Kochane,serce peka jak widze te cudowne kocinki,bialsaki,rudaski,krowki i buraski.Bo ja mam i warunki i mozliwosci na 2-3 koty,ale cholerna odleglosc i przekleta korona. My w tym roku na pewno autem do Polski nie pojedziemy,ja, byc moze samolotem,co nie jest pewne,ale i tak w tanich liniach zwierzat przewozic nie mozna.. Kupe lat temu wiezlismy kociny z Polski,12 godzin.Mialy ogromny kontener -apartament:-) W jednym kacie sypialnia,woda i suche,w drugim mini kuweta.W czasie pstojow byly karmione i mialy zmieniany zwirek. Zeby sie nie nudzily wypuszczalam je na salony ,czyli do auta i tam je zabawialam.Raczej wiem,ze nikt obcy nie przewiozlby nam kotow w takim komforcie .Ale moze sie myle?
Dorka,wysylam troche grosza na karme.
Dzikuski sa przesliczne, naliczylam ich piec:-)