Jump to content
Dogomania

RomaiGruby

Members
  • Posts

    29
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by RomaiGruby

  1. Do mojego domu opanowanego przez dwie kotki od 10 lat zawital prawie dwu letni labek. Wiadomo ze labki zazwyczaj nastawione sa pozytywnie do swiata zwierzecego róznej maści.On chiał się bawic one uciekały. Myślę ze częściową wine za to ponoszą całkowice odmienne sygnały wysyłane przez te zwierzaki.; Kot machajacy na boki ogonem nie zaprasza do zabawy tylko ostrzega ze jest niezadowolony. Przewrocenie sie na plecy przed psem nie oznacza poglaskaj mnie po brzuszku tylko uwazaj mam 4 lapy do ataku. Koty dlugo baly sie labiana czego on nie mogl zrozumiec. Nie rozumial tez ze przyniesiona przez niego pilka i zacheta do zabawy nie jest dobrze odbierana. Koty lubia spokoj, pies lubi szalec. Kot boi sie szalejacego psa i go bije . Czego nie rozumie pies "bo przeciez ja mu nic nie robie tylko biegam sobie po domu" a kot chce spac w spokoju. Relacje w moim domu chyba nigdy nie beda na zasadzie wspolnego spania czy jedzenia.Ustanowily sobie wlasne reguly gry i obie strony to respektuja. Staralam sie nie wtracac w to ich dogadywanie tylko czuwac nad bezpieczenstwem kazdego z nich. Nie kazdy kot pokocha psa i nie kazdy pies pokocha kota, bo kazde zwierze jest inne. Dajmy im czas na stanowienie wlasnych relacji a beda mogly zyc pod jednym dachem. Z miloscia obustronną lub nie. Minelo 7 miesiecy budowania zaufania pomiedzy moimi zwierzakami . Cięzko jest psu zdobyc zaufanie kota. Dokladnie tak jak człowieka. Na wszystko potrzeba czasu.
  2. No coż Edzina napisalas dokładnie to co mysle.... Mam identczne zdanie. Nie "obarczam" moim psem ludzi kochających inne zwierzeta ...Szanujmy prawo innych do nielubienia psów. Ja mam prawo nie lubic pająków no nie? Wyszkolenie psa nie ma tu nic do rzeczy.
  3. Ludzie , nie przesadzajmy z tymi zwierzakami w eleganckich restauracjach, nie wiem czy sama bym chciala udac sie na romantyczna randke w wieczorowej kreacji gdzie zamiast cichych skrzypiec ujadaja psy... ja tez mam psa i tez mam problemy jesli chce gdzies wejsc a nie moge. Boje sie go zostawic przed sklepem ale musimy sie nauczyc sobie ztym radzic a nie narzucac komus naszej woli. Nie wyobrazam sobie wejsc z psem do ikei jak to ktos napisal bo niby jak mam upilnowac zeby moj pies nagle nie podniols nogi i nie obsikal jakiegos tapczana. Nie kazdy na tym padole uwielbia psy, niektorzy kochaja papuzki. Trzeba to uszanowac. Mam labradora i ludzie sie go boja, maja prawo sie nie znac na rasach. A wlasciciel kanjpy nigdy w zyciu nie wywiesi zadnej tabliczki mozna czy nie mozan bo musialby sie opowiedziec po jakiejs stronie a to juz mu wyznacza podzial klientow.
  4. Kochani! Mysle ze to nie zla wola wlascicieli ale przepisy SANEPIDU nie pozwalaja na wpuszczanie zwierzakow. Wlasciciel decydujacy sie na goszczenie nas z psiurami ryzykuje mandat! gdyby nagle wpadla mu na sale kontrola z sanepidu. Wiec moze troche wiecej zrozumienia a nie tylko pretensje...Mysle ze ogrodki przykawiarniane sa odpowiedniejszym miejscem. Poza tym niektorzy ludzie nie potrafia zjesc przy psie bo robi sie im niedobrze na mysl o klakach czy pchlach wierzcie mi bo znam takich ludzi...Nie mierzmy wszystkich swoja miara, nie kazdy niestety uwielbia zwierzaki...
×
×
  • Create New...