Incunabula

Chłopak się wyliże, nie mam wątpliwości :) . [IMG]http://i50.tinypic.com/2qlwoxz.jpg[/IMG] Muki sobie odpoczywa na kocyku, Dudek go zaczepia do zabawy, ale Muki jeszcze jest niewyraźny :-( .

Muki wczoraj się rozchorował :-( . Wymiotował całą noc, co się napił to zaraz zwrócił. Żółć zmieszana z pianą. Miał bardzo nieprzyjemny zapach z pyska i zrobił się strasznie osowiały. Do południa jeszcze szalał z moim Dudkiem, był bardzo wesoły a potem jakby inny pies. Leżał zawinięty w kocyk. Pognałam do weta, wet zrobił badania krwi pod kątem wątroby i nerek. Ale wyniki były ok. W końcu stwierdził zatrucie, w ogóle powiedział, że Muki z powodu tej nieszczęsnej żuchwy jest dużo bardziej narażony na infekcje, bakterie i inne syfy (aczkolwiek jak to się ma do tego zatrucia to nie wiem :roll: ). Zęby obejrzał, powiedział że przydałoby się RTG (ale tego już nie robiłam, bo chciałam się skonsultować z Wami, wet powiedział że to nie jest rzecz pierwszej potrzeby) i że po RTG można coś zadecydować. Muki dostał antybiotyk w zastrzyku i jeszcze tabletki na receptę. No i przymusowa głodówka na dziś. Muki został też zważony, waży 5,75 kg, a wydawał mi się dużo cięższy :razz: .

Jak pani do mnie zadzwoni to przypomnę jej o odesłaniu ankiety :) .

Owszem, podlega. Ale zanim do mnie trafił, zaznaczyłam, że ogłoszeniami i adopcją w sensie technicznym zająć się nie chcę i nie mogę. Zwłaszcza, że mam ostatnio wystarczająco dużo własnych problemów. Nie, ankiety nie mam. Ktoś musi zadzwonić do tej Pani i poprosić o odesłanie ankiety. Telefon znacie :) .

Pani mówiła mi, ze wypełniła ankietę. Aczkolwiek ja wielokrotnie podkreślałam, że Muki jest u mnie na DT tylko, i że nie znam się na adopcyjnych procedurach. Oraz, że to nie ja będę zajmowała się adopcją :shake: . Komu tak naprawdę podlega Muki??? Ja go tylko u siebie przechowuję :shake: . Głupio byłoby zmarnować szansę na domek, zwlaszcza, że idą święta, potem Sylwester, będzie długa przerwa :roll: ... A ja w tym czasie będę 250 km od Wrocławia...

[quote name='xmartix']ok, wymieńmy sie telefonami jak coś, mój nr 668-980-123[/QUOTE] Mój to 782-157-565. Jak będę dokładnie wiedziała czy sobota czy niedziela to dam znać.

[quote name='xmartix']ja jestem na miejscu :) jak coś[/QUOTE] Ooo, super! To Cię zmolestuję o pomoc, bo to mój pierwszy tymczasowicz i jestem przejęta niesamowicie, a chciałabym żeby wszystko dobrze wypadło :) :) . Teraz pozostaje zaciskać mocno kciuki i wysyłać pozytywną energię, żeby Mukol podbił serce Pani z Rudy, tak jak podbił moje :) .

Pani mówiła mi, że ankietę wypełniła. Kurczę, ja się nie znam na adopcjach "od kuchni", któraś z Was musi te papierkowe sprawy załatwiać... Malwi, będziesz w weekend we Wrocławiu? Bo Pani chciała przyjechać wtedy po Mukiego...

Pani się odezwała i jak dobrze pójdzie to przyjedzie w niedzielę :multi: ! A to nie koniec dobrych wieści, Muki polubił się z moim Dudkiem, może do miłości to jeszcze daleko, ale bawili się dziś razem cały wieczór :loveu: ! Malwi, myślę że czarne indiańskie będą super ;) .

To jak się nie odezwie do jutra, to chyba trzeba będzie do niej zadzwonić? Pani w rozmowie ze mną była zdecydowana na Mukiego..

[quote name='Malwi']jaki kolor był uzgodniony bo już nie pamiętam ? czerwony czy niebieski ? a może czarny w ten indiański wzorek co teraz ma ?[/QUOTE] Czarny albo czerwony :) :) :) . Czy odezwała się Pani z Rudy? Dziś na spacerze zaczepiła mnie kobitka, jej córka przeprowadziła się do domku z ogródkiem i chce przygarnąć suczkę, no ale Muki wpadł jej w oko, więc miała zapytać córki co powie na kastrata ;) .

Mukol chodzi na smyczy, spuściłam go jedynie w okolicach Odry, gdzie chodzę z psami na dalsze spacery. To tereny gdzie nie ma żadnych zabudowań ani ludzi, oprócz pojedynczych wędkarzy, a i tacy o tej porze roku zdarzają się sporadycznie. Nawet psiarzy tam się rzadko uświadczy.

Goniu kochana, czy mogłabyś do mnie zadzwonić w wolnej chwili :) ? Miałam telefon od Pani, która interesuje się Mukim i muszę Ciebie spytać o parę rzeczy :) .

[IMG]http://i48.tinypic.com/5oax6r.jpg[/IMG] Mukolec z profilu :loveu: . [IMG]http://i50.tinypic.com/2nc1hkh.jpg[/IMG] Mukolec en face :loveu: .

[quote name='gonia66']Bogusiu...czy jesli damy na ten cel pieniazki, bylabys w stanie udac sie z tym zepsutym zębem MUkiego do weta zeby cos poradzil????[/QUOTE] Jasne, że tak. Właśnie miałam pisać, że chcę go jutro zabrać do weterynarza na oględziny.

Aaa, ta Pani już się nie odezwała do Was? U mnie cisza :( . Szkoda, że tak wyszło...

Hehe :) No kochać niestety to się jeszcze nie kochają. Na pewno jest lepiej niż na początku, ale awantury jeszcze się zdarzają. [img]http://i46.tinypic.com/11h71as.jpg[/img] A tutaj Mukolec na spacerku nad Odrą. Muki jest bardzo grzeczny, cały czas pilnuje się mnie lub moich psów, nie odbiega daleko. Dzisiaj mimo zimna mieliśmy szaleństwo na spacerze, młody uwielbia biegać :) :) .

Odnośnie Pani, która chciałaby zobaczyć Mukiego to najlepiej do mnie bezpośrednio na telefon, 782-157-565, ponieważ ja teraz rzadziej siedzę na Dogo i nie ze wszystkim mogę być na bieżąco :oops: .

[img]http://i46.tinypic.com/28arjbb.jpg[/img] Muki i Myszka, jak widać, jakoś się polubiły :wink: . Jeszcze tylko z Dudkiem ma kosę, ale to faceci, więc to normalka.

[quote name='xmartix']Incunabula, może Ci jakoś pomóc?[/QUOTE] Rozstałam się z facetem, dzisiaj się wyprowadził :( . To się wszystko tak nagle stało... Nie wiem, jestem bardzo rozbita. Szukajcie Mukiemu domku, żeby jak najszybciej coś znalazł. Bo ja miałam jak najlepsze chęci, ale to na mnie tak nagle spadło... Nie jestem w stanie mu dać miłości, której Muki bardzo, bardzo potrzebuje. Musi priorytetowo, jak najszybciej znaleźć dobry DS. To jest kochany pies, ale trafił do mnie w złym okresie, nie chcę żeby na nim się to odbiło :( .

[IMG]http://i46.tinypic.com/4l3yu0.jpg[/IMG] Trudno mu zrobić zdjęcie, bo jak widzi, że się zbliżam z aparatem to leci się witać.

Jest jakiś odzew w sprawie tych DS? Przepraszam, będę odzywać się rzadziej. Mam powazne problemy osobiste :( .

[quote name='darunia-puma']oj chłopaku świrujesz pawiana ...... ty się uspokój i poprzytulaj się z rodzeństwem a nie ważniaka stroisz pięknisiu!!!![/QUOTE] Dogadają się, wyjścia nie ma. Ale z niego przytulak swoją drogą :angel: . Czego to on nie zrobi dla 5 minut głaskania. Kochany jest :loveu: .

[quote name='xmartix']one muszę być tak samo traktowane, nie że Mukol na łóżku, a one na podłodze, albo wszystkie na łóżko albo żaden, a na pewno nie Mukol, bo to dom tych piesków, one były pierwsze.. Mukiemu to tak nie będzie przeszkadzać, kwestia ustawienia w stadzie[/QUOTE] Z tym, że nic na siłę... Ja ich do siedzenia na łóżku zmuszać nie będę. Nie robię paniki, bo tak naprawdę jest u mnie od wczoraj, więc wierzę, że to kwestia czasu. Myślę, że to faktycznie kwestia "obrażenia się". Chcę żeby zarówno moje psy jak i Muki czuły się komfortowo :) .

W Poznaniu bez problemu weszłam do Bazyla. Z tym, że mam małe psy, więc trudno mi powiedzieć jak zareagowaliby na duże. Do moich obsługa była bardzo przychylnie nastawiona :) .