek!
  2. [quote name='magdola']Wydaje mi się, że nie jestem samolubna, bo wiem, że miejsce mojej pchełki zajmie inna szukająca schronienia bida.....[/QUOTE] Nie o to mi chodziło ;)
  3. magdola bardzo mi przykro, wiem jak to boli powiem tylko tyle co mi powiedziała kiedyś koleżanka jak ratowałam do ostatniej chwili swoją Sabę, te słowa były bardzo szczere i poniekąd pomogły mi, dziś uważam je za zbawienne bo innych nie słuchałam, proszę nie uznaj ich za złe tylko weź pod uwagę,przemyśl: pamiętaj żeby nie być w tym wszystkim samolubnym, bo oto łatwo. Jestem z Wami, trzymaj się....
  4. [quote name='Roch']Do nas dzis wieczorem przyjedzie chlopiec z vivy mam nadzieje ze psiaki sie dogadaja...trzymajcie kciuki ,lece kupic malemu legowisko:)[/QUOTE] o to super, wyprzytulaj go za wszytskie czasy :)
  5. Viva i Ekostraż zajmują się psami ale radzę kontaktować się z Vivą mi Ekostraż bardzo podpadla, nie mam do nich zaufania. Viva działa lepiej, myśli co robi. Pewnie chcieli by zabrać i wszytskie ale muszą patrzyć realnie, pewnie jeszcze będa domki tymczasowe potrzebne więc zgłaszajcie się do nich. Psów zostało tam jeszcze bardzo dużo ale ile jeszcze hodowca wyda tego ostatecznie nie wiadomo.
  6. Kinia przeciez Klembów ma do mnie numer i mieli dzownić jak będą potrzebować, przecież wiecie że ja zawsze pomogę ale jak mi nikt nie mówi że jest pies w "potrzebie fryzjerskiej" no to.....
  7. [quote name='letaa']Komentujac miejcie na uwadze, ze to nie sa moje psy, a psy klientow, ktorzy zyczyli sobie je ostrzyc, a jesli wlasciciel sobie zyczy ostrzyc to nie moge oddac mu tylko wyczesanego i wykapanego yorczka czy pekinczyka twierdzac, ze wzorzec nie przewiduje strzyzenia, a yoreczek po ostrzyzeniu straci kolor, pokreci mu sie wlos i nigdy juz nie bedzie tak ladny, podobnie z pekinczykiem, nie mowiac juz o spanielu. Chetniej przeczytala bym opinie o stylu i fryzurkach niz o samym strzyzeniu badz nie strzyzeniu psow, ktore zostaly ostrzyzone podkreslam na zyczenie klientow. Na strzyzenie nikogo nie namawiam, no chyba, ze wlos jest mocno zniszczony i nawet po rozczesaniu filcu nie wyglada ladnie, bo jest np. "podziurawiony" w skutek interwencji wlasciciela lub tak zniszczony, ze jego pielegnacja wymaga systematycznosci i kosztownych kosmetykow.[/QUOTE] Amen. BRAVO!
  8. [quote name='Basia Z.']Witam. Jestem tu nowa i może nie powinnam tak negatywnie zaczynać ale prawie mi serce pękło jak zobaczyłam te postrzyżone pekinczyki :( :( :( . Pekińczyka się czesze i szczotkuje a nie strzyże. Strzyżenie pekińczyka to nie jest pielęgnacja tego psa tylko wręcz niszczenie jego szaty i odbieranie mu urody, normalny sabotaż. Na pierwszym zdjęciu piesek ma jeszcze prawidłową, zdrową szatę i wygląda ślicznie a na każdym kolejnym zdjęciu jest już tylko gorzej. Do czego doprowadza strzyżenie pekińczyka doskonale widać na zdjęciu 6 i 7 - ten piesek był już najwyraźniej strzyżony wiele razy, za to czesany nie jest prawie wcale wskutek czego wyglada jak sfilcowany, matowy bizon. Nie dziwię mu się, że taki smutny, podzielam jego uczucia :(. Nie gniewaj się Letaa. Rozumiem, że jak ktoś Ci przyprowadza psa do strzyżenia to poprostu strzyżesz i już, ale nie zawsze tak trzeba. Ludzie się nie znają i nieraz trzeba im wytłumaczyć na czym polega prawidłowa pielęgnacja konkretnego pieska czy to rasowego czy w typie rasy. Podoba mi się ostrzyżenie pieska w typie maltańczyka i tej suni, której zostawiłas uszy "a la papilon".[/QUOTE] Basiu Z. tak mówi każdy kto lubi daną rasę i ręce mi opadają przez to niestety. Oczywiście połowy ras nie powinno się strzyc kązdego psa wystarczyło by wyłąznie uczesać i byłoby juz dobrze ale ludzie są jacy są...ilu osobom na ile udało ci się wytłumaczyć że psa każdego się czesze, że się np. trymuje a nie strzyże itp. itd? Czy ty myślisz że groomerzy nie tłumaczą, nie starają się przekonać(oczywiście nei wszscy ale wydaje mi się że ci co im zależy na ich pracy i znają się na niej tak robią)? Pytanie z innej beczki: [COLOR=red]czy jest ktoś z okolic Wołomina kto lubi psy i chciałaby się nieodpłatnie nauczyć, popracować w tym zawodzie?Jak jest to prosze o kontakt na priv. [/COLOR]
  9. masakra, a potem my kochający swoje psy naprawdę hodowcy za takie potwory zbieramy cięgi, szkoda zwierząt bo tam nie tylkop psy w takim stanie :(
  10. [quote name='Andzike']Pamięta ktoś Julkę? [URL="http://img88.imageshack.us/i/p1150490.jpg/"][IMG]http://img88.imageshack.us/img88/6395/p1150490.jpg[/IMG][/URL] Otóż z Julką nie jest dobrze ... :( Prawie od początku adopcji Julka stwarzała problemy - przez parę tygodni potrafiła być cudownym, "normalnym" psem, po czym coś jej się odwalało i robiła z mieszkania jesień średniowiecza :( Julka ma bardzo silny lęk separacyjny - ale nie zawsze. Zostaje sama w domu bez problemów przez kilka dni - po czym masakruje ściany, zwala TV, komputer, wypruwa z łóżek flaki, niszczy w amoku wszystko do czego się może dostać. Ostatnio wskoczyła do zlewu i zwaliła szafki w kuchni. To nie jest tak, że piesek narozrabiał i ludzie chcą ją oddać. Problemy z Julką były od początku, Państwo spotykali się z dwoma różnymi behawiorystami, Julka była badana przez weterynarza, dostaje proszki na uspokojenie. Problem wzmaga się gdy wieje silny wiatr lub pada intensywny deszcz - Julka szaleje :( Pani przyjechala dziś do mnie zapłakana, Pan zagroził, że odwiezie Jul do Klembowa lub na Paluch - nie wiem co dziś zrobiła, ale podobno tak źle jeszcze nie było :( Ludzie nie wiedzą co robić, kochają Julkę, ale mszą jej znaleźć inny dkęom. Powiedziałam im jakie są na to szanse (nikłe) i szczerze mówiąc rozwiązania na szybko widzę trzy... 1. Znaleźć Julce szybko nowy dom, dom w którym nie będzie zostawać sama :( szanse - niewielkie 2. Wysłać ją do hotelu, Państwo są gotowi zapłacić za miesiąć, dwa, może w tym czasie przy ogłaszaniu uda się jej znaleźć dom. Szanse - średnie. 3. Oddać psa do schroniska? To już ją lepiej uśpić - dla niej schronisko to i tak wyrok śmierci... Jestem załamana prawdę mówiąc, a o ludziach nie wspomnę. Nie wiem co robić i co im radzić.[/QUOTE] Ten pies w każdym domu będzie się tak zachowywał, psa trzeba powoli uczyć zostawania szczególnie takiego. Proponuję kupić klatkę kennelową i zamykac psa jak się wychodzi jest to koszt mniejszy niż utrzymania jej przez jeden mc w hotelu, pies nie traci domu i wszyscy są szcześliwi,a ograniczenie wolnosci w taki sposób jej nic nie zaszkodzi. Jest rozwiązanie tego problemu i to nie jakieś mega wyzwaniowe, kwestia czy ludzie chcą miec czy oddać bo "rozrabia". A swoją drogą czy ona ma zapewnione maximum ruchu? edit: własnie doczytałam że chcą oddać, jak dla mnei szkoda słów tu niby nie chca się godzic zamykac psa w klatce ale chcą go skazac na klatkę 24h do końca życia, przykro mi powiedziec ale powiem ci państwo nie chca jej.
  11. samoyedzik fajny, dobrze ze udało się uratować, szkoda że fotki przed nie zrobiłaś. Ja kiedyś miałam 2 x samoyeda co właściciel zaczął go golić sam i ogolił mu kark i mu maszynka siadła ja psa rozkołtuniłam, wykąpalam i za drugim razem nsłuchałam się jakie to drogie bo przyjechał z kolegą imbecylem, cwaniakiem a wiem że ludzie mają pieniądze i to nie jest problem.(przyjechał po roku od pierwszej wizyty) Obiecywał że będzie przyjeżdzał z nim bo pies był w stanie fakalnym i ADHD, w skóre kolki z drzew powbijane, ranki ale na obietnicach się skończyło więc pies pewnie cierpi, bo kolki wyjmowałam palcami bo tak były w skórze- tragedia.
  12. Onek jest podwórkowy , jeździ z włascicielem do pracy i całymi dniami tam jest na dworzu ale wchodzi do domu a raczej wchodził bo żona zaczęła się buntować, jest związany z włascicielem bardzo i mam wrażenie że właściciel nei zdawał soboie sprawy ze swojego zaniedbania.. Włściciel ma cementownie więc chyba więcej nie trzeba mówić z czym oprócz kołtunów walczyłam. Psa robiłam 5h, brzuch ma wygolony bo nie było co rozczesywać... Sprzet jaki użyłam to nożyczki(do obcinania i jako filcak), szczotka pudlówka, grzebień średnio gęsty oraz trymer hakowaty ponieważ chciałam z niego trochę wyciągnąć. Potem kąpiel dokładna z odżywką i suszenie :)
  13. [quote name='Darianna']Wow! Szacun! Całkiem sporo futra uratowałaś jak na te kołtuny. To jakiś znajda? Czy ma zdolnego właściciela?[/QUOTE] Ma bardzo zdolnego właściciela bym powiedziała, ale jest obiecana poprawa.
  14. moja dzisiejsza praca [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-CGuTkqw9SIw/TuI7YEAgtGI/AAAAAAAAENg/pX8PQq5BPKM/s640/owcz.jpg[/IMG]
  15. [quote name='Agucha']O widzisz! Ja nigdy golaska nie miałam i szczerze powiem, że się nie orientuję :) Znaczy się, że na wystawę golisz golarką?[/QUOTE] Jednym ze sposobów jest golarka elektryczna męska ale tez jej nie lubię bo nie goli super na gładko a do tego mój łysy ma uczulenie na ten metal. Kolejny sposób jest to jednorazówka i tego używam najczęściej : albo robi się na mokro to albo na sucho(ja wole na sucho). Trzeci sposób to golenie na krem do depilacji, tylko trzeba kupić dla skóry wrażliwej,zrobić próbę uczuleniową, nie nakładac na zadrapania, skaleczenia i podrażnienia, nie zdejmowac szpatułką załączoną tylko gąbką dla dzieci pod strumieniem wody.
  16. Dopiero obejrzałam golenie golasa no i muszę powiedzieć że ten pies został ogolony ale nie wystawowo...wystawowo grzywacz musi być ogolony na 0 a maszynką taką zawsze bedzie czuć a sposobów golenia jest kilka :)
  17. No to co ma ten shih to nie jest wygodne na pewno nawet dla człowieka a co dopiero mówić dla psa. Gry ja ma zdanie jakie mam i nie widzę żadnych argumentów za tym by go móc zmienić. Kucyk zrobiony dobrze, nie przesadnie jest dla psa ok i mu nie przeszkadza a jak przeszkadza to widać to po psie i tyle.
  18. Grey i sam odpowiedziałaeś sobie dlaczego ja wolę wiązać... bo osoby wiążące kokardki czeszą psy częściej szczególnie w okolicach oczu, kłaki są związane więc nie ma nic co by drażniło. A co za tym idzie nie ma chorych oczu , bo nie ma zapalenia spojówek i wydzieliny, która często bywa mimo zdrowych oczu poprostu kanaliki nie dają rady odprowadzać sa za wąskie lub przytkane.A więc chyba jednak logiczne... Czytając twoje stwierdzenie że jest to zabawa to mam wrażenie że nie bardzo wychodzi ci ta zabawa...
  19. Grey weź pomyśl bo nie mogę... jak ktos matoł(albo robi to z niewiedzy - to jest częstrze) i nie umie wiązać to i sa rany od spinek tzw "żabek" ale tak to jest jak się kupuje psa nie od prawdziwego hodowcy który nie raczy poinformowac jak się wiąże kitkę. Ja widziałam nie jednego psa i nie mam jednego swojego więc mi argumentu jak do psyja nie przytoczysz. Wystarczy klientowi powiedziec jak nalezy wiązać i żadna filozofia, nie spotkałabym takiego co nie radzi sobie jak powiem co i jak. Nie widze tez dlaczego wiązanie miało być nie wygodne -dla mnie psu gorzej nie wygodnie jak mu włos odrasta i nie ma podcinanego tj miał a chodzi bez kitki i takich psów jest mnóstwo, szkoda że nie widziałeś jakie psy przez to bagno pod oczami potrafią miec, włącznie z odparzeniami, otwartymi, ropnymi ranami bo ja widziałam i to nie jednego, mało tego widziałam to tylko u psów własnie bez kitek. Podstawa jest prosta: gumki lateksowe specjalne do top knotów a nie podróbki z zoologów, przecinanie ich i rozczesywanie włosa co 2gi dzień i wiązanie nowych a nie gumki wielkrotnego użytku(recepturka jedna używana do tąd aż pęknie) i nie czesanie przez tydzień albo lepiej.
  20. Do ZK nie masz co podchodzić bo na pewno nie wiedzą bo nigdy nikt ich nie informuje że hcce psa oddać.
  21. [quote name='Brawurka84']ojej,dopiero trafiłam na ten wątek..widziałam fotki w necie...dziwnie to wszystko wygląda... Czemu tam zero adopcji?bo mało kto wie o tym azylu czy to jednak prawda,że o zwierzęta się tam nie dba? czy oni wydają psiaki na dom tymczasowy?znajoma szuka psiaka,tzn.zastanawia się,zaproponowałam jej bycie domem tymczasowym dla jakiejś bidki-już obojętnie czy szczeniak czy dorosły piesek i jestem w kropce-bo miałam jechać z darami do azylu pod psim aniołem,z racji tego,że z nimi co jakiś czas współpracuję jako dom tymczasowy...ale weszłam na ten wątek..i to co zobaczyłam w internecie odnośnie tego schroniska to tylko łza się kręci w oku....i widzę,że jest w większej potrzebie To jest normalnie działające schronisko?każdy kto przyjedzie może tam wejść?[/QUOTE] Klembów jest w bardzo dużej potrzebie przydadzą się koce, karma itp.itd. A może koleżanka chciałaby wziąć któregoś spanielka albo oba na DT?
  22. ze zjeciami to nie wiem czy dam radę bo bedę jak będzie ciemno więc tam na placu ciężko będzie cokolwiek obfocić czy zobaczyć ale wejdę do budynków zobaczyć co tam jest bo psiaki na podwórku widziałam. Jest dużo psów średniej wielkości
  23. ja byłam, jest bardzo dużo różnych psów, małych, dużych, szczeniaków itd do wyboru do koloru... być może jutro będę bo dziś mi się nie udało
  24. W Klembowie przebywają dwa przeurocze cocker spaniele. Suka Saba jest prawdziwą damą, pięknie dała się strzyc, uwielbia przytulanie, nie ma odruchów gryzienia czy kłapania dała odebrać sobie smakołyk, mimo że pierwszy raz widziała mnie na oczy. Drugi to jej kolega Bakuś. Bakuś jest rownie przytulaśny ale bardziej ruchliwy -nie miał czasu na stryżenie:) równiez zero agresji przy oddawaniu smakołyka. Oba psy uwielbiają kontakt z człowiekiem, przyzwyczajone do smyczy, mieszkały razem i dom straciły również razem.Suka ma ok.3-4 lat a pies ok.1,5-2lata. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ylC7BQy70Xg/TrKc9iqhHzI/AAAAAAAAEIw/Q00ksuB3sAw/s720/DSC_0029.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-nrkRBLs0hH8/TrKdA6IpgBI/AAAAAAAAEI0/GqNds4iulL0/s640/DSC_0030.JPG[/IMG] Po prawej suczka po lewej piesek. Za jakiś czas na strzyżeniu będzie foxterierek więc jakby był ktoś chętny i znalazł by się domek to może zostać zrobiony na tip top :)
×
×
  • Create New...