Jump to content
Dogomania

Ewa_

Members
  • Posts

    238
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ewa_

  1. Cześć, Miałam już najpierw kundelka - znajdkę był z nami 15 lat a następnie ON z lecznicy - wziętego jako chory bardzo (zresztą napisałam o mojej psicy na forum też, wątek Schroniskowce). Na początku nikt się nie chciał zgodzić, uważano ten pomysł za szaleństwo a ja ich przekonałam. Mimo, że nie było osoby uważającej, że to dobry pomysł. A z czasem wszyscy psice bardzo pokochali. A ja już teraz dla pomysłu wzięcia drugiego psa mam poparcie niektórych osb z rodziny - zwłaszcza tych, które howały też psa od szczeniaka :) Więc liczę na to, że uda mi się przekonać też resztę :) Ewa
  2. Hej, Dzięki. Mam nadzieję, że nauka czystości pójdzie szybko. A czy ktoś z Was może mi dać jakies wskazówki jak dokładnie od pierwszych chwil uczyć czystości? Ja czytałam książki więc niby wiem jak to powinno wyglądać, ale co innego taka praktyczna wskazówka :) Ewa
  3. Cześć, Sytuacja jest taka, że z biedą przekonałam moją rodzinkę do rodowodowego psa. Nie ma za bardzo możliwości aby od razu wzięli tego psiaka ze schroniska... :( Z odwiedzaniem będę problemy, bo mieszkam na Śląsku a pies jest w Warszawie. Ale niestety może się złożyć tak, że przez te miesiące psa nikt nie weźmie (na razie nie było chętnych - z powodu tej kulawizny...) i wtedy myślę, że będzie szansa aby go wziąć. Do tego czasu powinnam przekonać rodzinę... Mam taką nadzieję, że na tyle poradzę sobie z wychowaniem szczeniaka aby brać drugiego psa. Ewa
  4. Hej, Dzięki za rady! To raczej się uda dopiero za kilka miesięcy. Rodzina boi się dwóch psów na raz chcą najpierw szczeniaka. A później mam nadzieję ich namówię na to psisko. Sądzę, że ten pies jest wykastrowany (wysterylizowany) i to by pewnie jakoś załatwiło kwestię cieczek. Co do łapy to ona jest sztywna po wypadku i chyba poprawy nie można oczekiwać :( Ewa
  5. Hej, Dzięki za odpowiedź i miłe słowa. Do psiaka z rodowodem powoli namawiam rodzinę, która zaczyna się przekonywać powoli do tego pomysłu. Gorzej jest za namówieniem na drugiego pieska. Ale ja naprawdę sądzę, że to jest możliwe - duże mieszkanie, działka od kwietnia do września )(regularne wyjazdy) a od stycznia już będę pracować tak więc od strony finansowej to też nie będzie zbytnie obciążenie. Poza tym chowanie psa od małego to jedna sprawa ale tez w schroniskach wiele zwierzaków a ten szczególnie fajny jest, taki sie wydaje... Myślę, że na razie wezmę szczeniaka. A za kilka miesięcy dorosłego psa ze schroniska. Nie wiem tylko czy wtedy pieski się dogadają ze sobą i jak uniknąć konfliktów? No i jeszcze jedno pytanie: jak długo trwa nauka czystości u ON (jasne, że to indywidualna sprawa - ale tak mniej - więcej?) psiak, którego mam wziąć jest z kojca, z hodowli, prawie trzy miesiące ma. Ewa
  6. Cześć, I znowu to ja. Rodzina powoli przekonuje się do owczarka z rodowodem chociaż ciężko to idzie... Ale ja wciąż nie ejstem spokojna. jest taka sprawa. Byłam na Paluchu, widziałam Szraika - pieska z uszkodzoną łapą. I wciąż chodzi mi po głowie myśl aby go jednak wziąć. A w jakiś czas póxniej szczenię. Czy ktoś z Was może mi powiedzieć czy mozliwe jest trzymanie dwóch ON (samca i suki) razem w mieszkaniu? I czy w razie takiego wyboru lepiej aby najpierw był szczeniak a za jakiś czas doszedł starszy pies czy odwrotnie? Czy ejst szansa aby te zwierzaki się dogadały? Ewa
  7. Cześć A ja mam pytanie do Was. Najprawdopodobniej będe miała w przyszłym tygodniu trzymiesięczne szczenie owczarka niemieckiego. Będzie to suczka Jednakże myślę nad tym aby za jakieś 5-6 miesięcy wziąć drugiego psa - mam już na oku. Jest to około 5 letni ON trochę chory (uszkodzona łapa). Ze schroniska gdzie uchodzi za łagodnego. Mam pytanie: czy widzicie możliwość aby te dwa psy się dogadały (a konkretnie szczenię ON i dorosły ON samiec)? I aby nie było krwawych jatek? Czy jest taka możliwość? Mam duże mieszkanie, sporo chęci i chciałabym także tego pieska ze schroniska. Co WY na to? Ewa
  8. Ewa_

    ONki i agility

    pzrepraszam za bład. Zamiast jednak mialo byc jedna!
  9. Ewa_

    ONki i agility

    Czesć, Raz jeszcze dziękuję za wszystkie rady, sugestie. No cóż, będę próbowała przekonać rodzinę do psiaka z rodowodem. Ale jeśli się nie uda to nie pozostanie mi nic innego niż chodzić z psikiem do weta, na tresurę, psie przedszkole i dbać o malucha mając nadzieję, że coś dobrego jednak wyrośnie. Będę się jednak starała przekonać wszystkich do psa z rodowodem. Cieszę się bardzo, że mnie nie wyklniecie z grona :D Co do ogłoszeń to pilnie studiowałam - zarówno te w sieci, gazetach o psach. A nawet książce telefonicznej. Niektóre hodowle to robiły wrażenie jakiś fabryk psów nie bylo to najfajniejsze muszę przyznać. nawet się nie interesowali gdzie pies idzie ani nic nie mówili o szczeniakach tylko cenę i aby szybciej kupić. Jednak hodowla była w miarę fajna. Pozdrowienia Ewa
  10. Ewa_

    ONki i agility

    Cześć dziękuję raz jeszcze za rady. No i za to, że mnie od razu nie wyklęliście... Bo jednak chciałabym się nadal na forum pojawiać. jasne, że staram się przekonać rodzinę do tego psa z hodowli. Ale nie mogę ręczyć za efekt. Cóż mogę zrobić - będę starała się przekonać. A jeśli się nie uda - co jest możliwe bo też nie mogę na siłe i wbrew woli nic robić - to chyba tylko to można zrobić aby weterynarz ewentualneg psa zobaczył... Rodzice tych psiaków są wolni od dysplazji (nędzna to pociecha w świetle tego, co piszecie...) Mogę chyba tylko weterynarza zapewnić i tresurę (psie przedszkole + cała reszta...) w wypadku jakby jednak był ten bez rodowodu. Będę starała się przekonać rodzinę ale efektu nie mogę być pewna jednak. W każdym razie dziękuję za rady. Mieszkam na Śląsku i ciężko jest mi coś wybrać. Rozmawialiśmy z dwoma weterynarzami i z jedną firmę zajmującą się tresurą z prośbą aby wskazali nam hodowlę, z której warto wziąć psa. To znaczy aby pies był zdrowy i o stabilnej psychice. Ale mówili, że nic na oku nie mają i mogą jedynie wskazać miejsce, gdzie idzie kupić owczarka bez rodowodu. To znaczy znaleźliśmy jedną hodowle i może tam się uda kupić. No cóż, będę próbować... Czy ktoś z Was słyszał coś o hodowli w Imielinie lub w Dębieńsku Starym? Wdzięczna będę za informacje Ewa
  11. Ewa_

    ONki i agility

    Cześć, Bardzo Wam dziękuję za poradę i za wszelkie głosy. to dla mnie cenne. CO do psa bezrodowodowego ale po rodowodowych rodzicach,. Sytuacja przedstawia się następująco: zarówno matka jak i ojciec mają rodowody. Jets to pierwsyz miot tej suki, howanej w domu. Dzieci nie mają rodowodu gdyż jedno z rodziców jest krótkowłose a drugie długowłose. Przynajmniej tak nam wytłumaczono. Właścicielem suki jest osoba znana (pracownik z firmy jednej z osóbz mojej rodziny) i stąd wiadomości te są wiarygodne. Obydwoje rodzice to owczarki niemieckie. I dlatego nie można tej osoby nazwać rozmnażaczem może,. Zresztą nie wiem, nie znam się aż tak na psach. A szanse kupienia tego psa mam dlatego, że urodziło się więcej szczeniąt niż było przewidziane i zostały wolne (bo większość zamówiono przed urodzeniem). Sama już nie wiem co zrobić. Ja również początkowo optowałam za psem z hodowli, nawet kontaktowałam się z hodowlami, byłam wstępne umówiona. Ale później przyszła ta oferta i moja rodzina się nią zachwyciła zwłaszcza, że to podobno jakaś znana im i pewna dość osoba jest właścicielem. I sama już nie wiem co robić. Do rodowodu nie są przekonani. Może pokaę im Wasze maile. Powiedzcie mi, czy taka sytuacja o jakiej napisałam to też podpada pod takiego 'rozmnażacza'? Tak w ogóle to najpierw byłam w schronisku no ale nie znalazłam pieska spełniającego oczekiwania rodziny... Ja już nie wiem co w końcu zrobić :( Ewa
  12. Cześć, Czy na Śląsku ktoś prowadzi dogoterapię? Czy na Górnym Śląsku można gdzieś szkolić psa w tym kierunku? Ewa
  13. Ewa_

    ONki i agility

    :) Cześć, Ja dopiero się przymierzam do kupna ON. Raczej za tydzień już będzie mi biegać po domu :D Najprawdopodobniej będzie to ON bez rodowodu ale po rodowodowych rodzicach. A za następne parę miesięcy przyjdzie do nas piesek ze schroniska chyba :) Bardzo mnie zainteresowało co piszecie o Agility. I chciałabym się dowiedzieć ile musi mieć miesięcy, jaki wiek szczenię by zacząć to ćwiczyć? CHodzi mi o tego owczarka niemieckiego. I czy na Śląsku są jakieś tory gdzie to można ćwiczyć? Będę wdzięczna za wszelkie informacje Ewa
×
×
  • Create New...