Jump to content
Dogomania

semmi

Members
  • Posts

    63
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by semmi

  1. [quote name='Karolajna123']Ogólnie chyba w większości karm z marketów są kopyta itd. Przynajmniej tak słyszałam, nie mam pewności do końca.[/QUOTE] Najprawdopodobniej. Animonda Carny to też między innymi podroby, znajdzie się tam i skórę, pewnie nerki i co nieco gorszego, ale nie ma zboża - wszystko pochodzenia zwierzęcego, ze sporą zawartością czystego mięsa, za niską cenę. Koty też muszą jeść podroby oraz tłuszcz. Byle nie ZBOŻA :) [SIZE=1]Jeszcze lepsza jest Terra Felis, Grau lub Herrmans Bio, ale cenowo to już... Ale nie będę zaśmiecać więcej wątku - bo nie o tym jest.[/SIZE]
  2. Whiskas to nie najlepszy pomysł.. To mniej więcej jakby karmic kota bożem z dodatkiem skóry, kopyt itd. Polecam wysokoenergetyczną karmą suchą Acana Grasslands (ten rodzaj koniecznie) oraz puszki zawierające wystarczającą zawartość tłuszczu, np Animonda Carny - dobra jakość w stosunku do ceny (ok 10 zł za kg). Na tym napewno przytyje.
  3. [quote name='Rosiczka']Pozwolę sobie odpisać, bo trochę o psach dowodnych wiem. Niektóre lagotto potrafią mieć trudny charakter, spotykałam już na wystawach takie warczące na wszystko dookoła, które zachowywały się agresywnie do innych psów. Lagotto są też w większości przypadków psami szczekliwymi, robią hałas bez powodu. Pewnie są też takie osobniki które świetnie sprawdziłyby się w domu z dzieckiem niepełnosprawnym. Ja jednak polecałabym Hiszpańskiego psa dowodnego, lub większego Hiszpana- czyli Barbeta. Tego pierwszego tak samo strzyże się na krótko jak lagotto, temu drugiemu raczej zostawia się dłuższy włos. Zarówno Hiszpańskie Psy Dowodne jak i Barbety pracują z osobami niepełnosprawnymi. W domu są spokojne, na dworze czyste szaleństwo.[/QUOTE] Dziękuję serdecznie
  4. A co powiecie o romagnolo lagotto? Przypomnę, dom z dzieckiem niepełnosprawnym, ale aktywny :)
  5. Spokojnie... :) Mam jeszcze ponad rok czasu, przez ten czas mam zamiar odwiedźić kilka hodowli, wyrobić sobie własne zdanie. Napewnio nie szukam "na teraz" i "dramatycznie" chcąc pogodzić kilka cech. I tak każdy pies będzie miał własne, indywidualne cechy charakteru :) A reszta to kwestia naszego wychowania...
  6. [quote name='mańka_']To jak to mozliwe, ze w ogóle przyszedł Ci do głowy border? :crazyeye: Chyba nie znam bardziej pobudliwej rasy....[/QUOTE] Mańka, bordera poleciła mi osoba która od nastu lat siedzi w psach, robi przeglądy miotów itd. Ja sama na to nie wpadłam. Za małą mam wiedzę o rasach, dlatego polegam na innych. A o pobudliwość chodziło mi w sensie kłapania zębami, itd.
  7. Przy ogromie problemów jakie stwarza hodowla (im dłużej się w tym jest, tym więcej przypadków) już dawno powinna mi wyparować ona z głowy. Ale ja się głupia poświęcam:grab: ;)
  8. [quote name='klaki91']zwykła rodzina [/QUOTE] Nie jestem pewna, czy aż taka całkiem zwykła :oops: Jestem pasjonatką zwierząt, od ponad ośmiu lat zajmuję się hodowlą rasowych kotów, jeżdżę na wystawy, na krycia, także zagraniczne, studiuję wnikliwie rodowody, linie, choroby, sprowadzam nowe linie, poświęcam się w tym całą sobą, studia/pracę także wyobrażałam sobie jedynie poświęcone zwierzakom i takie wybrałam. Z psem także nie wykluczam wystaw ([U]ale napewno nie hodowli[/U]), sportów, wielu ćwiczeń, a napewno kursów posłuszeństwa, zależy co mnie najbardziej wciągnie - w każdym razie dla swoich zwierząt poświęcam cały swój wolny czas :) Mimo tylu lat (chociażby w hodowli) nie brało mi nigdy odrobiny zapału, ba, przeciwnie...
  9. [quote name='a_niusia']zaden pies nie rodzi sie dogoterapeuta i nawet starannie wyselekcjonowany szczeniak przy niewalasciwym prowadzeniu wcale nie musi sie sprawdzic w takiej funkcji. moze po prostu zdecydujecie sie na adopcje doroslego, sprawdzonego psa o stabilnym charakterze? golden to nie jest "pies do dogoterapii". to jest pies z gr VIII a grupa ta to sa psy mysliwskie. taki pies nie bedzie "mily, slodki i bezproblemowy" sam z siebie. przede wszystkim trzeba mu zapewnic odpowiednia dawke ruchu i zajec umyslowych, bo inaczej to bedzie frustrat a nie dogoterapeuta. poza tym w tym przypadku nie jest konieczny "dogoterapeuta" ale po prostu przyjaciel rodziny.[/QUOTE] Ze wszystkim się zgadzam. Ja nie szukam "bezproblemowego" psa, wręcz muszę dostawać po tyłku żeby brać się jednak mniej "kłopotliwą" rasę, a nie jakaś upatrzoną-wymarzoną, bo tyle już w życiu ze zwierzakami przeżyłam, że chyba nic nie jest mi straszne ;) Zdemolowany dom i nadpobudliwe a nawet agresywne (na szczęście tutaj kot) osobniki również ;) JEDYNE na czym mi zależy, to by pies należał do grupy, która "sama z siebie" nie powinna okazywać nie przyjacielskości dziecku, być 'cięta", bardzo pobudliwa itd. Nie szukam psa "idealnego", pluszowego misiaczka dla dziecka, pozbawionego osobowości, czy może od razu wyśmienitego psa-terapeuty! Szukam psa dla siebie, [U]z myślą[/U] o siostrze :)
  10. [quote name='dance_macabre'] Próbowałąś puszczeć dziwięk kotce? Ale serio to jak masz kota uwarzaj zarówno toller jak i golden może gonić(dla zabawy).[/QUOTE] Tak, bardzo reagowały strachem. Szczekanie, jakiekolwiek, nawet uporczywe, generalnie różne psie dźwięki je nie ruszają, bo niegdyś często jeździłam z kotami do rodziny na wieś, do psa. Totalny luz, nawet jak im szczekał pół godziny nad uchem (to taka hałaśliwa sunia ;)
  11. Z ciekawosci - na czym polegały te "nienormalności" u borderków? :oops: W takim razie porozglądam się za sunią goldena, może będzie nie za duża i delikatniejsza. Tylko boję się, że źle trafię... Ostatnio tak często słyszę o agresywnych lub innych dziwnych zachowaniach golenów, chyba popularność im trochę zaszkodziła...
  12. Głupia sprawa.. Ale chyba z powodu dźwięków jakie wydają tollerki, nie mogę myśleć o tej rasie... Szczekanie, nawet uporczywe ok, ale moje kociaste nie zniosłyby tego piszczącego "jazgotu", są bardzo wrażliwe na wysokie dźwięki :( Odsłuchałam kilka filmów z tzw "toller's scream" i przypomina mi to odgłos piszczącego kociaka/szczeniaka, nawet nie chcę sobie wyobrazić jakby reagowały moje kotki w okresie, kiedy odchowują miot :( Są w tym okresie wyłącznie na piętrze domu, mają własny zaciszny pokój/e itd, ale przecież i tak słychać, co się dzieje na dole czy przed domem. Przykład znaleziony w necie: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=1a4SDUfDJgk[/URL]
  13. Ale chyba większość borderków ma w liniach właśnie psy zarówno show, jak i pracujące? Nie znam linii mającej TYLKO linie show w rodowodzie? Jak narazie mało rodowodów przeglądnęłam, to wiadomo, więc mogłam odnieść mylne wrażenie:)
  14. [quote name='evel']A nie wiem, czy takie pytanie padło - co myślisz o dużym pudlu? Golonym na krótko, np: [/QUOTE] Muszę zerknąć na wzorzec, jakiej wielkości to mniej więcej psiaki? I pytanie, co ile trzeba je strzyc? Ostatnio znów o tym duży myślałam - i duże, ciężkie psy odpadną nie tylko ze względu na warunki... Moja siostra ma poważne problemy z chodzeniem... Duży, masywny pies może przewrócić ją prędzej (chociażby swoim "zadem") niż taki lekki 20 kg średniaczek... Siostra ma 18 lat, więc to już teoretycznie dorosły człowiek. W praktyce - dla nas jest dzieckiem... Zwłaszcza psychicznie... Nie wiem czy bordery miałyby zapędy zaganiać 1.50 m osobę, które na dodatek "nie biega", a raczej powoli się porusza, a głownie tylko siedzi? Co do Tollera - okazało się że moja "znajoma" od kotów też ma tego psa (wcześniej jakoś nie było po prostu rozmowy na ten temat) więc i ją mam zamiar dzisiaj "przepytać" na temat tych psiaków. A także Panią "z bloga". Czy kolorki mają tyko "rude?" ;)
  15. Poznałam "na żywo" dzisiaj dwóch pięknych przedstawicieli rasy border colli, umówiłam się z właścicielem na spacer po parku. Wrażliwe i mądre psiaki. Radośnie witały się z każdym przechodniem. Ciągle zastanawiam się oczywiście poważnie nad goldenem. Ale one chyba są dużo.. spokojniejsze? Nie wyobrażam sobie dużo spokojniejszej rasy, ta jest idealna... Ja po prostu uwielbiam zwierzaki z adhd, nie wyobrażam sobie chwili ciszy i nudy, te borderki też były takie wyjątkowo spokojne :oops: Już nie mam pojęcia co robić. Zaczyna mnie też coraz bardziej wciągać pomysł z agility. Gdybym tak mogła mieć dwie rasy... ;)
  16. [quote name='milagros19853201']kundelek tez fajny pies :-)[/QUOTE] Moja babcia ma cudownego kundelka Mikę. Obecnie ma 16 lat, wychowałam się z nią :) To najwrażliwsza i najbardziej pozbawiona agresji sunia, jaka znam... Ona nawet małe kaczuszki czy pisklęta kur, "brała" pod siebie, chciała się nimi opiekować... Z kundelkami jest o tyle "trudno", że totalnie nie wiemy, na jaką mieszankę trafimy, nie jesteśmy w stanie ani trochę przewidzieć jego temperamentu, rodzice i dalsi przodkowie też raczej nie byli selekcjonowani pod względem charakteru... Gdyby to był pies tylko dla mnie, byłby to napewno pies ze schroniska :)
  17. Tylko "nie bijcie" :mad: :) Dostałam też namiary na dobrego wrocławskiego hodowcę goldenów. Ma również doświadczenie w dogoterapii.
  18. Żeby tak byłoby, byłoby idealnie.. Ale zawsze chyba będą jakieś "ale" :) Chyba nie można mieć wszystkiego naraz.. Nie wiem :lol:
  19. Przyznam się bez bicia, że rozmawiałam dzisiaj z właścicielką hodowli Baritus (aussik). Będzie powtarzała sprawdzone skojarzenie psów z doskonałą psychiką, prawie cały poprzedni miot pracuje w dogoterapii z bardzo dobrymi wynikami. Ona sama również się tym zajmuje i potrafi wybrać psa z miotu z odpowiednimi predyspozycjami. We Wrocławiu są dwa psy z tego skojarzenia, może nawet dałoby się "zaaranżować" spotkanie, poznać "te geny" z bliska. Wiem, że jedna z tych osób także startuje w dogo. Tak się zastanawiam, może nie najważniejsza jest rasa, a skojarzenie, psychika rodziców (linii), socjalizacja i wiedza hodowcy, przy wyborze odpowiedniego psa z miotu? Czy czasem przy takich warunkach nie zajdzie się psa z lepszą psychiką, niż np labka/goldena z miotu od osoby, która się tym nie zajmuje, nie zna i nie selekcjonuje wcale pod względem charakteru, na zasadzie "przecież ta rasa jest taka łagodna"... Ale to tylko takie ogólne przemyślenia, każdą waszą opinię bardzo mocno biorę sobie do serca, napewno nic pochopnego nie zrobię :) Muszę wiele, wiele hodowli / psów/ ras poznać najpierw.
  20. Owczarek szkocki... Dzięki za pomysł. Troszkę poczytałam (ale opinii prywatnych właścicieli) i ponoć nierzadko zdarzają się osobniki lękliwe... Z nie do końca stabilną psychiką? :( w opisach rasy oficjalnych to pies z cudownym zrównoważonym charakterem... Czemu nie pracują w dogo?
  21. Znalazłam bardzo fajny portal - o dogoterapii, ale nie tylko. Baardzo mi się przejaśniło, fajnie wytłumaczone, zwłaszcza artykuł o wyborze psa :) Tak w skrócie, z tego co zrozumiałam: owczarki - także świetnie się nadają do dogo, bo są bardzo chętne do współpracy z człowiekiem, inteligentne, często aktywne, mocno zainteresowane światem - ale mówimy tutaj o na przykład godzinnych zajęciach, pod czujnym okiem wyszkolonego instruktora, a my jesteśmy "zwykłym" domem... Pies byłby skazany na obecność dziecka przez znacznie dłuższy czas, czasem pewnie mocniej przytulony.... A ich wrażliwość oraz próg pobudliwości jest stosunkowo wysoki. "Nowicjuszom" polecali retivery :) A także - ale to już raczej dla ludzi potrafiących wychować psa o trudniejszym charakterze - beagle. Mniej więcej już wiem co robić, tj powoli rozglądać się za hodowlami, pytać, umawiać na spotkania... Mamy dużo czasu, bo szczeniak może przywędrować do nas absolutnie najwcześniej wiosną/latem 2013, bo jeszcze kończymy dom i czeka nas ogrom pracy i zmian. Wszystkim bardzo dziękuję i nadal liczę na jakieś rady - jako laik w psich tematach jestem chłonna każdej wiedzy :) [SIZE=1]PS: Szczekać na intruzów będziemy sobie najwyżej sami[/SIZE] :lol:
  22. [quote name='evel'] Bo gwarancji 100% zdrowia chyba nikt nie da ;)[/QUOTE] Oczywiście. Wiem o tym i nawet nie śmiałabym "wymagać" gwarancji zdrowia - pies, to żywe stworzenie. Sama od 8 lat prowadzę malutką domową hodowlę kotów syberyjskich - nie raz stawałam przed trudnym wyborem, którego reproduktora wziąć, czy zaryzykować jeśli słyszałam o jakimś problemie w dalszym pokoleniu, na rzecz wspaniałego charakteru i typu... Czy "wyeliminować" z hodowli kotkę z niezbyt prawidłową psychiką czy nie... (oczywiście nigdy nie została dopuszczona do rozrodu, także ze względu na wątłe zdrowie jak się później okazało, niemalże niespotykane u sibów i oby tak pozostało!). Nigdy nie będziemy mieć wszystkiego co chcemy, nawet dobrze znając linie - zawsze może wyskoczyć "coś". Troszkę się właśnie bałam tej popularności goldenów (czy labków), ale nie zapisałam postu, aby kogoś nie urazić... Napewno wiele hodowli jest wspaniałych i rozmnaża dla dobra rasy i z głową, nie tyle byle rozmnażać... Ale fakt, natłok ilości tych psów nieco mnie przeraża.
  23. [quote name='evel']Semmi, myślę, że powinnaś zajrzeć tutaj: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/forums/619-Flat-coated-retriever[/URL] :)[/QUOTE] Dziękuję. Chyba nie ma jakiś ogromnych różnic, prócz większej aktywności flatków i może czasem większej wrażliwości? Przypadki wczesnego zachorowania na raka niestety zdarzają się, jak zdołałam wyczytać, czy ta przypadłość dotyczy także goldenków?
  24. [quote name='zaba14']Semmi masz 24 lata więc pewnie za jakiś czas wyprowadzisz się z domu, z kim zostanie pies? [/QUOTE] Dla mnie i ew przyszłej rodziny jest przygotowywane całe piętro domu (jest nawet osobne wejście), w przyszłości też rodzice nie wykluczają przeniesienia się do "rodzinnego domu" mamy, który to pozostaje w spadku. Jeśli nic się nie wydarzy, narazie więc osiadam tu na stałe :) W takim razie - skupiając się na retiverach - bardzo proszę jeszcze tylko o odpowiedź, czym (prócz wyglądu) różnią się flatki od goldenów? Jak z ich zdrowiem? A po prostu "zainwestować" w goldena z dobrej hodowli, mającej doświadczenie z dogo?
×
×
  • Create New...