Jump to content
Dogomania

FRODKA

Members
  • Posts

    426
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by FRODKA

  1. Szetlandy są raczej nieufne do obcych i mają często delikatne charaktery ,musicie bardzo ostrożnie się z nim obchodzić dopóki się nie przyzwyczai do nowego domu .Żadnych krzyków, ostrych słów ,głośnych zabaw aż się zaaklimatyzuje .

    • Upvote 1
  2. 3 minuty temu, zet_kamila napisał:

    Tak, mam problem. Mam problem przez niefrasobliwych ludzi, którzy myślą że mogą puszczać wolno swojego pupila. 

    . A z takim FRODKA podejściem radzę wykupić sobie dobre OC ;)

    Dalej sobie dopowiadasz ,chociaż nic nie wiesz o mnie i moich psach ,OC mnie nie jest potrzebne , raczej solidnie napraw swoje ogrodzenie i kojec.

  3. 7 minut temu, zet_kamila napisał:

    Widzę że albo nie rozumiesz co czytasz albo też swojego psa puszczasz luzem, uważasz, że to właściwe i oczekujesz żeby wszyscy wokół się do tego dostasowali. 

    Tak, wyobraź sobie, że pies umie wyleźć przez dziurę w płocie, zwłaszcza poczas rui. Była pod kontrolą do momentu zniszczenia ogrodzenia. CZŁOWIEK TEŻ JEST ŻYWY DOPÓKI NIE UMRZE :D

    Po pierwsze nie mam psa tylko suki ,więc mogę puszczać kiedy mi się podoba ,kiedy mają cieczkę są zabezpieczone w domu.Dziura w płocie na pewno nie będzie działała na Twoją korzyść w sądzie. Skoro uważasz że masz rację idź do adwokata ,sadu i wygraj odszkodowanie ,po co tutaj piszesz.

  4. 21 minut temu, Beatrx napisał:

    suka była pod kontrolą - zamknięta w kojcu, z którego nie była w stanie się sama wydostać (gdyby kojec nie był dostosowany do wielkości/siły suki to już wcześniej by go rozwaliła), na terenie ogrodzonej posesji. już nawet pomijając to i wymyślając, ze to suka kojec rozwaliła i do psa wyszła to jest dowód w postaci futra psa na ogrodzeniu. suka była poza kontrolą w terenie nie z winy właścicieli (no chyba, ze uważasz, ze pies zamknięty w kojcu na ogrodzonej posesji powinien dodatkowo mieć łańcuch na szyi i związane łapy) tylko z winy właściciela psa. gdyby właściciel psa nie dopuścił do tego, ze ten pies biega samopas to nic by się nie wydarzyło.

    z resztą masz analogiczną sytuację: zostawiasz psa na podwórku, ktoś wjeżdża Ci w płot, pies ucieka. dostaniesz mandat za psa bez opieki?

    Suka była pod kontrolą i nagle - po zniszczeniu kojca przez psa znalazła się poza posesją ? To była pod kontrolą na ogrodzonej posesji czy nie ? Poza tym tu nie rozmawiamy o mandacie jak pies ucieknie jak ci ktoś wjedzie i zniszczy płot ,swoją drogą gdyby w tym przypadku był to agresywny pies i kogos pogryzł to kto wie jak by sąd postąpił ,nie wiem.

  5. Ja nie obarczam nikogo winą, tylko próbuję spojrzeć na sprawę jak by patrzeli na to w sądzie ,jest dowód jest sprawca. Wygląda na to ze jednak nie ma dowodu że to ten pies zniszczył kojec.

    Swoja drogą majac takiego psiego sąsiada który kilkakrotnie przychodził na wasze podwórko ,suki w cieczce bym bez dozoru w kojcu nie zostawiła.

  6. Przecież napisałam o zniszczeniu kojca a nie o szczepieniu się psow, które odbyło się gdzieś w terenie . Jak kojec był dobrze zrobiony to pies go w minutę nie zniszczył ,a nic nie pisze o tym że ktoś widział że ten pies go niszczy tylko że pokryl sukę w terenie.Pies i suka były poza kontrolą więc kto jest winny ?

  7.  

    Koteczka skończyła w sierpniu 12 rok życia. Myślę, że niejeden kotek mógłby pozazdrościć jej wigoru, kondycji i pięknego młodzieńczego wyglądu. Niewątpliwie jej życie jest sporo krótsze niż koci rekord żywota, ale nie przesadzajmy. Myślę, że 20 w tych "ciężkich" warunkach dożyje :)
    Czy Fizulka kiedyś do domu nie wróci? Myślę, że kompletnie nie ma ku temu powodów. Jest szczęśliwym kotem i z tego co mi wiadomo nikt na jej życie nie dybie, tym bardzi że pilnowana jest przez jej ulubione psy ;)
    Tak na serio, nie wyobrażam sobie jak można trzymać kota w zamknięciu na wsi. W mieście owszem, w Warszawie siedzi w domu. Może gdybyśmy miały ogródek pod oknem i daleko ulice to też by wychodziła.

     
    Mamy w pracy kotkę 19 letnią ,wolno żyjącą poza 8 godzinami spędzonymi w biurze ( prawie centrum miasta ) i też nie wyobrażam sobie trzymania jej w zamknięciu. Tak nie w temacie.
  8.  

    Miawko ale nie chwalę tego co zrobił hodowca, więc przeciwnie, postąpił bardzo żle ale u 5 miesiecznego psa ząbki i jąderka można gołym okiem zobaczyć i akurat to można sprawdzić dokładnie, czego niestety koleżanka nie zrobiła..

     
    Ja bym o hodowcy nie pisała na razie czy go chwalić czy nie ,jak nie wiemy jaka jest jego odpowiedź w sprawie.Założycielka tematu jak widać nic nie pisze co z nim wyjaśniła ,więc trudno kogoś oskarżać.
  9. A to przepraszam ,źle przeczytałam o tym "śnie z powiek " .Dalej jednak uważam że należy porozmawiać z hodowcą telefonicznie ,na pewno więcej można ustalić w rozmowie niż pisemnie.Oczywiście przy jakichkolwiek krętactwach pismo jest ważniejsze ,ale to już później jak o tym już wiemy.

  10.  

    Wet jest raczej dobry, od lat leczę u niego kota i fretkę i nie miałam żadnych zarzutów. 
    Poza tym teraz to ja sama widzę, że dolne zęby wystają. Nie wiem czy to się może jeszcze pogłębić ? Do tego stopnia, że zęby będą widoczne przy zamikniętym pyszczku ? Pies wymienia teraz zęby to prawda.
    Hodowca nic mi póki co nie odpowiedział... Jeśli nie odpisze do końca tyg to zadzwonię. 

     
    Bardzo dziwna postawa - mail do hodowcy zamiast telefonu .A oczywiście na dogo dwie strony przemyśleń.
×
×
  • Create New...