Jump to content
Dogomania

FRODKA

Members
  • Posts

    426
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by FRODKA

  1.  

    Z przyjemnością będę Was oglądać w kolejnych zawodach, rasie się trochę przyglądam (choć z uwagi na, jednak, pewne cechy spowodowały że ostatecznie zniknęła mi z listy), no i kibicuję, im wyżej dojdzie psiak, tym lepiej, bo to będzie znaczyło że znosi realne obciążenia.
     
    Pytanie jeszcze o te zawody agility - ilu było zawodników w "smolikach"?

     
    Dziękuję ,nie wiem czy jeszcze w obi wystartujemy ale kto wie.
    Co do pytania o zawody agility to nie bardzo umiem się odnieść .Startuję od kilku lat w wielu zawodach i na każdych jest inna stawka w S ,nie mówiąc o zawodach najwyższej rangi na których realnie nie byłam.
  2.  

    Dziwne - bo akurat w obi siedzę dość głęboko i te szelciaki... no naprawdę się niemal nie pojawiały. Parę lat temu występował jeden, był ewidentnie lękliwy.
    Nie chcesz powiedzieć że to był Twój...?
     
    Piszę o realnych występach na płycie, z obciążeniem jakie to niesie, a nie o zabawach na podwórku i odkryciu że można psa nauczyć biegania do kwadratu i że piesek to lubi, w warunkach zabawowych treningów.

     
    Występowałam realnie na płycie w tamtym roku ,co prawda w zerówce ale jednak. Po występach w agility jedynym obciązeniem było darcie mordy - gdzie te przeszkody.Jednocześnie były na tych zawodach 2 szelciaki.Drugi jako typowy obikowiec wypadł dużo lepiej ,oba doskonałe.
    Co do zabaw na podwórku ,to wiem o czym piszesz ,trochę tego widzialam na prawdziwych zawodach agility ,ale zapewniam że ja pisze jako zawodnik nie podwórkowy amator.
  3.  

    Masowo to one nie występują. Troszkę ich biega w agility. W sportach trochę bardziej "naciskających" na psa typu obi już od dawna ich nie ma :-(
    Osobiście ubolewam, bo dość lubię tę rasę (a może jej dawną wersję... trochę bardziej), niemniej taka jest bolesna prawda.

     
    Jeżeli " troszkę " znaczy najliczniej startująca rasa w klasach S i M agility to się zgodzę.Obi też próbowałam i raczej jest bardziej lubiana dyscypliną przez mojego szelciaka - dziwne.
    No i wszyscy starzy szetlanciarze twierdzą że to dawna wersja miała więcej lekliwych osobników.Może nie wiedzą albo się nie znaja.
  4.  

    I to mnie właśnie martwi, większość psów mogaby się tego wystraszyć, odskoczyć, obszczekać i zjeżyć, ale nie od razu zwiać. 

     
    Przesadzacie z tym lękliwym charakterem shelti ,giną na pewno nie częściej niż inne rasy .A jakoś z tą lękliwością odnajdują się w sporcie ,co więcej właściciele tej rasy bardzo często nie pozostają przy jednym osobniku więc jakoś ich charakter im odpowiada.Ale co kto lubi oczywiście.
  5.  

    Frodko, raczej chodzi mi o "potwierdzanie krystalicznej uczciwości przez Związek" - jeśli wprowadzi się masowe badania genetyczne, o tak, wtedy zgadzam się, że są jakieś szanse, ale tak...?
    To dopiero w kwestiach wysoce spornych i w ostatecznym rozrachunku i tak nabywca zapłaci za badania, prawda?
     
    Co do drugiej kwestii, jasne, wszystko zależy jaką definicję stosujemy.
     
    "
     
    Delph, tu wchodzimy naprawdę na grząski teren. Jednak należałoby mniej idealizmu, więcej realizmu.
    Rozumiem, ze chodzi Ci o pewne hasło, dla osoby która dopiero zaczyna oglądać kynologiczny światek, ale, wiesz... to jak z akcją rasowy=rodowodowy - fiasko z powodu zderzenia z realem. :-(

     

    A ja się zgodzę z Delph i z jej realizmem. Idealizm za to widzę w wypowiedziach Berek.
    ZK to organizacja zrzeszająca ludzi ,nie znam żadnej organizacji "krystalicznie czystej" po prostu to realnie niemożliwe.Dlatego trzeba sprawdzać i szukać tych uczciwych ludzitak jak pisała Delph .Jak się chce to się znajdzie.
  6.  

    Hue hue hue.
    Ech, naiwność...
     
    Frodko - może nie histeryzujmy, z biologicznego punktu widzenia szczenię dwójki psów tej samej rasy jest oczywiście tejże rasy - no i naturalnie, jak to już zostało napisane, właśnie z powodu owej ludzkiej skłonności do przekrętów i mataczenia, jakoś tam potrzebne jest potwierdzenie pochodzenia na piśmie - ale to naprawdę tylko kwestia ludzkich procedur, ja piszę o genetyce...

     
    Dlaczego naiwność o badaniach genetycznych słyszałaś?
    A reszta, z biologicznego punktu widzenia się zgodzę genetycznie rasowy ,ale co to daje bez papierka ,nic.
  7.  

    Nie nie, ja rozumiem o co Zosi chodzi. Z punktu widzenia biologicznego (genotyp & fenotyp) te zwierzęta są jak najbardziej rasowe, tyle, że ta świadomość dla ludzi jest trochę bezużyteczna bo nie mają udokumentowanego pochodzenia.
     
    BTW Związkunio nie jest taki znowu kryształowy i z tym "udokumentowanym pochodzeniem" to takie różne zabawne i ucieszne cuda czasem się dzieją, że gdyby wprowadzono obowiązkowe badania genetyczne to byśmy się zdziwili...

     
    a ja nie rozumiem ,pies ma rodzicow z rodowodem ale sam nie ma papierów ,własciciel mowi że rasowy .No to rozmnozyć może z taka sama suczką ' bez papierów" ,to szczeniaki tez rasowe? I tak dalej rozmnażamy bez papierów a co wiemy o przodkach ,nic .Opieramy sie na jakimś słowie ,prawdziwym lub nie ale nic nie znaczącym.A kryształowośc w ZK zawsze można sprawdzić i tyle.
  8.  

    Nie myślę.Ale zauważ-autorka napisała,że ma całe życie do czynienia z psami i miała wcześniej już dwa jamniki.
    Zakładam więc-może naiwnie,że ktoś kto ma psy to dla swojego dobra te psy wychowuje a nie czeka aż się same "wychowają".

     
    Po przeczytaniu postu autorki ,ktora pisze że nie zna się na psychice psów , i uważa że pies robi coś złośliwie i nie ma instynktu samozachowawczego bo wpadł pod samochód nie zakładałabym że swoje psy wychowuje.Wg mnie po prostu wczesniej miała psy samoobsługowe tz nie wadzące nikomu.Takie też bywają o dziwo.
  9.  



     
    Na dodatek psy nie mają błony pławnej. Żadne psy ;)
     
     
    Dodam do tego że miałam dwa niufy w bloku ;)  Kupiłam dom i wcale psy nie stały się z tego powodu szczęśliwsze. Tylko mnie gdy zaczeły sie starzeć jest wygodnie...

     
    Dziwne ,dlaczego we wzorcu jest zapis o błonie pławnej ?
  10. Odpowiem Ci na to pytanie, bo to nie jest śmieszne wcale.Zależało mi na wglądzie do rodowodu, abym wiedziała kim sa rodzicie i dziadkowie danego pieska. W Polsce tego nie dostane......no chyba, że kupie pieska zapiszę sie do ZKwP i dostanę rodowód, gdyż inaczej z samą metryką nic zrobić nie mogę.Mam rodowód 4-pokoleniowy i nikt nie zmusza mnie gdzie mam sie zapisać. To XXI w i chce mieć prawo wyboru. I nigdzie nie napisałam, że inne związki maja lepsze psy.Napisałam, że nie przynależność do związku świadczy o hodowcy tylko od człowieka.Wy macie swoje racje ja swoje. Powiedziałam tylko co myślałam o osobach, które obrażają innych hodowców, tylko dla tego, że nie sa w ZKwP.I chyba na tyle w tym temacie.

    No i co Ci da informacja o przodkach tego reproduktora ,skoro będzie krył suki po Pikusiu i Azie ,bo wyboru raczej nie ma dużego .

  11. A ja się zastanawiam po co kupować za granicą świetnego psa z rodowodem FCI i po championie i rejestrować go w nic nie wartym związku? Nie lepiej było już zostać w FCI? Psy i właściciele mieliby dostęp do wystaw, ogólnoświatowych linii hodowlanych, hodowców wielkiego formatu i w ogóle większego prestiżu? Coś mi tu nie gra i niestety śmierdzi jednak chęcią łatwego i szybkiego zarobku oraz nabijaniem kupujących szczenięta w butelkę.

    Bardzo watpię czy ten kupiony za granicą pies z FCI ( cóż z tego że po championie ) jest świetny ,pety po championach też się rodzą i tylko w takich pseudo organizacjach mogą być wykorzystane do hodowli. 

  12. [quote name='zaginiona sara']Widzę, że czytać nie porafisz. Chore.
    Za żadnego z psów nie dałam nawet złotówki, cóż za wspaniały zakup darmowe psy z odzysku.
    Nie ma sensu dyskutować z osobami, które nie bardzo wiedzą do czego się czepić i szukają na siłę.[/QUOTE]
    Nie to Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem ,przeczytaj ale powoli i uważnie post 398 i daj jakieś logiczne argumenty że to co tam napisane to nieprawda a Twoja racja jest słuszna.

  13. [quote name='zaginiona sara']Dogooszołomstwo wychodzi.
    Jak zawsze, tyle w temacie.
    Najlepiej kogoś zgnoić jak się ośmieli nie przyklasnąć.
    Samo życie na dogo :D.
    Lepiej się poczułaś? A teraz idź i ogłaszaj się świętą bo "kochasz psy" ale nie masz żadnego szacunku do ludzi.
    Żenada.
    Może się ogarnij. Bo jak się nie ma argumentów to najlepiej obrażać.
    Zapomniałam na dogo może być tylko jedna i słuszna racja.

    Koleżanka psa szukała długo ale jak wszędzie są oszuści i nie tylko w pseudo to niestety wychodzi się z kilkoma tys. wydanymi na psa i drugie tyle na leczenie albo i więcej.

    PS. mam 2 psy z pseudo - jeden z ulicy, nie wydałam nawet złotówki za nie, a są zdrowsze niż pies koleżanki za kilka tysięcy. Chyba coś jest nie tak ze związkiem skoro wiele chorych psów wypuszcza, kalekich, ale cóż jest popyt.

    Szkoda mi czasu na przebywanie na tym forum ale czasem robię bazarki dla psów a nie tylko opluwam jadem tych, którzy ośmielą się mieć inne zdanie.
    Później zdziwienie, że ludzie się boją wizyt PA jak takich ludzi poczytają.[/QUOTE]
    Dogooszołomstwo i żenada wynika tylko z Twoich wypowiedzi,miej dalej swoją słuszną rację i kupuj w pseudo.

  14. [quote name='Brezyl']Czyżby jedynym kryterium wyboru hodowli, była liczba championatów ? Nagle wyszła zwężona tchawica, wcześniej u rodziców, rodzeństwa z innych miotów jej nie było, czy tylko nie chciało się poszperać i posprawdzać ? No jeśli się nie chciało, to się ma. Tyle tylko, że o hodowli FCI można jakieś informacje zebrać, choć nie przeczę, trzeba wiedzieć czego szukać, o pseudo, czy postyczniowych wynalazkach się nie da, bo te psy nie są wystawiane, nie startują w zawodach. Grasz więc w totolotka i liczyć możesz tylko na szczęście, podczas gdy kupując psa w oficjalnej hodowli grasz w pokera lub w brydża. czyli jest to już wypadkowa szczęścia, wiedzy Twojej, wiedzy hodowcy, umiejętności zbierania danych i informacji. Przyznam się, że za bardzo nie rozumiem Twoje stanowisko, lepiej niech ludzie kupuja z pseudo, bo moze trafią od czasu do czasu na dobrego pod względem zdrowotnym i psychicznym psa ? To lekko chore.[/QUOTE]
    Bardzo dobrze napisane ,a stanowisko zaginiona sara jest nie tylko "lekko chore" .
    Dlatego też z tych różnych związków w których psów się nie wystawia i nie maja swojej "bazy" danych psów się raczej nie powinno kupować.

  15. [quote name='a_niusia']nie napisalam, ze najwazniejszy. napisalam, ze bardzo wazny.
    wczesniej natomiast wspomnialam o skladowych: zdrowie, temperament, eksterier. i nie bez powodu wymienilam je w takiej a ne innej kolejnosci-czytaj uwaznie.


    jesli ktos hodujac musi wybierac miedzy zdrowiem a eksterierem, to bardzo mi przykro, ale nie powinien sie brac za hodowanie.[/QUOTE]
    To Ty nie czytasz uważnie ,jeżeli komuś kto wybiera zdrowie na pierwszym miejscu stawiasz zarzuty o braku osiągnięć wystawowych.
    Jeżeli się patrzy obecnie realnie na hodowlę wielu ras ,to niestety trzeba często wybierać między zdrowiem a eksterierem.Gdyby rozmnażano tylko te piękne , zdrowe i o idealnych charakterach rasa niedługo przestała by istnieć.Genetyka to nie pobożne życzenia.

  16. [quote name='a_niusia']uwazam, ze eksterier jest bardzo wazny, a jego znaczenie deprecjonują hodowcy, ktorym nic dobrego nie udalo sie wyhodowac lub tez tacy, ktorym od niczego dobrego nie bylo dane zaczac hodowac.

    i to tyle w tym temacie.[/QUOTE]
    No i dobrze, wolno Ci mieć takie zdanie że najważniejszy jest eksterier ,ale też inni mogą mieć zdanie że najważniejsze jest zdrowie .I nic nikomu do tego że przebadana suka bez CH czy innych tytułów ,ale z uprawnieniami i przebadana jako zdrowa, jest rozmnażana.Szczególnie jeśli w jej rasie wystepują często jakieś choroby.
    I to jest moje zdanie w temacie ,wolę zdrowego psa z dobrym charakterem niż CH.

  17. [quote name='a_niusia']jak sie liczy eksterier?
    to troche idiotyczne pytanie.

    a co znaczy dla rasy?
    :)))
    to pytanie tez raczej do madrych nie nalezy.
    gdyby eksterier w rasie nic nie znaczyl, to nie powstalaby nigdy zadna rasa.[/QUOTE]
    Dla mnie do mądrych nie należy wypowiedź
    [QUOTE][COLOR=#000000]serio uwazasz, ze eksterier to jest ulamek?[/COLOR]

    [COLOR=#000000]bo np. dla mnie dobry program hodowlany powinien stanowic wypadkowa zdrowia, temperamentu i eksterieru.[/COLOR]

    [COLOR=#000000]psanie, ze eksterier to ulamek...no coz.[/COLOR]
    [COLOR=#000000]pseudohodowcy tez twierdza, ze wystawy nic nie znacza itd[/COLOR]:smile:[COLOR=#000000]))[/COLOR][/QUOTE]
    tak,tak to jest idiotyczne ,jak uważasz że eksterier to nie ułamek...

×
×
  • Create New...