Jump to content
Dogomania

lupak

Members
  • Posts

    716
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lupak

  1. Jak nic , to co w poście 1055 :diabloti: . Chyba trzeba powołac zespół likwidacyjny :cool3:
  2. [quote name='mar.gajko'] Nie chcę robić nikomu na przeciw, ale chyba zamknę ten wątek. Nie ma sprzeciwów?? Jak nei bęzie to poprosze moda o zamkniecie.[/QUOTE] Moze jak Rico pójdzie na swoje ??? taki słodziak a musi kiblować. Ech życie.....
  3. [quote name='Ingrid44']Rewelacyjny filmik. Jamor to swietny rezyser:cool3:[/QUOTE] Nooo tak. Tylko dopóki się nie odezwie, nie będę spokojna. Tyle tego było na tym stoliku, że nie tylko hotel ale i gmina w powietrze pójśc mogła. Jamor !!!!! żyjecie ?????
  4. Przy całej radości i optymiźmie co do dalszych lośow Grala (pierwszy raz piszę, chociaż śledzę od początku) jakoś mi tak ... nie do końca komfortowo. Wiem, kuje się żelazo póki gorące, wykorzystuje szczęśliwy splot okoliczności, ale mimo że często różnimy się z mar.gajko, dziś ją rozumiem. Wierzę, że pojedzie do niego w odwiedziny, na własne oczy zobaczy że chłopak krzywdy nie ma i... jeszcze raz podziękuje za sprawną akcję. Emocje opadną, uczucia pozostaną, a nawet średni dom jest lepszy od hotelu.
  5. Z całych sił ślemy pozytywne myśli. Trzymajcie się dziewczynki :) Będzie dobrze.
  6. [quote name='jamor']a ja przysnąłem na kompie. kark mnie dzis nawala[/QUOTE] A mnie wątroba, bo sobie czasookres oczekiwania na ulubiony c d n pifkiem umilałam. Nic to, czekac moge, bo malamuty ciierpliwośc mi wyszkoliły. Tylko.... krzynaka się kończy buuuuuu.
  7. [quote name='Ulka18']Co bedzie teraz z Bronkiem? Moze on ma jakis rzeczywisty problem z niepanowaniem nad agresja? Jak mu nie pasuje, to moze probowac ugryzc, tak mowil kierownik.[/QUOTE] Z relacji osób zorientowanych : to był nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Po prostu wypadek. Będzie dobrze. Prawda ? Jamor ?
  8. Nowy pancio jest na forum malamucim. Każde pytanie nie zostaje bez odpowiedzi (jednak głos decydujący ma Jamor jako że namacalnie poznał Bronka i zna metody dogadania się ). Nie zostawimy ich samym sobie hi hi
  9. Urwisku, na ogólne warczenie- warknęłam, Ty odwarknąłeś i… OK. Ale dlaczego miałabym dalej iśc w zaparte i nie przyznac Ci racji kiedy ją masz i uzasadniasz.. Tak. Wszystko się zmieniło, styl życia powodujący większą penetrację lasów i łąk, zwiększyła się pozaprodukcyjna funkcja lasów, zmieniła się struktura polujących. Kiedyś paru kacyków i cała rzesza normalnych, odwalających czarną robotę – teraz…. A co Ci będę pisac. Duży chłopczyk jesteś, sam wiesz.. I to co piszesz o zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa nie polujących na terenach łowisk jest w dobrze pojętym interesie grup po obu stronach barykady. Nie wiem jak, ale to prędzej czy później musi być zrobione. A to że rozmawiamy jak ludzie ? (zapewniam-osobiście znam sporo myśliwych i sympatyków z którymi się da :P ) Bo tu nie było krucjaty, nie było pouczania, przekonywania na siłę, pozycji jaśnie oświeconego/ej i pogardy dla motłochu który śmie inaczej. Napisałeś jak to wygląda z Twojej strony i ja to szanuję. Nie będę Cię uświadamiac na siłę, pouczac z wyższością. I nie doznałam tego od Ciebie. Nie poczułam się…..gorszej kategorii, bo jestem sympatykiem czegoś czego jak piszesz nie rozumiesz. Ja bardzo (wbrew pozorom :P ) szanuję zwierzęta i …ludzi. Tylko niektórzy postarali się żeby stracic dla nich ten szacunek i nie były to zwierzęta. Wesołych i spokojnych Swiąt (trudno będzie, bo polowania wigilijne i noworoczne hi hi) życzę dla Ciebie, Rodziny i Zwierzaków, a sama poczekam co też mi burki dziś powiedzą o północy. Darz bór. Magda i burki
  10. Urwisku, wiele racji masz w tym co piszesz. Wiem, że jest jak jest. Może odezwałam się arogancko, ale nic nie jest czarne albo białe. Jest wiele odcieni szarości ( nie mówimy w tej chwili o meritum myślistwa :P ) Masz rację. To że od tylu lat pracuję w leśnictwie daje mi przewagę na wejściu. Ale nic nie usprawiedliwia traktowania Cię przez "Panów"myśliwych tak jak piszesz. Nie myśl, że nie spotkałam też różnej maści dupków mieniących się myśliwymi. Ale cierpliwośc, rozeznanie w temacie i ...pozycja zawodowa powodowały że jak dotąd moje jest na wierzchu. Pomijam fakt, że ja z Galicji i "moi" myśliwi takoż :P ( To inny świat hi hi ) Może to, że nie będąc czynnym myśliwym znam się na tym, nie mam nic na przeciw ( a to się wyczuwa nawet jak nie powiesz wprost ) pozwala jakoś się dogadac. A co do sporadycznych wypraw do lasu ( zmierzchnica) - jeżeli sporadycznie, burki karnie na smyczy i ani kroku bez kontroli. Jeżeli zanosi się na dłuższy lub częstrzy pobyt - szukam informacji. Czy można, kiedy można, gdzie można sobie i burkom pofolgowac. I nawet szukam przeróżnych znajomych (np ze studiów) żeby..... nie wchodzic w drogę tambylcom i czuc się bezpiecznie. (o okresy ochronne i polowania na poszczególne pytac nie muszę- wiem)
  11. [quote name='zmierzchnica']Wydaje mi się, że urwisek ma rację. .[/QUOTE] Pewno jakąś rację ma :) [quote name='zmierzchnica']A co z ludźmi mieszkającymi w małych wsiach, którzy codziennie praktycznie są w lasach? ...[/QUOTE] A.... z tymi, którzy mieszkają od lat jakoś kłopotów nie ma. Pretensje i wymagania mają nowi mieszkańcy owych. My po przeprowadzce dowiedzieliśmy się co i jak. (a mamy sporo psów, uciekających, z silnym instynktem łowieckim- licho nie śpi. Mogą się wybrac na wycieczkę w najmniej spodziewanym momencie, mimo wszelkich zabezpieczeń). I jadę wczoraj do dzieci, zatrzymuje mnie myśliwy z miejscowegpo koła i pata czy pies nam nie zwiał, bo widział takiego jak nasze, i opowiedział gdzie był, gdzie poleciał. ( i może dzięki temu, że żyjemy z myśliwymi "jak ludzie" jakiś obcy szpic zachował życie ? ) Dobra wola jest potrzebna z obu stron. Nie wiele kosztowało poznanie zwyczajów, zależności i mechanizmów funkcjonowania lokalnej społeczności i dopasowanie się do nich. Nikt nie lubi byc traktowany z góry, pouczany. Życie mnie nauczyło- poznac a potem delikatnie drążyc. (do wiadomości Urwiska- myśliwym nie jestem. Ale wyrosłam w tradycji myśliwskiej, jestem leśnikiem i od 30 lat prcuję w leśnictwie. Owszem, jestem sympatykiem ).
  12. Cóż Wam przesłać pod choinkę? Może serca odrobinkę i pozdrowień szczerych moc w tą Najświętszą Cicha Noc. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich! :mikolaj: :mikolaj: :mikolaj:
  13. [quote name='urwisek'] 1 kogo, gdzie i jak "cisnąć" o to,.[/QUOTE] Nie ma potrzeby. Wystarczy ruszyc tyłek i dowiedziec się. Zbiorówki są ogłaszane , indywidualne są zgłaszane. Postawa roszczeniowa modna nie od dziś, ale jakby się nasila ;)
  14. [quote name='jamor'] - 11 stopni. bronek spi w kojcu na kocyku. przed budą. codziennie mu wkładam kocyk do budy a on go wyciąga, kocyk ma w spadku po piracie.[/QUOTE] A ten kocyk to dostał, bo nie chciało Ci się codziennie wywleczonej z budy słomy sprzątac ?? ;) hi hi Trafił swój na swego. Oba cwane jak .... malamuty :)
  15. [quote name='masienka']o jeeeesu... juz sobie wyobrazam takie tango ;) malamuty sa ogolnie bardzo gadatliwe i czesto mrucza jak chca pogadac, jak im dobrze, albo jak niedobrze, jak sie chca poprzytulac albo po prostu musza sie wygadac i wcale nie musi to byc zwiazane z prawdziwym warczeniem :) moze to wcale nie jest zlowrogi wstep do posilku?[/QUOTE] Masia, i właśnie za to je kocham. Za tą gadatliwośc, za wlłasne zdanie, za umijętnośc negocjacji, za permanentną gotowośc do przejęcia władzy (tak w stadzie jak i w domu), za kombinowanie i cięcie głupa, za sto milionów rzeczy. Zwariowałabym z , jak to ujęła nasza koleżanka na malamucim forum, psem pt "oddychaj, nie oddychaj, aż pancia wróci z za morza". Znam bardzo sporo malamótów. Każdy z nich gada, a że raczej basem od urodzenia, może to przerażac. Zresztą, weź malamucie zapasy. Ile razy zebraliśmy bęcki, że my tu spokojnie plotkujemy a nam się psy zagryzają. A misie... po prostu się bawiły. A ze dźwięki i obraz jak z horroru ? Kto nie wie, ten się na prawdę wystraszy. (ale chyba ofa robię - przepraszam )
  16. [quote name='Asior']a ja nie słyszałam, o żadnym przytulisku w Gaju :roll:[/QUOTE] Jest przytulisko i.... pieski tam były. Już są w domu :) :)
  17. Bardzo proszę o tyelefon, albo jakiś namiar do Gaju. dziś uciekły malamuty w Mogilanach i podobno są w Gaju w prywatnym przytulisku. Proszę, pilne !!!!
  18. i negocjowac potrafią, i kłócic się, a jak trzeba to i bluzgnąc grubszym słowem. Zebyś ich słyszała kiedy wracam z pracy i pytam - no chłopaki, jak wam dzień minął. Z taką ekspresją opowiadają, ze widzę te karetki co trzeba było pozdrowic, tą rudą małpę co jej trzeba było parę gorzkich słow powiedziec itd itp. A już zupełnie mnie Lupak rozbroił kiedy na treningu, przed górką zatrzymał się i tłumaczył, że dopiero początek sezopnu, one jeszcze formy nie mają a ja dupska z wózka nie ruszę i nie pomogę pieskom. Takie one są. Mało, że na każdy temat mają swoje zdanie to jeszcze muszą je wypowiedziec. :)
  19. Suuuuuper ;) . I jaki paskudny, jaki zły ?? Sliczny, przygłuchawy jak na malamuta przystało, dobry Bronek. A jeszcze trochę i do spółki z Lando nie tylko w gminie ale i w powiecie porządek zrobią, cuś mi się zdaje . Dzięki, niespodziewanka super :)
  20. [quote name='masienka']muza jest, herbatka owocowa bez pradu rowniez a tu cisza...[/QUOTE] Burki śpią jak zabite, ja już trzeciego browarka kończę, Bo za herbatkami nie przepadam. Nie chce mi się leciec po następne więc chyba czas do spania. A już myślałam, że Jamor to jedyny chłop pod słońcem, któremu można uwierzyc ;)
  21. [quote name='masienka']To ja bym od Jamora zadnego psa nie dostala jakbym podjechala moim psiowozem z wyswinionymi wszystkimi mozliwymi szybami, do ktorych z bagaznika mozna siegnac i zasierscionym po dach po jednym przewozie moich kundli ;)[/QUOTE] Mój psiiowóz może i zakudlony, ale na VERWIE jeżdże to Jamor nie skreśli, jakby co kiedyś, w przyszłości. Moje też nie aniołki a przez te 8 lat ani mnie nie zjadły ani siebie na wzajem. (gorzej z owczarkami poniemieckimi ). Tak, że Masia, lej verwe i szanse mamy ;) To lece powycinac skórki i całe manicure zrobic, bo w braterskim wątku cuś sie szykuje.
  22. [quote name='jamor']hehe, chyba pół- nocnika, takiego emaliowanego. Tyż Cię Kochom. Bronek podczas biegania na wybiegu bardzo interesuje sie lando, tylko przy jego boksie sie na dłuzje zatrzymuje i sie na niego gapi. lando nie bardzo sie to podoba.[/QUOTE] Z uszkiem i kwiatuszkiem na boku :P Jak mnie zaskoczyło, że uczucie moje nie beznadziejne, bo odwzajemnione tak zachowanie chłopaków nic a nic. Zdziwiłabym się gdyby się nie macali.
  23. Jamor, za te słowa [quote name='jamor'] Pies nie moze byc łamany, bo to nie gowniarz ale stary recydywista, czyli musimy isc na ugode. e[/QUOTE] kocham Cię miłością dozgonną i bezkrytyczną. A czytając wątek Lando i Bronka pewna jestem, że czujesz naturę północnika . Wielki szacunek.
  24. Sunia ma wszystkie cechy porządnej malamutki :evil_lol: Dzięki Pinesk@ za wstawienie zdjęć. Jest małe światełko w tunelu. Okaże się po niedzieli :cool1:
  25. Dzięki Jolek, ale jutro, bo mam na pracowym kompie. Teraz możnakuknąc na Chomika ;) . Jest na prawdę miodzio, nie suka. Ale jak nie znajdziemy domku, będzie musiała iśc do schronu. Nawet nie wiem kto obs~ługuje Siewierz. :shake::placz::placz::placz:
×
×
  • Create New...