Jump to content
Dogomania

norton

Members
  • Posts

    73
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by norton

  1. Witam Puli! Nie ciąłem psa, konsultowałem się z kilkoma wetami w poznaniu, w tym z renomowanych klinik wet, ani 1 nie dawał szansy na poprawę po wycięciu gruczołów. Nie miałem wyboru. Pies trafił w odpowiedzialne ręce - dość długo szukałem do niego domu i mam nadzieję, że wszystko jest Ok. Gość który go wziął szkoli psy dla sokistów PKP - pracuje z psami bo jest sokistą (ochrona PKP). A ja pozostałem bez psa, stąd ten wątek :D Pozdrawiam, Norton
  2. [quote name='Boidae']Jak byś był chętny to mój owczarek jest zawsze chętny na jakiś spacer (suczka w listopadzie będzie miała 7 lat). Jesteśmy w Kórnika.[/quote] Dzięki za propozycję. Na razie szykuje mi się remont w domu i dostałem dodatkowe zlecienia w pracy więc mam trochę mniej czasu w weekend, ale postaram się wygospodarować czas na mały dogtrekking, Kórnickie strony znam jak własną kieszeń :) Miłego spaceru do zaniemyśla, może lepiej podjechać do zaniemyśla busem i wracać pieszo do Kórnika? Pozdrawiam, Norton
  3. Latający owczarek moich rodziców :D [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9689&photoID=388310[/IMG]
  4. ja też dziękuję za spacer dogtrekkingowy! Dawno nie miałem tego całego "szpeju" na sobie :) A Una jest SUPER psem "pociągowym" :D Jak mi miło, że i moje zdjęcia się podobają :evil_lol: Pozdraiwam, Norton
  5. Ja zachęcam do uprawiania canicrossu lub bardziej długodystansowej jego odmiany dogtrekkingu. Jeżeli wybierzesz się z psem w zaprzęgu dogtrekkingowym do lasu, to z pewnością znajdziesz tam "naturalne" elementy, przeszkody - zwalone drzewa, kijki, wodę, czyste powietrze - czyli wszystko to co opisywałaś jako elementy idealnego sportu dla Bustera. Lubiąc jazdę na rowerze możesz uprawiać bikejouring (czy jakoś tak to się pisze, czmu nie ma polskiej nazwy na ten sport to nie wiem :)) - pies jest prowadzony przed rowerem i ciągnie rower z właścicielem. To są sporty może mniej "widowiskowe" jak "talerz" i raczej uprawia się je we własnym towarzystwie, choć są organizowane zawody i to również w kategorii open, czyli dla każdego. Ukończenie kilku takich imprez upoważnia cię do otrzymania licencji zawodnika i startów w innych bardziej "zawodowych" kategoriach... oczywiście jak komuś na tym zależy. Dla mnie dogtrekking, czyli po polsku długodystansowa turystyka piesza w zaprzęgu z psem jest aktywnością dającą fantastyczną więź i niepowtarzalny kontakt z psem, a przez to znacznie głębszą relację ze swoim czworonogiem - niejako wkraczasz w "jego" świat idąc połączony linką kilka godzin ZA psem! Tutaj również niezbędna jest nauka kilku haseł, by pies szedł tak jak ty chcesz, ale większość psów poprostu musi tylko skojarzyć o co tobie chodzi i już po kilku próbach wie jak ma reagować w danych sytuacjach. W tym sporcie pies jest traktowany jak partner, a nie automat. W tym sporcie człowiek powraca do odciętych już dawno "korzeni" z naturą! Ten sport daje równe szanse tak tobie, jak i psu (dogtrekking) - bo razem w teamie musicie pokonać całą trasę, raczej ani pies, ani ty psa nie poniesiesz kilkanaście kilometrów do domu, gdy się przeforsuje albo dostanie zapaści :) Dodatkowo zarówno ty, jak i pies wyrabia doskonałą kondycję fizyczną! Przykłady tras turystycznych - dogtrekkingowych można zobaczyć klikając na mój baner ponizej :) Zachęcam! Pozdrawiam, Norton
  6. [B]Trasa nr. 10 Start - Sława Wielkopolska Dojazd PKP z Dworca Głównego, Garbary lub Wschód [/B][B](wymagany kaganiec)[/B][B] - np 7.05 (Wschód).[/B] [B]Wysiadamy w Sławie Wielkopolskiej. Przechodzimy przez tory by być obok domów i działek, ścieżką (po prawej stronie torów, dworzec mamy po lewej) idziemy, aż nie dojdziemy do drogi asfaltowej, tam skrecamy w prawo, i asfaltem kierujemy sie w stronę czerwonego szlaku turystycznego, do najbliższej wioski, gdzie kończy się asfalt. Tu skręcamy w prawo i teraz to już cały czas szlakiem czerwonym prosto przed siebie, aż do Czerwonaka! Gdy miniemy Zielonką (fajne miejsce na postój) - zadaszone miejsce na "popas" - możemy albo kontynuować marsz czerwonym szlakiem lub w miejscu, gdzie czerwony odbija w prawo iść prosto aż do Pławna, Kamińska (do najbliższego asfaltu) i tam skręcić w prawo i iść cały czas prosto aż nie pojawią się ponowanie czerwone znaki szlaku. Wersja poza szlakiem omija Florydę - duży kompleks domków letniskowych (jest tam otwarty sklep i bar w okresie letnim, ale z drugiej strony kawał drogi idzie się po asfaltowej drodze, a to może komuś nie odpowiadać :)) W Kamińsku jest sklep spożywczy, kawałek dalej skręcamy w lewo - wchodzimy ponownie na gruntową drogę i szlakiem kontynuujemy marsz aż na Dziewiczą Górę i dalej do Czerwonaka. Trasa jest "ubezpieczona" - w zasadzie max dystans jaki dzieli nas od PKP lub BUSa to jakieś 2-5 km, czyli z każdego punktu da się łatwo i szybko wrócić do Poznania! Po drodze są 2 sklepy. Koniec - Czerwonak (MPK Czerwonak) Inne uwagi - trasa do przejścia zarówno zimą, jak i latem Należy zabrać ze sobą wodę dla psa (brak wodopoju po drodze) Występuje duża ilość dzikiej zwierzyny (zima) - warto mieć psa na smyczy nawet na polach. Trasa dość trudna ze względu na dystans, który wynosi w zależności od wariantu ok. 30-35 km [/B]Polecam ;-) [CENTER][IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363588[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363589[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363590[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363592[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363595[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363597[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363599[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363600[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363601[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363605[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363608[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363610[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363612[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363614[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363622[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363629[/IMG] Norton zmęczony po długim marszu :) [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363630[/IMG] Dziewicza Góra - wieża obserwacyjna otwarta dla turystów w okresie letnim! [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=9296&photoID=363632[/IMG] Do Czerwonaka schodzi się "ostrą" górką, ze względu na tą górkę oraz częstotliwość pociągów PKP lepiej iść w opisywanym przeze mnie kierunku - Sława Wlkp. - Czerwonak! [/CENTER]
  7. norton

    Canicross

    [quote name='Myszu']Nie wiem co ty czujesz ale ja bym chyba umarła gdybym musiała oddać swojego psa. Kurde od 1 stycznia zaczęłam pracować i jak jestem w pracy bez mojego psiura to usycham z tęsknoty a co dopiero tak na zawsze:-( :-( :placz: :placz: . To bardzo przykre. Wiem, że to już po fakcie i nie mnie oceniać ale próbowaliście wszystkich sposobów leczenia, moja przyjaciółka z ciężką postacią alergii (astma i wogóle wszystko co najgorsze) pozbyła się wszsytkich dolegliwości posiadając psa, morską świnkę i jeżdżąc systematycznie konno i stosując akupunkture. Lekarz doradził jej że unikając jednego alergenu organizm znajdzie inny i tak w kółko aż w końcu będzie się uczulonym na wszystko włącznie z lekami przeciwalergicznymi. No ale to taka mała dygresja nie na temat. A jeśli chodzi o twoją ofertę to sama z psem trenuje. :lol:[/quote] Nie próbowaliśmy akupunktury, to fakt. Widzisz ty masz problem z oddaleniem się od psa na kilka godzin, a ja musiałem wybrać pomiędzy psem albo zdrowiem żony (lub żoną - bo jak bym wybrał psa to mógłbym się z małżeństwem pożegnać :) ) A jeśli chodzi o moją propozycję dogtrekkingu to Myszu, ja mieszkam w Poznaniu, a to jest kawałek drogi od Krakowa :D Raczej w grę wchodzi ktoś, kto mieszka trochę (bardzo bardzo) bliżej :) pozdrawiam, i przepraszam za lekki offtopic
  8. Witam Dogomaniaków po dość długiej przerwie! Niestety jak pewnie cześć z was wie, nie mam już psa – Norton musiał zmienić właściciela – po szczegóły odsyłam do wątku zamieszczonego na Dogomanii w zakładce dotyczącej psów w potrzebie. Brak psa spowodował zaniedbanie mojej zakładki dogtrekkingowej, bo trochę trudno uprawiać dogtrekking bez psa :-D Ostatnio wpadłem na pomysł, by połączyć przyjemne z pożytecznym... może ktoś z okolicy Poznania potrzebuje by jego pies wybiegał się w zaprzęgu dogtrekkingowym? Oferuję swój czas w sobotnie (ew. niedzielne) przedpołudnie – trasy dostosuję do możliwości psa (od kilku do kilkudziesięciu kilometrów). Mam swój [URL="http://ad2.eurobb.net/please/redirect/140/1/1/32/%21hash=2177597492;h4r=2175458369;p4r=305410680;uwi=800;uhe=600;uce=1;param=1662/5760_5?"]sprzęt[/URL] – pas dogtrekkingowy, szelki w rozmiarze L-XL oraz szorki (L), linę z amortyzatorem dla 1 psa. Szelki i szorki były dostosowane do samca ONka (dość dużego) oraz suki ON, wszystkie psy o podobnej wielkości mogę wyprowadzać w tym [URL="http://ad2.eurobb.net/please/redirect/140/1/1/32/%21hash=2177597492;h4r=2175900225;p4r=305441912;uwi=800;uhe=600;uce=1;param=2204/23300_5?"]zestawie[/URL] bez problemu. W ramach mojej "oferty" proponuję podstawowe przyszkolenie psa jak również właściciela psa do zestawu dogtrekkingowego (zapoznanie z szorkami, szelkami, linką i ogólnie techniką chodzenia na linie amortyzowanej w terenie leśno-polnym. Nie jest to w jakimkolwiek elemencie oferta handlowa - chodzi mi o możliwość kontynuowania mojej pasji, jaką jest dogtrekking (nie mam możliwości posiadania swojego psa) - wszystko oferuję za darmo - zarówno mój sprzęt, jak i czas. Jeżeli nie masz dość czasu i sił (chęci/wytrwałości), by chodzić ze swoim psem na długodystansowe spacery to moja oferta jest skierowana właśnie do Ciebie! Zainteresowanych Dogomaniaków proszę o kontakt. Pozdrawiam serdecznie! Norton
  9. norton

    Canicross

    Witam Dogomaniaków po dość długiej przerwie! Niestety jak pewnie cześć z was wie, nie mam już psa – Norton musiał zmienić właściciela – po szczegóły odsyłam do wątku zamieszczonego na Dogomanii w zakładce dotyczącej psów w potrzebie. Brak psa spowodował zaniedbanie mojej zakładki dogtrekkingowej, bo trochę trudno uprawiać dogtrekking bez psa :D Ostatnio wpadłem na pomysł, by połączyć przyjemne z pożytecznym... może ktoś z okolicy Poznania potrzebuje by jego pies wybiegał się w zaprzęgu dogtrekkingowym? Oferuję swój czas w sobotnie (ew. niedzielne) przedpołudnie – trasy dostosuję do możliwości psa (od kilku do kilkudziesięciu kilometrów). Mam swój sprzęt – pas dogtrekkingowy, szelki w rozmiarze L-XL oraz szorki (L), linę z amortyzatorem dla 1 psa. Szelki i szorki były dostosowane do samca ONka (dość dużego) oraz suki ON, wszystkie psy o podobnej wielkości mogę wyprowadzać w tym zestawie bez problemu. W ramach mojej "oferty" proponuję podstawowe przyszkolenie psa jak również właściciela psa do zestawu dogtrekkingowego (zapoznanie z szorkami, szelkami, linką i ogólnie techniką chodzenia na linie amortyzowanej w terenie leśno-polnym. Nie jest to w jakimkolwiek elemencie oferta handlowa - chodzi mi o możliwość kontynuowania mojej pasji, jaką jest dogtrekking (nie mam możliwości posiadania swojego psa) - wszystko oferuję za darmo - zarówno mój sprzęt, jak i czas. Jeżeli nie masz dość czasu i sił (chęci/wytrwałości), by chodzić ze swoim psem na długodystansowe spacery to moja oferta jest skierowana właśnie do Ciebie! Zainteresowanych Dogomaniaków proszę o kontakt. Pozdrawiam serdecznie! Norton
  10. Witam Dogomaniaków po dość długiej przerwie! Niestety jak pewnie cześć z was wie, nie mam już psa – Norton musiał zmienić właściciela – po szczegóły odsyłam do wątku zamieszczonego na Dogomanii w zakładce dotyczącej psów w potrzebie. Brak psa spowodował zaniedbanie mojej zakładki dogtrekkingowej, bo trochę trudno uprawiać dogtrekking bez psa :D Ostatnio wpadłem na pomysł, by połączyć przyjemne z pożytecznym... może ktoś z okolicy Poznania potrzebuje by jego pies wybiegał się w zaprzęgu dogtrekkingowym? Oferuję swój czas w sobotnie (ew. niedzielne) przedpołudnie – trasy dostosuję do możliwości psa (od kilku do kilkudziesięciu kilometrów). Mam swój sprzęt – pas dogtrekkingowy, szelki w rozmiarze L-XL oraz szorki (L), linę z amortyzatorem dla 1 psa. Szelki i szorki były dostosowane do samca ONka (dość dużego) oraz suki ON, wszystkie psy o podobnej wielkości mogę wyprowadzać w tym zestawie bez problemu. W ramach mojej "oferty" proponuję podstawowe przyszkolenie psa jak również właściciela psa do zestawu dogtrekkingowego (zapoznanie z szorkami, szelkami, linką i ogólnie techniką chodzenia na linie amortyzowanej w terenie leśno-polnym. Nie jest to w jakimkolwiek elemencie oferta handlowa - chodzi mi o możliwość kontynuowania mojej pasji, jaką jest dogtrekking (nie mam możliwości posiadania swojego psa) - wszystko oferuję za darmo - zarówno mój sprzęt, jak i czas. Jeżeli nie masz dość czasu i sił (chęci/wytrwałości), by chodzić ze swoim psem na długodystansowe spacery to moja oferta jest skierowana właśnie do Ciebie! Zainteresowanych Dogomaniaków proszę o kontakt. Pozdrawiam serdecznie! Norton
  11. oto Norton na dzisiejszym ponad 30 km spacerku... [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=7084&photoID=262316[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=7084&photoID=262322[/IMG] oj ja już mam dość...proszę Pana... [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=7084&photoID=262339[/IMG] allle góra! [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=7084&photoID=262342[/IMG] Był to pewnie jeden z ostatnich naszych wspólnych spacerów... poszukuję nowego "kochającego" domu dla Nortona. Moja żona ma alergię na "sierść psa" (kilka miesięcy temu się ona ujawniła i stan się pogarsza - objawy astmatyczne itp). Puli z dogomani sugerowała wycięcie gruczołów przyodbytniczych (jako tych bee powodujących alergię, ale wet nie potwierdził skuteczności tej operacji) - czy ktoś uleczył alergię u ludzi w ten sposób? Ogrodu nie mam by psa odseparować od żony, jedyną metodą jest oddanie go do innego domu :-( Wszystkim, którzy na mnie gromy rzucą polecam postawić się w mojej sytuacji - zdrowie, a raczej jego brak ukochanej żony, kontra ukochany pies :placz: Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł na rozwiązanie takiej sytuacji to jestem otwarty na KAŻDY pomysł (czekam na privie). Dla mnie ostatecznością jest oddanie psa - zwlekałem z tą decyzją ponad 6 miesięcy. Tu jest link do ogłoszenia na allegro.pl i info dotyczących psa. [url]http://www.allegro.pl/item134917644_owczarek_niemiecki_szuka_domu.html[/url] Cena jest ceną umowną - by odstraszyć "wiejskich miłośników psaów na łańcuchu i kojcu"...do dobrego domu oddam go za darmo. To nie jest "łatwy" pies - dużo mnie kosztowało czasu i pracy, a przede wszystkim cierpliwości by nawiązać z nim układ partnerski - to jest totalny dominant. Czasami miałem wrażenie, że to ja muszę wykazać się przed psem, by ten stwierdził, iż warto mnie słuchać i podporządkować się moim wizjom świata. A poza tym to pieszczoch, i 1,5 roczny lekkoduch :) Najpiękniejszy pies jakiego dotąd miałem... eeee szkoda gadać.
  12. [quote name='champion'] Żadnych horrorów się nie obawiaj, taki zabieg to standard. Jeśli robi go doświadczony wet w sterylnym gabinecie, będzie tylko OK!;)[/quote] Dzięki za wszystkie informacje... obawa to zbyt "mocne" słowo, ja raczej zbieram informacje, by później nie mieć głupiej miny :) Dotąd miałem suki (ON) i jednego ONka którego znaleźliśmy z bratem w górach, ale on się nim opiekuje na co dzień. To jest mój pierwszy samodzielny samiec i wszystkie problemy samcze są dla mnie nowością (w tym jądro w brzuchu :) - wstyd się przyznać) Niewątpliwie psy to nie suki (odkrycie na miarę nobla :evil_lol:) mam to uświadamiane każdego ranka... Wcześniej rak sutka, ropomacicze, urojone ciąże, agresja do samic to był mój klimat, a teraz...patrz temat topiku :) Czy to "zagubione" jądro (bytujące w innych warunkach termicznych) może powodować,że pies jest trochę "rozbity", nadmiernie nieposłuszny i wrażliwy na widok innych psów? Pomimo permanentnego szkolenia (2x dziennie po 20-30 minut) pies nie jest chodzącym ideałem i wzorem posłuszeństwa. Czy usunięcie jąder może w tym wypadku "ułatwić" mu powrót na właściwą drogę? To pytanie czysto informacyjne... jak juz pisalem zbieram info :lol: ale fajnie by bylo gdyby pies po zabiegu troche byl spokojniejszy. Aha i jeszcze jedna sprawa... czy kastracja ma jakiś pozytywny wpływ na zmniejszenie wydzielania alergenów przez samca...moja żona jest uczulona na “psa”, tzn na alergeny zawarte w psiej sierści i zmniejszenie alergizacji otoczenia przez psa byłaby bardzo wskazana – wszyscy lekarze (w tym specjaliści od alergii) zalecają natychmiastowe odseparowanie, czyli trwałe pozbycie się psa. Obecność żony i psa pod jednym dachem grozi astmą :(
  13. [quote name='PATIszon']No prosze, ja zaprzegam 2 psy, a jedynie 35km/h udaje mi sie wyciagnac...:roll:[/quote] PATIszon, bo motywację mają słabą! Taki rolkarz-sportowiec (najczęściej w grupie jadący) to ma opływowe wdzianko i fajowe rolki z 5 kółkami w jednej płozie, no i kask na głowie! Za takim "cudem" to psy biegną 50km/h:evil_lol: Ale poważnie, mam "zaprzyjaźnionych" sportowców, którzy tak jak ja o 6 rano nad maltą trenują i mają niezłą radochę jak im pies z gościem na linie dyktował tempo:lol: Każdy widzi inaczej tą sytuację: Pies- zabić, zjeść, zapomnieć Rolkarze - to już pisałem Ja - nie dać psu zabić (rolarzy i mnie), nie dać psu zjeść i nie dać zapomnieć:diabloti:
  14. [quote name='martavantos']Vantos(moj onek), miał nie dawno wycinane jadra(był wnętrem)(operacja była 28.04.2006) dzis miewa sie dobrze, choiaz to co ja przezyłam tego nikt nie wie.[/quote] ???????????????????? Vantos, czyli co? na co mam się przygotować? Ufo przez 2 tygonie to wiem (czyli ten durny kaptur zabezpieczający), ale co jeszcze? Na jądrach mi nie zależy, pies nie ma rodowodu, rozmnażać go nie chcę, choć rodzice mają piękną ONkę w jego wieku :cool3:, ale nie nie nie, nic z tych sparw, no i to co wyżej było napisane - to choroba genetyczna, czyli mnożył bym chore psy..a to nie jest już zbyt humanitarne.
  15. [quote name='mercedes7'] A i z tym kłusem to u nas kiepsko, częściej Lady biegnie stępem, no chyba że jest luzem. Nie wiem tak jakby jej się nie chciało szybciej ;) [/quote] ONki tak chyba mają, mój ONek też raczej truchcikiem (przed rowerem) woli biegać niż jakimś szalonym sprintem. No chyba, że: A.) przed nami jedzie rolkarz - najlepiej o zacięciu sportowym, wtedy to 50km/h lekką ręką osiągam i zaczynam zastanawiać się czy jeszcze kiedyś będę żył, i czy posladki rolkarza będą całe:evil_lol: B.) przed nami jest pies, kot, zając, ptak, sarna, dzik, motylek czy mucha... tyle, że wtedy kurs trochę podlega modyfikacji:cool3: i jest mocno improwizowany Elastyczna amortyzowana linka dodaje w takich sytuacjach odrobiny smaczku i zabawa jest lekko ekstremalna;), ale mimo wszystko polecam ją do jazdy na rowerze
  16. [quote name='frruzia']norton ale złapałeś tego zająca? :razz:[/quote] Oj tak, ja złapałem....jak tylko wyplątałem się z roweru, to tak 10 metrów dalej po kilku zakosach złapałem (oj bolało...bolało) ...za to mój pies kiepsko...kiepsko tylko się nasapał i nic:evil_lol: W końcu to owczarek a nie pies myśliwski, to go tłumaczy:lol:
  17. [quote name='kolka_wet'] PS> do jakiego wieku każą podawać Acanę Junior?[/quote] Mój weterynarz, który jest dystrybutorem Acany zalecał dla dużych ras do 2 lat podawanie Acany Junior Large Breads.
  18. [quote name='kolka_wet']Na pewno trzeba usunąć jądro, które pozostało w brzuchu, bo rozwijało się i przebywa w za wysokiej temperaturze i może dochodzic do nowotworzenia. Im wcześniej sie to zrobi, tym ryzyko faktycznego nowotworu jest mniejsze. Co do drugiego jądra - kastrujemy psy gdyż, wnętrostwo jest dziedziczne i żeby pies z jednym jadrem nie został ojcem kolejnych wnętrów. Pies z jednym jądrem w mosznie jest płodny! Nie wszyscy właściciele (szczególnie panowie:roll:) godzą się na kastracje, wtedy usuwamy tylko jądro nieprawidłowo położone. Przy obustronnym wnętrostwie nie ma takiego problemu - usuwamy oba jądra. Jeśli skłonności przywódcze u Twojego psa są jakimś problemem, to radzę usunąć oba jądra.[/quote] Dzięki serdeczne za szybką odpowiedź i tak wyczerpującą! Czy po zabiegu (usunięcia OBU jąder) mam przestrzegać jakiś szczególnych zaleceń żywieniowo-ruchowych, czy traktować tę sytuacją jako "normalną" kastrację - mniej kalorii, więcej ruchu? Karma Acana Junior Large Breeds jest dobra dla psa po takim zabiegu, czy zbyt bogata w kalorie? Pozdrawiam
  19. Witam Mojemu psu (ONek, samiec - 1,5 roczny o dość mocnym - przywódczym charakterze) jedno jądro pozostało w podbrzuszu i musi ono byc operacyjnie wycięte. Kiedy jest najlepszy okres na tą operację - teraz jak ma 1,5 roku, czy jeszcze poczekać? Czy "przy okazji" całkowicie go wysterylizować? Informacje, jakie otrzymałem po konsultacji z 2 lekarzami weterynarii są sprzeczne - jeden mówi wysterylizować, drugi nie - wyciąć tylko to, którego nie ma w mosznie, bo to ognisko nowotworzenia... Może ktoś z forum miał podobną sytuację i może podzielić się doświadczeniami/uwagami (może lekarz weterynarii:cool3:)! Z góry dziękuję, pozdrawiam.
  20. [B]Trasa Nr.9[/B] [B] Start - Poznań, Pętla PESTKI na Piątkowie. Dojazd MPK Poznań [/B][B](wymagany kaganiec) np. 12, 15 ew. autobus 85, 51.[/B] [B]Wysiadamy na ostatnim przystanku (pestki) i kierujemy się wzdłuż torów kolejowych w kierunku Warty (czyli tory po lewej stronie), aż dojdziemy do przejazdu kolejowego przy kampusie UAM. Tu przechodzimy na drugą stronę torów i dalej w tym samym kierunku idziemy żwirową drogą, następnie duktem przez łąkę, aż dojdziemy do następnego przejazdu kolejowego (ul. Naramowicka). Nie zmieniając strony torów, idziemy po nasypie kolejowym, do najbliższej drogi asfaltowej, która przecina tory kolejowe (tunelem) - schodzimy po schodkach, przecinamy asfalt i kierujemy się na drogę z płyt betonowych. Betonowymi płytami idziemy, aż do końca, gdy zobaczymy rozlewiska Warty po lewej stronie (tory po prawej stronie). Stawek obchodzimy i skręcamy do lasu sosnowego, którym kierujemy się ścieżką do Warty. Gdy dojdziemy do rzeki, skręcamy w prawo (nurt rzeki płynie w lewo!) Uwaga, by dojść do centrum miasta trzeba iść pod prąd rzeki, inaczej wcześniej dojdzemy do Szczecina, niż do centrum Poznania:evil_lol:! Scieżką nad Wartą idziemy, aż do wiaduktu samochodowego (mijając po drodze wiadukt kolejowy), tu albo kontynuujemy trasę nad Wartą, aż do centrum lub przekraczamy rzekę wiaduktem i kierujemy się ulicą Główną i Zawadami na rondo Śródka (ew. nad Maltę). [/B][B]Inne uwagi - trasa do przejścia zarówno zimą, jak i latem.[/B] [B]Trasa miejsko-leśna, ścieżka absolutnie NIE nadaje się na rower. Idziemy wąskimi alejkami (również nasypem kolejowym). Nad Wartą można spotkać wędkarzy. Przydatna woda - są rzeczki i stawy, no i Warta, ale jak to z rzeką i wodą w mieście...ja psu nie pozwalam pić tej wody[/B][B]. Trasa doskonale nadaje się na trening canicrosowy, dogtrekkingowy. Teren urozmaicony, dużo zakrętów, wąskie ścieżki- idealne miejsce do nauki psa zmiany kierunku i biegu/marszu w zaprzęgu. Fajna trasa, gdy nie ma się za dużo czasu, a chce się człowiek wybiegać z psem:evil_lol: Trasa łatwa, choć trzeba uważać na nasypie kolejowym (nie wiem czy dokońca legalnym jest chodzenie po torach;)) - dystans ok. 12km Polecam :smile: [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235547[/IMG] [/B][B] Teren z "lotu ptaka" z [/B][B]wykropkowaną trasą (kolor zielony) [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235548[/IMG] [/B][B] Oto widoki z trasy: [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235549[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235550[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235551[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235552[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235553[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235554[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235555[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235556[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235557[/IMG] [IMG]http://www.photoape.com/album/photo/getPhoto.cfm?albumID=6555&photoID=235558[/IMG] [/B]
  21. No to dziś odwiedziłem matkę Ziemię :lol: podczas jazdy na rowerze z Nortonem! Uwaga dla poznaniaków - w mieście są zające. To teraz zwiększa się ilość "naturalnych" niebezpieczeństw na ulicach (obok kotów)...jak pewnie wszystkim wiadomo zające biegają zakosami :mad:...to ja już wolę koty, bo przynajmniej pies jak pociągnie to w jednym kierunku, a nie zygzakiem, a tu jeszcze rower się pod nogami plącze:cool3: Cała nadzieja w bezpańskich pieskach, że zrobią porządek z tym towarzystem (zajączkami):evil_lol:
  22. norton

    Canicross

    [quote name='huska']Witam, ja mam sunię rasy Husky i też z koleżanką uprawiamy canicross, bikejoring i zaprzęgi w zimie ;) Nasze psiaki też mają szorki, liny juz są prawie wszytskie uszyte ;) jednym słowem- czekamy na śnieg ;) (czekamy na śnieg a tu 25oC :D ) co do pasa to jak mówi norton świetne wyposażenie ;)[/quote] hehehe to nie ma co czekać na śnieg tylko iść do lasu nie biegiem (canicross) tylko pieszo...:evil_lol: dogtrekingowo. Takim tempem to nawet Hasky się nie zagotują przy 25 stopniach (na marginesie witam wszystkich po wakacjach)
  23. [quote name='szelk@']No to kupuje sprzet i zaczynamy. :evil_lol: [/quote] Jeżeli masz trochę wolnej gotówki to do kompletu kupiłbym też pas do canicrosu (ManMat np. ten z paskami w kroku), doskonale współpracuje z linką z amortyzatorem (2 karabinki) i szelkami. Ja nie podłączam linki (smyczy) pod rower tylko łączę z pasem. W ten sposób jak pies szarpie to mnie, a nie rower (większa różnica mas) i większe bezpieczeństwo jazdy (moim zdaniem) ta technika chyba nie jest dozwolona na zawodach...ale to już inna bajka. Rękawiczki rowerowe mogą pomóc przy upadku, kask chyba też, jak masz silnego i "narowistego", ciekawego swiata (kotów, saren itp:mad:) psa Ja jeżdżę "na golasa" bez zabezpieczeń, ale mi to już nie wiele może zaszkodzić, choć raz kask mi uratował życie (co prawda wtedy Taxi we mnie walnęła, a nie ciągnął pies ale co tam:lol:)
  24. [quote name='szelk@']Na szczęście Smyk ma juz w miare opanowane komendy do skrecania, więc z tym wiekszego problemu nie powinno byc. :evil_lol: A jak nauczyc psa komendy "wolniej" lub "szybciej"?[/quote] jak zawsze w takich wypadkach... powtarzać... powtarzać, chwalić i nagradzać:lol: Napewno zacznij naukę na piechotę. Szczerze mówiąc, jak nie zna szybciej wolniej, a zna STOP to można już śmigać i to nawet w lesie... to ma być w końcu przyjemność i zabawa! A w rów czy krzaki i tak wpadniesz:evil_lol: Oto link do tematu psiorowerowego [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=13962[/url]
  25. [quote name='szelk@']A ja niestety nauczyłam psa biec koło roweru i teraz tego żałuje. :shake: Jak można go tego oduczyc i przyzwyczaic do biegniecia przed rowerem? I jeszcze jedno pytanie (nie do konca na temat, jak zreszta i poprzednie ale trudno :oops:) - jak zmierzyc psa do szelek typu guard?[/quote] Myślę, że najłatwiej będzie jak pójdziesz w 2 osoby + pies na rower, ty z psem na rowerze, a 2 osoba będzie szła/jechała przed wami w jakieś odległości. Może najpierw zacznij od chodzenia z psem przed Tobą - i komendą "na przód", "lewo", "prawo", "wolnie", "lewo na przód - gdy pies ma biec do przodu ale lekko po lewej stronie" itd... później tak jak powyżej pisałem na rowerze z komendami. Pamietaj, że pies teraz bedzie biegł przed Tobą! Czyli to ty nim musisz sterować głosowo, komendami bo inaczej krzaki będą bankowo zaliczone:) Przy rowerze (z boku) pies biegnie za rowerem i nie musi "decydować" którą alejkę wybrać :) A tu jest link do tematu związanego z szelakmi... [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21832"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21832[/URL] tak naprawdę to chyba nikt dobrze nie wie (nawet producent), no może jedynie MYSZU i inni dogomaniacy z oddziału Husky :) jak się dobiera szelki - mierzyć musisz obwód karku przy pasie barkowym, tylny pasek szelek jest regulowany... Powodzenia
×
×
  • Create New...