Jump to content
Dogomania

Milla

Members
  • Posts

    32
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Milla

  1. [quote name='MichalMi'][B]Musia[/B], z trybun też to robiło duże wrażenie- aż łapki same biły brawo [CENTER]:terazpol::terazpol::terazpol:[/CENTER] [CENTER][COLOR=navy]a swoją drogą pokonaliśmy 13 konkurentów, zdobyliśmy ocenę [/COLOR][SIZE=3][COLOR=navy][B]DOSKONAŁĄ i 5 LOKATĘ[/B][/COLOR][/SIZE][/CENTER] [CENTER][SIZE=3][B]:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:[/B][/SIZE][/CENTER] [/quote] hej a ja myslalam ze sa tylko 4 lokaty????
  2. Ci ktorzy krzycza aby zajac sie ludzmi, dziecmi, a nie zwierzetami - gwarantuje - nie zajmuja sie niczym.... tylko krzyczeniem
  3. Faktem jest ze im wyzsza cywilizacja spoleczenstwa tym lepsze traktowanie zwierzat. I im wyzsza inteligencja tym wyzsza wrazliwosc na pozaludzkie sprawy na swiecie. Nie mysle ze IQ tych co sie tam wypowiadali (tu cytowane) przekracza 100. I szkoda z takimi dyskutowac, bo nie ma z kim, i tak oni tego nie zrozumia bo nie maja do tego odpowiednich komorek mozgowych.
  4. [quote name='Atena']Oj dobra, rozczulacie sie nad tym czy prawo miała czy nie na uśpienie. Trudno stało się, powinna za to odpowiedzieć i tyle. Ozzy nie żyje i nie przywrócimy go do życia mimo wielkiej woli wielu ludzi.... Ozzy [*] spij w spokoju[/quote] No nie sorki, nie mozna tego zostawic, o bylo minelo... Ozzy nie zyje i juz nic sie nie zrobi.... Zrobi sie, tylko trzeba pomyslec jak i co zrobic....nie przywrocimy Ozzy do zycia, ale trzeba tak zrobic aby nie bylo nastepnego Ozzy....Przede wszystkim dokladne umowy o adopcje, i absolutnie nie dopuszczanie do adopcji psow w czasie choroby, a dopiero po calkowtym wyleczeniu.
  5. Dodam jeszcze na koniec ze tu chodzi o zycie psa ktory byl zaadoptowany i w drodze do wyleczenia, i na drugi dzien uspiony (w wersji A), wiec gdzie logika, po co brac psa do adopcji i na drugi dzien uspic??? Testy na raka??? To bierze czas, nie na drugi dzien... Faktem jest, biedny, chory, porzucony pies znalazl opiekuna, ktory dal mu dom, jedzenie, i opieke weterynaryjna i po czasie zastepczy dom. W trakcie poszukiwan domu na zawsze, trafil na niezrownowazxona psychicznie osobe, ktora go uspila, bo nie potrafila sobie dac rady z jego choroba, na drugi dzien po adopcji.....
  6. [quote name='miniaga']Nie wiem jak długo potrwa ten absur, który obserwujemy na dgm. Ludziom zamyka się usta, cenzuruje. Stanowczo potępiam pogróżki i osądzanie tej dziewczyny. Nie mniej jednak to jest forum dyskusyjne a osoby na nim piszące ponosza odpowiedzialność za własne słowa. Dziwię się że modzi nie reagowali wtedy gdy był na to czas i kiedy padały pogróżki. Nikt wówczas nie reagował i nie kontrolował co dzieję się w watkach. Pod kazdym artykułem ktory się ukazał są komentarze, domysły itp. Mamy wolność słowa.[/quote] Dokladnie, kazdy moze byc wylapany za swoje posty z pogrozkami itp. Ale, ludzie dobrej woli powinni miec mozliwosc wypowiedzenia sie.
  7. [quote name='Marta77']Usunięcie jądra to na pewno prosta sprawa. Słyszałaś może jednak o przerzutach....? Tak naprawdę nikt z nas nie ma pojęcia jaki był faktyczny stan zdrowia psa więc o czym tu dyskutować?? I jaki sąd wyda wyrok na podstawie tego czy psiak "uśmiechał " się na zdjęciu czy nie....:eviltong: litości...[/quote] Tak slyszalam o przerzutach, jednak nikt nie zrobil w tym wypadku badan czy sa przerzuty... ale to nie ma nic do rzeczy... stwierdzila ze pies jest "za chory" na jej mozliwosci... trzeba bylo psa oddac.. a nie zabijac...uspic itp.
  8. [quote name='Marta77']Ja rówież uważam, że A. nie miała prawa podjąć jakiejkolwiek decyzji dotyczącej psa ponieważ nie była jeszcze jego oficjalną właścicielką. I tu się zgadzamy. Nie podoba mi się jedynie fakt, że pomimo braku dowodów dziewczyna jest tu publicznie nazywana " okrutną morderczynią" . Na Boga!! Zaczekajcie na oficjalne wyniki!![/quote] Marta77 ja to caly czas pisze ze nie ma jeszcze dowodu na zakatowanie psa, ale fakt jest ze pies nie zyje i wedlug jej opinii, na ktorej ja sie opieram, ona psa uspila, do czego nie miala prawa cywilnego, a przede wszystkim moralnego...... wedlug jej opinii pies chory nadaje sie do uspienia, to co zrobila (nadal opieram sie na tej wersji) I czy to jest etyczne i moralne, uspic chorego psa ktory ma dobre prognozy na wyzdrowienie? Przeciez wet powiedzial jej ze bedzie psa leczyl....a ona kazala uspic...... nadal uwazam bezwzglednie na chorobe psa, powinna byla go oddac spowrotem do tych ludzi ktorzy go uratowali i poswiecili mu czas, pieniadze i milosc
  9. [quote name='Marta77']Kobieto, daj spokój....Uśmiechnięty na zdjęciach....i na tej podstawie wystawiasz swoją opinię:crazyeye:. Są przecież różne stadia choroby nowotworowej - jedne da się jeszcze leczyc inne już niestety nie. A my nie wiem jak bardzo zaawansowany był rak jądra Ozziego.[/quote] Rak jadra??? To po prostu usuniecie jader...takie jest leczenie raka jader nie uspienie, i napewno nie uspienie na drugi dzien po adoptowaniu psa... Kobieto..... opanuj swoje emocje.... A czy ona chciala robic jakies testy na to jak zaawansowany jest rak???
  10. [quote name='Myszka.xww']Widzialas jedynie zdjecia.[/quote] Tak widzialm zdjecia i czesto zdjecia sa dowodem w sadach....
  11. [quote name='rebellia']Pragnę przypomnieć, że A. nie była właścicielem psa - tym samym nie miała prawa go uśpić. EOT.[/quote] DOKLADNIE, to co ja caly czas pisze!
  12. [quote name='Marta77']No własnie! A skąd Ty wiesz że " Ozzy był prawie zdrowy"? Widziałaś psa na własne oczy? A może jestes weterynarzem i go zbadałaś? Zastanawiam się gdzie podział się Twój "zdrowy rozsądek" Milla skoro wygłaszasz takie opinie....[/quote] Heja, a skad ty wiesz ze byl do uspienia???? widzialas go??? A czytalas watek, ze wet powiedzial jej ze bedzie leczyl psa a ona kazala go uspic???
  13. [quote name='Myszka.xww']Milla, to jest Twoj prywatny osad na podstawie Twoich wlasnych odczuc. Nijak sie ma do sprawy, obawiam sie. Tym bardziej, ze przyczyn takiego postepowania moze byc nieskonczenie wiele. A to juz wyjasni postepowanie prawne. Tym bardziej, ze sama bylam zmuszona uspic zwierzaka na drugi dzien po przyjeciu pod swoj dach.[/quote] Wyrazam tylko moja opinie...ja tez wiem co jest uspienie psa...psa ktory juz nie ma nadzieji na lepsze zycie lub co najmniej takie same zycie...a tylko gorsze, a wiem ze Ozzy dochodzil do siebie - to widac na zdjeciach, byl szczesliwy w zastepczym domu
  14. [quote name='Myszka.xww']Skad przekonanie, ze byl "prawie zdrowy"? I co przez to rozumiesz?[/quote] Myszka, widzialam psa na zdjeciach w domu zastepczym, on wygladal usmiechniety, szczesliwy, zdrowy, a juz za pare dni byl zabity.... nie wazne jak, ale stracil zycie. No a nawet jezeli nie byl zdrowy, to co zaadoptowac i jak chory to uspic?
  15. [quote name='Marta77']Widzisz [B]Milla [/B]piszesz o ludzkiej wrażliwości...A ja tylko próbowałam wczuć się w rolę kogoś, kto "być może" jest niewinny a przez wielu dogomaniaków został zaocznie skazany "na śmierć". I nie chciałam tu umniejszać roli tych forumowiczów którzy próbowali pomóc Ozziemu bo chwała im za to! Chyba się po prostu nie zrozumiałyśmy...[/quote] Marta, ktos kto adoptuje psa i na drugi dzien idzie go uspic.... sorki, to jest dla mnie po prostu niezrownowazony czlowiek i niebezpieczny...dla otoczenia Oczywiscie nie nalezy nikogo linczowac, nie zyjemy w XV wieku! Sa sady i prawo do tego, ale jest tez zdrowy rozsadek...coz niektorzy go maja, inni nie
  16. Faktem jest ze Ozzy nie zyje, i czy zostal zakatowany (kryminalne sledztwo) czy uspiony (cywilne sledztwo) Ozzy byl prawie zdrowym psem i ona nie miala prawa go uspic! No coz, to moze kazdego chorego psa nalezy od razu uspic? Jezeli obawiala sie kosztow leczenia....trzeba bylo oddac psa ludziom ktorzy go uratowali i by go nadal leczyli. Wiele ludzi zaawansowalo sie emocjonalnie w ratowanie tego psa i doprowadzili psa do powrotu do zdrowia, a ona go po prostu po jednym dniu skazala na smierc. Moim zdaniem to bardzo niezrownowazona osoba, ktora jezeli tak postapila z psem, moze postapic tak samo z czlowiekiem kiedys.... powinna byc intensywnie leczona
  17. Nie wazne jakie sa wyniki sekcji i jak pies zginal....oczywiscie jezeli zostal zakatowany to jest inna sprawa..juz kryminalna...ale jednak pies stracil zycie bedac w rekach p. A. mlody, pies ktory potrzebowal troche leczenia, uratowany przez dobrych ludzi, mial juz nadzieje na dobre zycie, juz dochodzil do siebie, az stanela mu na drodze do lepszego zycia, p. A
  18. [quote name='Marta77']W czym w takim razie jesteście lepsi od niej, pytam się? [/quote] No w czym? Ja akurat nie bralam w tym udzialu, ale w czym dogomaniacy sa lepsi od niej??? Trudno nie zauwazyc tego...... ktos uratowal psa, leczyl, pomogl, a ktos inny po prostu...zabil.....no coz trudno sie tego dopatrzec... Jednym jest trudno, innym latwo, zalezy od poziomu wrazliwosci ludzkiej............
  19. [quote name='asher']A czego wyście się spodziewali? Po tym publicznym linczu, jaki odbył się na Dogomanii? Po wyzywaniu tej dziewczyny od najgorszych, po życzeniu jej śmierci, którą najlepiej byłoby zadać "tępym narzędziem"? Włosy na głowie mi się podnosiły, jak to czytałam :roll: Co więcej, nikt tak naprawdę nie wie, co się stało, nie ma pewności, że to faktycznie osoba, którą tu zaocznie linczowano jest winna. Dlatego mnie jakos wcale nie dziwi, że dziewczyna przyjęła taką linię obrony, a gazeta to kupiła. Raczej byłabym zaskoczona, gdyby tak się nie stało :roll: Sami jesteście temu winni.[/quote] Hej, jak reporter wyjdzie na ulica z mikrofonem i kamera robic sonde i zapyta sie przypadkowych przechodniow o ich opinie w jakiejs sprawie...takie same beda opinie jakie tutaj byly napisane.. to jest tylko opinia publiki i tak dlugo jak ktos nie zrobi bezposredniej pogrozki wobec osoby, czyli wysle jej listy na jej adres, zadzwoni z pogrozkami itp. to jest nadal tylko opinia publiczna... i tak dlugo jak takie fora istnieja prawnie, ludzie moga pisac co chca, bo nie zwracaja sie bezposrednio do osoby p. A, a po prostu pisza co o tym mysla
  20. W tej chwili nadal nie wiemy co bylo przyczyna smierci psa, czy zakatowanie, czy uspienie. Jedno jest pewne, cokolwiek to bylo, ONA NIE MIALA PRAWA PODJAC TEJ DECYZJI i ludzie ktorzy wlozyli w ratowanie tego psa swoje sily, uczucia, pieniadze, czas...maja prawo zadac kary dla osoby ktora ich zawiodla. I powinni to zrobic oczywiscie zgodnie z prawem...czy karnym...czy cywilnym
  21. Nie widze powodu dlaczego ktos mialby wykorzystac to co jest tu pisane. To jest forum publiczne i wypowiada sie publika, wiec chodzi tylko o opinie publiczna i nie ma co sie jej bac. Jezeli fora sa stworzone to mamy prawo na nich pisac swoje opinie, oczywiscie wykluczajac pogrozki itp. Wtedy to juz zaczyna byc traktowane inaczej. Ale, mamy prawo pisac co myslimy o pani A, jako "opiekunki" chorego psa = osoby ktora skazala go na smierc uzywajac wlasnej opinii i woli, bez jakiejkolwiek porady.. malo... miala porade weta, ktory chcial leczyc... po prostu odrzucila ja i uspila psa, ktory w zasadzie do niej nie nalezal... Dlatego jeszcze raz pisze ze jezeli to bylo tylko uspienie, to nie miala do tego prawa i powinna byc pociagnieta do odpowiedzialnosc cywilnej.. w koncu my ludzie musimy szanowac uczucia innych i kierowac sie ogolnie przyjetymi zasadami wspolzycia w spoleczenstwie a nie tylko robic to co nam sie spodoba..... Niech ona sie tlumaczy jak chce...ja sie tylko pytam czy ona ma sumienie??? Czy bedzie w stanie isc przez zycie z takim obarczeniem sumienia? pewnie tak, bo jak tak postapila to chyba nadal uwaza ze slusznie postapila. To mloda osoba, ciekawe co zrobi jak kiedys bedzie miala dzieci i beda chore i plakaly itp. Tez uspi??? Mysle ze powinna zaczac sie powaznie leczyc u psychiatry - jak podolac zyciowym przeciwienstwom....
  22. Ja jednak w głębi duszy, mam nadzieje, że Ozzy został uśpiony...tak poprostu....że nie cierpiał. W tym artykule wyraźnie czuć kłamstwo... Adoptowała chorego psa jeszcze nie podpisujac umowy nastepnie go uśpiła .... jeśli naprawde uśpiła. Jeszcze dajac głupie tłumaczenie, ze wzieli by za gówniare...a zeby wiedziała, a żeby wiedziała. Ale i tak bym na Ani_w wytoczyła jej sprawe za zabicie jej psa....[/quote] Sledze te watki i nic nie pisalam do tej pory ale chce w koncu wyrazic swoja opinie. Moze uspila, ale czy miala do tego prawo? Ktos go znalazl na ulicy chorego zabiedzonego, ktos go zabral z ulicy, zaopiekowal sie nim, poddal leczeniu, nastepnie ktos dal mu zastepczy dom i szukal stalego domu, ktos wlozyl w to serce, pieniadze i uczucia, nie po to aby ktos inny, zaadoptowal i nagle stwierdzil, ze pies sie nadaje do uspienia... jezeli ona tak stwierdzila to powinna byla go po prostu oddac, a nie sama podejmowac decyzje odebrania zycia...jakie miala do tego prawo!? Widzialam zdjecia Ozzy w domu zastepczym i on wygladal tam szczesliwy, usmiechniety, na pewno nie wygladal na umierajacego psa! Pies dochodzil do siebie, a niestety trafil do kogos kto nie mial serca i po prostu go uspil..... Ten wypadek tez powinien byc nauczka dla tych ktorzy oddaja zwierzeta do adopcji - nie oddawac chorego psa, a dopiero po wyleczeniu, i bardzo dokladnie sprawdzac w jakie rece sie oddaje zwierze P. Agnieszka moze sie tlumaczyc czym chce, moze nie zakatowala, a tylko uspila, ale nie mial prawa uspic psa o ktorego zycie walczylo tyle ludzi! To jest niemoralne i ci ktorzy oddali jej psa powinni ja skarzyc w sadzie cywilnym, jezeli kryminalne oskarrzenie zostanie oddalone. Nie zawsze licza sie pieniadze i prawo karne, sa takze ludzkie uczucia... takze, mam nadzieje ze krtos ja bedzie skarzyl przynajmniej w sadzie cywilnym o szkody moralne
  23. Talut, gratulacje! a masz pelne wyniki beagli?
  24. Milla

    Beagle pobudka!

    Witamy! Polna - widzialam zdjecia na tamtym forum, Fanta slicznie wygladala, ladnie ja prezentujesz, napewno niedlugo beda lokaty i zwyciestwa!
  25. Milla

    Beagle pobudka!

    no wlasnie:cool1: ide na ten drugi link popatrzec:p
×
×
  • Create New...