Jump to content
Dogomania

BeataG

Members
  • Posts

    2330
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by BeataG

  1. Bo tylko zagraniczni wystawcy mogą płacić na miejscu, a jednak większość psów jest czeskich lub słowackich (słowackie nie są uważane za zagraniczne).
  2. Czasem trzeba wysłać drugą stronę (np. przy zmianie właściciela) i na takie wypadki musi być na nią miejsce w formularzu. Ja zawsze wysyłam 2 strony, bo na drugiej mam dopisanego współwłaściciela. Ale jeśli druga strona jest pusta, to ja bym nie wysyłała.
  3. [quote name='Shaluka']Super, dzieki wielkie! Ceny maja gorsze od naszych... Ech, gdyby nie sedziowie, wogole bym nie jechala. :roll:[/QUOTE] No faktycznie, ceny poszły ostro w górę. Jak ja wystawiałam psa w Wilnie (grudzień 2006 i marzec 2008) to cena w drugim terminie była taka, jak teraz w pierwszym. Ale nadal plusem jest to, że jedziesz raz i masz 2 wystawy.
  4. Nie, CACIB przechodzi na Twoją sukę automatycznie, za parę miesięcy dostaniesz potwierdzenie.
  5. Nie przejmuj się, przecież i tak do zgłoszenia załączyłaś kopię rodowodu, domyślą się. A jeśli nawet nie i jeśli będziesz miała błędnie wpisany nr rodowodu na karcie oceny, to po ocenie poprosisz o sprostowanie w sekretariacie.
  6. Można wysłać, zanim się dostanie. A nawet trzeba, bo na dyplom Interchampiona czeka się tyle samo, co na potwierdzenie CACIBa albo nawet dłużej. :evil_lol:
  7. Potwierdzenia CACIBów idą z Belgii do krajowych organizacji kynologicznych (organizatorów danej wystawy) i dopiero te je rozsyłają zainteresowanym. Przeważnie czeka się ok. 6-9 miesięcy. Mój pies też pierwszego CACIBa zdobył w Krakowie i z całą pewnością dostałam potwierdzenie dopiero po Nowym Roku (w jednej kopercie z potwierdzeniem za Warszawę, która była 3 tygodnie później). A rekord pobiły CACIBy z Wilna, na które czekałam prawie rok.
  8. Owszem, koleżanki pies robił rok temu samymi klubowymi i specjalistycznymi, nie ma wymogu międzynarodówki przy Mł.Ch. Czech (w Czechach klubowa daje mały CAC, a nie tak jak u nas duży).
  9. Edytować posta się nie da, więc jeszcze dopiszę, że coś takiego jak numer rejestracyjny funkcjonuje tylko w Polsce, więc z całą pewnością na żadnych formularzach zagranicznych go nie wymagają, bo jeszcze póki co za granicą specjalnych formularzy dla Polaków nie ma. ;)
  10. Shetanka, pytanie było o normalną sytuację, a nie o wypadki szczególne. Rodowód w nostryfikacji też ma numer (ten zagraniczny) albo wpisuje się PKR w przygotowaniu tak jak i u nas. Chyba logiczne, że jak pies numeru rodowodu jeszcze nie ma, to go nie wpiszesz.
  11. [quote name='aga616']szukałam, szukałam i nie znalazłam takiego tematu zgłaszam mojego kundla do brna i presova i mam pewne wątpliwości: - czy "reg.number" to numer rejestracyjny czy nr rodowodu? w formularzu do brna wpisałam nr rodowodu, stwierdzając, że co ich obchodzi nasz nr rejestracyjny..ale.... w formularzu do presova jest pozycja "reg.number" ale także "stud book" (=księga stadna =nr rodowodu???) czu ktoś doświadczony mnie oświeci?PLIZ[/QUOTE] W rubryce "stud book" wpisujesz NAZWĘ księgi rodowodowej, czyli "PKR", a w rubryce "reg. number" NUMER RODOWODU i tu możesz albo jeszcze raz wpisać "PKR" albo te 3 literki pominąć, w zależności od długości rubryki.
  12. Iwona, ogromne GRATULACJE! [SIZE=1](To ja już wiem, czemu Casy na treningach nie było.)[/SIZE] :eviltong:
  13. Irviers, dzięki! I dla Ciebie również GRATULACJE. :)
  14. No to ja się też pochwalę (mój pies pojechał do Nitry z hodowcami, a ja mam wieści smsowe) - Wermut Dart wczoraj 2. i Res.CAC, a dzisiaj CAC i CACIB, i tym samym skończył Interchampionat. Piękny prezent mikołajkowy mi chłopak zrobił. :) :multi: Jego siostra, Wiktoria, wczoraj i dzisiaj CAC, CACIB i dzisiaj również BOB. Ona też (już wczoraj) skończyła Interchampionat. :)
  15. Do nas przyszło wczoraj, ale poczta zagraniczna przychodzi do Warszawy, a dopiero stąd jest rozsyłana dalej, pewnie do Was dojdzie po weekendzie.
  16. [quote name='PATIszon']No tak. Cala masa ludzi po podaniu sedalinu przezyla szok, bo ich pies usnal jak po narkozie...... tylko ja tu nie widze powodu do szoku, bo tak sedalin ma dzialac wlasnie.... :niewiem: I stad biora sie zle opinie o tym leku.[/QUOTE] Akurat nie takie sytuacje miałam na myśli, tylko takie, gdy pies właśnie nie zasypia, ale jest otępiały, ma zaburzoną motorykę, a na strzały jak najbardziej reaguje i to nawet bardziej niż bez leku - jak było w przypadku Wampira (pies zginął pod kołami samochodu właśnie dlatego, że był na sedalinie. A weci najpierw powinni sprawdzić, jak ten lek będzie działał na danego psa, zanim dadzą go do samodzielnego podania w domu. I powinni uprzedzać, że po podaniu sedalinu nie wychodzi się z psem na spacer, dopóki lek nie przestanie całkiem działać, czyli w skrajnych przypadkach nawet ok. doby.
  17. Jeśli pytasz o Oxazepam, to trzeba go zacząć podawać kilka dni wcześniej. Emil dostaje 3 tabletki 1 raz na dobę ok. 1-2 godzin przed wieczornym spacerem. Waży 33 kg, czyli mniej więcej 1 tabletka na 10 kg wagi psa. W razie potrzeby można powtórzyć dawkę najwcześniej po 8 godzinach. Ja daję raz dziennie przez cały okres świąteczno-sylwestrowy, w samego Sylwestra i w Nowy Rok 2 razy (mniej więcej co 12 godzin).
  18. Mój Emil dostaje Oxazepam. Żadnego otępienia - wręcz przeciwnie, jest nawet bardziej ożywiony niż normalnie. W domu na dźwięk strzałów zaledwie siada i patrzy w okno, nie trzęsie się, nie dyszy, nie próbuje się chować pod meblami itp., jak to jest bez leków. Na spacerach nie spyla, gdy jest luzem (muszę go puszczać, bo na smyczy się nie załatwi) ani nie wyrywa mi rąk, gdy jest na smyczy, reaguje na komendy, na smakołyki. W przypadku większej liczby psów w domu trzeba tylko uważać, żeby nie doszło do awantury, bo Oxazepam usuwa hamulce społeczne i taki piesek, który jest niżej w hierarchii, może próbować podskakiwać do tego, który jest wyżej.
  19. Toteż nic nie pisałam, że masz nie podawać, domyślam się, że masz z tym lekiem doświadczenia i są one pozytywne. Ja tylko protestuję przeciwko sprzedawaniu tego leku każdemu właścicielowi psa, który przyjdzie do weta po "coś na sylwestra", każdemu jak leci. Bez poinformowania o skutkach ubocznych, bez kontroli. Leki używane do narkozy powinny być stosowane pod ścisłą kontrolą, a przynajmniej przy założeniu, że w czasie działania leku nie może się psu stać krzywda, czyli tak jak napisałam wcześniej - pies nie wychodzi z domu i zasypia. Dowcip polega na tym, że strzelanina jest nie tylko w sylwestra o północy, więc otępienie psa na kilka godzin nie wystarczy. No i nie ma gwarancji, jak długo u danego psa lek będzie działał, zwłaszcza jeśli dostaje go po raz pierwszy, u niektórych działanie leku może się przeciągnąć nawet do doby i co - nie wyjdziesz przez ten czas z psem na spacer? Aktywność a wrażliwość na bodźce to są dwie zupełnie różne rzeczy, a jeśli interesuje Cię skąd dr Iracka wie o tym, że sedalin wzmaga wrażliwość na dźwięki, to zapytaj ją o to, mogę podać Ci numer komórki. Mnie ta informacja nigdy nie była potrzebna, więc nie pytałam, mam do niej zaufanie i uwierzyłam na słowo. A co do skutków ubocznych sedalinu, o których właściciele psów nie zostali przez wetów poinformowani i przeżyli szok, to trochę za dużo tego jest w necie, żeby można to było zlekceważyć.
  20. Nie napisałam, że wzmaga aktywność, tylko wrażliwość na bodźce słuchowe, a to jest zasadnicza różnica. Sedalin można podać psu, który w czasie działania tego leku nie wychodzi z domu i zasypia. W przeciwnym razie upośledzona lekiem motoryka plus zwiększona wrażliwość na bodźce słuchowe, dają opłakane skutki. Bo pies jest otępiały, ma problemy z poruszaniem się, a jednocześnie słyszy wszystkie dźwięki jeszcze głośniej niż bez leku. Ja mam psa z bardzo silną reakcją na strzał (Emila), od 3 lat dostaje w okresie sylwestrowym leki, ale nie sedalin, tylko leki o działaniu przeciwlękowym. Bo u niego to nie jest kwestia przespania samego sylwestra, tylko pies musi jakoś funkcjonować, wychodzić na spacery, załatwiać się, przez te 3 tygodnie, kiedy w każdej chwili można się spodziewać kanonady.
  21. Info od dr Irackiej, tudzież paru innych dokształconych wetów. P.S. Pamiętasz historię Wampira? Był wtedy właśnie na sedalinie - pierwszy i, jak się okazało, ostatni raz w życiu. :(
  22. I bardzo źle, że sprzedają bez problemu. :( Na wiele psów sedalin nie działa nasennie, tylko ogłupiająco, a że przy tym [B]wzmaga wrażliwość na bodźce słuchowe[/B], to resztę możecie sobie dośpiewać... :(
  23. I właśnie dlatego masz za mało danych do wyciągania jakichkolwiek wniosków. O reakcji mojej i innych osób też nic nie wiesz...
  24. [QUOTE]Ale że Monię wywalili za napisanie o tym na blogu[/QUOTE] Nie, nie za to, że napisała o zajściu na blogu. Sorry, znasz sprawę tylko z tego, co zostało napisane tu i tylko jednostronnie, stanowisko Moni znasz też tylko z tego, co napisała tutaj, to za mało na wyciąganie takich wniosków.
×
×
  • Create New...