Jump to content
Dogomania

aburkowa

Members
  • Posts

    195
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by aburkowa

  1. Skoro drapie się za uszami i trzepie to problemem jest prawdopodobnie infekcja uszu.Zajrzyj czy nie są zaczerwienione i czy nie ma w nich wydzieliny. I idź jak najszybciej do weta bo po pierwsze jest to dla psiaka dość uciążliwe, poza tym przy takim trzepaniu głową, szczególnie u kłapoucha łatwo o krwiaka ucha

  2. [quote name='mch']moja sunia wlasnie zaczela kuracje scanomune , i mam pytanie moze dziwne , ale czy ja tą kapsułe mam jej wepchnąć do gardła tak by połknęla w całosci i juz w przewodzie pokarmowym sie to tam ma rozkladac i dzialac ?? bo ona wybitnie słodka rozgryza to dokladnie i dopiero połyka .[/quote]
    a niech sobie gryzie jak jej smakuje:lol: U psiaków, którym ciężko wcisnąć kapsułkę lub u kotów można tez ją otworzyć i wysypać na jedzenie

  3. Dzięki, nie wiem jak z mamalutami, ale chyba sobie darujemy. Młody dość drobny a ewentualne wystawianie miało być dla przyjemności a nie zwycięstw. Może kiedyś:lol:

    ryby

    Matka czasami futrzakom śledzie zielone kupuje, po ugotowaniu wystarczy wyjąć kręgosłup bo pozostałe ości mięciutkie

  4. Jeśli dodatkowe palce na tylnich łapkach wisza luźno na skórze i zdarza się, że psiak biegając po chaszczach je uszkadza to warto usunąć- zabieg drobny, zwykle starcza "głupi jaś' i miejscowe znieczulenie. Jeśli planowany jest jakiś inny zabieg,czy czyszczenie ząbków itp. w narkozie to można to zrobić przy okazji. Natomiast jeśli amputacja ma służyć tylko wygodzie właściciela to nie widzę jej celowości

  5. U niektórych niejadków sprawdziło się wrzucenie do wora z karmą 1-2 wędzonych uszu, ale nie takich jak z zoologa tylko naprawdę wędzonych(czasami można takie znaleźć w mięsnych, jak jeszcze nie wyschną to są takie fajne gumiaste i wielkie i bardzo mocno pachną)

  6. Witam,niestety z przypadkami dermatologicznymi jest tak, ze nie da się nic zdiagnozować na odległość, więc psiaka koniecznie musiałby wet zobaczyć,prawdopodobnie zrobić badania. Nawet jeśli jest to tylko sprawa pcheł to sama ich likwidacja może nie wystarczyć, zwykle trzeba dać też środek p/świadowy zeby psiak sie dalej nie uszkadzał, mozliwe, że antybiotyk. No i żadne leczenie z doskoku nie ma sensu, tylko regularne podawanie odpowiednich leków ma sens. Mozliwe, ze udało by ci się znaleźć weta, który policzyłby tylko za leki, jeśli konieczne byłoby podawanie zastrzyków to możę ktos znajomy mógłby to robić, ale tu też ważna jest regularność.W każdym razie bez porządnego zdiagnozowania się nie obejdzie
    Co do pobrania zeskrobiny, też trzeba umieć to zrobić, przy podejrzeniu chorób pasożytniczych konieczne jest wykonanie głębokiej zeskrobiny do krwi

  7. Ważne jest tylko zaświadczenie( z nr zaswiadczenia nr serii i datą wazności szczepionki) lub wpis do paszportu. w książeczce to tak tylko "ku pamięci". Kiedy psiak był szczepiony? Bo wet powinien mieć go w wykazie psów szczepionych u niego, jeśli będzie to nie powinno być problemu z wydaniem zaświadczenia

  8. Na Belcando odchowałam szczeniaczki malamuty, mimo braku dodatków żadnych problemów ze stawami nie było. Mój szef jest dystrybutorem tej karmy, do naszej przychodni przychodzi wiele psiaków jedzących ta karmę, w tym dużo ras dużych,mamy już trochę piesków od początku odchowanych na Belcando, u większości bardzo dobrze się sprawdza. Teraz moje burki jedzą co innego bo młody trochę za bardzo po niej gazował i kupska były po niej u niego za duże i za luźne, zreszta jak po wielu innych, dopiero teraz znalazłam cos co mu w pełni służy. Abra tolerowała ją świetnie. A jeśli chodzi o dodatki "na stawy" to w większosci karm są ich takie małe ilości, że nie ma co się za bardzo nimi sugerować, jeśli pies ma problemy to i tak konieczne jest podawanie dodatków oprócz karmy.Jesli ktoś szuka całkiem dobrej karmy w przyzwoitej cenie to myślę, że warto spróbować

  9. [quote name='Asti']Kulka jest już w 4-5 tyg. ciąży. Czy to nie za późno? Nie mogę jechać do Warszawy, żeby tam u jakiegoś super-weta wysterylizować moją psinę! Podróż tam trwa ponad 5-6 godz.![/quote]

    Nie jest potrzebny żaden "super wet", starczy jeśli będzie rozsądny i doświadzony i nie będzie robił zabiegu sam. W końcu sterylizuje się suczki przy cesarce a wtedy jest to dużo bardziej ryzykowne.Nie ma się co zastanawiać tylko znależźć godnego zaufania weta i ciąć jak najszybciej

  10. Abra uwielbia pociągi, nie wiem skąd to ma, chyba w poprzednim wcieleniu była kolejarzem.Sama wsiada i wysiada(wskakuje pierwsza a wysiada za mną więc w razie czego mogę jej pomóc).Całą podróż przesypia pod siedzeniem, nie przeszkadza jej tłok, co najwyżej uwala się ludziom na nogach i niech oni sobie radzą. Spokojnie zniosła podróż z Katowic do Białegostoku. Kaganiec ma wkładany do wsiadania( w końcu ktoś kogo mijamy może się psa bać) i do wysiadania, zaraz potem ludzie krzyczą, żeby psa nie męczyć. A na pytanie konduktora gdzie kaganiec wskazuję półkę(tylko jeden spytał i ta odpowiedź mu chyba wystarczyła). A Lupiszon chyba przystosowanie do podróży po mamie odziedziczył, pociągiem jechał raz jako 8 mies. smarkacz i całą droge przespał

  11. [quote name='julita104']ale w przypadku gdy pacjentka wazy 1,5 kilo to az tak zle nie wychodzi :lol:[/quote]
    No to prawie jak pół średniego kota:evil_lol:
    ale przy dogu zbankrutować można
    albo przynajmniej chwilowo obniżyć stopę życiową:lol:

  12. A Cyclonaminę dostaje? I jeśli wciąż sięwypełnia to lepiej nie ściągać zawartości strzykawką bo można nasilić krwawienie. nagrzewanie i masaż owszem, ale dopiero jak przestanie krwawić i zacznie wytrącać się włóknik, zeby przyspieszyć wchłanianie. Trudno poradzić coś nie widząc psa, ale może warto byłoby naciąć i sprawdzić czy jakiegoś naczynka nie trzeba podwiązać. A infekcji się nie bać, zawsze można dać do jamy krwiaka antybiotyk
    a propos, w poniedziałek miałam suczkę z olbrzymim krwiakie na grzbiecie, po nakłuciu prawie cała nerka krwi wyciekła, dziś ma się znowu pokazać, ciekawa jestem jak to wygląda. na szczęście właściciele nie mieli czasu przyjść od razu i już włóknik się zaczął wytrącać, więc mam nadzieję, że zaczęło sie wchłaniać

  13. A może sam głupi Jaś wystarczy? Bo dog ciut od yorka większy, to i technicznie sprawa łatwiejsza(więcej miejsca w paszczy, łatwiej głowę w razie potrzeby przytrzymać), mozna ew. znieczulić miejscowo jeśli tylko psiak będzie dobrze uspokojony.Moja pierwsza mamutka tak własnie miała usuwane kiełki, potem ja sama u dużych psów robiłam kilka razy tylko w premedykacji. A srodek do wybudzania to Antisedan, stosuje się go zwykle ze specjalnym środkie do znieczulenia(Domitor), mozna też ze zwykłą narkozą i jest pierońsko drogi.

  14. Myślę, że warto popytać o narkozę z wybudzaniem, przy tak malym piesku to i tak nieduzy koszt, poza tym zabieg szybki i nie ma potrzeby psa długo "uspionego" trzymać.czasem rzeczywiście udaje się "na żywca', ale u yorki zwykle nie tak łatwo się z ząbkami rozstają

  15. A to bardzo często u yorków sie zdarza, rzadko udaje się usunać kiełki samemu, mają zwykle bardzo głębokie korzenie i wyrywanie ich wymaga czasem pełnej narkozy, trzeba się często przy tym nieżle napocić(trochę kiełków juz pousuwałam).Jeśli stałe ząbki wyrosły ponad 1/2- 2/3 swojej długosci a mleczaki sie nie ruszają, to trzeba je będzie usunąć. psiaczki znosza to bardzo dobrze a dziąsła nawet mocno naruszone błyskawicznie sie goją

  16. My wczoraj otwarliśmy pierwszy worek Adulta, Lupiszon szalał przy misce, ale on to i trociny by wrąbał. Aburkowa, jak to zwykle po cieczce na jedzenie obrażona, a nowe wymieszane ze starym jadła tak, że myślałam, że z miska pozre, zobaczymy jak będzie dalej, tym bardziej,że trza jej będzie cos mniej kalorycznego. W każdym razie karma zatwierdzona przez kudłacze

  17. Naprawdę nie wiem czemu ten lek jest tak popularny wsród weterynarzy. Cholera niedouczeni czy co??
    Hi, hi,wetem jestem a w Pimafucorcie sie nie lubuję (choc czasem zdarza mi sie go stosować), ale może ja jakas inna jestem albo zbyt poczatkujaca?:niewiem:

  18. Ja też jestem zdania, że Pimafucort niekoniecznie, zresztą dłuzsze stosowanie maści ze sterydem obojętne nie jest. Na popękaną, suchą skóre dobra jest maść z wit.A, choć przy tak krwawiących łapkach dobrze by było, żeby to jeszcze jakis wet zobaczył.
    A u moich mamutków na przesuszone, popękane opuszki swietnie działa zwykła parafina ciekła. Abra bardzo nie lubi smarowania, więc nawet jak mi sie udało jakimś mazidłem ją wypaćkać to zaraz zwiewała-całe mieszkanie tłuste a łapy pracowicie wylizane.a w parafince wystarczy palucha umoczyć i kilka razy do opuszki poprzykadać-szybko się wchłania, natłuszcza, nawilza i bardzo fajnie uelastycznia.2-3 dni smarowania raz dziennie i łapki były jak nowe(sama mam problemy ze skóra dłoni i moczenie w letniej parafinie mi pomaga)

×
×
  • Create New...