Witam,
Mam West Terriera- suczkę, która skończyła już 13 lat i bardzo bałam się jak zareaguje na nowego członka rodziny (śliczną trzyletnią kotkę). West od zawsze ganiał koty na dworze i bronił swojego terytorium. Kotka przez przypadek do nas trafiła i przez kilka pierwszych dni bałam się o życie obydwojga. Zwierzaki cały czas obserwowały się w skupieniu. Kot przez długi czas omijał psa szerokim łukiem.
Na początek najlepiej zorganizować przestrzeń tak, aby zwierzęta nie wchodziły sobie w drogę. West jest okropnym żarłokiem, dlatego trzeba było chować miskę kota. Bardzo dobrze sprawdziło się postawienie kociej miski na parapecie, żeby kotka miała swobodę podczas jedzenia. Należy również unikać sytuacji, w których pies i kot mogłyby poczuć się zazdrosne. Np. Kiedy podniosłam kota na ręce, pies podskakiwał ze złością, żeby schwycić kawałek kota. Dlatego w pierwszych dniach najlepiej trzymać psa na smyczy, aby w razie konieczności powstrzymać jego pogoń za kotem. Można poprosić kogoś o pomoc podczas karmienia, żeby jeden nie poczuł się pokrzywdzony, że drugi dostał posiłek w pierwszej kolejności. Dobrze jest nagradzać kota i psa za pozytywne zachowania, ale należy pamiętać, żeby sprawiedliwie rozdzielić przysmaki. Najlepiej w tym samym czasie, albo żeby jedna osoba nagrodziła psa, a druga kota.
Ku mojemu zaskoczeniu kot i pies po kilku tygodniach zaczęły chodzić obok siebie razem, wąchać się, kotka przestała uciekać. West nadal poluje na koty, ale tylko te na podwórku. Pies traktuje kotkę zupełnie inaczej niż dzikie koty. To doświadczenie zakończyło się sukcesem, ponieważ obydwoje siedzą razem obok siebie, akceptują się bez żadnych objawów agresji, a co dla mnie najważniejsze można zostawić je same i zachowują się grzecznie.
Jest możliwe oswojenie Westa z kotem. Przede wszystkim trzeba uzbroić się w cierpliwość.
