Jump to content
Dogomania

Gryf-onka

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

About Gryf-onka

  • Birthday 08/04/1972

Converted

  • Location
    Gdańsk

Gryf-onka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. U mnie zapanowała pełna i bajkowa zgoda; Pierwszy tydzień było na ostro, pierwszy miesiąc -niepewnie; a teraz totalny luz; nie powiem by pałałay do siebie wielką miłością, ale ignorują sie po prostu absolutnie doskonale; i czasem - z rzadka - pobawią się minukę lub dwie; Z efektów ubocznych posiadania kota to obecnie pozostało tylko tyle, że na 'Kici - kici" w okamgnieniu pojawia się .. zazdrosne psisko :-D
  2. [quote name='Tośka_m']Potem nie zapinałam psa na smyczy, a smakołyki nie dawałam mu już z ręki, tylko podrzucałam w kierunku kota, najpierw daleko od kota, a z czasem coraz bliżej. [/quote] dzięki - metodą małych kroczków właśnie wczoraj doszliśmy do tego etapu (podrzucania kawałka kotleta między łapki zaspanego kota) :-) i nawet nosek - nosek było :-) szkoda, ze przez tylko chwilkę bo potem dobudzona już kicia sobie przypominała że Umka na nią przecież wczesniej szczekała i otworzyła pysk do bezgłośnego 'khssss..' na co Umka odpowiedziała zdecydowanie głośnym 'Hau!" czym skutecznie znów zadekowała kota pod łózkiem na dwie godziny... no ale i tak jest lepiej niż było; kiedy ja jestem w pobliżu - moge nawet głaskać je dwie na raz (każda ręka w inną stronę) i sytuacja jest stosunkowo stabilna; gorzej - kiedy mnie nie ma, wtedy obu (już) paniom 'puszczają nerwy' i robią przeganianki po pokoju; ale kontunuujemy pracę z pieszczotami i smakołykami...
  3. [quote name='Behemot']Właśnie takie cuś by mi się przydało. Gdzie to się kupuje?[/quote] Takie przeplotki balkonowe (bardzo gruba folia falista w kolorze brązowym lub zielonym) wysokości bodajże metra - jest do nabycia w Leroy Merlinie; oglądałam je nie dalej niz tydzien temu...
  4. Słuchajcie - mam problem; jak pewnie większosc obecnych w tym dziale :-/ Przybyła do mnie Umka - 7letnia suczka adoptowana ze schroniska. Ucieleśnienie przytulności i łagodności. Niestety owa przytulnośc kończy się w chwili napotkania innego zwierzęcia (innego niz pies - bo z psami buduje na spcerach poprawne relacje). Najwiekszym problemem jest jej stosunek z zamieszkujaca juz dom kicią. Kotka jest wyjątkowo łagodna i spokojna. Taki koci promyczek. Umka jednak jej nie toleruje. Tzn na początku było nawet znośnie i wydawało się, że idzie ku lepszemu (jedna na druga pofukały i na tym sie kończyło), ale drugiego dnia sunia zaczęła się ośmielać i odbiło sie to negatywnie na psio - kocich stosunkach. Kotkę pogoniła niestety dość mocno agresywnie, ta zas mimo fukania i burczenia od razu salwuje się ucieczką pod łózko, gdzie spędza teraz całe dnie. Nie moge ich rozdzielać w osobnych pomieszczeniach bo to kawalerka. Jedynym rozwiązaniem jest więc znalezienie sposobu na pogodzenie obu moich pań... WYDAJE mi się - to tylko moje przypuszczenia - że Uma jest po prostu zazdrosna. Ale nie wiem czy warto się tym moim domniemaniem sugerowac. Pomóżcie proszę! - nie chcę szukac Umie nowego domu - nie zasługuje psinka na taką tułaczkę bo w kudłatym ciałku siedzi wielkie serce i wielka potrzeba miłości. To sie może udac - tylko jak??? Musi być jakiś sposób.. ps. informacja pomocnicza - kot jest nie do wyciągnięcia spod łózka, o ile sama nie zechce wyjść; jesli miałyby to być metody na konfrontację - nawet pod kontrolą - to może to stanowić pewien problem...
×
×
  • Create New...