Jump to content
Dogomania

Sasni

Members
  • Posts

    324
  • Joined

  • Last visited

About Sasni

  • Birthday 06/21/1990

Contact Methods

Profile Information

  • Gender
    Female

Converted

  • Location
    Kraków
  • Occupation
    student

Sasni's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

13

Reputation

  1. Jak z tytule :) Sąsiedzi mają bardzo rozszczekanego BOSa. Nie wiem, czy jest niewybiegany, czy o co chodzi - ale jego szczek jest wręcz 'histeryczny'. Szczeka na nas, na Mattiego też szczekał, ale jemu się nawet nie chciało do niego podchodzić + BOS się go bał i wystarczyło, że Matt na niego popatrzył i tamten uciekał od siatki. Odkąd przywieźliśmy naszą sukę to non stop na nią szczekał. Przez pierwsze 3 tygodnie to znosiła, merdała do niego ogonkiem, chciała się zaprzyjaźnić - jak to szczeniak. Po tym czasie coś w niej "pękło" i teraz jak on zaczyna to ona też już na niego szczeka/warczy. Sama nie zaczyna nigdy, ale jak on zacznie to ona mu na moment obecny wtóruje. Byliśmy razem na spacerze - nie ma najmniejszego problemu, oboje nastawieni pokojowo. A za siatką dalej wrogowie. Jakieś pomysły :D ? Oprócz tego, że może jak młoda zacznie 'pachnieć' suką to owczarek da sobie spokój ze szczekaniem ;) ?
  2. Dziękujemy :) Misio jak przystało na starszego pana, ma już swoje humorki, ale odpukać jest w naprawdę niezłej formie :)
  3. Przypominamy się jak co roku :) 27.01 Matti skończył 13 lat :)
  4. Taki plan dnia do mnie jak najbardziej przemawia i myślę, że z moim przyszłym psem mogłabym stosować podobny. Najistotniejszy był dla mnie jak wygląda spacer poranny. Flat do mnie coraz bardziej przemawia, biorę jeszcze pod uwagę landseera, charakter obu bardzo mi odpowiada, jeżeli chodzi o wygląd , to oba są cudne - cięgnie mnie to landseera ( uwielbiam takie futrzaste psy) , ale flat jest zdecydowanie bardziej 'kompaktowy' :) Dziękuje za odpowiedź ! :)
  5. Hiszpański ,mimo swego uroku, już zdecydowanie za duży :P Z wielkopsów siedzi mi dalej w głowie ten landseer - ma ktoś doświadczenie z tą rasą? Znam tylko jednego samce, ale rzadko go widuje niestety. Zarka, jeżeli psie sporty można połączyć ze spacerem i z zabawią w domu to pomyślę o tym. Raczej chodziło mi o to, że nie do końca kręci mnie chodzenie do szkółki psich sportów/ należenia do jakieś grupy, czy traktowanie tego jako coś dodatkowego ( poza spacerami ). Siedzi mi w głowie ten flat strasznie - chociaż po wczorajszej wizycie u rodziców i spacerze z moim kochanym tybetanem, oczywiście, znowu mam myśli, że nie chce żadnego innego :P Wracając do flata - troszkę się tylko obawiam jego aktywności, ale może niepotrzebnie skoro lubię ruch i aktywność na świeżym powietrzu ? Mogłabyś mi powiedzieć, ile czasu poświęcasz na spacery ? Zastanawiałam się też ostatnio nad zostawianiem psa w domu - mając ogród ( porządnie ogrodzony) lepiej zostawiać psa zamkniętego w środku, czy z dostępem do ogrodu? I ostatnie pytanie - czy hodowla Raining Dog z Krakowa jest warta uwagi ? :) Tak 'na oko' wygląda fajnie ;)
  6. Warunki spacerowe będziemy mieć naprawdę fajne :) Uliczka przy której będzie dom wchodzi do lasu, oboje jesteśmy mobili więc jest dużo możliwości. Tereny różne fajne znam, bo z moim tybetanem też często jechaliśmy gdzieś autem :) Zresztą dalej jeździmy, ale już bliżej domu, bo w leci jego spacer popołudniowy nie trwa więcej niż 30minut, czasem i 20. Poranny różnie, czasem się przedłuża, bo Matti lubi leżeć na błoniach krakowskich i oglądać inne psy ;) Także miejsca do socjalizacji z innymi psami i zabawy z nimi też mamy blisko ;) A czy flat spokojnie będzie zostawał sam w domu na te 8h ? Bo czytałam, że są bardzo rodzinne, towarzyskie, wszędzie chcą być z właścicielem i zaczęłam się wahać Chodzi mi oczywiście o dorosłego już psa, po porannym spacerze w pobliskim lesie :P i jak jest z jego aktywnością? Czy jeżeli będzie dzień w którym spacer będzie krótszy ( np lejący non stop deszcz) to wytrzyma, czy raczej mimo deszczu/burzy/gradu musi się wybiegać? Chodzi mi oczywiście o takie sporadyczne sytuacje, bo w lekki deszcz nie mam problemu ze spacerem :) I jak taki spacer powinien wyglądać? Nie planuje raczej żadnych psich sportów. Wybiegania, zabawa z psami, aportowanie mu wystarczy, czy powinien dodatkowo się jakoś zmęczyć psychicznie? Może oczywiste pytania, ale jednak mastif tybetański to totalnie inna rasa, trudna, ale też bardzo spokojna i mniej aktywna, on uwielbiał bawić się z psami, węszyć, spacerować, ale np. aport to abstrakcja, usiłowałam go nauczyć, ale zawsze jego mina mówiła "sama sobie po to biegnij'' :D
  7. Nie wiem, czy jeszcze ktoś tu zagląda, ale może akurat :) Psa planuje nie wcześniej niż za 1,5roku, ale już powoli zaczynam myśleć o rasie. Obecnie mam mastifa tybetańskiego, ma 12.5 roku, jest cudownym psiakiem, mieszka z moimi rodzicami - mają dom z ogrodem, a ja 3 lata temu wyprowadziłam się do swojego mieszkania. Właśnie ze te +/- półtora roku planuje przeprowadzkę do domu z ogrodem. Pomimo wielkiej miłości do mojego psa, jako przyszłego psa planuje jednak kupno innej rasy. Nie chce następnego psa porównywać do Mattiego, ale też charakter psa musi być zdecydowanie łagodniejszy. Jakiego psa szukam ? Zacznę od wyglądu: 1. wielkość - średni albo duży - tutaj waham się pomiędzy psem 35-40kg a nawet większym tak do 65kg 2. sierść - nie ma większego znaczenia, ale preferuje psy z dłuższą sierścią 3. pielęgnacja - raczej nie bardzo wymagająca, odpadają rasy które trzeba często strzyc, kąpać Charakter 1.Przede wszystkim - łagodny. Może odstraszać wielkością czy posturą, może nawet szczeknąć na swoim terenie na obcych za siatką, ale potrzebuje psa, który bez problemu akceptuje obcych ludzi, dorosłych i dzieci. Obecnie dzieci nie mam, ale planuje w przyszłości - chce mieć psa, który bez problemu będzie tolerował obce dziecko u siebie ( i jego rodziców :D ). Również wolałabym, żeby był ugodowy w stosunku do innych psów. Nie musi każdego napotkanego kochać, ale nie chciałabym psa ze skłonnością do bójek. 2. Psa, którego będę mogła zabrać na wakacje, na wycieczkę, do znajomych. 3.Takiego, który nie zapłacze się, jak będzie 8h sam w domu - praca. 4. Aktywność - z moim obecnym psem jak był młodszy spacerowałam minimum +/- 3h dziennie, w weekendy nawet i więcej, bo często ( zwłaszcza w zimie) jeden spacer trwał 2h. Były to spacery rano i wieczorem, w ciągu dnia miał do dyspozycji ogród. Teraz również wychodzi, ale z racji wieku na troszkę krótsze wyprawy :) Rano przed pracą myślę, że 1h spaceru bez smyczy, po lesie/łąkach ( dom będzie 3min od lasu), po pracy - tyle ile będzie trzeba. Oboje z partnerem raczej lubimy ruch - oboje lubimy jazdę na rowerze, partner lubi biegać - także może być pies, który lubiłby towarzyszyć w takich wycieczkach. Nie chce psa zbyt aktywnego, raczej takiego który lubi ruch, ale będzie potrafił spokojnie siedzieć w domu, gdy my będziemy w pracy. Wykluczyłam na pewno wszystkie wyżły i teriery - to nie rasy dla mnie. Odpadają też rasy typowo stróżujące i terytorialne. Nie jestem chętna również na labradora i goldena. Wykluczyłam też berneńczyka choć uwielbiam ich charakter - niestety większość psów które znam dośc krótko żyły - nie wiem czy to reguła, czy przypadek. Myślałam wstępnie o Flacie, Landseerze i owczarku szwajcarskim.
  8. Mattuś skończył dzisiaj 11lat :)
  9. Mój mastif tybetański ( 10.5 roku) źle znosi upały. Siedzimy teraz z nim na wsi, gdzie mamy wielką działkę, dużo cienia, w domu kafelki na podłodze. W naszym domu w mieście w ogrodzie jest strasznie ciepło :( Moczymy go co jakiś czas - choć tego nie lubi. Czasami sobie nie może znaleźć miejsca, wszędzie mu ciepło. Najprzyjemniej ma w domu - zimniej od kafelków, włączony wiatrak żeby było chłodniej. Spacer krótki wcześnie rano i późnym wieczorem, jak już jest ciemno. Ale to też nie codziennie - czasami jest tak zmęczony, że odpuszczamy.
  10. Nasz cała gromadka I na koniec ja
  11. Szaleństwo Tybetanorhodesian
  12. Troszkę nowych zdjęć Matti nie miał humoru do zabawy, ale młodzież ładnie szalała sporo zdjęć, bo nie mogłam się zdecydowćc, które wybrać Ten złoty to Vinci, na wcześniejszych stronach był jego zdjęcia - taka mała, puchata kuleczka ;) Vinio w letniej wersji Trochę Matta
  13. Oj bardzo się cieszę, zwłaszcza, że to nie był ten morderczy mix z pierwszego postu :D
  14. Wiem, że to humorystyczny post, ale właśnie w zeszłym tygodniu na spacerze irlandczyk zaatakował mi mastifa ;) a pan twierdził, że pies łagodny. Mój ma rany na pysku, bo właśnie za pysk go złapał - zdarta skóra z nosa i rany koło nosa i na faflach, ale już się ładnie goi. Irlandczyk obrażeń brak - na szczęście mój pies nie jest z tych gryzących i podejmujących walkę :) Z takich śmiesznych opowieści - pewien pan zawsze na wiosnę ( zanim pies zaczął zrzucać podszerstek po zimie) twierdził, że mój pies jest gruby i na pewno dlatego nie biega z jego suczką. Nie dało się wytłumaczyć, że wage ma prawidłową, ale za to ma mase futra i jest mu ciepło, a suczka go nie interesuje. Pan wiedział lepiej ;)
  15. Wiem, że to nie rozwiązanie problemu, ale może jednak warto byłoby zrobić ogrodzenie i pozwolić psu mieszkać w ogrodzie, jeżeli tam czuje się bardziej komfortowo i jest spokojna? Może przeprowadzka dodatkowo wspomogła ten lęk? Czy nie ma dużej zmiany w jej zachowaniu w starym domu a nowym? Mój pies - ze mną od szczeniaka, bez lęków, ze stabilnym charakterem - po przeprowadzce przez dwa tygodnie musiał być na lekach uspokajających. Nie spał, nie mógł sobie znaleźć miejsca, cały czas dyszał, kręcił się. Gdzie wydawało się, że powinien się cieszyć - z mieszkania przeprowadziliśmy się do domu z ogrodem. Jest to bardzo terytorialny pies i był silnie związany z 'jego terenem' i chwilę zajęło mu, żeby nowy dom uznał za swój.
×
×
  • Create New...