Jump to content
Dogomania

semmi

Members
  • Posts

    63
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by semmi

  1. Rozmawilam z mamą. I wiecie co? Wet stwierdzil ze to guz badajac psa tylko palcami! I na tej podstawie zarzadzil operacje! Nie zbadal nawet stanu ogolnego suni :( A ona ma juz przeciez swoje lata...
  2. No wlasnie... Ten guz robil jej sie chyba przez 2 tygodnie, max miesiac. Rak tak szybko chyba nie rosnie :shake: ale weterynarz uwaza ze tozmiana ekhm, "guzkowata"... A jesli to tylko zapalenie gruczolu sutkowego, to wtedy obywa sie bez zabiegu zorumiem? Jakis atybiotyk etc? Zaczyna niepoodbac mi sie ten vet :mad: No, zobaczymy.... Czekam na tel od mamy, wtedy sie dokladniej podpytam.
  3. Powiem tak... lekarz nie powiedzial ze to rak, tylko guzek (zlosliwy badz nie). Nie wiem dokladnie jakie miala badania, czy wogole, czy vet tylko ja obejrzal... Twierdzi ze trzeba to wyciac :roll: Biobsja chyba bedzie z tego wycietego juz guzka... Kurcze, chyba zadzwonie dzisiaj lub jutro do matki i sie wypytam co oni tam wlascicwie za badania robili suczce :roll: Ale USG ra czej napewno nie :shake: Ja osobiscie myslam ze to zapalenie gruczolu sutkowego, bo guzek szybko sie powiekszal.
  4. Wczoraj wrocilam z dwudniowego pobytu na wsi... sucze zrobil sie guz na sutku :( Szybko rosnie. Moja mama byla juz z nia u weterynarza, bedzie miec zabieg... Tylko ja mam watplwosci i to powazne czy powzwolic na ten zabieg umuwionemu weterynarzowi! To jakis strasny konował :( Wiecie co powiedzial na pytanie czy to przez hormony? Ze absolutnie nie, ze hormony na dodatek CHRONIA PRZED TAKIMI RZECZAMI!!!!! :crazyeye: No i co sodzicie, czy pozwolic takiemu "weterynarzowi" (az musialam wiac w nawias :shake:) na zabieg na suni babci?? I.. czy to najpewniej bedzie nowotwor zlosliwy, czy jest szansa na wyleczenie? :( Eh... biedna sunia... mozna bylo zrobicjej od razu sterylizacje... i tak zabieg ja nie ominie.... gdzybym wiedzila ze tak bedzie, to doslownie porwalabym suczke do weta... Czy przy takim zabiegu wyciecia guzka mozna zrobic od razu sterylke??
  5. No widzisz!!!!!!! Bedzie dobrze :) :thumbs::thumbs::thumbs:
  6. O boze... biedna psinka :( Przegladam sobie do dawna jej wątek i jej maluszków, to przepiękna psinka, bardzo ją polubilam, choć niewiele na forum pisałam... Będzie dobrze, nie mozna wierzyć w to co mowią weterynarze, sama sie przekonalam. Napewno szybko wyzdrowieje :)
  7. Kurcze, byłam niedawno u babci i zaowazylam ze suczka ma na szyji jakiś guzek! :-o Wcześniej go nie miala. oczywiście pomyślałam o hormonach... Co to moze być? Jest niebolesny, pod skorą, nieduży. Czy weterynar oże "na oko" stweirdzić co to za zmiana, czy trzeba robić jakies specjalistyczne badania? :(
  8. U mnie na osiedlu tez pelno biega jakby mieszacow owczarka z jamnikiem :) To jeden z nich, suczka kumpla, zreszta juz chyba dawalam tu jej zdjecie w ogloszeniu, ale przypomne jak wyglada: [IMG]http://img143.imageshack.us/img143/6881/sunia3de.jpg[/IMG] Jest dosyć niska (duzo ponizej kolan) i dosyć długa (tutaj tego nie widać tak). a reszta to żywcem jak z owczarke ;) [IMG]http://img143.imageshack.us/my.php?image=sunia3de.jpg[/IMG]
  9. witam wszystkich. Czytam ten temat i trochę mam watpliwosći... Ja mam kotke, nie suke, moze wiec u Was jest to inaczej, ale jestem ciekawa. Qóba pisze: [QUOTE]nie wykluczalibyśmy tego jako dodatkowego źródła dochodów.[/QUOTE] Nie mam zamiaru sie wtracac do jej planow, ale chcialm się spytac, tak [B]obiektywnie [/B]czy da sie zarobić na hodowli psów? np goldenów, majac jedna sukę? Ja jka napisalam wczesniej mam kotkę nie suczkę ktora nie byla jeszcze dopuszczana, a juz na samym zaresjestrowaniu do związku, wystwawach, tstach na FelV, FIV i FIP wydlalam co najmniej 700 zl. Teraz dojdzie krycie ktore kosztuje 1000 zl, jesli sie urodza kocieta np.3 to min. wydatek 1000 zl na szepienia, badania itp. badania kotki w ciazy, USG min.300 zl, Licząc koszty i ew. zarobki (przyjmojac ze koty tej rasy kosztuja 1000zl), to wyszlo mi wyszlo mi na 0 :roll: Czy u psów tez jest tak "tragicznie"? ile kosztuje krycie np. niech bedzie tego goldena? Jakie są koszty zapisania sie do zwiazku i ile kosztuje jedna wystawa? :) nie bede prowadzic hodowli psow, zotane na kotach ;) ale jestem bardzo ciekawa... Jestem ciekawa jak bardzo i czym rozni sie hodowla psow i kotow ;)
  10. Witam ponownie Ze sterylką nic nie wskórałam. Ale sunia nie będzie miec juz chyba podawanych hormonów - niesamowcie przytyła na nich i jak by tak dalej poszlo, w końcu zniszczyłaby sobie stawy i kto wie co jeszcze :( sunia jest teraz ociężala, zawsze była szczupła, a jak tydzień temu pojechalam odwiedzić moją babcię troche sie wystaszyłam :roll: Babcia też przyznala ze to zle jest faszerowac psa hormonai i powiedziala ze nie będzie jej ich dawać. Że będzie bardzo pilnować suczki. Nie rozwiązalo to jednak całkiem problemu :shake:
  11. Moja babcia, osoba juz mocno strarsza ma 9 letnia sunię. Mały kundelek, niezwykle łagodna i posluszna. Psinka ta niestety co roku, ew.co 2 lata miala szczenięta :( Wszytskie jej szczenięta zostawaly zaraz po urodzenu usypiane. wychowala tylko 1 miot (bliska osoba znalałam im dom, jeszcze przed urodzeniem i w koncu zostaly - teraz maja 1 rok i są pciechami w swoich domkach). Od roku sunia dostaje bardzo silne zastrzyki hormonalne (takie dzialajace pół roku). I w związku tym się obawiam, czy sunia nie zachoruje od tego :( nie pytajcie, czemu sunia nie byla wysterylizowana, bo sama jestem za to wsciekla, juz brakuje mi slow... Ale taka jest mentalność na wsi. Nawet gdy proponowalam za zaplace za zabieg, nie udalo się. Strasznie mi szkoda tej psinki... Nie ma tam zlych warunkow, wrecz przeciwnie, jest kochana, spi na kanapie w domu, je mięsko bez kości i skórek... Tylko kwestia tego spojrzenia na szczeniaki, sterylizacje itp. Wiem, ze sterylizacja nie jest mozliwa (zreszta w tym wieku to nawet nie wiem czy bylaby wskazana). Zostają hormony... albo nic. Czy te hormony jej powanie nie zaszkodzą?? Czy suczki maja zdolnosci do rozodu do konca, tj. czy np.12 letna suczka tez moze zajsc w ciąże? Czy podawac jej dalej te hormony, czy lepiej probowac uwazać... nie wiem czy ja mam wogole jaks glos w tej sprawie...ale moze jest jakis inne lepsze wyscie z tej sytuaci?? Babcia juz nie chce nigdy miec szczeniąt, suczka prawie cale dnie siedzi zamknięta w domu, bo babcia boi się ze znowu moze przybląkac sie jakis pies... To nie jest normalna sytuacja :( Chyba nie ma innego wyjscia niz te hormony :-/ Czy sa one badzo szkodliwe??
×
×
  • Create New...