Jump to content
Dogomania

Qlinka

Members
  • Posts

    27
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Wawka
  • Occupation
    wolny:)

Qlinka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. WOW To bullowate PLYWAJA??? Moja tylko nurkuje po kamienie, a plywa zalosnie:)
  2. Qlinka

    Milosnicy psow

    mam nadzieje ze o to chodzi, choc mozna to rozumiec dwuznacznie
  3. Cytat ze strony - http://cadebou.pl/zalecenia.html "szczenięta, które posiadają wagę urodzeniową w granicach ok. 350 g. lub inne widoczne wady anatomiczne, powinny bezwzględnie zostać usunięte z hodowli. / rozszczepy podniebienia, brak ogonka ..." Boscy kreatorzy.......Niedobrze mi
  4. Qlinka

    Złamany ogon?

    Witajcie, dziękuję wszystkim za odpowedzi. Byłam już u weta - ogon dalej smętnie zwisa, ale wet powiedział, że nie jest złamany, ewentualnie stłuczony.Poza tym dodoał - i tu ma rację niestety - że Tośka to wybitna aktorka i jest lekko przewrazliwiona. Normalnie nie zgodziłabym się z tym , ale lekarz naprawdę solidnie ją zbadał ( w tym ogon ) i nawet nie pisnęła - natomast w domu piskała już jak ktoś wymawiał słowo ogonek i ją głaskał. Patiszon - jakbyś zgadła z tymi harcami - suńka przez dwa dni nic tylko biegała, bawiła się i przepływała (a raczej przechodziła) w tą i zpowrotem Świder. Ciekawe jest też to, że w zeszłym roku po brykaniu nad Bałtykiem , ogonek tez odmówił jej posłuszeństwa. Tosia dostała lek przeciwbólowy/zapalny. I w sumie jest ok. Serdecznie pozdrawiamy:)
  5. Moja suczka , aogonek o długości około 17 cm. Przez dwa dni szalała z kolegami na leśnej działce i dziś rano zobaczyliśmy jak ogonek smętnie zwisa, w jednym miejscu jest przekrzywiony. Boli ją i popiskuje. Zastanawiam się jak mogę jej pomóc zanim wydam kupę kasy u całodobowego weta ( jest niedziela) i czy mozliwe jest złamanie ogona? Pozdrawiam i z gory dziękuję za rady.
  6. Moja ukochana sunia jest pochowana w Koniku Nowym. Podobno. Właściciel cmentarza odebrał ją z klinki w której zmarła i zawiózł/pochował w Koniku. My nie byliśmy w stanie nie zrobić, a on był po prostu super uczynny. Zadzwonił , dał nam numer kwatery.Pojechalismy 2 dni później, Na miejscu pochówku naszego psa, wstawiona tabliczka z imieniem innego. obok nigdzie śladu z tabliczką z imieniem naszego psa. Wezwany właściciel tłumaczy się itd. Byłam załamana. Po prsotu dramat. To była suńka z którą spędziłam 3/4 swojego życia. Więc pan właściciel - to ja ją odkopię, no po prostu myslałam , że go zabiję. Cmentarz dla zwierząt to dobry pomysł, ale ja jakoś nie mogę się do tego przekońać w pełni dzięki temu panu.
  7. To i ja się dopisze....Bo chyba można się przyłączyć? :oops: ;) Z tego co wyczytałam to spotykacie sie na Polach w soboty o 14 , niedaleko jeziorka sztucznego i pubu Merlin? Zastanawiam się tylko....Na regulaminie Parku Piłsudskiego czyli Pól Mokotowskich jest zakaz wprowadzania psów "luzem", nie macie z tego powodu jakiś problemów? Choć w sumie w regulaminie jest też zakaz jazdy na rolkach i desce:) :confused: W razie czego będę ja i mój pół-buldog - czyli amstafopodobne i pręgowane . Pozdrawiam.
  8. Na str. czeskiej hodowli jest napisane, że 1 skojarzenie i miot będzie na wiosnę 2004 i już przyjmują zamówienia. Jednak nie doczytałam się, o nieuczulających własciwościach tej rasy...
  9. Qlinka

    Vega

    Buldog, zdjęcie Twojego buldoga w avatarze (jak to się właściwie nazywa?? :roll: ) jak zwykle rozgrzało me serce:). A Vega przecudna! Gratuluję hodowcy i właścicielowi.
  10. Pewnie się wcinam nie na temat, ale doczytałam do strony 4 i przypomniała mi się moja historia.. Szukałam teriera szkockiego - miałam około 1100. Koresponowałam z hodowcą - chciałam sunię, czarną, napisłam kim jestem , co robię. Napisał cenę - 1400. Napisałam, że mam 1100 i dostałam maila o treści. "To zbieraj, zbieraj, może uzbierzesz. Pozdrawiam." Ot cały mail.
  11. boże, Szamanko, ta interwencja policji to WŁAŚCIWIE było włamanie!!! To ich powinnas oskarżyć nad znęcanie się nad zwierzętami, ot co! Po prostu aż nie chce się wierzyć, że policja jest tak głupia , a sąsiadka....szkoda gadać. Mam podonych sąsiadów - ostatnii moje wyjście na godzinę (od 19 - 20) to był dla nich "cały dzień wycia psa!!!". Jakbym była złośliwa to bym wykrzyczała, że ich dziecko stoi na balkonie i zaczepia Tosiaka (ona na szczęście nie szczeka lae stoi na tylnich łapach i się gapi, a ja drżę czt czasem nie wyskoczy..), a potem wyje lub drze się, ot tak (w tym czasie ja pracuję na kompie, i potrzebny mi spokój). Może powinnam wezwać opiekę społeczną? Tak jak Twoja sąsiadka policje, przeciez znęcają się nad dzieckiem.............
  12. jak szukałam psiaka to wysyłałam maile, zadzwoniłam kilka razy, ale bardzo się zraziłam - zazwyczaj gburowate odpowiedzi na pytania : czy rodzice piesków są zdrowi ( czego się pani spodziewa!!!!! to chorowita rasa)no i oczywiście pytanie o cenę. Dlaczego mam się nie zapytać, przecież muszę się przygotować finansowo - czy wy widzicie coś w tym złego? Trzeba skalkulować początek - szczepienia, karma, pielęgnacja, może odłożyłam za mało?może trzeba jeszcze pozbierać...Moim zdaniem kwestia finansowa jest ważna, psa nie kupuje się tylko po rodowodzie, umaszczeniu i warunkach hodowlanych. Zakup psa wiąże się z wydatkami i trzeba się na to odpowiednio przygotować. Samochód też kupujecie bo np. diler jest miły, samochód jest czerowny a cena na końcu? Może porównanie takie sobie, ale zakup zawsze trzeba przemyśleć!!!
  13. My na wakacjach byliśmy : 1. działka w lesie - luksus, fil wypas itd.:) Cały dzień w lesie, milion patyków ( w tym ulubione kłody), szyszek, stara ukochana piłka do nogi, kamienna ścieżka z której można wykradać kamyki, i grill pod którym mozna żebrać, wszystko super poza tym przerazającym szlauchem :o :wink: 2. niezawodne mazury + pole namiotowe w lesie, jeziora, straszny pomost :o , korty do tenisa a za nimi pełno bezpańskich piłeczek ( nie wiem jak ona to robiła, ale zawsze jakąś dopadła), pełno znajomych i wszyscy są mną zachwyceni, no i nurkowanie w jeziorze za piłkami (pływanie nie ma mowy - 1 próba była żałosna, ale nurkowanie :P ) 3. morze polskie w długi weekend, koszmar , na plażę nie wolno, trzeba iść daaleko a jak już to są fale okropne, słono i stado się rozłazi w poszukiwaniu lepszych fal, z przyjemności to tylko kopanie dołów, wieczorami na deptaku, drą się, straszą no i trzeba było przejechać prawie 500km Wygrała działka! :)
  14. Qlinka

    MAZURY - gdzie?

    Ahoj, my w lipcu bylismy na Mazurach (o pisałam) - na Campingu Tumiany. No cóż, z psem można, żadnych opłat, tuż nad jeziorem, lasy, daleko od szosy...Super, tylko , że z pól buldogiem pod niewielkim namiotem trochę cięzkawo było ;) Ogólnie pole raczej pustawe, wiele osób z psami Miodzio!
  15. ahoj, wspaniałe te bulldogi... i niektóre nawet podobne do mojej "podróby". Myślę od jakiegoś czasu intensywnie o małej bulldożycy (jeszcze trochę o niej pomyślę :) ) i boję się już wyboru..jedno wiem : pręguska to bedzie:) pozdrawiam miłośników bulli:)
×
×
  • Create New...