Jump to content
Dogomania

Szczurosława

Members
  • Posts

    6580
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Szczurosława

  1. dobra, ale jakoś w najbliższym czasie nie ma co liczyć na opd.,jeśli ktoś się pojawi w schronie to zapytam, dzwonic na razie nie chce , bo przecież każdy ma jeszcze swoje życie i prace
  2. konta nie ma, jeśli operacja byłaby pewna może udałoby mi się załatwić, żeby wpłacać na konto TOZ-u z okolicy, ale to musiałoby być pewne, nie ma sensu robic zamieszania a potem cisza
  3. w sumie, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, ale co jeśli nie znajdzie się tymczas, trzeba go też dowiezć do tymczasu i do weta od oczu i gdzie wpłacać ewentualna kaskę? o bosh! same trudności
  4. jeśli chodzi o sterylizacje, to ja moją pseudofoxterrierkę sterylizowalam "po kryjomu", namówiłam mamę na dojazd do weta, a po wszystkim dowiedzieli się pozostali i oczywiście komenty jaka to ja jestem , że męcze psa głupimi zachciankami, że suka prawie czysta rasowo więc moznaby na niej zarobić, a tak sterylka jest nieodwracalna więc moga sobie gadać, byla robiona po pierwszej cieczce i nawet wet zapytal czy ją robić, bo można jej pozwolić jeden raz urodzić, powiedziałam że w schroniskach jest wystarczjąco dużo psów i ja do powiększania ich ilości ręki nie przyłoże, więc uważam że Dadi dobrze zrobila sterylizując sunię:)
  5. Miecio b.schudł, żebra mu widać, jego współlokatorzy wyglądają dobrze, nie odganiają go od jedzenia(to on jest szefem), ale Mieciu zje tyle żeby zagłuszyć głód , a reszta zostaje w misce, no i Mietek biega najwięcej i najdalej ode mnie, a to na pewno też ma znaczenie
  6. i tu się nasuwa pytanie:a gdzie rodzice? oczywiście rodzice zwala na szkołę, bo ma wychowywać, a szkoła zwali na rodziców:cool1:
  7. Zuziu dobry pomysł z ta rzutką, ale w schronisku nie ma warunków, jeśli ktoś go weźmie chociaż na tymczas to nie ma problemu (ja niestety mieszkam z rodzicami, pani z TOZ-u chciała go brać , ale ma trzy samce:ratlerkowaty, pittbullowty i rottweiler, a nie wiadomo jak zareagowałyby na Ślepaczka, jeśli by np.wszedł w nie)
  8. z leksza upośledzona ta dziewucha! po cholerę jej ten jamniczek
  9. podczas dzisiejszej "sesji zdjęciowej" Miecio usłyszał komplementa:"ten pies jest stworzony do pozowania", no więc teraz , kto chce psa w sam raz na okładkę?
  10. moja Kora czasem dziwnie się zachowuje, czy to może być padaczka? czasem podczas zabawy lub tuz po po plączą jej się łapy, siada niezdarnie lub się obala, mordkę ma otwartą, troszkę się ślini, w oczach ma cos takiego jakby rozumiała co się z nia dzieje, jakby wiedziała że za chwilę przejdzie, ale jakby ja bolało, z zreguły jest tak że biega radośnie, a za chwile nie może ustać, mieszka w kojcu więc nie mam mozliwości obserwowania jej 24/7, jej "ataki" trwają góra 2 minuty, ostanio widziałam ja taką na przełomie lipca/sierpnia, nie mogła ustać, ale tak powaznie patrzyła na mnie, wzięłam ją na ręce, przelewała mi się, a juz za chwile zaczęła się wyrywać i biegać oraz ogólnie świrować z innym psem, w sumie dzieje się z nia tak przez krótki czas,ale dość często, np. kiedys widziałam ją taką 3 dni pod rząd, dodam że malutka waży ok.5 kg, jest adoptowanym ze schroniska pseudofoxterrierem sz., kiedy ją brałam (lipec 2005)miała 1.ruję, teraz jest po sterylce, zajmowałam się nią w schronisku i nic niepokojacego nie zauważyłam, przyznam się , że gdy jestem u weta zapominam się pytać co jej może dolegać, gdy nie ma tych napadów zapominam o nich, czy to mogą być jakieś zmiany w mózgu? czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć co robić?
  11. Nati, albo ja sprzątne, albo on w to wejdzie, nie będe tu już wspominać o moczu i koopach w miskach z jedzeniem i z wodą... on jest normalnie niepowtarzalny
  12. shroniskowa sczlachcianka powitala mnie dzis mruczeniem, nie wychodzi przy mnie z budy(ale swe potrzeby załatwia ok.metra przed budą , więc nauczona czystości), na chwile obecną mruczeniem reaguje też na inne psy, na co inne suki zaczynają odważnie szczekać chowając się za mną:) nieśmiałość malutkiej mnie nie zraża, daje jej góra 2 tygodnie i będzie kochaniutka:)
  13. najwyraźniej, tylko zgadnijmy kto potem sprząta, to co ślepiatko z siebie wyrzuci....
  14. szkoda szczeniorków, ale teraz najważniejsze że ich mama jest szczęśliwa
  15. Fruzia jakos świta mi w pamięci, Zolly czy ona przypadkiem nie przybyła do Ciebie zaciążona?
  16. od wczoraj jest mała suńka, czrana, szorstkowłosa, chudziutkie nóżki(niczym mix sznaucera z pinczerkiem), nie pozwala się do siebie zblizyć, wygląda na młodziutką, ale widać że rodziła, została przywieziona przez panią która znalazła ja w lesie, płakała że nie może jej zatrzymać, bo ma uczulenie(nie było mnie przy tym , ale podobno było widać już opuchlizne), sunia jest przestraszona, leży pomiędzy budami, nie wie że powinna wejść do środka, mało co wkurza mnie tak jak wylądowanie piesa z cieplego domu do schroniskowego kojca! ona nawet nie wie do czego służy buda!:angryy: a teraz zlinczujcie mnie za nieposiadanie cyfrówki:-(
  17. przebrnelam przez cale 110 stron i normalnie moge powiedziec tylko jedno: wątek jest the best!!
  18. wczoraj była młoda osóbka oglądnąć piesy, Brutus był wypuszczony i chodził za nią krok w krok, jak go zawołałam to tylo się spojrzał, a tak patrzył w oczy... no ale , nie spełnia wymogów wiekowych:(
  19. Ślepiątko przeszło na wegetarianizm i pasie się na wybiegu, niewtajemniczeni są przekonani że on nie jest niewidomy, b.dobrze sobie radzi
  20. Ślepek wpadł na genialny pomysł jak ochłodzić za gorące jedzenie: 1.wyczaic gdzie stoi miska 2.złapać dobrze krawędż miski 3.wywalić całą zawartość 4.zjeść ze smakiem, przecież wiadomo że z piaskiem lepiej smakuje:cool1:
  21. Radek, popieram jeśli ktoś myśli, że on nie radzi sobie w życiu, to musze go rozczarować, Ślepiątko zjadło dziś trawkę a potem...
  22. [quote name='Niufomanka:)']Właśnie właśnie... co dzieje sie ze zwierzakami które nie zostaną sprzedane? mają spędzić w takim akwarium całe życie?! tzn dopóki sie będą mieścić. a potem??[/QUOTE] kiedy szukałam chętnych na moje króliczątka zawędrowałam do zoologicznego, pani była zainteresowana dopóki nie dowiedziała się , że małe mają 8 tyg.(w tym wieku powinny być dopiero odłanczane od matki), powiedziała , że ewentualnie może je kupić, zapytałam co stanie się z nimi jeśli się nie sprzedadzą, pani ma umowę z "hodowcą" niesprzedane wymienia na malutkie, co się z nimi dzieje dalej? zostają włączone do "hodowli" lub zostają pokarmem , bo "węże też muszą jeść" tylko dlaczego akurat moje króliczki? oddałam je do innego sklepu, gdzie zwierzaki trzymane są tak długo, aż zostaną sprzedane, moje maleństwa siedziały góra miesiąc
  23. właśnie tamta ma mieć 14 lat, takie małe długowieczne stworzonko, to nie ta na zdjęciu,ona trafila do nas ok.3 tyg temu i nie było jej jeszcze w dniu gdy dysponowałam aparacikiem,nie mam jej zdjęcia cyfrowego tylko zwykłe, mam obiecaną cyfrówke i wtedy zrobie zdjęcie zdjęcia, bo ogarowata to b.ładna sunka, ta którą wkleiłaś wciąż w sschronisku, ale byłonia zainteresowanie....na łańcuch!dziękuje , poczekamy na lepsze propozycje
×
×
  • Create New...