Jump to content
Dogomania

Agnisia =)

Members
  • Posts

    873
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Agnisia =)

  1. [quote name='AngelikaXD']A mam takie pytanie :lol: Jak wy jeżdzicie z psami pociągiem bo ja gdzieś słyszałam że może tylko osoba pełnoletnia i z jednym psem. Albo coś mi się pokręciło :roll:[/quote] Nic Ci się nie pokręciło. Takie sa przepisy. Do tego pies musi mieć aktualne szczepienie na wściekliznę i kaganiec.
  2. Kris powinien wygrać! [SIZE=1]Może nawet poświęcę na niego te kilka złotych... :razz:[/SIZE]
  3. Zejdźcie już z Cziki. Za co miała oberwać, to dostała. Nie kopie się leżącego. Lepiej jest kogoś nauczyć niż zjechać za brak wiedzy.
  4. Wydaje się fajne. Ale nie ma się co rozpisywać o zeletach ośrodka puki ktoś tam nie zadzwoni i nie dowie się czy przyjmą nas z psami i czy wydłużą dobę hotelową, tak żebyśmy tam mogli siedzieć od 10 w sobotę do 18 w niedzielę płacąc za jedną noc. [B]Bonsai[/B] zadzwonisz? Spytaj się dokładnie ile trzebaby zapłacić za 6-8 osób. Jak szukałam miejsca na pierwszy zjazd to też znalazłam kilka naprawdę fajnych ośrodków i wszystko było pięknie, ale na pytanie o psy pukali się w czoło albo robili mi awanturę. [SIZE=1]Mam już temat na wykład/dyskusję na następny zjazd. :razz:[/SIZE]
  5. Koniecznie zabierz ze sobą aparat! Fajnie byłoby mieć możliwośc poćwiczenia w czasie deszczu. Ciekawe jak psy zareagują na wszechobecny zapach koni. :razz: Możecie mi podać jakiegoś linka do mapki z dojazdem do tych czechowic? pilot.pl uważa, że taka miejscowośc nie istnieje ;).
  6. Przede wszystkim trzeba się dowiedzieć czy przyjmą nas z psami (i tutaj podkreślić liczbę mnogą mogącą dojśc do 10, żeby potem nie było problemów :evil_lol:). Eriu, myślę, że takich luksusów, żeby w sali ćwiczyć z psami to nie znajdziemy. Trzeba pieski przyzwyczajać do warunków ekstremalnych ;). Mówicie o Czechowicach-Dziedzicach czy jakiś innych?
  7. [quote]Jeśli byśmy się decydowały robić w zimę, to wypadałoby mieć ośrodek, który posiada jakąś świetlicę.[/quote] Po co nam świetlica? Tutaj była, a nikt z niej nie korzystał. Mróz w domku nam nie doskwierał (dzięki Prometeuszowi :lol:). [URL]http://images42.fotosik.pl/29/57f02031ae3c8384.jpg[/URL] Zwróćcie uwagę, na Alę i Anię :cool3:. Ciekawe z czego tak się śmieją... :lol: Poroponuję spotkać się w ostatni weekend listopada 29/30. Potem jest już coraz bliżej świąt, a wiadomo, jak to z kasą bywa w tym okresie. Jeżeli nie odpowiada Wam ten ośrodek, to szukajcie czegoś innego. Jak znajdziecie - super, jak nie to zostaniemy tutaj. Moim zdaniem ośrodek był znakomity dla naszych celów. Problem stanowił Bacek, ale im dłużej tam byliśmy, tym mniejszy był z nim problem. Z tymi terenami nieodpowiednimi do tropienia, to chyba trochę przesadzacie. Co do drogi, jaką trzeba przejechać, to fakt, jest daleko, ale przecież wszyscy byli zmotoryzowani. Starałam się znaleźć coś na trasie Bielsko-Żywiec, ale tam nie ma nic, gdzie przyjęliby psy. Ale szukajcie, może Wam się uda. (Ach, pamiętam te czasy, kiedy to wstawało się o 5 rano by zdążyć do Alteri na 11. Jechaliśmy Pks'em do Wadowic, tam czekało się godzinę lub dwie na busa do Brzeźnicy, a nigdy nie było pewności, że przyjedzie, no i na koniec półtora kilometra dreptania przez pola, żeby dojść do ośrodka. I nikt nie narzekał. ;)) Sprawa pieniędzy: mam do zwrotu po 10 zł dla każdego. Czy przelewać Wam to teraz, czy zostawić na następny zjazd? Wnioski, jakie wyciągnęłam z tego zjazdu, dotyczące organizacji, to przede wszystkim to, że zajęcia na placu muszą być prowadzone w całości przez wyznaczoną osobę, która ma ułożony plan, jest bez psa, obserwuje wszystkich uczestników, w razie czego pomaga, tłumaczy, itp. Poza tym, żeby posuwać się do przodu, pod koniec zjazdu chciałabym, żeby każdy dostał pracę domową do odrobienia z psem. Np. w ten weekend pracowaliśmy nad dostawianiem metodą kształtowania, więc do następnego zjazdu, wszystkie psy powinny umieć się dostawić. (To jeszcze nie jest zadanie, tylko przykład :razz:). No bo jak będziemy z psami pracować przez dwa dni na miesiąc to przez rok możemy robić to samo. A tak to wyrównalibyśmy poziom i szli do przodu. Myślę, że stałym elementem zjazdu powinny być wykłady lub wykłado-dyskusje, zajęcia na placu i tropienie. Plus na każdym zjeździe jakiś bonus, tak jak teraz było frisbee. Zgadzacie się na to?
  8. Witaj na Dogo Ala! :multi: Napisałam sprawozdanie. Pewnie jest w nim masa błędów (niektórzy nigdy nie nauczą się interpunkcji) ;). [I]W dniach 8 i 9 listopada mieliśmy okazję uczestniczyć w zjeździe szkoleniowym. Całość odbywała się w pięknej miejscowości Rycerce Górnej. Otaczające nas zewsząd góry i lasy dodawały zjazdowi egzotyki, gdy do tego dodać jeszcze drewniane domki ze skórami dzików na podłodze, otrzymywaliśmy całość robiącą niezłe wrażenie. [/I] [I]Na zjazd przyjechali: Dorota z Bezą, znana na forum jako Eriu, Kamila z Sadie (Zerduszko), Ala i Sebastian z psem Jazzem, Anka z Zuzą (anka&autystyk) i my, czyli Aga z Felkiem.[/I] [I]Rozpoczęliśmy od powiedzenia paru zdań o sobie i naszych psach. Wyjaśniliśmy na którego czworonoga trzeba uważać, który czego nie lubi, itp. Następnie, po krótkim spacerze integracyjnym, odnalezieniu sklepu i poznaniu okolicy, zaczął się pierwszy wykład na temat zastosowań klikera i trzech sposobów uzyskiwania zachowań. Szybko okazało się, że mimo iż wszyscy szkolimy z użyciem klikera, każdy miał pytania i wątpliwości, które wspólnie rozwiązywaliśmy. Ponadto temat bardzo rozbudowały historie i wtrącenia, które czyniły dziewczyny. Cały temat zamiast przewidywanej godziny z trudem zamknęłam w trzy. [/I] [I]Przed obiadem wyszliśmy poćwiczyć wspólnie na placu. Tutaj pewien problem stwarzał pies właścicieli ośrodka – berneńczyk Baca. Bardzo chciał, żeby z nim też ktoś poćwiczył i chodził od jednego do drugiego próbując uzyskać uwagę. Gdy nikt się nim nie interesował, [/I][I]zdezorientowany Baca usiadł na środku placu i obserwował smakołyki, które psiaki dostawały za poprawne ćwiczenia. Zrobiliśmy kilka siadów, warowania, nie zabrakło też rozpraszania bardziej zaawansowanych psów, na końcu skupiliśmy się na dostawianiu do nogi za pomocą kształtowania. Większość psów miała zrobioną wcześniej świadomość zadu dzięki czemu poszło naprawdę szybko. Każdy ćwiczył sam, ale wiemy już że następnym razem musi być jedna osoba, która będzie prowadzić cały palc.[/I] [I]Teraz przerwa na obiad, spacer dla odprężenia psów i wracamy do pracy. Parę słów o tym co działo się na placu i zaraz potem Dorota wprowadziła nas w tajniki tropienia. Dostaliśmy też kserówki z materiałami na ten temat. Tropienie miało odbyć się dopiero następnego dnia rano i wszyscy czekali z niecierpliwością. [/I] [I]Późnym wieczorem, mimo, że atmosfera z wykładowej zmieniła się w bardziej towarzyską, nikt nie miał ochoty schodzić z tematyki psio-szkoleniowej. W ramach doskonalenia naszego warsztatu szkoleniowego postanowiliśmy pobawić się w kliker games. Jedna osoba brała kliker do ręki, a druga wcielała się w rolę psa. Śmiechu było co nie miara, zwłaszcza gdy ktoś źle klikał i jego „pies” zaczynał robić przedziwne rzeczy włącznie z wieszaniem się na wieszaku, tarzaniem po podłodze i wchodzeniem do pieca. [/I] [I]Zasnęliśmy z głowami pełnymi wrażeń, wtulając się w miękką sierść naszych psiaków.[/I] [I]Nadszedł wreszcie niedzielny poranek i uzbrojeni w linki, szelki i zabawki, udaliśmy się w las. Psy pracowały na świeżym śladzie i radziły sobie całkiem nieźle. Górzysty teren bardziej sprzyjał poprawianiu kondycji niż układaniu śladów, ale mimo to daliśmy sobie rady i każdy właściciel został w końcu odnaleziony. [/I] [I]Po śniadaniu skupiliśmy się na kształtowaniu. Psiaki podawały przedmiot z ziemi i z krzesła, targetowały łapą zeszyt, Zuza turlała się, Jazz wskakiwał na taboret ,Sadie i Felek wchodziły pod. Gdy jedna osoba kształtowała, inni obserwowali ją, a następnie dzielili się spostrzeżeniami na temat jej pracy. [/I] [I]Spotkanie zamykały zajęcia z Frisbee prowadzone przez Alę i Jazza. Dowiedzieliśmy się, jak nauczyć psa precyzyjnie łapać dysk, jak rzucać żeby pies złapał, na czym polegają poszczególne figury i wiele, wiele innych ciekawych rzeczy.[/I] [I]Podczas zjazdu, pomiędzy zajęciami formalnymi, szukaliśmy też odpowiedzi na pytania, które przychodziły nam do głowy. M.in.: jak zapobiegać agresji, jak oduczyć psa szczekania na wszystko, co zrobić gdy pies nie przychodzi na zawołanie, czym najlepiej karmić, jakich weterynarzy unikać, czego szkoleniowiec robić nie może, jak pracują psy ratownicze, itd., itp.[/I] [I]Do domu wróciliśmy z masą nowych doświadczeń, ciekawych spostrzeżeń i świeżych tematów do przemyślenia. To był niezapomniany weekend.[/I] Sprawozdanie Ali można przeczytać na forum pozytywnym w dziale "Obozy, zjazdy spotkania".
  9. Wrzuciłam zdjęcia do fotosika. Coś się z nim dzieje i nie mogę nawet wkleić linku do albumu. Jak wejdziecie na [URL="http://buryaga.fotosik.pl"]buryaga - strona domowa w Fotosik.pl[/URL] to w pierwszym albumie po prawej stronie są fotki. Nie wiem czemu niektóre czasami znikają. Mam nadzieję, że to przejdzie.
  10. Jak znajdziecie coś taniego bliżej to możemy tam się spotkać następnym razem. Ja narazie wyczerałam swoje możliwości poszukiwania ośrodków, gdzie przyjmują z psami. :lol:
  11. [quote name='Sally (od Koanka)'] Rzeczywiście[B] "stado"[/B] człowiek-pies nie jest ani do końca ludzkie, ani do końca psie, ale odnoszę wrażenie, że większość ludzi uważa, że to pies musi ich rozumieć, a oni go już ani troszeczkę.[/quote] Chwała Ci za ten cudzysłów. ;) I podpisuję się pod tym, co piszesz.
  12. Żywiec melduje, że wrócił cało i zdrowo :). W mojej opinii zjazd był fantastyczny! Felek leży zabity na dywanie i pewnie będzie tydzień odsypiał ;). Napisałabym coś więcej, gdyby nie to, że jestem tak zmęczona, że mylą mi się literki ;). Jutro skrobnę jakieś sprawozdanie i wkleję fotki. Buziaki :)
  13. Piesek Harry jest śliczny! Możecie napisać coś o nim więcej? O jego charakterze.
  14. Może się zdziwisz, ale zgadzam się z Tobą, Olek. (Niestety) :roll:
  15. To Ala mogłaby wziąć ten dwuosobowy pokoik na dole. Wtedy Ty na górze, a nasza trójka dolny pokój ogólny. Zerduszko, wyniesiesz swojego psa na górę? Wtedy miałabyś tam osobny pokój. Można jeszcze zrobić tak, że Żywiec w trójkę upchnie się na dwuosobówce w pokoiku na dole. A Wy zajmiecie resztę, jak Wam się będzie podobać.
  16. Domek jest piętrowy. Na dole są dwa półtoraosobowe łóżka (takie większe jednoosobówki na których mieszczą się 2 osoby ;)). One są w pomieszczeniu ogólnym (pełniącym tęz rolę korytarza). Na dole jest jeszcze pokój z dwuosobowym łożem małżeńskim i łazienka. Schody na górę są strome z przerwami między stopniami (czytaj: pies sam po nich nie wejdzie). Na piętrze są dwa zamykane pokoje z jednoosobowym łóżkiem każde. Prośba jest taka, żeby posiadacze psów, które można wziąć na ręce, ulokowali sę na górze. Na dole na pewno musi spać goldenka i seterka. Moje 20 kilo od biedy wniosę na górę, ale wolałabym nie robić tego mojemy kręgosłupowi. :roll: Dwie z naszej trójki z Żywca mogą spać razem na półtoraosobówce w pokoju ogólnym. Teraz pytanie, kto może wziąć psa na górę? W sumie tam jest najlepsze miejsce, bo odosobnione i daje szanse psiakowi na chwilę odprężenia. Tylko problem stanowią te schody.
  17. [quote name='Saint']A czytałaś tą 'prawdziwą TD'?[/quote] Gdzie można taką przeczytać? Jest w ogóle dostępna w języku polskim? Dla mnie Fennel jest bardziej wartościowa niż Fisher. Pracując z psami stosuje w większości właściwe metody, a problem polega jedynie na tym, że błędnie tłumaczy ich podstawę właśnie przez TD.
  18. Zerduszko, mam nadzieję, że wszystko się ułoży i jednak się spotkamy. Jeśli przyjeżdżasz, to PKSem czy samochodem? Eriu z Alą i TZem jadą autem, tak? Mój nr kom, tak na wszelki wypadek: 692 066 221 Ja z Anką i Martyną będziemy o 10. Poznacie nas po goldence, seterce i rudym niskopodłogowcu. ;) Onet mówi, że pogoda będzie ładna. :) UWAGA! Przy drodze nie ma drogowskazu bezpośrednio do Teji. Po prawej stronie drogi mamy znak "noclegi" i skręcamy na most, jaki widać na załączonym obrazku. [img]http://images24.fotosik.pl/292/9dfc2ab99738bec2.jpg[/img]
  19. Czy jest ktoś, kto przyjeżdża PKS'em?
  20. Właściciel ośrodka potwierdził, że pieniądze dotarły. Teraz już nie ma odwołania - jedziemy! :diabloti: BTW Zwróciliście uwagę ile wyświetleń ma już ten wątek? :cool3:
  21. Nauczyć może być ciężko. Łatwiej uniemozliwić. Mocne metalowe ogrodzenie wkopane w ziemię. Im więcej razy uda się psu uciec, tym bardziej utrwali sobie ten nawyk, dlatego trzeba działać szybko. Gdy zostaje sam zostawiaj go z zabawkami, kongiem, itp., żeby nie musiał zabijać nudy ucieczką. Proponuję też rozważyć kastrację. Może rozwiązać problem, jeśli przyczyną ucieczek są suczki.
  22. Niekoniecznie, chociaż wygląda na to, że mamy samych klikerowców. Czy tak?
  23. [quote name='Eriu']Swoją drogą, o której godzinie będziecie? Mymamy gdzieś 10-11 zaplanowany przyjazd z Alą i jej TZem. Edit: a jeszcze jedna sprawa. Ala się zadeklarowała, że przeprowadzi zajęcia z frisbee. Takie dla początkujących (rzuty, nakręcanie na talerzyk itp), więc jeśli ktoś ma talerzyki to niech weźmie ze sobą. A jak nie, to jakoś sobie poradzimy, bo my mamy jakoś łącznie 8 talerzy.[/quote] Doba hotelowa zaczyna się o 10. Chyba nie ma co przyjeżdżać wcześniej. Super! Świetnie, że znalazł się ktoś, kto zrobi frisbee :). Czy Ala chce cos powiedzieć na ten temat, czy tylko pokazać w praktyce? Ułożyłam roboczą wersję "rozkładu zajęć": sobota 10.00-11.00 przyjazd 11.00 przedstawienie uczestników, sprawy organizacyjne 12.30-13.30 wykład na temat klikera i sposobów uzyskiwania zachowań 13.30-15.30 przerwa obiadowa 15.30-16.30 ćwiczenia na placu 17.00-18.00 wykład wprowadzający w tematykę tropienia 18.00-... kliker games i wszystko inne niedziela 7.00-8.30 tropienie 8.30-9.30 śniadanie 9.30-10.30 cwiczenia na placu 11.00-12.30 dyskusja na temat agresji 12.30-14.30 przerwa obiadowa 14.30-15.30 warsztaty z kształtowania 16.00-... frisbee do 18.00 opuszczamy ośrodek Jest to tylko orientacyjny plan, którego wcale nie musimy się dokładnie trzymać. Śmiało piszcie, jakie wprowadzić poprawki.
  24. Liza była moją ulubienicą. Nie mówcie, że coś jej się stało... :-(
×
×
  • Create New...