Jump to content
Dogomania

sabina

Members
  • Posts

    108
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.armani-online.de.vu

Converted

  • Location
    Frankfurt(Oder)
  • Occupation
    prawnik

sabina's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Nie moge niestety pisac dalej o rehabilitacji.... Pozegnalismy Armaniego w poniedzialek, powstaly komplikacje pooperacyjne....
  2. Z dnia na dzien jest lepiej. Armani musi chodzic b. powoli, zeby na chora noge stawac, wiec musimy aplikowac mu krotkie spacerki i uwazac, zeby sie nie zapomnial i nie zrobil zednych szybkich ruchow, bo cala konstrukcja sie rozleci. W piatek i wczoraj mial nalozony kolnierz, zeby nie drapal rany i nie wyciagal nici ze szwow, dzis zdjelismy mu ten kolnierz, ma troche sowbody i moze sie wreszcie "wylizac" z ran, czyli ogolnie zrobic psia toalete. Patrzymy caly czas czy nie gryzie swojej rany, ale chyba zrozumial i zostawia noge w spokoju. Mysle, ze go juz tak nie swedzi jak zaraz po operacji. Na noc nalozymy mu znow kolnierz dla bezpieczenstwa. Dzis odkrylismy krew w moczu, niedobrze. Byc moze z powodu niemozliwosci zalatwiania sie tuz po operacji i nieprzyjmowania plynow albo przeziebienia. Jutro musze zadzwonic do weta.
  3. Dzieki za slowa otuchy, sa nam teraz b. potrzebne... Dopiero dzis Armani stanal na swoje zdrowe trzy lapy. Nie piszczy juz, lezy w miare spokojnie i obserwuje swiat zza swojeo kolnierza. Musielismy mu nalozyc, zeby nie dobral sie do rany. Jutro musimy jechac do weta, jak my go do samochodu wlozymy, jeszcze nie wiem.
  4. Armani odzyskal wczoraj wieczorem swiadomosc i z bolu od razu mnie ugryzl w reke. Caly wieczor i cala noc piszczal, pewnie z bolu i niemocy, ze nie moze sie ruszac. Do dzis rana nie mogl sie w ogole podniesc. Rano narszcie wstal na trzech nogach i polozyl sie wygodniej na swoje miejsce. Przed poludniem byl juz dwa razy kustykajac na chwile na dworze, zeby oproznic pecherz i jelita. Wyglada na to, ze najgorsze mamy za soba. Ciezko jest sie nij opiekowac, bo ogolnie nie pozwala do siebie do siebie dojsc, reaguje warczeniem. Teraz dalam mu troche chrupek i wody, wczoraj caly dzien rzecz jasna nic nie jadl i nie pil. Jutro musimy go zwiezsc do weta na kontrole i szczepionke.
  5. Jak w powyzszym temacie- mamy operacja juz za soba. Kiedy Armani naderwal wiazadla, nie wiadomo, w kazdym razie syndrom wystapil dopiero w niedziele wieczorem, bo prawie nie stawal na lape. Teraz lezy biedak po narkozie oszolomiony i noga nie moze ruszac. Cala terapia dopiero przed nami. Jestem wykonczona od niedzieli oczekiwaniem na diagnoze, na operacje itp. Czy ktos juz to przezywal ??
  6. Patka, dokladnie o to mi chodzi- zerwanie/naderwanie wiezadla stawu kolanowego........ dzis operacja
  7. No to wszystkiego dobrego dla twojego sucza :D Jutro mamy ta operacje, juz mowie nawet w liczbie mnogiej, bo sama ja tak przyzywam...
  8. Nie chce nikogo straszyc, ale kulenie moze byc objawem naderwania sciegna (Kreusbandriss po niemiecku, jesli po PL inaczej prosze o poprawienie !) Jutro Armani bedzie mial operacje, bo inaczej nie da sie szkod "naprawic". Objawem jest wlasnie kulenie nasilone szczegolnie po wiekszym wysilku.
  9. Carragan, jakie kilogram karmy on zjada ??? Bo jak patrze w miske to widze dosc male chrupki. A zdjecie z misiem jest super. Armani by sobie tez go ponosil. A potem zrobilby bardzo dokladna sekcje :D
  10. No wreszcie moglam sobie bohatera obejrzec ! Calkiem niezle sie prezentuje, Carry ! Potrzebne gabaryty osiagnal i kudlaty jak wilczarze tez jest. Usciskaj Malenstwo od nas.
  11. A Max to kto to taki, jesli moge spytac ?
  12. Ja tez trzymam kciuki za te punkciki i niebieskie tlo :D
  13. A my juz nie mozemy :cry: Chociaz Armani jak sie znalazl pierwszy raz w stajni i zobaczyl konskie glowiska siegajace do jego uszu, to zrobil sie taaaaaki malenki, ze by do przedszkola pasowal
  14. sabina

    Konie i dogi

    Hmm, to nie bylo tak nagle z tym wsiadaniem. Armani byl z nami w stajni i oswoil sie sie z konmi, ich wielkoscia i zapachem. To byl pierwszy raz, kiedy widzial mnie na koniu. Moj chlopak zostal z psem "na ziemi". Ale bedziemy dalej probowac.
×
×
  • Create New...