Jump to content
Dogomania

o_lusia

Members
  • Posts

    30
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by o_lusia

  1. Sznury są atrakcyjne, ale...nie macie później problemów z wyciąganiem kawałków sznurka z drugiej strony psa? Bo ja z tego typu zabawek musiałam zrezygnować w obawie o Bertusi jelitka....
  2. ...czy mi się zdaje czy tego biednego psiura obrobili w jakimś Photoshopie i dokleili mu jakieś "straszne" zęby???!!!! aż dziw,że nie dorobili plam krwi na paszczy.... :o
  3. Wg mnie nie ma sensu zmiana karmy na droższą, jeśli tą zjadały chętnie i im służyła....jesli było ok, to ja bym już przy tym została. A extra pieniądze można wydać na jakieś fikuśne smakołyki dla piesków - albo dla siebie. Mam coraz mniej zaufania do suchych karm - mam nieodparte wrażenie,że wysoka cena sprawia,że wydają się takie dobre, a nie rzeczywista zawartość...Najfajniej byłoby gdyby zrobić laboratoryjne badania kilkunastu popularnych karm, i przekonać się czy rzeczywisty skład odpowiada temu co na etykietce....Ciekawe, ile takie badania by kosztowały...
  4. Isacz, widzę już w kolejnym wątku,że jesteś zwolenniczką karmienia naturalnego. Ja też. Siedzę dziś od rana w necie i szukam wytycznych co do karmienia psa - ile białka itd. np. na 1 kg masy ciała psa średnioaktywnego. Prawie nic nie znalazłam, tylko 2 strony z tygodniowym menu, ale nie podali tam dla jakiego psa to menu!!! Szału można dostać.... Czy Ty, albo ktoś z forumowiczów ma takie info i mógłby się z nimi tutaj podzielić? Poszukam jeszcze na polskich stronach, ale zwątpienie mnie ogarnia....
  5. Berta jadła przez chwilę Chicopee ( tą z chondroityną) a potem wet. polecił mi Royal Canin Osteo&Digest - taka karma weterynaryjana dla psów z problemami m.in.stawowymi. Dostałam najpierw próbki tej karmy i w porównaniu z Chicopee Berta je po prostu pochłaniała - myślałam - o,lepsza karma dlatego chętniej ja je. A teraz dochodzę do wniosku,że po prostu tak jej smakowało,bo była inna,anie lepsza - po kilku dniach jadła ją z taką samą ochotą ( tzn. tak sobie) jak karmę wcześniejszą. Zastanawiam się tylko,czy ta karma weterynaryjna nie ma za dużo wit.A - 3 x więcej niz w innych karmach - będę dziś na naświetlaniu Bertusiowego kolanka to się spytam lekarza ( okazało się po wizycie u dr Sterny ,że to nie biodro ale kolanko jest popsute). A wczoraj kupiłam 2 świńskie nóżki (miały być kurze ale nie było) i ugotowałam je z warzywami - dziś rano polałam bercie suchą wywarem i odrobiną oleju z pestek winogron - zjadła co do ziarenka! To chyba kwestia tego wywaru, bo z samym olejem nie wcinała tak chętnie. Polecam. A na kolację będzie ryż z warzywami i rozparcelowaną nogą - pewnie radość będzie wileka po 6 tygodniach niejedzenia mięsa....
  6. Witam ponownie. Jeden z weterynarzy powiedział mi,że najgorszą metodą karmienia psa jest mieszanie - tzn. np. rano "sucha" a wieczorem "domowej roboty".... - że to rozregulowuje psu żołądek z racji na różnice w sposobie trawienia tych pokarmów.Szczerze mówiąc nie chce mi się za bardzo wierzyć,żeby to było aż tak szkodliwe - to trochę tak jak z tymi modami na specjalne łączenie pokarmów w dietach ludzi - masa ludzi je "mieszane" i co najwyżej dłużej trawi lub tyje. Ale z tego co tu czytam to większość z Was karmi pieski metodą "mieszaną"....! I jak sądzę wychodzi im to na dobre? Moja Berta od ponad miesiąca je tylko suchą, ale zjada mniej więcej połowę dziennej dawki ( nie chce więcej), trochę schudła(co prawda miała zalecenie schudnięcia,ale jak dalej będzie tak jadła to schudnie za bardzo).Kusi mnie ,żeby zacząć dawać jej coś "na mokro" - a nie tak rygorystycznie samo suche. Czy możecie rozwinąć temat "mieszanego jedzenia"??? Co sądzą o tym Wasi weterynarze?
  7. Słuchajcie,dzwoniłam do warszawskiego ZK i powiedzieli mi,że NIE MOŻNA wejść z psem,który nie będzie wystawiany....już nie wiem,czy mam ryzykować i brać Bertę, bo jadę ze znajomymi i jak mnie cofną, to będę musiała siedzieć pod bramą i czekać aż moi znajomi się nacieszą wystawą....a tak bym chciała zabrać Bertusię, chciałam ją pokazać hodowczyni itp.....Niestety nie mogłam jej wystawić, bo Berta kuleje (podejrzenie dysplazji - dziś jedziemy do dr Sterny na ostateczne konsultacje). CO ROBIC????? :o
  8. Gratuluję sukcesów wychowawczych...i cierpliwości. p.s. trzymam kciuki za Francuzów dziś wieczorem
  9. Berta róznie reaguje, czasem szczeka a czasem ucieka , ale ostatnio kupiłam nowy cichutki odkurzacz i zrobiłam eksperyment - odkurzyłam Bertę!!! Ona jest wiecznie zakurzona, bo tarza się z lubością w piachu przed domem i nigdy nie jest taka ślicznie biała jak bulki "z miasta" - a ten odkurzacz- rewelacja. Teraz odkurzam ją raz w tygodniu .
  10. Ja znalazłam mąkę razową zwykłym spożywczaku - tyle ,że stała przy tzw."zdrowej żywności"... A co do czekolady, to mam smieszną anegdotę: Przed świętami wracałam z zakupami do domu i w kuchni przy rozpakowywaniu siat zauważyłam,że mam tylko 1 czekoladę, a kupiłam 2...Zauważyłam,że siatka jest rozerwana więc czekolada pewnie leży na podwórku.Wybiegłam szybko, bo była tam również Berta. Cała akcja trwała może 2 minuty, wystarczyło to Bertusi żeby pożreć CAŁĄ czekoladę mleczną wraz z papierem i prawie całym sreberkiem. Nic jej po tej czekoladzie nie było....
  11. Zrobiłam ciasteczka tuńczykowe, smakują owszem, ale to nie jest ta ekstaza i szaleństowo w oczach co na widok czekolady albo ciastek...
  12. Taaak....Bertę uczyłam siadać za smakołyk, i tak jej się to zakodowało,że na wystawie,kiedy trzeba było stać i pięknie się prezentować Berta widząc suchą kiełbaskę w mojej drugiej ręce natychmiast usiadła. I to tyłem do sędziego. To był jej stały numer wystawowy.... A PRZEPISY SUPER-DZIS BIORE SIE DO PIECZENIA!!!! CIEKAWE CZY TO PACHNIE JAK SIĘ PIECZE :lol:
  13. a teraz wygląda tak... skubana lubi dużo siedzieć i myśleć....
  14. I'll do my best.... może cos urodzę na dniach...mam w głowie parę pomysłów.... :evilbat: ...a to Bertusia w wieku 3 miesięcy ( to było 4 lata temu....)
  15. A ja żałuję,że Berta jest taka małoprzylepna, chyba zbyt surowo ja wychowałam :( . A może to dlatego,że ta nóżka jej dokucza i boli :cry: ... A oto mrożący krew w żyłach pies kołderca.... P.S. więcej rys. o Bertusi na razie nie mam (mam rysunek kolegi o zak łopotanym bulku i uciekającym kocie), bo ciągle mam coś innego do roboty a rysowanie leży odłogiem :evilbat: . Ale jak wam się podoba, to może mnie to podkręci do dalszej "tfurczości".
  16. Berta rzadko spi na podusi....Kiedyś rygorystycznie jej zabraniałam, teraz Berta po prostu woli spać u siebie - i niestety czasem jak mam doła i chcę ją wziąć do łóżka, to wierci się i w końcu idzie spać do siebie... :( Mam jeszcze jeden komiks o niej, nawet lepszy wg znaojomych, ale tam w tle pojawiają się dresiarze i słowo na "k"( ale mało czytelne :wink: ), więc nie wiem czy mnie moderator nie przegoni....MOGĘ????
  17. Tak, moje ( a raczej mój). Chodziło o to,że Berta co najwyżej sni o jatkach, a tak naprawdę to nawet misia nie rozpruła żadnego ( kanapa to co innego... :evil: )
  18. Udało się!!! Wrzuciłabym na stronę więcej zdjęć, ale webmajster nie chce mi się kurcze uruchomić więc muszę coś innego wykombinować..... P.S. Niech tylko nikt nie pomyśli,że promuję jakąś przemoc. Berta mieszka z 2 kotami ( ciągle tymi samymi) :)
  19. Tufi, wielkie dzięki za wstawienie zdjęcia. Sprawdzę zaraz,czy zdjęcie pojawiło się w galerii (grupa3), bo wczoraj tuż po wysłaniu foty jeszcze go nie było. A teraz nastąpi próba wklejenia mini-komiksu o Bertusi...
  20. Rozumiem,że mogę podłączyć tylko zdjęcia z rozszerzeniem .tif lub .bmp, bo tam jest napisane "złe rozszerzenie:.jpg, itp......."???Podłączyłam gif-a, napisało mi,że zdjęcie zostanie sprawdzone, teraz pewnie przyjdzie info,że złe rozszerzenie :evil: ...jeśli w ogóle przyjdzie.chyba jestem mało cierpliwa :evilbat:
  21. Alojzyna, jesteś kochana, dzięki. Bałam się op....,że ktoś znów pyta o to samo!!!! A od 2 dni gorączkowo walczę z tym tematem :oops: , a praca leży odłogiem...Będę próbować. Całusy od Berty....
  22. Nic nie rozumiem...zarejestrowałam się na stronie http://www.galeria.ipto.info licząc,że będę mogła wrzucić tam zdjęcia Bertusi, a tam nic nie można zrobic...nie widzę żadnej opcji w stylu "dodaj swoje zjęcie" ani nic :o czy ja jestem taka głupia? po co się rejestrowałam, skoro po zalogowaniu mam takie same możliwości co bez logowania? czy ktoś mi może pomóc??? Bardzo bym chciała pokazać tu Bertusię, ale nie wiem jak. Myślałam,że jak ją tam "wsadzę" to potem "podepnę" jej fotkę z tamtąd...bo rozumiem,że foty prosto z kompa nie da się wstawić? a jak to zrobić, żeby pokazywało się zdjęcie, a nie link do zdjęcia? help pliz, szukałam po forum "jak wstawić zdjęcie",żeby nie powtarzać pytania, ale jak znjaduję wątek , który ma 98 stron to nie jestem w stanie przejrzeć ich po kolei żeby znaleźć przepis na wstwienie zdjęcia....kurde, ale jestem zła na siebie,że taka dupa jestem :evil:
  23. Moja Berta waży 23 kg, i wg mnie wygląda b. proporcjonalnie,a weterynarze mówią że to "grubaska". Chyba nie widują wiele bullków i stąd ta ich opinia. Jak była mała, to wszyscy biadolili,że ona taka delikatna budowa- w ocenach też miała taką opinię. Teraz już zmężniała i ma niezłe mięśnie- ale 23 kg to chyba niedużo???
  24. A ja z gotowanego (makaron/ryż + warzywa+ wołowina) przeszłam na suchą - Royal Canin Osteo&Digest - w związku z jej biednymi zwyrodnionymi stawami....Berta nie jest specjalnie zachwycona i na razie zjada mniej niż powinna, ale pewnie liczy,że to tylko moja chwilowa fanaberia i czeka na powrót mięsnego obżarstwa. Ale odkąd je tą karmę zniknęły jej czerwone plamy na brzuchu i pachwinach, które miała prawie non stop w różnym stopniu czerwoności.Myślę więc, że jej służy....
  25. Właśnie dlatego nie chcę oczerniać hodowców, bo myślę, że to nie jest ich wina- że nie "zataili" choroby. Po prostu ten egzemplarz (wybacz Berta,że tak cię nazywam) tak miał i już - jedyne co mogę zrobić to leczyć i nie rozmnażać, bo myślę, że ryzyko "obciążonych" szczeniaków jest większe, niż gdyby Berta była zdrowa. Nie będę przecież robić badań genetycznych ( czy w ogóle można takie zrobić w Polsce?) żeby stwierdzić, czy geneza jest genetyczna, czy np. mechaniczna- tzn. np. za dużo skakała itd... Zamieściłam post raczej jako ciekawostkę a nie atak na hodowców - czy ktoś z Was ma takiego bullka chorego na stawy? Ja jeszcze nie spotkałam.
×
×
  • Create New...