Jump to content
Dogomania

Alsza

Members
  • Posts

    86
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Alsza

  1. Na codzień w schronisku jest 9 pracowników, ale bywają dni gdy jest nas 7-6 i w tedy jest duże obciążenie i natężenie pracy, w zimie gdy należy odgarnąć śnieg czy odbić lód, nosić w wiadrach wodę, dokładanie słomy, takich przykładów jest wiele. Jest to cudowna praca ale czasem bywa naprawdę cięźko, tródno to przekazać komuś kto spędza kilka godzin tygodniowo w schronisku. komuś kto nie przepracował jednego dnia jako pielęgniarz. Tyle wyjaśnień. Przy okazji chciałam podziękowć za ogromne serce i poświęcenie, za pomoc przy sprzątaniu i pracę z naszymi podopieczymi, wszystkim wolontariuszom. Pozdrawiam serdecznie Ewa T.
  2. Bardzo proszę bez przesady!!! Disel miał gorsze dni z powodu sąsiedztwa Hadesa, był przestraszony, obecnie wszystko wróciło do normy, jest karmiony dwa razy dziennie i dostaje tabletki na lepsze przyswajanie pokarmu.Zima dla wszystkich psów bez podszerstka będzie trudna, obtarcia na pyszczkach czy łapkach niestety będą, jest to schronisko.
  3. A dlaczego nie bierze się pod uwagę predyspozycji rasy? potrzeb psa? bilansu przyjemności? czy chodzi tylko o to by odbyła się adopcja? czy aby adopcja była udana i pies nie wrócił do schroniska. Nie oddamy statecznej staruszce pełnego temperamentu młodego boksera, bo taka adopcja nie wypali - pies wróci do schroniska z kolejnymi niepotrzebnymi doświadczeniami, a staruszka która mogła by być świetnym opiekunem dla spokojnego psa może się zrazić i nie wźąść już żadnego. Jeśli piszę że Góral nie nadaje się do mieszkania to piszę to z pełną odpowiedzalnością, zwłaszcza że wszystko wskazuje na to że nie był trzymany w domu. Na jakiej podstawie? Obserwacji!! Gdzie wypoczywa, gdzie chętniej śpi. Każdemu psu który jest pod moją opieką, poświęcam tyle czasu ile tylko mogę i zależy mi na tym aby każdy z tych psów znalazł odpowiedni dom, dlatego biorę pod uwagę przede wszystkim potrzeby psa i czy osoba starająca się o adopcje jest je w stanie spełnić. Każda udana adopcja to dla mnie sukces, nawet jeśli przyjdzie na taką czekać kilka miesięcy, nie chodzi o to by zwierze szybko znalazło dom chodzi o to by w nowym domu dożył sędzwego wieku.
  4. Cieszę się że z tą głupią ciasnotą trafiłam, i schody też mi zaliczono. Lecz jeśli chodzi o dobro psa w tym przypadku Górala który nie był trzymany w mieszkaniu to ciasnota ma duże znaczenie. a chyba chodzi o dobro psa? chyba że się mylę? Na szczęście problem chyba zostanie rozwiazany w poniedziałek, bo są osoby zainteresowane adopcją niestety nie do mieszkania - tylko do domu z ogrodem.
  5. Dlaczego nie mieszkanie? Z tego samego powodu dla którego odradza się hodowanie w mieszkaniach bernardynów, owczarków podchalańskich i wielu innych, czyli nie sprzyjające warunki np; nie każdy mieszka na parterze - chodzenie po schodach dla takiego psa to męczarnie zwłaszcza kiedy będzie starszy, kaloryfery, ciasnota. Oczywiście w imię miłości do psa POLAK potrafi, znam osobiście kochających właścicieli trzymających nowofunlanda na piątym piętrze, problem pojawia się gdy popsuje się winda i pies nie jest w stanie zejść po schodach więc załatwia swoje potrzeby na klatce schodowej - czy o takie psie szczęście nam chodzi? Czy bierzemy pod uwagą tylko nasze chciejstwo, czy może priorytetem jest dobro zwierzęcia i tzw. bilans potrzeb i przyjemności?
  6. Te zdjęcia tak naprawdę nie oddają całej urody Górala, zwłaszcza że cudowny ogon który był olbrzymią ozdobą został przycięty z powodu ,,rzepów'', co do wieku to też mam wątpliwości, wygląd zębów może o tym świadczyć, ale na stan uzębienia mają również wpływ inne czynniki np; zła karma, kamienie. Z zchownia Góral ma najwyżej dwa lata, jest bardzo kontaktowy, posłuszny i olbrzymi pieszczoch. Należy również zaznaczyć że przy swoich rozmiarach jest bardzo delikatny i przyjazny, nie znaczy to że zatracił cechy stróża potężnym głosem potrafi odstraszyć intruza. Ten kto zdecyduje się na adopcje Górala (napewno nie do mieszkania) zyska prawdziwego przyjaciela.
  7. Po pierwsze chciałam BARDZO PODZIĘKOWAĆ za pomoc, założycielce wątku i za wspaniałą opiekę nad psami, zwłaszcza ża dwa psy z czterech które ma u siebie to moi podopieczni ARRAK i RUFUS. Teraz kiedy troszke emocje opadły i jest troszke wolnego czasu zaczynam szukać swoich psów, życzę im aby nie wróciły do schroniska ale ich dalszy los nie jest mi obojętny. Wiadomość że mają się dobrze, mają wspaniałą opiekę i ARRAK dostaje nadal leki jest dla mnie bardzo ważna. Jeśli są potrzebne jakieś informacje na temat tych psów chętnie pomogę. Jeszcze raz DZIĘKUJE A jeszcze jedno Arrak i Rufus były na jednym boksie z trzema dużymi psami więc Arrak potrafi wspólżyć z dużymi pieskami.
  8. Oliwerowi naprawde potrzebna jest pomoc, gdy trafił do schroniska nie chodził, na chwile obecną radzi sobie całkiem fajnie, nawet ostatnio podskakując cały ciężar kładzie na tylne łapy i jest już bez sirodków przeciwko bólowych, dostaje leki tylko na stawy. W najbliższym czasie czekają go prześwietlenia, dopiero po tym można mówić o dalszym leczeniu. Co do charakteru, jest bardzo towarzyski, łagodny, posłuszny i chyba nie zdaje sobie sprawy ze swych gabarytów bo ostatnio jego powitania stają się coraz bardziej wylewne a co za tym idzie - bolesne. Pies mimo swej choroby naprawde zasługuje na szanse.
  9. Asiorku zapomniałaś dodać że Tygrysek niezbyt lubi panów, co przy adopcji ma duże znaczenie. Ps. dzięki za wiadomości od Giaura
  10. co to znaczy ? -od suczki która musi mieć szczenięta:crazyeye:
  11. W Krakowskim schronie przyszły pracownik ma rozmowe wstępną, gdzie jest sprawdzana wiedza na temat zwierząt (psy,koty,gołębie), następnie jeden dzień próbny, i ewentualnie w tedy podpisuje się umowe na jeden miesiąc(próbny).Kierownik za niedociągnięcia leci po premi:lol:. Psy w typie nie są wydawene nie ciachnięte, chyba że szczenie w tedy adoptujący zobowiązuje się do kastracji w póżniejszym terminie. Psy z listy i ich mixy nie są wydawane przed uprzednim sprawdzeniem warunków w jakim pies ma przebywać.Reszta zwierząt jest ciachana w miare wolnego miejsca w szpitalu.Wolontariat mile widziany. Nie pobieramy opłat za psy które idą do adopcji, jeśli ktoś daje datek dostaje pokwitowanie.Całe schronisko jest zachipowane, psy które są czasem tylko przez godzine w schronie też. Więc nadal proszę nie do jednego worka:mad: Robienie złej opini wszystkim schroniskom, bije często w zwierzęta - ktoś znajduje psa i nie odwozi do schronu bo jest tam be! a właściciel tygodniami szuka lub dzwoni do schronu. U nas dzięki dobrej organizacji pies często przebywa tyle ile trwa dojazd jego właściciela.
  12. Są schroniska i schroniska, opiekunowie i opiekunowie, wolontariusze i ....... Oburza mnie tytuł postu, nie w każdym schronisku wciskają psy, w wielu wypadkach nie wydają psów, nie każdy opiekun to idiota, wielu z nich to prawdziwi fachowcy, i to samo dotyczy wolontariuszy wielu z nich to wspaniali ludzie i dzięki im za pomoc. ale i są przypadki beznadziejne które do żadnego schroniska nie powinny mieć wstępu. Przy tej liczbie psów w schroniskach nie jesteśmy w stanie poznać wszystkich psów, najlepiej znamy te którymi opiekujemy się na codzień i niestety są to sporadyczne przypadki aby adoptujący psa, chciał rozmawiać z opiekunem. Przykro że założyciela postu ktoś wprowadził w błąd, ale mierzyć wszystkich równą miarką też nie ładnie
  13. Co do Krakowa to się nie zgadzam, psy są kastrowane nie przy okazji, tylko w miare wolnego miejsca w szpitalu schroniskowym.
  14. Alsza

    SAMOYEDY użytkowe

    GORCZAŃSKA Opowieść z N.Targu Tarnawska Riwiera z Suchej Beskidziej Wiem że w tych hodowlach samoyedy chodzą w zaprzęgach
  15. TANANA myślałam że chodzi o puchar który dostała Ajka na ringu, widocznie ja żle zrozumiałam. W katalogu nie było o nim wzmianki, za póżno zgłosiłam. A dla Ciebie i Twojej weteranki szczere GRATULACJE!!!!!!!! Co do ocen bdb. mój weteran na klubówce w N.D.M. też dostał bdb. pozdrawiam
  16. TANNANA, puchar na Krakowskiej nie był przeznaczony dla najstarszej weteranki, puchar był imienny, właśnie dla Ajki. A dlaczego? Dlatego że co roku Bura funduje rozety dla całej V Gr. na wystawie w N.T.. Jak dla mnie był to wystarczający powód, aby Ariadna ten puchar dostała.
  17. CATOWANIE samoyed nie tylko linieje, jest również pociągowcem więc ciągnie, jest bardzo samodzielny, skłonny do ucieczek, mordowania drobiu w okolicy i nie tylko. Czyli do tego wszystkiego co nudzący się Malamut. Masz jeszcze dużo pracy przed sobą i to co pisali moi poprzednicy - linka to nie jest dobry pomysł, i nie bądż zdziwiona jak któregoś ranka psa nie będzie,jest młody więc dużo szkód raczej na razie nie narobi, tylko może sam ucierpieć.
  18. Błyskotka, fotek nie będzie - piesek nie dojechał.
  19. Błyskotka, ja będe na ringu XII, jeśli aparat nie zawiedzie to będziesz miała zdięcia
  20. Alsza

    ACE - PKPR

    Azawakh Prześledziłam cały wątek i z tego co wyczytałam to ZKwP Ci nie odpowiada, PKPR bronisz, starałeś się zrobić uprawnienia, i byłeś nawet sędzią. I dalej nie czujesz się nie usatysfakcjonowany, masz jakieś wizje na temat dwóch klobów wsłópracującch ze sobą, i fajnie!!!!!!!!!!!!! Tylko żePKPR jak na razie nic sąbą nie reprezentuje, ZKwP choć mający DUŻE wady, przy pomocy młodszych i prężnych działaczy rozwija się, mało tego przodujący hodowcy wielu ras podnoszą poprzeczkę(badania) i wiele bym mogła jeszcze napisać. Tylko dalej nie wiem o co Ci chodzi?Dla mnie jesteś człowiekiem niespełnionym, piszesz że jakiś tam związek ogranicza Twoje prawa, ja myśle że masz kochanego super psa,Ty upierdliwy charakter i dlatego w żadnym związku nie będziesz się czuł spełniony.
  21. Alsza

    ACE - PKPR

    Mój champion też ma ocene bdb i też znam intery z tą oceną, a hodowlanke z ZK wcale nie jest tak trudno zrobić, wszyscy o tym wiemy. Więc pies który nie WYJEŻDZIŁ reproduktora w ZK zostaje championem w PKPR? Myślisz że ten pies jest dobry? Czy może ma takie wady, że żaden sędzie nie zdecydował się dać mu dosk. Nie mam nic przeciwko konkurencyjnej organizacji do ZK, ale organizacji która podniesie poprzeczke a nie organizacji która pozbiera odpady a taką dla mnie jest PKPR
  22. Alsza

    ACE - PKPR

    Mam znajomego który ma amstafa. w ciągu 3 lat zaliczył kilkadziesiąt wystaw z oceną bdb, żadnej dosk. co zrobił? Przeniósł się do PKPR - ma CHAMPIONA. ZK ma swoje wady, PKPR mnie powala.
  23. Jakie to szczęście że wszystkie polskie malamuty i husky biegają w zaprzęgach. ilość tych psów na wystawach i ogromna ilość bez papierowców pozwala nam oglądać zaprzęg za zaprzęgiem. Chyba MORTIKA mało widziałaś skoro twierdzisz że tylko wśród samków są tylko wystawowce. Bądż obiektywna i odpowiedz ile z tych psów widziało kiedyś szelki czy zprzęg. można nie lubić jakiej rasy ale obiektywnym i taktownym być wypada!!!!!!!!
×
×
  • Create New...