Jump to content
Dogomania

Kaśka

Members
  • Posts

    138
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kaśka

  1. Nie,nie,nie ja cie nie potępiam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JESTEM PĘŁNA PODZIWU,że jesteś na tyle pomysłowy i plastyczny..... Ja poprostu od lat jestem wegetarianką i mój kodeks etyczny jest troche wypaczony :-? :wink:
  2. Silver O.K , nie gniewaj się... :oops: :wink: Juz bedę grzeczna i nie bede zadawać pytań będących "w bradziku" twoch potrzeb intelektualnych i bedacych nie adekwatnie elokwentnych... P.S nie oto chodzi,że mam o zachowaniu psów, ale widziałam już różne rzeczy i jestem pełna podziwu,że twój pies ma do ciebie pełne zaufanie :kciuki: Ja zawsze do odstraszania psów ożywałam dezodorantu "Dystans" dokładnie jest on dla suk mających cieczke, ale zawsze zniechęcał nacierającego psa(dość ostry strumien drażniącego zapachu) chociaż nie wiem czy by to zadziałało przy ataku psa naprawdę agresywnego... :-?
  3. No Cobra zaczynasz myśleć jak prawdziwy rolnik :wink: No coż ja osobiście nie popieram takiego myślenia o zwierzetach- KONSUMPCJA,KONSUMPCJA I KONSUMPCJA :evil: Nie lepiej trzymać coś bo jest piękne, mądre i jest naszym przyjacielem :-? Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare
  4. Sorrka,że się jeszcze wyrywam z podnoszeniem psa.... Rozumiem adrenalina itd.,itp, Ja też swoje psy normalnie podnosze,wnosze je po schodach... Ale,że twój się w takiej sytuacji nie wyrywał,choćby nawet ze stachu...
  5. WY STRUSIO-JADY NIEDOBRE !!!!!!!!!!!!! :wink: A może by tak zainwestować w kangury, w Australii mają ich tam za dużo,aż muszą odstrzeliwać... A mięso podobno jest dobre, a jako karma dla piechów to bestseller... :o
  6. PODZIWIAM !!!!!!!!!!!!!!! Trzymać psa na rękach,wysoko....huska :o
  7. Co do strusi to zależy, u mnie poza miastem facet też ma kilkanaście strusi, tylko,że one są strasznie strachliwe. Ciekawe jakby zareagowały widzac haszczaka... :o Ptak pustynny vs. śnieżny pies
  8. Cobra,zrob na mazurach baze noclegowa dla "musherów', w Szklarskiej Porębie się reklamują-trasy,przyroda i zakwaterowanie z psami :D P.S Napisałam "muszerów"(w cudzysłowie) bo jeszcze takim nie jestem, a też bym chciała się kiedyś u ciebie zakwaterować, jakby co :lol:
  9. Ja to powinnam mieć klaustrofobie,mieszkam w dolinie,wszędzie mam pod górkę :-? , ale gdzie kolwiek nie jestem to widoki...nie da się opisać. Dzisiaj też miałam przydługi spacerek(jak wracałam już było ciemnawo,chociaż teraz to oto nie trudno :evil: ) U mnie na przedgórzu karpackim świeciło słońce,które niesamowicie kadrowało ruiny zamku(odrzykońskiego) i przadki(takie piaskowe głazy na szczytach pagórków) bylo cudnie, a w śniegu będzie pewnie jeszcze piekniej. No właśnie, oby do zimy. :angel:
  10. MIałam dzisiaj niesamowity dzień. Wziełam psy,plecak,aparat fotograficzny i przed siebie... Najpierw droga przez staraszne błoto(psom się podobało),potem przez jakeś rozkopane kapusty,trawy większe ode mnie, a na koniec jakieś jeżyny czepiające się wszystkiego i klujące po twarzy...Do tego widoki i troche wyobraźni. Psy były w niebowzięte, gdyby nie je byłabym się zgubiła. Mam fotki,jak wywolam to wkleje. A wy jakie mieliście przeżycia HASZCZAKI KONTRA SZLAKI
  11. A może by tak założyć jakiś własny klubik, zwerbować kogoś z samochodem. . . :lol:
  12. Biegać zawsze się da,tylko trzeba pokombinować, w niedziele wczesnym rankiem na przyklad :lol: A w lasku młociny co weekend trenuje klub cze-ne-ka, kory jest otwarty na nowych czlonków(tylko nie zraź się Panią M.Cz... :D )
  13. Dopóki jeszcze nie ma uciążliwego śniegu możecie spróbować cani-crossu :lol: To poprawi i twoją kondyche i psa. Co do zawodów to ja jestem w takiej samej sytuacji,tylko,że ja mieszkam w zadupiastym krośnie i perspektywy mam jeszcze gorsze. Jak to wymyśliła moja koleżanka, szybko trzeba sobie zrobić prawo jazdy,kupić żuka i się już niczym się nie przejmować 8) P.S Albo pokambinujcie, ja staram się właśnie o artykuł w miejscowej gazecie, może coś się ruszy :-?
  14. Wiecie co? Dodaliście mi otuchy. Moja Ossi od jakiegoś miesiąca ma to samo. Już stawałam na głowie,żeby jej jakoś umilić treningi. Ciasteczka na wychodnym,spuszczenie na łące po biegu,ale ona raz na szelki reagowała uciekając,a raz na mnie skacząc z radości. Przynajmniej nie jestem osamotniona :lol: ,dziwne te nasze psy :-?
  15. Kaśka

    WKPZ Dogomania

    Wielkie sorrki,że się "wbijam w tok myślowy" :oops: , ale jak już przyjdzie co do czego to ja się podpisuje pod dumnym noszeniem naszego loga. Jak na razie to mam własna koszulkę z zaprzęgiem(namalowaną,bo na kompie to mam dwie lewe łapki 8) ),ale jakby co to bywam na zawodach(jak na razie tylko "ludzkich" biegach przełajowych). Ale to dobra okazja,aby SZERZYĆ MYŚL MUSZERSKĄ :wink: na peryferiach naszego kraju.... tak na marginesie: [email protected]
  16. Fotki są SUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPER :lol: :thumbs: I oddają klimacik ja niestety teraz zwłaszcza nie mam okazji ani czasu,zeby jeżdzić na zawody. Ale jako zaprawę trenuje biegi przełajowe(niestety bez mojej psiny :cry: ) i już w październiku mam pierwsze zawody. Aha i jak macie jeszcze jakieś fotki to: [email protected] nawet nie wiecie jaką frajde sprawia mi ogladanie fotek,jakbym tam była :D
  17. Kaśka

    Kastracja

    Ja znam wielu kastratów(oczywiście psy lub koty),są to zwierzęta najczęściej trzymane w blokach. No bo kto chce,żeby jego pies wariował kiedy ktoraś z suczek na osiedlu ma cieczkę :x (a jest ich np.10 lub 20) Ale te psy lub koty; nie zauważyłam żeby "odzyły". Raczej zbabiały,są domatorami,spokojne,czesto otyłe(ale to już wina właścicieli),może i nie myślą o dupach,ale założe się,że mają pociągi np. do szydełkowania lub oglądania wenezuelskich seriali :lol: :lol: :wink: A TAK POWAZNIEJ TO JEDNAK SADZE,ŻE DECYDUJĄC SIĘ AKURAT NA PSA(SAMCA) TO CHYBA CHCE SIĘ AKURAT TO COŚ, TEN CHARAKTER,PEWNOŚĆ SIEBIE PSA,BO JEŚLI SIĘ GO POTEM KASTRUJE TO NIE LEPIEJ BYŁOBY OD RAZU KUPIĆ SUCZKI? I NAJWYŻEJ ŻEBY NIE BYŁO PROBLEMÓW TO JĄ WYSTERYLIZOWAĆ. POWIECIE,ŻE TO TO SAMO,ALE POPATRZCIE SIĘ KOBIETY DECYDUJĄ SIĘ CZSEM NA NP.PODWIĄZANIA JAJNIKÓW LUB COŚ INNEGO, A POWIEDZ MĘŻCZYŹNIE ŻEBY SIĘ WYKASTROWAŁ........... NO COŚ W TYM JEST :-?
  18. Kaśka

    Kastracja

    Aha co do tego mój wujcio miał pointera, który po każym jedzonku "ujeżdzał" swój kocyk. I nie było siły,nie chciał z psa robić kastrata. Poprostu to stolerował :) Ale co ja tam wiem,mam same kobietki... :lol:
  19. Kaśka

    Kastracja

    Przypomina mi się mój sasiad... Kiedyś moja mama miała labladora,który był "strasznie męski" i no cóż niecierpiał psa sasiada, a ile razy facet go widział krzyczał na cała ulicę : OBCIĄĆ MU JAJA!!! oBCIĄĆ MU JAJA!!! :lol:
  20. Rol-pulka jest też na tyle prostym wózkiem,że można ją zrobić samemu. Mi podoba się sposób zapinania psów. mają taki "kabłąk" nad sobą,jak konie przy saniach,no i sposób zapinania,jeden pies za drugim :lol: Szkoda tylko że ten z tyłu ma trochę monotonną perspektywę :-?
  21. Cze wam wszystkim właśnie wróciłam z Bieszczad. No i tak sobie czytam,czytam. I powiem wam że moje psy są w oczach ludzi kategoryczne haszczakami(a nie są) :lol: ,a może raczej tak się czuje że nie są :cry: ,ale w każdym razie jak ide z obiema to słyszalam wiele razy krzyk: EJ,EJ PATRZ SIĘ SZYBKO,HUSKIE,HUSKIE!!!!!!
  22. Ale niestety coraz częściej spotyka się mieszanki haszczaków z malamutami :evil: ,a wtedy różnice się zacierają :-? Nie wiem ludzie powinni się zdecydować huski,albo malamut. Jeszcze huskie są cichsze,wszystko mówią spojżeniem,a malamuty po prostu są wylewne,mam takiego w okolicy,jak zacznie piszczeć,pomrukiwać do moich psiaków to właściciel nie może go uspokoic. A kiedyś był na długiej lince,przycził się w trawie, a potem wyskoczył na moje, to myslałam,że moje ze starachu wpadną do rowu melioracyjnego(żartowniś), ale się nie dziwię(ponad 50 kilo żywej wagi)
  23. Zgadzam się z Grzesiem. Dominującą sunie zawsze trzeba pirwszą głaskać, czesać itp.itd., i jak zaczynaja się gryść lub warczeć na siebie nigdy za bardzo nie podnoś głosu bo będą myślały,że się właczasz w spór i przejawiasz także agresję. Też mam dwie sunie na początku to była istana wojna domowa z tym,że sunie są po prostu babsko wredne i częściej się tępiły psychicznie i "stroszyły" niż gryzły,ale po dwóch tygodnaiach czytania książek behawioralnych i włacznia całej rodzinki w wychowanie wszystko skończyło się happy endem :lol: Nawet teraz sypiają razem na jednym legowisku
  24. Głupota ludzi nie zna granic,ale jeszcze ten ich fundamentalizm i wbite katagorie.... Np. ide sobie z miomi dwiema i coraz częściej spotykam się z niemałym zdziwieniem,że oba są moje..... jest tylko.. O RANY!!OBA! nie wiem,może tylko u mnie ludzie tak reagują.Oni wogóle są dziwni. idę i tylko słysze za sobą: O RANY HUSKY,PATRZ,PATRZ-HUSKY nie wiem jakby ufo szło po ulicy :crazyeye:
  25. Sorrki, ale nie bądźmy RASISTAMI( :wink: ) rozumie,że haszczaki, malamuty itd,itp,. mają to coś.... Ale mi strasznie podoba się idea,że biegać każdy może troche lepiej lub czasem troche gorzej..........
×
×
  • Create New...