Jump to content
Dogomania

Tajne 122

Members
  • Posts

    15
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Tajne 122

  1. Hm... Mam dwa pomysły: 1. Wyłożyć to miejsce matami - za sikanie na matę nagradzasz, później je powoli eliminujesz 2. Uniemożliwić I ewentualnie widzę taki powód, że pies wychodząc 5 razy dziennie w ciagu dnia tak sonie 'ustawił pęcherz' i po prostu w nocy stwierdza, że po co trzymać. Do tego dochodzi jeszcze, fakt pochodzenia a schroniskowce przecież załatwiają się w klatkach... Możesz jeszcze spróbować wychodzić w nocy. Jesli nie, behawiorysta.
  2. Magdalena - dla pewności zostaw mate, szczeniak jak będzie się wstrzymywał może mieć problemy z pęcherzem, a jak nie będzie to znowu możesz mieć problem z oduczeniem go sikania po kątach.
  3. Wow, nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Dzięki :) Filmów nie mam i jak już to gdzieś za miesiąc bo sprzęt nie wyrabia.
  4. Sygnały ogarniam, książkę czytałam. Problem w tym, że on tego nie okazuje. No może bardziej zaprasza do zabawy. A taka sytuacja go nie odstrasza, wręcz przeciwnie, zabrany 'ma wielkie pretensje'. Aktualna gwałcona suka nic sobie z tego nie robiła. Niechęć do klatki wygląda na niechęć do siedzenia w niej. Coś na zasdzie: po co mam siedzieć w środku jak tam mogę sobie powąchać ? Bać się nie boi - raczej nie lubi być w niej zamknięty (jak nie jest zamknięty to patrz wyżej). Biegać może nie chcieć - długi męczący spacer - ale patrz wyżej. Pobudzony nie jest. Pobudzenie występuje tylko czasami przy zabawie z psami.
  5. Tak jak mówię zależy od psa. Z wszystkich dwóch suk tylko jedną gwałci i to tylko po jakimś czasie jak już się nakręcił. Nie jest tak z każdym psem, nie umiem znaleźć reguły. Znaczy najczęściej dzieje się tak z sukami, ale do jednego czy drugiego psa też startował. Jak ? Mi już witki do niego odpadają, pozostajemy póki co przy spacerach ze świadomymi ludźmi. Spacery max. 3 psy na zasadzie ignorowania siebie nawzajem. Z klatka jest jeden zasadniczy problem, nie wejdzie. Nie ważne będzie zmęczony szybciej położy się obok. W domu gdziekolwiek nie postawisz możesz go zamknąć bez problemu. W samochodzie nie wiem bo nie mam. Ale na dworze ? Jestem zmęczony to legnę na ziemi. Na zewnątrz też możesz mu wrzucić do klatki co chcesz a on tam nie wejdzie.
  6. Pies pobudza się tylko i wyłącznie w tym momencie i to nie zawsze- tylko przy ostrzejszych zabawach typu zapasy. Nie nie mogłam gdyż miało być na co dzień co u nas jest wybieganiem psa i sesją szkoleniową. W dni wolne wszystko zależy. Wiele zależy od umiejętności przewodnika, ale jeszcze więcej od psa. Nie jest, szczególnie dla psa, która ma zawalony socjal i małe umiejętności w porozumiewaniu się z psami. Zaspokaja to potrzeby kontaktów, a także pokazuje, że na burki nie trzeba się od razu rzucać. Zdecyduj się czy jednak kontakty z psami są 'bezsensowne' czy jednak 'powinien poznać jak najwięcej burków'. Stałe kontakty ma z jednym psem, okazyjnie jeszcze z dwoma. Pszykro mi, że mam takie miasto i nie ma świadomych ludzi na spacery. Okazyjnie są kontakty z innymi psami ale przez: 'słabe nerwy', nieumiejętność skupiania się oraz nieumiejętność klatkowania niezbyt chce mi się/ możemy gdzieś jechać. Klatka jest mi potrzebna, żeby w niej siedział :D Wakacje (namiot na noc, ewentualnie kilka godzinek przez południe), wyjazdy na treningi grupowe (kiedy nie pracujemy siedzi w klatce, jak kogoś nie polubi), najewentualniej seminaria - chciałam jechać na jedno czy drugie ale najlepiej zapamiętuję przez praktykę, pies pewnie też by na tym skorzystał ale no.. klatka. Oprócz tego jakby stał się cud i mogłabym go klatkować w materiałowej to tańsze przejazdy. A cytujesz fragmenty zaznaczając je lewym przyciskiem (na niebiesko) i wyskakuje 'cytuj' ;)+
  7. Sory, ale CO ? Nie, nie mam psa pobudliwego to po pierwsze. Po drugie zdecyduj się co piszesz - ma być to co robimy na co dzień czy w weekendy. Po trzecie szkolenie na zewnątrz nie da nic gdyż jak pisałam pies się nie skupia, owszem pracujemy nad tym ale to nie stanie się w tydzień czy dwa. Po trzecie bieganie z psami nie jest bezsensowne i nie nie dostanie 'wpierdzielu' bo nie robi tego z każdym psem (tylko w efekcie dużego pobudzenia, szukam rad jak psa uspokoić i jak przepracować ten problem) i nie puszczam psa z pierwszym lepszym burkiem.
  8. Nie jest, nie wiadomo czy będzie zachowanie raczej nie bierze się z tego, że jest samcem. Spacery 2x po minimum 20 min o ile się da i przez południe podobny chociaż najczęściej jest to od 1 h w zwyz, min. 10 km bez smyczy chociaż też zależy bo mamy bardzo nie psie miasto. Opróczc tego co dziennie trening w domu a jak mam cierpliwość dlubiemy naumiane rzeczy na dworze. Jeśli chodzi o kontakty z psami wyjsciowo mamy jedną koleżankę ale w praktyce waha się to aż do trzech egzemplarzy + czasem kogoś odwiedzimy. Kontakty w miare możliwości przynajmniej jeden spacer na miesiąc. Pies 4 lata, pochodzenie pseudo ja mam z drugiej ręki od 6-8 msc szczyla ktory na starcie był agresywny. I tu przyznaję zawalilam bo zamiast oprócz agresji równolegle pracować nad skupieniem itd to zostawiłam to na później
  9. Dobra nie mam pojęcia gdzie to dodać. Rude rozdziela dwie rzeczy dom i spacer. W pierwszym miejscu skupia się prawie idealnie w drugim czasem nawet nie zje smaka,ale tutaj to już chyba kwestia pracy. Mam kilka pytanek: 1. Gwałcenie innych psów. Dzieje się tak na skutek wysokiego pobudzenia, ale co z tym zrobić ? Jak zostawiam nic się nie zmienia, jak rozdzielam to rudy nakręca się jeszcze bardziej. 2. Wspomniana klatka, w domu jest wszystko pięknie ładnie ale na dworze pies zachowuje się jakby nigdy nie był klatkowany. Próbowałam crate games i nic, próbowałam najpierw wejście-wyjście, później wejście-zamknięcie drzwi wyjście. Przy drugim kroku zapierał się przed wejściem do klatki. Raz był zmuszony siedzieć w niej kilka godzin (nie miało to żadnego wpływu na powyższe zachowanie) wtedy wył, piszczał i drapał po drzwiach aż w końcu się chyba zmęczył i zrezygnował bo jak wróciłam była cisza. Nie jest to nam niezbędne do życia więc poszukuję porad a nie szkoleniowca.
  10. Spróbuj wynosić wtedy kiedy szczenior chce ale na trawie kładź matę, później ją stopniowo wycofuj.
  11. Hm... Załatwia się w konkretne miejsca? Na jakieś podkłady czy gazety ?
  12. Tak jak wyżej, to że Pan ma wiedzę w głowie nie oznacza, że mama ma. Szkoleniowiec pokaże jak postępować (tłumaczenia w większości są zawodne), poza tym czytając opis wnioskuję, że nawet Pan nie jest w stanie określić całej sytuacji gdyż Pan tego nie widzi (masa sygnałów może być niedostrzegana). Jasne, dorosły pies zrozumie, że pogryzienie jest złe (sarkazm). Po tym mogę przypuszczać, że nawet Pan nie ma dużego doświadczenia... Mogę także tylko wnioskować, że albo pies nie radzi sobie z emocjami, albo próbuje podporządkować siobie rodzinę (tak wiem, teoria dominacji jest obalona, chodzi o sens słowa ;)
  13. Możesz dokładniej opisać zachowanie psa ? Czy robi tak także do obcych ?
  14. Tajne 122

    Blogi

    http://psiepytania.blogspot.com/
  15. Na początek jak się tak zachowuje musisz być spokojna, jedno szarpnięcie i poluzowanie smyczy i tak do skutku. Jak nie to zrób rozpraszacz (do np. materiałowego woreczka wsypujesz piasek i zszywasz) jak zaczyna fiksować rzucasz to koło niej i nagradzasz (powinna przestać choć na chwilę). Musisz poświęcić dużo czasu na spacery z innymi psami, a także wspólną zabawę (psio psią), jak się obawiasz to może mieć wtedy kaganiec. Po prostu była źle socjalizowana, ale największy problem masz ty.
×
×
  • Create New...