Jump to content
Dogomania

Milla

Members
  • Posts

    32
  • Joined

  • Last visited

Milla's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='MichalMi'][B]Musia[/B], z trybun też to robiło duże wrażenie- aż łapki same biły brawo [CENTER]:terazpol::terazpol::terazpol:[/CENTER] [CENTER][COLOR=navy]a swoją drogą pokonaliśmy 13 konkurentów, zdobyliśmy ocenę [/COLOR][SIZE=3][COLOR=navy][B]DOSKONAŁĄ i 5 LOKATĘ[/B][/COLOR][/SIZE][/CENTER] [CENTER][SIZE=3][B]:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:[/B][/SIZE][/CENTER] [/quote] hej a ja myslalam ze sa tylko 4 lokaty????
  2. Ci ktorzy krzycza aby zajac sie ludzmi, dziecmi, a nie zwierzetami - gwarantuje - nie zajmuja sie niczym.... tylko krzyczeniem
  3. Faktem jest ze im wyzsza cywilizacja spoleczenstwa tym lepsze traktowanie zwierzat. I im wyzsza inteligencja tym wyzsza wrazliwosc na pozaludzkie sprawy na swiecie. Nie mysle ze IQ tych co sie tam wypowiadali (tu cytowane) przekracza 100. I szkoda z takimi dyskutowac, bo nie ma z kim, i tak oni tego nie zrozumia bo nie maja do tego odpowiednich komorek mozgowych.
  4. [quote name='Atena']Oj dobra, rozczulacie sie nad tym czy prawo miała czy nie na uśpienie. Trudno stało się, powinna za to odpowiedzieć i tyle. Ozzy nie żyje i nie przywrócimy go do życia mimo wielkiej woli wielu ludzi.... Ozzy [*] spij w spokoju[/quote] No nie sorki, nie mozna tego zostawic, o bylo minelo... Ozzy nie zyje i juz nic sie nie zrobi.... Zrobi sie, tylko trzeba pomyslec jak i co zrobic....nie przywrocimy Ozzy do zycia, ale trzeba tak zrobic aby nie bylo nastepnego Ozzy....Przede wszystkim dokladne umowy o adopcje, i absolutnie nie dopuszczanie do adopcji psow w czasie choroby, a dopiero po calkowtym wyleczeniu.
  5. Dodam jeszcze na koniec ze tu chodzi o zycie psa ktory byl zaadoptowany i w drodze do wyleczenia, i na drugi dzien uspiony (w wersji A), wiec gdzie logika, po co brac psa do adopcji i na drugi dzien uspic??? Testy na raka??? To bierze czas, nie na drugi dzien... Faktem jest, biedny, chory, porzucony pies znalazl opiekuna, ktory dal mu dom, jedzenie, i opieke weterynaryjna i po czasie zastepczy dom. W trakcie poszukiwan domu na zawsze, trafil na niezrownowazxona psychicznie osobe, ktora go uspila, bo nie potrafila sobie dac rady z jego choroba, na drugi dzien po adopcji.....
  6. [quote name='miniaga']Nie wiem jak długo potrwa ten absur, który obserwujemy na dgm. Ludziom zamyka się usta, cenzuruje. Stanowczo potępiam pogróżki i osądzanie tej dziewczyny. Nie mniej jednak to jest forum dyskusyjne a osoby na nim piszące ponosza odpowiedzialność za własne słowa. Dziwię się że modzi nie reagowali wtedy gdy był na to czas i kiedy padały pogróżki. Nikt wówczas nie reagował i nie kontrolował co dzieję się w watkach. Pod kazdym artykułem ktory się ukazał są komentarze, domysły itp. Mamy wolność słowa.[/quote] Dokladnie, kazdy moze byc wylapany za swoje posty z pogrozkami itp. Ale, ludzie dobrej woli powinni miec mozliwosc wypowiedzenia sie.
  7. [quote name='Marta77']Usunięcie jądra to na pewno prosta sprawa. Słyszałaś może jednak o przerzutach....? Tak naprawdę nikt z nas nie ma pojęcia jaki był faktyczny stan zdrowia psa więc o czym tu dyskutować?? I jaki sąd wyda wyrok na podstawie tego czy psiak "uśmiechał " się na zdjęciu czy nie....:eviltong: litości...[/quote] Tak slyszalam o przerzutach, jednak nikt nie zrobil w tym wypadku badan czy sa przerzuty... ale to nie ma nic do rzeczy... stwierdzila ze pies jest "za chory" na jej mozliwosci... trzeba bylo psa oddac.. a nie zabijac...uspic itp.
  8. [quote name='Marta77']Ja rówież uważam, że A. nie miała prawa podjąć jakiejkolwiek decyzji dotyczącej psa ponieważ nie była jeszcze jego oficjalną właścicielką. I tu się zgadzamy. Nie podoba mi się jedynie fakt, że pomimo braku dowodów dziewczyna jest tu publicznie nazywana " okrutną morderczynią" . Na Boga!! Zaczekajcie na oficjalne wyniki!![/quote] Marta77 ja to caly czas pisze ze nie ma jeszcze dowodu na zakatowanie psa, ale fakt jest ze pies nie zyje i wedlug jej opinii, na ktorej ja sie opieram, ona psa uspila, do czego nie miala prawa cywilnego, a przede wszystkim moralnego...... wedlug jej opinii pies chory nadaje sie do uspienia, to co zrobila (nadal opieram sie na tej wersji) I czy to jest etyczne i moralne, uspic chorego psa ktory ma dobre prognozy na wyzdrowienie? Przeciez wet powiedzial jej ze bedzie psa leczyl....a ona kazala uspic...... nadal uwazam bezwzglednie na chorobe psa, powinna byla go oddac spowrotem do tych ludzi ktorzy go uratowali i poswiecili mu czas, pieniadze i milosc
  9. [quote name='Marta77']Kobieto, daj spokój....Uśmiechnięty na zdjęciach....i na tej podstawie wystawiasz swoją opinię:crazyeye:. Są przecież różne stadia choroby nowotworowej - jedne da się jeszcze leczyc inne już niestety nie. A my nie wiem jak bardzo zaawansowany był rak jądra Ozziego.[/quote] Rak jadra??? To po prostu usuniecie jader...takie jest leczenie raka jader nie uspienie, i napewno nie uspienie na drugi dzien po adoptowaniu psa... Kobieto..... opanuj swoje emocje.... A czy ona chciala robic jakies testy na to jak zaawansowany jest rak???
  10. [quote name='Myszka.xww']Widzialas jedynie zdjecia.[/quote] Tak widzialm zdjecia i czesto zdjecia sa dowodem w sadach....
  11. [quote name='rebellia']Pragnę przypomnieć, że A. nie była właścicielem psa - tym samym nie miała prawa go uśpić. EOT.[/quote] DOKLADNIE, to co ja caly czas pisze!
  12. [quote name='Marta77']No własnie! A skąd Ty wiesz że " Ozzy był prawie zdrowy"? Widziałaś psa na własne oczy? A może jestes weterynarzem i go zbadałaś? Zastanawiam się gdzie podział się Twój "zdrowy rozsądek" Milla skoro wygłaszasz takie opinie....[/quote] Heja, a skad ty wiesz ze byl do uspienia???? widzialas go??? A czytalas watek, ze wet powiedzial jej ze bedzie leczyl psa a ona kazala go uspic???
  13. [quote name='Myszka.xww']Milla, to jest Twoj prywatny osad na podstawie Twoich wlasnych odczuc. Nijak sie ma do sprawy, obawiam sie. Tym bardziej, ze przyczyn takiego postepowania moze byc nieskonczenie wiele. A to juz wyjasni postepowanie prawne. Tym bardziej, ze sama bylam zmuszona uspic zwierzaka na drugi dzien po przyjeciu pod swoj dach.[/quote] Wyrazam tylko moja opinie...ja tez wiem co jest uspienie psa...psa ktory juz nie ma nadzieji na lepsze zycie lub co najmniej takie same zycie...a tylko gorsze, a wiem ze Ozzy dochodzil do siebie - to widac na zdjeciach, byl szczesliwy w zastepczym domu
  14. [quote name='Myszka.xww']Skad przekonanie, ze byl "prawie zdrowy"? I co przez to rozumiesz?[/quote] Myszka, widzialam psa na zdjeciach w domu zastepczym, on wygladal usmiechniety, szczesliwy, zdrowy, a juz za pare dni byl zabity.... nie wazne jak, ale stracil zycie. No a nawet jezeli nie byl zdrowy, to co zaadoptowac i jak chory to uspic?
  15. [quote name='Marta77']Widzisz [B]Milla [/B]piszesz o ludzkiej wrażliwości...A ja tylko próbowałam wczuć się w rolę kogoś, kto "być może" jest niewinny a przez wielu dogomaniaków został zaocznie skazany "na śmierć". I nie chciałam tu umniejszać roli tych forumowiczów którzy próbowali pomóc Ozziemu bo chwała im za to! Chyba się po prostu nie zrozumiałyśmy...[/quote] Marta, ktos kto adoptuje psa i na drugi dzien idzie go uspic.... sorki, to jest dla mnie po prostu niezrownowazony czlowiek i niebezpieczny...dla otoczenia Oczywiscie nie nalezy nikogo linczowac, nie zyjemy w XV wieku! Sa sady i prawo do tego, ale jest tez zdrowy rozsadek...coz niektorzy go maja, inni nie
×
×
  • Create New...