-
Posts
13288 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
1
Posts posted by ulvhedinn
-
-
[quote name='zuziaM']
Czy wiecie, ze ja juz zaczynam kwalifikowac i oceniac ludzi wylacznie po ich stosunku do zwierzat ....? ! [I][B]DOBRY-[/B] ktory cos dobrego robi dla zwierzat ( a najlepiej, jesli sam ma zwierzeta ) , a [B]ZLY[/B] - ktory je omija albo opowiada jakies farmazony w stylu : "....ten pies sobie poradzi..."[/I]
[B]Czy to normalne ? ![/B][/quote]
Mam nadzieję, że normalne, bo ja już od dosyć dawna tak robię....
Straszne....:-( :-( :-(
[B]['][']['][/B] -
Kurcze, znów jest troszkę gorzej z odleżyną...:-( chyba przez gorset- bo trudniej sucz ułożyć wygodnie na brzuszku i ciągle się kładzie na lewym "gorszym" boku. Za to będzie miała prywatnego masażystę:evil_lol: po prostu TZ-ka (można tak mówić??) mojego współmieszkańca jest edukowaną masażystką- obiecała poczytać o psach i będzie się zajmować Akselką!!!:cool3:
PS. Jak trzeba to wrzeszczę na paskudę, ale ona ma to w nosie,a raz nawet dostała kapciem (miękkim!) jak szarpała ostentacyjnie pieluchę- po prostu jest nauczona dostawać co chce i być najważniejsza- nie znosi być olewana, zostawiana itp...
Ale ja ją jeszcze nauczę!!!!:mad: -
Dzisiaj w desperacji postanowiłam użyć kagańca... i udało się! Co prawdę piesa jest mocno wkurzona, ale wszystko zostało w całości!!! Ale odetchnę jak ona będzie miała wózek i będzie mogła się wyganiać...
-
Tiaaa... już widzę jak Edi komuś oddaje to cudo:diabloti:
-
Wieczorem jak byłam na dłuższym spacerku z Pałkiem paskuda dokończyła brzeg kocyka i rozpirzyła na strzępy pieluchę... ale to małe piwo- roz.....a klatkę:crazyeye:. Po prostu wywaliła boczną ściankę- tą w której są drzwiczki- do środka i wylazła...:wallbash:
I uwaga: jest to pies [B]sprawny do połowy[/B], w [B]gorsecie przyczepionym do szelek[/B], a dodatkowo była w [B]kołnierzu, [/B]bo inaczej zżera pancerzyk (podobno żywicy się nie da pogryźć?-akurat!:evil_lol: ) Więcej nie zdążyła bo wróciłam... na szczęście.
Poza tym sprawiłam jej wczoraj dwa prezenty: paskudny:evil_lol: solidny kaganiec i wielką skórę z barana do spania, którą od razu polubiła (mięciutko)... -
Ciotki Gamoniowe- to jaki jest stan "spsienia" u was??:crazyeye:
Oczywiście wielkie całusy i mizianko dla Kosmatego!!!
:loveu: :loveu: :loveu: -
Tylko, że dla zdrowia fizycznego i psychicznego suni powinno się zostawić jednego szczeniorka- a o ile to schronisko tego nie robi...:shake:
-
Do kagańca chcę ja najpierw przyzwyczaić, żeby potem nie robiła awantur przy noszeniu- no wiesz metoda "smakołyk wewnątrz" itp.:evil_lol:
Ale ogólnie załamka- na razie tyle, że nie wyje zostawiona na 15 min w drugim w pokoju- i to juz duży sukces... 16 miesięcy pies i zero wychowania...:shake: -
[B]Z Aksą są kłopoty[/B]... już takie nie zdrowotne (chociąz jeszcze nie jest całkiem zgojona)- tylko wychowawcze:-( Ona jak zostaje sama to najpierw płacze, a potem [B]niszczy [/B]otoczenie. Nie dlatego, że wywraca czy ściąga- rusza sie przecież niezdarnie- po prostu [B]gryzie i szarpie[/B] co się da... Dziś w ciagu 1 godziny pogryzła róg kolderki na której śpi i poszarpała wystająca część podkładki pod pancerzyk:shake: Próbowałam zostawiać jej gryzaki (wędzona noga świńska, prasowana kość)- a guzik!!! Małe zeżre, a duże olewa... a jak ją pakuję do klaty w kołnierzu to się rzuca i boję się ,żeby czegoś sobie nie zrobiła:-( :-(
[B]RATUNKU!!![/B]
Kto zna się na "reedukacji" i mógłby poświęcić trochę czasu psicy??
W dodatku mam już teraz naprawdę dużo zajęć imuszę wychodzić... a Aksa póki się nie zagoi i nie nauczy poruszać na wózku nie nadaje się do typowego szkolenia.... -
[I][COLOR=red]Druga sprawa, to ta,że nie każdemu pasuje zrobienie z własnego domu chlewu,[/COLOR][/I]
Nie jestem hodowcą, psy które mam -to stworzenia po przejściach- i jakoś nie ma problemów z trzymaniem sporego "stadka" w mieszkaniu...
Nie wyobrażam sobie zakupu szczeniaka z takiej fermy- bo moim zdaniem to po prostu ferma hodowlana, a właściwie to produkcyjna. Jakoś trudno uwierzyć w prawidłową socjalizację szczenięcia w takich warunkach- a braki w socjalizacji to duuuże kłopoty... -
Ja się naprawdę bardzo chętnie włączę, ale za chwilę- bo mam teraz kołowrót jak faktycznie nigdy....:multi:
-
Nooo, dzisiaj diablica narozrabiała na całego!!!:angryy: Zostawiłam ją nie w klatce tylko na 1/2 pokoju- odgrodzona klatką, wszystko zabrane (tak mi się wydawało), zabezpieczone łóżko i na dodatek w kołnierzu... wracam: kołdra ściągnięta, spod pancerza wywleczona lignina:crazyeye: (nie wiem jakim cudem!), obs..ny kocyk w kącie, rozbebeszone bandaże (były w zamkniętym pudle) a co najgorsze- nadżarty mój ulubiony plecak:-( :-( (był już za klatką)
Normalnie tornado....:shake: :shake: :shake: -
Aaa, poza tym Pao chowany z kotami nauczył się sikać w buty i torby ludzi jak go denerwują, albo ich nie lubi... Ale numery z suniami są gorsze- w zeszłym roku nad jeziorem obsiusiał cudną białą pudliczkę a potem koszyk z prowiantem pani białaski... myślałam, że się utopię ze wstydu:oops: :oops: :oops:
Na szczęście pani miała poczucie humoru i uznała to za komplement. -
No tak- jak zwykle spanikowałam... Eech-muszę przestać się trząść nad tą psicą jak nad zbukiem;) Wszystko przez to, że mało brakowało, żeby umarła- teraz się martwię jak głupia o zdrowie paskudy:loveu:
Ale przynajmniej doktor przymocował pancerzyk do szelek i już psies nie może z niego się wyślizgnąć:evil_lol:
Ale tresura będzie jak najbardziej wskazana- skończyło się rozpieszczanie psa (no bo jak opie...yć kogoś jedną nogą w grobie?)- zabieramy się za wychowywanie diabelstwa!!! -
Z Aksą niestety są kłopoty... nie umie zostawać sama w domu awanturuje się i wierci w klatce. Dwa dni było nieźle, dziś jak wróciłam zastałam małą w posłaniu kompletnie rozwałonym, obsr...ą, a co najgorsze- ze spuchniętym stawem tylnej łapki:placz: -wieczorem jedziemy do weta...
Jednak [B]będą potrzebne dyżury[/B]... i szkoleniowiec- ona jest zupełnie niewychowana (pewnie dlatego zresztą wpadła pod auto)- i bardzo uparta:-( :-( :-( -
Jeszcze raz polecam dr Szczypkę, bo jemu przede wszystkim zależy na psie. I raczej można się dogadać co do kasy. Jak jedziesz tax, po prostu mów od razu, że z psem i na miłość- nie bierz tych co stoją pod dworcem- tylko na telefon!! Może jak będziesz wiedzieć kiedy, daj w tytule, że transport we Wrocku potrzebny... z reguły ktoś się znajduje. Albo jedź komunikacją miejską, spod dworca jest tego sporo.
Trzymam za was kciuki!!!:lol: -
Wczoraj z wielkim strachem wyszłam na trochę, zostawiając paskudę w klatce. Na początku był protest- auuu!!! pies w klacie? w gorsecie?? kołnierz??? a wieczorem nie chciała dle odmiany z klatki wyjść...:shake: a musiałam umyć tyłek i poćwiczyć łapki. Aksa nie jest nauczona zostawać sama- awanturuje się i rzuca miskami -ale pracujemy nad tym:diabloti:
Mam poza tym pytanie- [B]czy ktoś umie robić masaże?[/B] bo ona musi mieć masowane tylne łapięta...
[B]Prosimy ciągle o wsparcie finansowe: [/B]
[B][COLOR=red]Magdalena Przybylska
BZ WBK 25 1090 2398 0000 0001 0031 3428[/COLOR][/B]
[B][COLOR=black]Niedługo będzie potrzebny wózeczek!!!!:cool3: [/COLOR][/B] -
Madziara, ja po przejściach z kręgosłupem Aksy
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=1512079"]jeśli nie znasz tej historii: [/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=1512079"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=1512079[/URL]
Z czystym sumieniem polecam [B]dr Szczypkę-[/B] świetny chirurg, bardzo dobry weterynarz, na pewno zrobi wszystko co tylko możliwe...
Przyjmuje w lecznicy Chiros na ul. Mickiewicza. -
Witam! Strasznie przepraszam za wczorajszy post:oops: ale pisałam go w następujacej sytuacji: prądu zabrakło, telefon się zepsuł, piszę od sąsiadki(drzwi do obu mieszkań otwarte, żeby kontrolować Aksę) nikt nie przychodzi, zawalam właśnie studia i zlecenie.... poza tym nie myśli się jasno z okropnym bólem żołądka:placz: a do kompletu diabli wzięli spłuczkę w kibelku.... normalnie nic tylko....:flaming:
Ale za to wieczorem pan doktor zapakował Aksę w żywicę i teraz już nie może się bardziej popsuć :evil_lol: (chociaż pracuje usilnie nad zdjęciem skorupki) i zaraz wędruje do klatki! Biedny pies wygląda obłędnie- na grzbiecie pocięta jak twór Frankensteina, dziury na biodrach, teraz ssztywny pakunek, a w dodatku jest srebrno-niebiesko-żółta (aluminium+enzymy+riwanol):cool3: czad, nie?
I naprawdę- po tym wszystkim mogę polecić dr Szczypkę z czystym sumieniem!!!! Dokonał rzeczy niemożliwej- w momencie robienia drugiej operacji szanse Aksy były niemal zerowe... Poza tym jest to "wet zaangażowany", a nie robiący na odp... jak niektórzy. -
Makulka nawaliła, bolą ją zęby. Mam przechlapane- wylatuję ze studiów, miałam dziś zarobić- diabli wzięli zlecenie, mam zapalenie żołądka i przez 4 tygodnie nie mogłam się doprosić pomocy od wrocławkich dogomaniaków z wyjątkiem Maddi i sporadycznie innych... bardzo dziękuję!!!!
-
Obserwuję wątek od jakiegoś czasu i chcę wam powiedzieć, że trzymam kciuki z całych sił za malutkiego!!!!
-
Bardzo, bardzo proszę!!!! Naprawdę muszę chodzić na studia, a małej samej nie zostawię:placz:
-
O wy...!!!:evil_lol: Aksa ewidentnie zdrowieje- już nic nie podsiąka, nie ma infekcji, odleżyny się goją....:crazyeye: ale jak jej jutro wet nie wsadzi w żywicę, to ja owileję..... A co do zostania u mnie...hmmm... Miśce to jakoś wyjaśnię, zreszta ona nie gryzie słabych, chorych itp, nie wiem co z właścicielką Aksy- nie odzywa się, (ale przedtem pytała??), a rodzina- najwyżej mnie wydziedziczą!!!:diabloti:
-
[quote name='LALUNA']Ulv wynalazłam coś dla małej, nie drogo ale warto kupic i podawać cena 25 zł.
W opisie :poprawy mechanizmów odpornościowych, przyspieszają gojenie się ran, zapobiegają infekcjom
środek wspomagajacy bezpieczny, wysyłam adres na priv:lol:[/quote]
Dzięki!!! Myślę, że skorzystamy z podpowiedzi bo mała potrzebuje każdej pomocy... Poza tym... Czuje się coraz lepiej i w związku z tym wierci się [B]okropnie!!!![/B] Po prostu chce już pobiec na spacerek:evil_lol:
Pilne!Straszna KrAksa, watek wsparcia dla Ulv - POMOCY - dług u weta prawie 4 tysiące
in Już w nowym domu
Posted
Kaganiec zdaje egzamin:multi: poza tym jest coraz lepiej- sucz niegłupia uczy się szybko. Już tak nie wyje jak wychodzę, za to jak wracam- obowiązkowo smakołyk i mizianko!!!:evil_lol:
Jest w gorsecie, więc może się bardziej ruszyć i robi rzeczy podobno niemożliwe: siada (tylne łapy proste pod sobą), troszkę chodzi, a koo robi tak półsiedząc- zawsze poza posłaniem...:crazyeye: A "powinna" nie wiedzieć nawet, że jej się chce!!! Tylko jak próbuje sobie myć pupę w kagańcu i gorsecie,:eviltong: to jej nie idzie...
:loveu: :loveu: :loveu: