-
Posts
1215 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Chima
-
Motyleqq Obama ma rację, pierwszym boźdźcem przy wyborze takiej rasy jak DA jest moc psa, legenda związana z polowaniami na pumy i dziki, wrodzone cechy w tym tendencja do dominacji i agresja. To jara nabywców, bo innych cech te psy nie mają. Są jak wszystkie przywiązane do domu i właściciela, jak uda im się zmanipulować właściciela robi się groźnie w domu, nie są do końca bezpieczni ludzie i inne psy, wielu moich znajomych hodujących tą rasę ma taki problem u siebie, psy się tną między sobą, są dzielone w domu w osobnych pomieszczeniach i klatkach, życie zmienia się o 180 stopni. Refleksja jeżeli w ogóle przychodzi później, człowiek namorduje się z psem, koszty leczenia są wysokie i tak dalej. Na pewno siła i agresja tej rasy to pierwsze co interesuje potencjalnego.
-
Obama No w przypadku DA badanie słuchu nadal jest spuszczane do kibla przez większość hodowców, ale to po woli się unormuje, kennele, które będą pracowały na nie przebadanych parach hodowlanych i będa sprzedawały nieprzebadane szczenięta stracą klientów. I bardzo dobrze. Bulle są super, ale do łatwych nie należą, u mnie wśród znajomych są bardzo popularne i co ciekawe tak jak pita najczęściej kupije osiedlowy dres bulla biorą ludzie zdecydowanie z innej bajki. DA zapychają się ziomale, którzy chcą podkreślić swój status lub uciszyć swoje kompleksy. Zrobiła się z nich zabawka dla dużych chłopców, którzy w domu są pantoflami, a na spacerze chcą białego gladiatora na pumy hehehehe i tak to się mniej więcej kula. Ograniczenia są oczywiste, szkoda, że hodowcy nie piszą o tym otwarcie.
-
Obama Oczywiście, dlatego często DA odpadają ze sfory na polowaniu bo rzucają się na pozostałe psy, tak więc to mit, że to idealny pies na polowanie. Idealny pies na polowanie nie może rzucać się na pozostałe psy. Z takim psem, a jest takich 99% w rasie trzeba nakładać kolejne ograniczenia zarówno na psa jak i na siebie, nie wszystko można z takim psem zrobić. Trudna rasa, schorowana i bez wątpienia jest ofiarą popularności i u nas i na świecie. Rasy takie jak DA czy Alano nie powinny być trzymane poza polującymi sforami dotyczy to też pozostałych ras myśliwskich, a real jest taki, że na osiedlu mam 30 beagli i seterów, które dostają szału na spacerach chodnikowych. DA w Polsce zabijały już ludzi i trzeba chyba co jakiś czas wszystkim o tym przypominać, a pogryzień nie zgłaszanych jest dużo więcej, właściciela tuszują te wydarzenia. Wiele z DA jest niedosłyszących lub głuchych co potęguje agresję, a sam właściciel nie wie często o co chodzi, hodowcy przecież nie badają każdego sprzedawanego psa, a co więcej można poczytać o takich asach hodowli, którzy na oko potrafią sprawdzić, że wszystkie psy w miocie mają idealny słuch, białe psy to porażka generalnie i trzeba je badać.
-
Takangor Z tą małą różnicą, że ja z DA mam kontakt codziennie, mimo, że nie jest to mój pies biorę udział w jego rozwoju od pierwszego dnia w nowym domu. Potrafię powiedzieć na konkretnych przykładach jakie to są psy, mimo, że sam nie zdecydował bym się na tą rasę uważam, że można wkładając trochę pracy żyć na luzie razem z psem. Niestety DA wbija sobie w głowę swój teren i często atakuje inne psy tego nie udaje się do końca opanować.
-
pietrov11 DA nie jest łagodną i łatwą rasą. To dynamiczny pies z tendencjami do dominacji i agresją do innych psów. W lesie problemy, w mieście problemy, trzeba mieć kasę na leczenie alergii skórnych i pokarmowych. To czy szczeniak jest głuchy czy nie można rozpoznać wyłącznie po wykonaniu badania słuchu powiedzmy metodą BAEP (ABR). Widziałem mądrali piszących na innych forach z kpiną o badaniu słuchu na ich oko i ucho psy są zdrowe co jest bzdurą do czasu wykonania badania, pies tej rasy nie musi być głuchy jak pień, ale stopień niedosłuchu na jedno lub obydwoje uszu określić może wyłącznie badanie. Wg mnie każda inna rasa będzie konkurencyjna, Da jest popularne bo kozacko wygląda, hodowcy ździerają często za peta jak napisałeś lub różowego niedopigmentowanego psa ciężką kasę i tylko to jest przyczyną popularności tej rasy. W kraju polować z nimi nie można legalnie, a to jest główne przeznaczenie tej rasy. Hodowli znajdziesz kilka w necie, ale nie sądzę żebyś dzisiaj kupił psa poniżej kwoty jaką podałeś. To dziwne, że psy białe obarczone przez ten biały gen szeregiem chorób próbuje się wykreować na super psa, są super, ale wad mają równie wiele. Jakie inne rasy, tak jak napisałem wszystkie większe, zależy czy chcesz psa do obrony czy do polowania, czy ma to być pies rodzinny o umiarkowanym temperamencie, ale to na pewno nie będzie DA. Jest kilka miotów i kilka innych w zapowiedziach, patrz głównie na współczynnik inbredu i nie kupuj psów zinbredowanych blisko ze sobą w tej rasie im dalej tym lepiej. [FONT=Times New Roman][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
-
jeżeli hodowca sprowadzi raz na kilka lat psa kopiowanego z kraju gdzie nadal się na to pozwala to biorąc pod uwagę koszt kopiowania uszu i ogonów wyjdzie na to samo, więc same koszty jako takie to nie argument. gorzej, że zamiast zaakceptować zaistniałe zmiany jako dokonane i co najwyżej grzecznie wytknąć ZG ZKwP, że warto było by uszczelnić zapis to zaczynają się głosy o tym jak to obejść i jak oszukać. Sam rozkminianie tego tematu zacząłem raczej od pozytywów, chociażby faktu wprowadzenia nowego zapisu, przy bezwładności ZK to jak budowa wielkiego muru chińskiego. Fakt jest natomiast taki, że przybywa psów bio na wystawach i wystarczyło kilka miesięcy żeby poprzedni zastały fakt nieznacznie zmienić. W końcu i kombinowanie się przestanie opłacać, teraz hodowcy odpada temat drogiego zabiegu, nie ponosi kosztu, a sam może utrzymać cenę na tym samym poziomie, więc wręcz zarabia, a jeszcze więcej zarobią Ci, którzy będą mieli psy bio dobrze noszące ogon i uszy. Raczej więcej korzyści niż wad, a te błędy muszą po prostu usunąć lub doprecyzować zapis.
-
ciaperek 2 W ZKwP legalnie nie można podstawić szczeniaka pod metrykę z innego kraju. Taki pies musi urodzić się w innym kraju, a to wszystko musi być w kartach, metrykach, protokołach i finalnie rodowodach. Nikt normalny nie będzie hodował na swoich psach, a miot będzie podstawiał pod inny i to w innym kraju. Nie wiem jak jest w innych organizacjach poza ZK, ale nie przeczę, że krętacze mają inwencję, ale wtedy to nie jest już hodowca, takie są realia i prawo w kraju i tyle.
-
ciaperek 2 Tak, ludzie to taborety i do czasu do kiedy ktoś kogoś za rękę nie złapie, a już złapał i to wysoko w strukturach ZK to dalej będzie miało to miejsce, ale skoro ZK już zauważył po 15 latach oczywisty fakt być może powoli proporcje się zmienią. Z Polakami nie można na siłę, ale w moim mieście widzę coraz więcej ras już bio. I szczerze podobają mi się nie cięte Boxery, Sznaucery i Dobermany. Problem jest, istnieje i niestety zawdzięczamy ten problem ZK bezpośrednio. Są jednak i inne zależności, weterynarze coraz częściej odmawiają, boją się o pracę i prawidłowo. W ZK obowiązki zostały scedowane na szefów sekcji i władze każdego z oddziałów. To będą z czasem marginalne zabiegi, ale fakt zapis ma wady, celowe błędy. Sytuacja jest identyczna jak w temacie listy ras i testów. I jedno i drugie zostało zrobione na odwal się, zrobili bo musieli. Przykład: na 10 hodowców DA jakich znam jeden już zostawił sobie sukę i jej nie kopiuje, dlaczego, bo chce ją pokazywać, czyli nawet te rasy, które od zawsze kojarzyły się ze szpanem robią kroczek do przodu. Konkurencja na wystawach sama załatwi temat niedomówień, jeden hodowca sam doniesie na drugiego, który będzie oszukiwał. Dzisiaj szef sekcji i szef oddziału ma obowiązek informować o każdym kopiowanym psie, a właściciel lub hodowca odpowiada prawnie za fakt obcięcia uszu lub ogonów, jeżeli pies urodził się poza Polską w kraju w jakim nie ma zakazu może być kopiowany, ale właściciel musi mieć na to papier. Nie da się tak oszukać, że podczas wakacji na Krymie pies nagle straci uszy lub ogon, bez przesady...
-
Protazy Jeżeli potrzebujesz są Twoje. Na zdrowie :p
-
ciaperek2 Jeżeli to robią łamią prawo polskie przede wszystkim, jeżeli tną psy z pomocą weterynarza odpowiadają wspólnie. Zapisy ZK są na drugim miejscu, ale również przez członków ZKwP muszą być przestrzegane. Trzeba powiadomić odpowiednie służby podać im namiary na konkretne hodowle i się zobaczy.
-
CACIB Międzynarodowa Wystawa Psów w Poznaniu (21.10.2012)
Chima replied to Takangor's topic in Dog argentyński
Elo, no to co z tymi zdjęciami? -
Pies jest raczej w typie Boerboela lub CC, CDB to nie jest. Piękny, aż dziwne, że ktoś się pozbywa takiego fajnego psiaka.
-
CACIB Międzynarodowa Wystawa Psów w Poznaniu (21.10.2012)
Chima replied to Takangor's topic in Dog argentyński
Takangor Na europejskiej w Bratyslavie Ca de Bou posędziował mega nierówno. Mój pies wprawdzie dostał tam młodziez, ale później gość się pogubił trochę. Posędziował dobrze MN, ale wybór był raczej standardowy. Był przynajmniej trzeźwy w przeciwieństwie do kolegi z dnia poprzedniego. Na zdjęcia spoko poczekam. -
CACIB Międzynarodowa Wystawa Psów w Poznaniu (21.10.2012)
Chima replied to Takangor's topic in Dog argentyński
Przydały by się też zdjęcia, jam Masz coś z CDB to wrzuć. Sędziego znam, sędziował mnie w Bratyslavie, miły grubasek, dobry sędzia w MN. -
Frodka Sprawdź ile psów było na pierwszej wystawie ZKwP w Polsce. PKPR jest zrzeszony również z kilkoma organizacjami. Tak więc nie są to li tylko lokalne twory. Rozwiną się lub rozwiążą. Jakość psów jest problemem, ale poprawia się to z roku na rok i nie każdy jest krętaczem. Na wystawy najeździłem się, mam doświadczenia własne i wyniki.
-
Frodka in plus, uprościli trochę zapisy. nie szli w zastałe regulaminy. najwiekszą różnicą jest rejestracja psów z rodowodami ZKwP. tzw. spadochroniarze uciekają często po różnych akcjach. czy doradzam, nie po prostu sam się zastanawiam, co w tym złego. mam psa z rodowodem ZKwP, wstąpię do PKPR i będę hodował psy rasowe innej federacji.
-
Frodka PKPR ma regulamin i statut żywcem ściągnięty z ZKwP, czytałem kiedyś, są prawie takie same. To wprowadza zamieszanie, ludzie często przypadkowo rejestrują się gdzieś bez wiedzy. ZKwP zadbał o to wrzucając informację i wprowadzając zapis o wyrzucaniu z automatu każdego kto zapisze się do PKPR, natomiast PKPR honoruje rodowdy ZKwP i tym samym przejmuje legalnie część członków. Wg mnie rozwiązaniem były by kluby ras jak na Litwie, które zrzeszają molosy przykładowo, zajmują się pełną ewidencją, a ich związek spina całość z ramienia FCI, to mogło by równie dobrze działać u nas, właściciele ras zrzeszeni w klubach ras mieli by większy udział w propagowaniu dobrych psów, a ZKwP by na tym również korzystał.
-
Frodka Nie chodzi o to co ja będę pisał, ale co dzięki temu będą myśleli potencjalni spadochroniarze z ZK i nowi właściciele psów rasowych, już dzisiaj psy rejestruje się w różnych organizacjach, skoro do nich trafiają odpadki z ZK to źle, ale myślę, że motorem takich organizacji będą rasy spoza FCI takie jak AB przykładowo. I to już wystarczy, nie można negatywnie oceniać każdej organizacji, nawet ZK dzięki protekcji FCI nadal się liczy.
-
Zadzwoń do nich, niech podadzą Ci ilość członków to nie jest tajemnica. PKPR to jedna z już istniejących organizacji, a powstają nowe, każda z nich znajdując członka zabiera go monopoliście do tej pory czyli ZKwP, to dobrze, konkurencja jest potrzebna. Dzisiaj już mogę być członkiem ZK, ale nadal nie widzę żadnego za, który by mnie ponownie przekonał, skoro po 5 prawie latach nadal jest dno dna.
-
Frodka Każde 10% jakie z rodowodami ZKwP przeniesie psy do PKPR przykładowo to już cios dla ZK, ucieka im bokiem kasa. Co robi się w takiej sytuacji, unowocześnia i oczyszcza ZK tak żeby ludzie widzieli sens i jakąś korzyść z członkostwa, a nie tylko opłaty i sankcje. Kupując za ciężką kasę psa życzę sobie żeby działali sprawnie i profesjonalnie, a nie tylko straszyli mnie ciągle czymś.
-
Frodka ZK się cofa, więc nic dziwnego, że mniej lub bardziej nieudolnie działająca nowa organizacja dogania króla. Największa rewolucja i czystka powinna być przeprowadzona przez kontrolę d/s stowarzyszeń i skarbówkę, a następnie czas byłby wybrać i zmienić władze klubu, te niemrawe geriatryczne szwadrony śmierci. Jak już nowi, młodzi ludzie zajmą się kynologią w czystej formie może zacznie działać to etyczne na poziomie jaki warto naśladować, a dzisiaj tylko szlam i szuwary, zła szkoła dla konkurencji, która żeby przegonić ZK musi zrobić minimum i tyle robi, taki poziom nowych organizacji jaki poziom największego konkurenta.
-
@All Niestety ZKwP jako stowarzyszenie robi to samo, róznica jest w skali ściemy. Wszystkie organizacje alternatywne mają rację bytu, za 50 lat będą równie mocne jak zapyziały ZK. Zresztą tendencja do słabego sędziowania, układów i układzików, przepychania jako championa psa słabego, chorego i nietypowego to raczej dzieło ludzi i ciche przywolenie ZK. Jeżeli podobne wolty odbywają się w pozostałych stowarzyszeniach to tylko współczuję.