Jump to content
Dogomania

furciaczek

Members
  • Posts

    14079
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Posts posted by furciaczek

  1. gosia, ten pies biega jakby nie umiał biegać...jakby był kaleki albo jakby w życiu nie wychodził z kojca.

     

    Zal było patrzeć... 

     

    My się przywitamy z Panem Pinczerem, tak więc - dzień doberek!  :)

     

    Odnośnie wystaw... Mnie krew zalewa jak w pinczerach, w rasie, w której jako tako się orientuję, wygrywa mały, chucherkowaty pies. I później się dziwić, że ludzie na pinczera ważącego więcej niż 3kg robią wielkie oczy. Pomijając całą kwestię 'ratlerków' i 'sarenek'. Jak jestem na wystawach (w ramach widza) to najczęściej ląduje przy ringach właśnie grupy II i trochę molosów podglądam. Niektóre ruszają się tak ociężale, jakby z przymusu... Żal patrzeć. Oczywiście nie wszystkich molosów to dotyczy, bo jak patrzyłam to w bokserach nie jest jeszcze aż tak źle. Ale chociażby w bernardynach czy kaukazach... Tragedia.  :( Ale skoro niektórzy sędziowie właśnie taki typ preferują to co po niektórzy hodowcy, będą takie psy 'tworzyć'...

     

    Witamy :)

     

    Właśnie, w dużych rasach dominuje tendencja do gigantyzmu a w małych preferują karzełki...jak te psy maja być później zdrowe? Odpowiedzialność moim zdaniem spoczywa w dużej mierze na sędziach którzy preferują takie typy i ustawiają na wysokich lokatach, hodowcy potem hodują wg uznania sędziego i kolo się zamyka.

     

    A na wystawę do Spodka się nie wybieracie? ;)

     

    Możliwe ze pojedziemy :) 

     

    o ja pierdziele - ten pies wygląda jak ciężko chory, albo jakby był na prochach otumaniających! naprawdę tłuc takich sędziów i wystawców to mało... chore to jest 

     

    Porażka po prostu :( 

     

     

    Muszysko wychodzi z siebie, już nawet do mnie przychodzi i się podstawia haha 

    Musiałam na noc wyeksmitować z sypialni bo reszcie spać nie daje, biega od jednego do drugiego i się wypina...obojętnie czy pies czy suka. Co te hormony robią z psa...az strach pomyśleć co będzie jak ten czubek Gnida dostanie pierwszej cieczki.

     

    Wasiu, ciachamy na szybko czy dajemy czas po cieczce żeby organizm sie trochę ogarnął? 

    Na moje to ona może spokojnie domku szukać, nie podejrzewam żeby coś złego z niej wyszło...sama słodycz i niewinność ehh 

     

    Przyszedł kaganiec, a raczej wiadro dla Celnika...za mały kurde, się wściekłam, nie wiem jak ja mu te mordę wymierzyłam ;/ 

  2. Smutek, zal, złość....te słowa nie są w stanie wyrazić tego co czuje. 

    Pamiętam jak go odbieraliśmy od Renatki w 2011r, pierwsze spacery, pierwszy nie śmiały kontakt. Cieszyłam sie jak dziecko na każde jego spojrzenie bo początkowo bal sie na nas spoglądać, pamiętam jak pierwszy raz do mnie podszedł, jak pierwszy raz sie ucieszył na mój widok...to była piękna chwila, chwila która zapada głęboko w pamięci i w sercu. Jakim stresem dla mnie było puszczenie go bez linki na podwórku, ciągle sie bałam ze zechce uciec i pozwiedzać okoliczne wioski mimo ze sporo czasu minęło odkąd u nas zamieszkał. Każdy spacer budził w Bartku ogrom pozytywnych emocji, zamieniał sie wtedy w radosnego szczeniaka, biegającego bez celu, skaczącego i z lubością poznającego nowe zapachy, nowe miejsca. każde jego podejście, charakterystyczne trącanie nosem w celu wymuszenia smaczka budziło we mnie moc ciepłych, pozytywnych uczuć...widok psa który tak bardzo sie zmienił głęboko zapada w pamięć i serce.

    Wiem ze na zawsze w pamięci pozostanie jako ten dziarski dziadzio z psotnym spojrzeniem, biegający jak szczeniak po podwórku, czerpiący radość z każdego spaceru, śliniący sie na ciasteczka wątróbkowe i materializujący się nie wiadomo skąd w ułamku sekundy na dźwięk otwieranej lodówki. 

     

    Zegnaj Bartusiu, zegnaj przyjacielu....przepraszam ze nie mogłam zapewnić Ci opieki do końca...:( 

    Wierze ze kiedyś spotkamy sie gdzieś tam za TM i znowu pójdziemy na długi spacer...zegnaj i wybacz :(

  3. Nigdy tego nie rozumiałam, tzn. pędu na wystawach, żeby psy były "masywne", "okazałe" czy jakie tam jeszcze, właściwie można by wstawić jakiekolwiek określenie równoważne z "tłuste" :P  Dla mnie szczupły pies to zdrowy pies, szkoda, że na show tego tak nie widzą... 

     

    Queenia potrafi przerypac z takim psem...tylko dlatego ze jest szczupła i umięśniona. Na szczęście czasami trafi sie sędzia który preferuje zdrowo wyglądające psy a nie grubasy, ten do takich nie nalezy raczej.

    http://youtu.be/Fn8Mez9eC9s

     

    http://youtu.be/UUt_XsQD9ko

     

    Dzisiaj nagram jak Queenia biega to sobie porównacie :P

  4. Gosia a Celnika wystawiałaś? czy on to by zezarł wszystkich na ringu? Nie mogę jaki to jest niedźwiedź 

     

    Tak, był wystawiany we Włoszech w klasie szczeniąt...raz go zdyskwalifikowali za agresje, chciał sędziego zeżreć :P Od tamtej pory nie byl na wystawie, zgłoszony jest w kwietniu ale czy pojedziemy to sie zobaczy. Planuje go zabrać w większe skupisko ludzi w weekend i zobaczyć jak sie będzie ogarniał, w małym miasteczku jest OK ale nie wiem jak w tłumie...jeśli ma sie chłopak denerwować i stresować to nie będę go ciągnąc na wystawę.

  5. Queenie jest cudna. Nie dziwię się, że kosi wszystkich na wystawach :)

     

    Queenie największym atutem jest boski ruch, na prawdę cudnie biega. Zazwyczaj sędziowie narzekają na jej wagę, jest zbyt szczupła i na tym sporo traci ale nie mam zamiaru zrobić z suczy spaślaka. Plus wystawiamy tez lekko na odpierdziel bo to ma być zabawa i przyjemnie spędzony czas. Queenia tez wychodzi z tego założenia i dość często dostaje głupawy w ringu hihi 

    A i tak najcudowniejszy w niej jest charakter i temperament, pies ideał pod tym względem. Żaden z moich psów nie jest choć w połowie tak zrównoważonym boskim stworzeniem jak ona ehh 

    O Queenie można w samych superlatywach, nie potrafię znaleźć żadnej skazy na jej charakterze...nawet najdrobniejszej, po prostu ideał :)

  6. Bartus z tego co wiem całkiem nieźle przetrwał przeprowadzkę, pierwszego wieczora z apetytem wszmal kolacje i zjadał smaczki z reki. Jak apetyt jest to znaczy ze dramatu nie ma :) 

    Chętnie eksplorował nowe otoczenie, zapoznanie z nowym stadem przebiegło pozytywnie również. 

    Resztę pewnie Majka opowie jak będą mieć chwile wolnego. 

     

    Czy Bartkowe problemy zdrowotne zostały zdiagnozowane?

  7. Próbuję się odnaleźć w Dogomanii, ale idzie mi to opornie - gdzie zginęły subskrypcje tematów? Gdzie moje zapisane wątki z zaprzyjaźnionych galerii? Wszystko gdzieś przepadło, czy ja nie mam pojęcia jak się tu odnaleźć? A gdzie emotki zniknęły?

     

    Ja od jakiegoś czasu tez staram sie na nowo tu odnaleźć...ale kiepsko mi idzie :P Większość subskrypcji zniknęło, okropnie mnie to zirytowało ;/ 

     

    A co tam u was słychać ?

  8. ahaha ja dopirto teraz widzę, że Muszyca lafirynda ogonisko odchyla i się do krycia nadstawia Gnidzie haha 

     

    Brodate burbule to by było coś hahaha 

    Sierzanta biedaka muszę izolować, nie udało mi sie go dzisiaj wyciachac. Niby on jakoś sie nie garnie do działania ale chwila nie uwagi i nich mu sie zachce...ciekawe ile jeszcze ta cieczka potrwa. 

    Muszka zawiedziona ze nikt nie docenia jej starań :P

×
×
  • Create New...